Skocz do zawartości

[konserwacja] 1,2k przejechane a sprzęt umiera, szeroki temat, złe warunki.


Rekomendowane odpowiedzi

No więc. Na poprzednim forum miałem temacik o klockach hamulcowych co umierały. followup jest taki, że ceramiczne INWINy czerwone śmigają spoko, tak samo złote A2Z, co Accent polecał. Te 2 modele się sprawdzają bardzo dobrze. W prawdzie drą ryja jak pociąg gdy są mokre, ale to nawet nie przeszkadza.

Problemem jest natomiast reszta napędu. Ja jeżdże w prawdzie po asfalcie ostatnio, ale to co w wodzie i błocie leży na drogach to głównie kamienny pył, Żre to metal jak głupie. Ja jeżdżę do pracy więc nie mam siły aby to pucować po każdej jeździe. Więc poprostu stawiam rower i se stoi, czysczę co 2-3 dni, dolewam oleju do łańcucha i szpatą przejadę jak już kółek napinacza nie widać z warstwy olejo-błota. No i cioram dalej. Te zdjecia to już po czyszczeniu myjką, nalot niczym nie złazi - musiał bym benzyną to chyba szorować. 

Tak czy siak, problem jest z napędem, teraz to jeszcze śmiga dobrze ale muszę się przygotować z częściami. Kaseta jest nowsza z tego co pamiętam nie wygląda na zurzytą. Za łańcuch Connexa dałem 250zł, przejechałem 1200km i przymiar wpada i na 1 i na 0,75. Tak więc śmietnik. A myślałem że wytrzyma więcej jak Shimanowski CN701. Jak się ma Red22 na ich tle? Trzyma to dłużej?

Przedni blat 50ka, teraz mam 50-F od 105ki, no chodzi ale znika po mału i to on wyraźnie nawali pierwszy. Chcę kupić stalowy Truvativa teraz, ma to snes jakiś?

IMG_20210227_215613.jpg

IMG_20210227_215645.jpg

IMG_20210227_215810.jpg

IMG_20210227_215559.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower się myje, a nie zlewa myjką. Szczotka, odtłuszczacz i myjesz. Kółek od przerzutki już właściwie nie masz.

Dlatego na zimę poleca się jakiegoś trupa, a nie główny rower. Szkoda sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Electronite napisał:

Chcę kupić stalowy Truvativa teraz, ma to snes jakiś?

Owszem, stalowe zębatki powinny dłużej pociągnąć.

Generalnie patrząc po zdjęciach, to coś słaba ta myjka była. Z drugiej strony nie wszystko się spłucze i domyje, zwłaszcza jak było zaschnięte.

Masz jakieś błotniki?
Jak nie lub jakieś terenowe, to można spróbować z pełnymi (z przodu porządny chlapacz), powinno mniej syfu lecieć na rower. Zupełnie problemu nie wyeliminujesz ale np. spod przedniego koła nie będzie tak w korbę lecieć.
Jestem obecnie podczas przeróbki rowerów i chwilowo jeżdżę po mieście z błotnikami terenowymi, więc doskonale widzę ile więcej i wyżej leci błota i piasku.

Do regularnej jazdy po mieście jak ma się gdzie trzymać rower, to warto mieć drugi na prostszych i tańszych częściach, do tego opancerzony w solidne błotniki. Taki, że jak przyjdzie do wymiany napędu, to za całość dasz może 300zł, a nie sam łańcuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak, błotniki mam takie dziadkowe, do samego dołu. Na gumkę, ale nimi telepało to poprawiłem trytkami.

No niestety, jest jak jest. Maszyna jest jaka jest dwóch nie będzie. Warunki są jakie są i ich nie zmienię. Pytanie co tam zapakować, żeby mi kółka po 1kkm nie znikały.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2021 o 09:11, skom25 napisał:

Dlatego na zimę poleca się jakiegoś trupa, a nie główny rower. Szkoda sprzętu.

Ja tam używam jednego cały rok i nie myję go praktycznie wcale przez zimę, a i przez resztę roku też od wielkiego dzwonu ;) Ale zawsze ma czyszczony napęd, hamulce i tym podobne newralgiczne elementy. 

Tak czy siak to co widać na zdjęciach to jakiś dramat. Jeśli tak wyglądają zębatki, itp. po 1200km to naprawdę nie wiem jak to jest użytkowane... Ja nie dbam i po nalataniu prawie 8000km spodziewam się, że napęd przyjmie kolejny łańcuch i to nie taki za 250 tylko za 60zł i przetrwa on kolejne 3500-3700km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyszczone jest normalnie, parkuję rower w przedpokoju więc nie mogę go tak poprostu z całym błotem wtargać co chaty.

