Skocz do zawartości

[4/6,5tyś] Lekki rower Trekkingowy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ten Kalkhoff ma  porządną ramę cr-mo, takiż sztywny widelec, porządny napęd Deore 3x9 (nawet korba i tylna piasta). Osobiście nie jestem fanem takich skórzanych siodeł na sprężynach, tego typu kierownicy, a o hamulcach Magura działających na obręcz nie mam zdania, ale gdyby odsprzedać te komponenty i założyć jakieś lekkie, bardziej sportowe siodło, zwykłe V-brake'i, prostą kierownicę z lekkimi gripami (te oryginalne, skórzane też pewnie za niezłe pieniądze można opchnąć, najlepiej w komplecie z siodłem) to rower schudłby jeszcze znacznie, pozycja nieco by się pochyliła i spokojnie można by  tym pomykać po leśnych ścieżkach (no, może jeszcze jakieś opony z bardziej agresywnym bieżnikiem by się przydały, np. Continental ATRide). To naprawdę świetna oferta. Sam bym kupił (bo nawet mój rozmiar), ale i tak już mam za dużo rowerów i trochę ciasno się robi w garażu. 

Napisano
2 godziny temu, wkg napisał:

Ten rower tak się nadaje na "pomykanie po leśnych ściezkach" jak świnia na wyścigi chartów.

Oczywiście, że ten rower się nadaje do pomykania po leśnych ścieżkach w sposób, w jaki przewiduje to osis25 (czyli z dziećmi i żoną). Po niewielkich modyfikacjach nawet odważyłbym się tym wystartować w jakimś maratonie mtb i zapewniam, że nie byłbym ostatni. 

Jeśli używasz już tak dosadnych porównań to może poprzyj je konkretnymi argumentami, bo ja swoje podałem. Uważam, że spokojnie mógłby zaspokoić potrzeby osis25 (jeśli tylko rozmiar odpowiada) i jest wart tej ceny. Jest daleko poniżej przewidzianego budżetu, więc pieniądze na modyfikacje zostają, a poza tym z odsprzedaży tych kilku wspomnianych komponentów można odzyskać sporą sumę. No i bagażnik ma zamontowany w "prawilny" sposób. Zauważyłeś :-) ? Więc nie wiem, czego się czepiasz.

 

Napisano

Ano tego, że ktoś, kto szuka lekkiego roweru w cenie 4-6k nie potrzebuje ciężkiego grzmota za 2k. Ten rower ma zalety - jest ładny i tani. I do tego nowy. Ale to typowy mieszczuch ze starodawnym mostkiem - zabytek (jak zresztą jest napisane w tytule aukcji). A w lesie przy odrobinie piachu czy błota - zatonie.

Bagażnik ma porządny. W ogóle trwałości bym się na pewno nie czepiał.  Ale to rower do toczenia się z godnościa a nie do pomykania. Gdyby ktos szukał ładnego, stylowego, taniego i porządnego roweru na dojazdy do pracy po płaskim miescie - to co innego.

Napisano

I tutaj niestety zgodzę się z kolegą wkg. Dla mnie najważniejsza jest pozycja (absolutnie nie sportowa, co by cały ciężar nie szedł na dłonie) kolejną sprawą jest bagażnik, który musi być w każdym moim rowerze, nie wyobrażam sobie jazdy do pracy z plecakiem czy wyjazdu na ogródek bez torby czy sakw. Kolejną sprawą jest to ze może mieć amortyzator z przodu ale tylko i wyłącznie powietrzny (moja waga 115kg) ale też go nie musi mieć. Miałem treka 920 i ten rower nie był dla mnie wygodny a baranek to pomyłka. Nie ukrywam, że dynamo w pieście to bardzo zacny atut ale również nie wymagam aby to koniecznie było. Ogólnie rzecz biorąc rower ma być przede wszystkim wygodny z nie sportową pozycją, ma służyć mi na co dzień jak dojazdy do pracy na ogródek z żoną i dzieciakami w weekendy, a i czasem samemu przez las czy hałdy (śląsk) budżet mogę podciągnąć do 7 tyś w razie W. Gravele odpadają ze względu na baranek i przeważnie mocno pochyloną pozycję, crossówki nie wiem wydają mi się za delikatne i wiotkie przy mojej wadze, to takie okrojone mtb. Znów MTB mogło by być ale.... napęd na pewno z dwoma blatami z przodu, pozycja dość wyprostowana, i możliwość mocowania bagażnika chodź to nie problem bo można kupić adaptery. No ale niestety takich mtb nie ma, potem zaczyna sie kombinowanie ze zmianą opon na węższe itp itd. 