Kwestia taka, czy kółka od grup Deorego pasują do ultegry? Bo niby mają po 11 ząbków to chyba powinny wejść, ale z drugiej strony to ten sam materiał więc znikną tak samo szybko.  Blat 50T kupiłem tego stalowego Trivativa, zobaczymy jak to śmiga. Łańcuchy wziąłem 2, CN901 i Sram red 22. Niby to ta sama półka i technologia, zobaczymy co potrafi. Wcześniej miałem CN701 to 5kkm zrobił, tylko teraz ten Connex dał D.

Ktoś zna jakieś jeszcze stalowe blaty 50T?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Electronite napisał:

Czyszczone jest normalnie

No raczej nie jest. Widać przecież że na całym napędzie jest mega papka. Musisz się bardziej przykładać i używać chemii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety zrezygnowałem z jazdy do pracy rowerem przy gorszych warunkach ale za to przejeździłem zimę prawie codziennie na dworzu i napęd tak mocno nie oberwał. Jak to zrobiłem opisuje w tym filmiku

https://m.youtube.com/watch?v=vSOQUJRG5Ow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat nie został założony w celu wysłuchiwania jak to nie myję roweru. Został założony w celu znalezienia pomocy w zakupie części które taką imprezę wytrzymają. Jak pisałem ja sobie mogę łańcuch wyszejkować, i on tak po 2 dniach wygląda.  A możecie ZAPOMNIEĆ, że będę co dzień albo dwa rozbierał rower i mył.

Jak pisałem, codziennie płuczę go wodą ze slaucha w ogrodzie. Oleju daję jak mi się rdzawe plamy robić zaczynają, czyli co 2-3 dni. Oleje mam z reguły jakieś WET-cośtam, więc gęste raczej no i kleją brud. Ale nawet jak w lato parafinowymi olejami smaruję to tak samo to wygląda, zawsze się kluchy robią.  Codzienie robię około 50km do pracy i to też się nie zmieni.  Tak więc macie jakieś pomysły na mocne klocki czy dalej papka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samego sprzętu to niezależnie czy miałem sore, tiagre, 105 czy nawet teraz Ultegre (której było mi żal na początku) to zawsze jeżeli na bieżąco nie czyściłem napędu to szlag go trafiał 😐 mam zrobione póki co prawie 4k km i nie wygląda on tragicznie. Co najwyżej małe plamki rdzy na kasecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Electronite napisał:

Został założony w celu znalezienia pomocy w zakupie części które taką imprezę wytrzymają.

No ale nie ma takich... po prostu czysty napęd żyje zdecydowanie dłużej, pracuje precyzyjniej... Tak po prostu jest. Masz po jeździe na łańcuchu i zębatkach papier ścierny to myjesz. A jak nie myjesz i nawet nie chcesz wiedzieć jak wygląda prawidłowa konserwacja napędu... wolno Ci, to wtedy nie marudzisz że się zbyt szybko zużywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie razpo owych 1.2 kkm łańcuch kmc się tak rozciągnął, że prawie na pewno była to podróbka. Tutaj lancuch za 250 PLN serio? :w00t:

W dniu 27.02.2021 o 22:27, Electronite napisał:

o co w wodzie i błocie leży na drogach to głównie kamienny pył,

w ogóle co to za warunki jazdy, ja takie spotykam przy kopalni glinki, myjesz i konserwujesz niechlujnie i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2021 o 08:25, Electronite napisał:

Tak tak, błotniki mam takie dziadkowe, do samego dołu.

Pokaż jak to wygląda, może jeszcze warto dodać chlapacz.

13 godzin temu, Electronite napisał:

Ten temat nie został założony w celu wysłuchiwania jak to nie myję roweru. Został założony w celu znalezienia pomocy w zakupie części które taką imprezę wytrzymają. Jak pisałem ja sobie mogę łańcuch wyszejkować, i on tak po 2 dniach wygląda.

Warunki są jakie są. Jeżeli na jezdni utrzymuje się warstewka błota, to oprócz codziennego mycia napędu nic nie zrobisz.
Jeżeli masz odcinku szutrowe, to też będzie ciężko uodpornić rower na błoto.