Napisano

Ten rower akurat ma mocno relaksacyjną pozycję. Ma też dobry osprzęt, sztywny suport nowej generacji choć nieco kosmicznie dziwne hamulce. Będzie ciężki niestety (przy 115 kg to nie jest znowu taki problem ). Ale  na pewno będzie wytrzymały. 

To "pomykanie" mi nie pasowało bo - może błędnie - skojarzyłem je z "szybko"ale w sumie na takie relaksacyjne jazdy - czemu nie. Na pewno ma superwytrzymały napęd. Kłopot będzie na korzeniach i w piachu. 

No i to siodło - jedni uwielbiają a drudzy nienawidzą. 

Napisano

Kiedyś te hamulce Magury były dość popularne w rowerach. To były takie v-brake klasy premium. W momencie, gdy hydrauliczne tarczówki potaniały i rozpleniły się na dobre, to te Magury straciły rację bytu. 

Napisano
1 godzinę temu, wkg napisał:

Ano tego, że ktoś, kto szuka lekkiego roweru w cenie 4-6k nie potrzebuje ciężkiego grzmota za 2k.

To ile powinien ważyć lekki, trekkingowy rower w cenie 4-6k? No i na ile oceniasz wagę tego "ciężkiego grzmota"?

Tu masz rower za 8k: https://allegro.pl/oferta/koga-grandtourer-2021-rok-9968681686

I co, lekki jest? 

Lekki rower to najłatwiej samemu poskładać, bo waga całości w bardzo dużym stopniu zależy od doboru komponentów, często mając niewielki związek z ceną. Droższe wcale nie muszą być lżejsze. Jak się umie dobrze rozdysponować fundusze to nawet na ciężkiej ramie stalowej ze sztywnym stalowym widelcem (ten zestaw z Kalkhoffa to oceniam na jakieś 2.4-2.7 kg rama, 800-1000 g widelec, a może nawet trochę mniej). Sama rama nie przesądza sprawy. Często o wiele więcej (i to tańszym kosztem) można urwać na innych komponentach. Takie siodło skórzane na sprężynach to może ważyć i kilogram, a za 30 zł kupimy siodło o wadze 300 g. Opony, te Marathony, to w zależności od wersji też mogą ważyć albo z 900 g (jak są w wersji plus), albo 400-500 g (Racer czy Evo). Dętkę też można dać 80 g albo i 200 g. Skórzane gripy z obejmami mogą ważyć ze 200 g, a za kilkanaście złotych kupimy lekkie o wadze 50 g. Mam podawać dalej? Pedały, te aluminiowe z gumowymi wstawkami też można zamienić na lżejsze za 20 zł. Bez problemu. 

Mostek na klin to też nie tragedia. Można założyć przejściówkę i zakładać lekkie, sztywne mostki a-head. 

A zapadać się w piachu i błocie będzie ten rower tak samo jak każdy inny na oponach 700x40 (czy ile tam ma). No ale pytający chce trekkinga, a tam zwykle takie są, nawet w rowerach za 10k.

 

Napisano
21 minut temu, marvelo napisał:

To ile powinien ważyć lekki, trekkingowy rower w cenie 4-6k? No i na ile oceniasz wagę tego "ciężkiego grzmota"?

Lekki, nietrekingowy rower w tym budżecie powinien wazyć 11 kg bez błotników i bagażnika. Padały przykłady wiele razy więc po co się powtarzać Ten waży znacznie bliżej 20 kg. Raczej więcej niż 18.

 

Napisano

Mając taki budżet nie bawiłbym się już w wymianę komponentów. Owszem, można coś na tym urwać, jak proponuje @marvelo
ale to pachnie majsterkowaniem.

Poszedłbym w jakiegoś lekkiego fitnessa i doposażył go w bagaznik i błotniki.

Kolega jednak wagę ma słuszną i chyba masa roweru + sakwy i robi się limit...

Napisano
30 minut temu, osis25 napisał:

Już pisałem, że jestem otwarty na propozycję i nie koniecznie musze kupić rower trekkingowy.

Widzisz, problem w tym, że nie napisałeś dokładnie co Ci przeszkadzało w dotychczasowym rowerze. Rozumiem, że zbyt leżąca, sportowa pozycja i ciężko toczące sie opony. Szukasz czegoś, co by sie lepiej toczyło i dało bardzie wyprostowaną pozycję. Tak rozumiem. 

Sęk w tym, że powyżej pewnej prędkości głowne opory to opory powietrza które są związane z wyprostowaną pozycją właśnie. Cienka kiszka da Ci może z 1 km/h więcej i tyle. O ile znam część Sląska - powiedzmy okolice Rybnika, Rud, Nędzy - do Odry, tamtejsze lasy cysterskie to opona mtb wcale nie jest wolniejsza od wąskich opon crossowo-trekkingowych. A już na pewno jak grunt trochę rozmięknie.

Z  kolei to co piszesz o dojazdach do prazy, rodzinnych z dziećmi na działkę sprawia, że ludzie wrzucają propozycje komfortowych krążowników. Ciężkich ale o wyprostowanej pozycji. Zdecydowanie nie do "pomykania" ale do toczenia się z godnością, z czystymi spodniami od garnituru i siodełkiem na resorach. W wyprostowanej pozycji gdzie kazdy wybój bierzesz na kręgosłup ale za to brzuch nie przeszkadza w pochyleniu.  I jeżeli chcesz się toczyć (a taki ciężki rower jak sie rozpędzi to idzie dopóki ma dobrą nawierzchnię) niespiesznie w ten sposób to taki rower będzie bardzo OK. Z legendarnie trwałym napędem 3x9. A jak mierzysz czas i patrzysz n szybkość (co mi sie kojarzy z "pomykaniem") - zapomnij.

 

Napisano

Albo pójść przy tej wadze w MTB z dwu blatem i wsadzić węższe oponki ? Rekordów prędkości bić nie będę natomiast toczyć też się nie lubię. Brzuch nie przeszkadza 115kg raczej większości mięśni. 

Napisano
Cytat

Te na pewno nie klekną.

Mnie się właśnie one kojarzą z "pomykaniem". Jest rezerwa finansowa na doposażenie. Może da się je gdzieś obejrzeć i przymierzyć :)

Napisano
12 minut temu, osis25 napisał:

A co myślicie z pomysłem MTB ? 

 

22 minuty temu, wkg napisał:

Widzisz, problem w tym, że nie napisałeś dokładnie co Ci przeszkadzało w dotychczasowym rowerze

 

Napisano

Nie pasowała mi kierownica typu baranek, i dość mocno pochylona sylwetka, napęd 2x super sprawa niczego mi nie brakowało, słabe hamulce, bardzo słaby matowy lakier. I brak amortyzatora z przodu, mocno nadgarstki dostawały po tyłku, ale to mogło być spowodowane typem roweru. 

Napisano
Cytat

Nadgarstki to też funkcja pochylonej pozycji.

Co do zasady - tak ale temat jest bardziej złożony.Powiedzmy, że ból pojawi się szybciej, jeśli trzymasz dłonie w niewłaściwej (nienaturalnej) pozycji, co wynika ze złego ustawienia kierownicy, potem siodełka itp. itd. Baranek na pewno to obnaży. Do tego niewłaściwy "sztywny" chwyt czyli zaparcie się o kierownicę na prostych rękach. Ale to taka mała dygresja z mojej strony, bo właśnie "odkryłem" ten problem u siebie :)

Mój brat twierdzi (po krótkiej przejażdżce), że nie mógłby jeździć na baranku bo bolą plecy. On z kolei szuka swojego "siodełkowego" Graala do swojego roweru, bo tyłek go boli :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...