Są sposoby, żeby zminimalizować syf i zużycie napędu, a przynajmniej obniżyć koszty wymiany zębatek i łańcucha ale nie wiem czy będą ci pasować:
- przejście na singla - zębatki i łańcuch mogą być grubsze, a na pewno tańsze, w miarę możliwości można dać pełną osłonę łańcucha (napinacz będzie przeszkadzać)
- przekładnia w piaście - w zależności od liczby biegów koszt rośnie, zębatki i osłona jw., na minus gorsza sprawność napędu, większe opory, przy siłowej jeździe mogą być problemy z uślizgami (zależne od typu, modelu piasty)
- do obu powyżej - przejście na napęd oparty na pasku, odpada smarowanie, choć na błoto raczej nadal nie będzie odporny to bez smaru będzie łatwiej spłukać, droga zabawa, może być wymagana specjalna rama (zdaje się, że pasków się nie łączy, więc rama musi mieć możliwość rozłączenia na tylnym trójkącie)
- Pinion - w ciul drogo, potrzebna przystosowana rama ale przekładnia schowana, zostaje kwestia łańcucha i kosztów zębatek, nie wiem jakiego typu są, przypuszczam, że będzie drożej niż z singlem czy przekładnią w piaście, daje jednak szerszy zakres przełożeń

Sam na miasto mam złożony rower na 8 biegowej piaście (ma zrobione około 31,5k, niedługo stuknie jej 10 lat). Przy dobrze ustawionej linii łańcucha napęd jest dosyć trwały.
Obecnie przednia stalowa zębatka 42z przekroczyła 19k (symetryczna, więc przy zmianie tyłu i łańcucha odwróciłem ją). Jeździłaby nadal ale zmieniłem ramę i się niestety nie mieści.
Jedna zębatka i łańcuch wytrzymały niecałe 9200km. Drugi zestaw ma przekroczone 11k, częściowo jeżdżony na 2 łańcuchy (trochę się zagapiłem i drugi łańcuch przestał współpracować, albo pomyliłem i dałem inny z kartonu :teehee:).
Dbam chyba słabiej niż ty ale nie przejmuję się żadnymi przymiarami. Dojeżdżam napęd do końca, aż zacznie przeskakiwać. To jest muł roboczy, służy do jazdy, a nie zabawy w mycie. Zimą leję na łańcuch niebieskiego finish line, bo dobrze rozpuszcza syf i pomaga rozruszać sztywniejące ogniwa. Przy chlapie bywa, że trzeba codziennie smarować, choć robię mniejsze przebiegi niż ty (około 19km dziennie). Jak mi się chce, to zajeżdżam na myjnię i jadę po łańcuchy. W domu od czasu do czasu przetrę napęd, zdrapię narosły syf z zębatek.

Wady, to cena, masa, sprawność (zwłaszcza na lżejszych przełożeniach), jak dla mnie za wąski zakres przełożeń. Przy mocniejszym pociągnięciu potrafi przeskoczyć na wyższych biegach.
Koszty wymiany napędu (pewnie w tym roku będę musiał zweryfikować - inflacja :verymad:😞
- tylna zębatka 20-30zł
- przednia 40-60zł
- łańcuch 40-60zł (biorę niklowane, bo lepiej sobie z korozją radzą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie, tak powinno być. Ja mam zato nowiny. Zatarła mi się przednia przerzutka dziś. No to ją zdjąłem. Jeden pin kompletnie stanął dęba Udało mi się go wybić i przeczyścić. Teraz chodzi. No ale sam prowadnik jest zjedzony do 1/4 grubości, jutro w robocie będę to spawał TIGiem, na szczęście to jest stal. zejdę z prądem do 25A, przełączę na "impuls" to można puszki po piwie spawać :). No to jak to ogarnąłem, to się okazało, że wyskoczyła jedna ze sprężynek w manetce - no udało się to naprawić ale się nadenerowwałem.

No ja mam i szutry i asfalt. A tutaj nie ma piasków wcale. Tu jest sam kamień i taki kamienny pył co się pod słońce iskrzy. Jakby taki kamienno-szklany pył. Jak to wody dostanie, to się z tego takie mleczko robi. Szlifuje wszystko czego dotknie.

 

IMG_20210302_202758[1].jpg

IMG_20210302_202748[1].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No i tak zupdejtuję może temat. Wstawiłem blat 50kę z przodu, stalowego SRAM'a. Łańsuch też SRAM, z drążonymi pinami No i trzyma się to bardzo fajnie. Jdnak co stal to stal. Wstawiłem też aluminoiwe kółeczka do tylnej przerzutki - zero zurzycia po 2k km. No to teraz, żeby nie było za fajnie, rozsadziło mi Continenlata 4Season.  No i felgę z tyłu szlag trafił.

 

IMG-20210528-WA0006.jpeg

IMG-20210528-WA0008.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...