Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Powinni zamknąć wszystko. Każde przejście graniczne, transport zbiorowy, komunikację miejską, zamknąć wszystkie sklepy większe od kiosku i aresztować każdego kto stanie w kolejce dłuższej niż 3 ludzi.  Gdy na ulicy w obrębie 25 m2 pojawi się więcej niż 5 ludzi, aresztować najstarszego. Ponadto wszystkich aresztowanych zrzucać na spadochronach nad Lombardią. Zamknąć wszystkie zakłady pracy gdzie pracuje więcej niż 5 osób, ludzi na bezpłatne urlopy. Mówię Wam, 2 lata i będzie spokój.

/edit

Byłbym zapomniał, coś dla wojujących antyklerykałów. Wszystkie kościoły podpalić coby ludzi nie kusiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tam koło Was chłopaki jakiegoś mocnego podjazdu? nosi Was energia - słabo ją wykorzystujecie :)

A kościołów nie da się zamknąć na tym etapie, nie widzę takiego rozwiązania w praktyce... (a jestem agnostykiem i antyklerykałem, kościoły owszem zwiedzam między mszami bo uwielbiam architekturę sakralną). Można jednak zrobić więcej niż zrobił episkopat, taki krok dalej poza ogłoszeniem, że "to nie grzech nie przyjść na mszę" można POPROSIĆ wiernych aby pozostali w domach, wskazać alternatywy (ustami hierarchów nie polityków różnej maści), zorganizować z telewizją (przecież się zgodzą) 3 - 4 transmisje mszy w niedziele. Do kościoła udawali by się ludzie wyłącznie wówczas kiedy nie mogą postąpić inaczej... wystarczyłoby - przyszłaby 1/3  porozsiadali co 2m i było by bezpieczniej. Skoro nie możesz zrobić wszystkiego... zrób najwięcej ile możesz - tego oczekuje od kościoła.

Ale zamknąć? Nie, chyba jednak nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, abdesign napisał:

A kościołów nie da się zamknąć na tym etapie, nie widzę takiego rozwiązania w praktyce...

????

A to niby dlaczego ? Skoro stadiony, centra handlowe można to dlaczego nie kościoły ? Przecież mamy Radio i można tak we mszy uczestniczyć. W skupieniu.

Kompletnie nie rozumiem. Chodzi o rozwiązania techniczne ? Przecież na noc są zamykane. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@abdesign

My sobie żartujemy, a Ty na poważnie wyjeżdżasz ;) Mnie śmieszy po prostu ( też agnostyk ) ta zwierzęca nienawiść do Kościoła u niektórych. Jakby ich zbawienie, a na pewno zdrowie zależało od zamkniętych kościołów. Zakażą komunikacji miejskiej to i kościoły zamkną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro robimy szopkę z zamkniętymi szkołami i wyścigami rowerowymi, to podobnie zdrowie wszystkich zależy od zamkniętych kościołów. Nie rozumiem, dlaczego miałyby one być traktowane inaczej niż wszystkie inne miejsca zgromadzeń? Sąsiadka Jadzia, która pójdzie do kościoła i się zarazi wirusem, przyniesie go do bloku i skutecznie zarazi ateistę jak mały Denisek z przedszkola. No chyba, że ten wirus tylko katolików i "też agnostyków" dotyka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szopka nie szopka. I nie tylko my robimy, w tej "szopce" już cały świat uczestniczy. USA zamknęły połączenia komunikacyjne z Europą. Nikt nie wie jak to się potoczy. Korpo w Warszawie już wysyłają ludzi na home office mimo, że nie muszą. 

I wiesz - na raka, w wypadkach i na grypę umierają tysiące ludzi ale to wcale nie oznacza, że nie powinniśmy próbować ratować kolejnych tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak sądzę, ale Kościół to  coś więcej niż tylko budynek. Dla niektórych to wyjątkowa sprawa, pomaga w chorobie, bez kościołów, bez "zdrowego ducha" niektórym będzie ciężko wyjść np. z choroby ( innej ). Kościoły trzeba by zamknąć ale raczej najpierw duże  sklepy i komunikację miejską. Z resztą też sądzę, że większość nei będzie chodzić na msze tylko niewielka część z tych co chodziła pójdzie. Plus odstępy, więcej mszy, zero podawania rąk, wody święconej i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wkg napisał:

Czyli wierzysz w zbiorowy rozsądek

@wkg Jaki zbiorowy rozsądek? :) wybiórczy jednostkowy - owszem. Tak już zupełnie serio to liczę głównie na paniczny strach 3/4-ych ludzi, zachłyśniesz się kawą, kaszlniesz i pół biura ucieka... Do kościoła tłumy przestaną chodzić same z siebie. Już ja widzę tych wszystkich swoich sąsiadów, którym się kłaniam rano będąc z psem na spacerze, jak od najbliższej niedzieli biegną do kościoła po wirusa. To zwykli ludzie, jeden rozsądny przekalkuluje ryzyko i nie pójdzie - pomodli się w domu, drugi boi się cienia - też nie pójdzie - jemu jeszcze łatwiej będzie się pomodlić w domu, trzeci chodził bo wypadało - też nie pójdzie - ten oleje modlitwę w ogóle, wdzięczny że nie musi wstawać rano... a pójdzie ten czwarty, który będzie miał silną potrzebę (którą staram się rozumieć) i z garstką sobie podobnych tłoku nie zrobią. Czy w ten sposób ktoś się zarazi? Na 100% nie jedna osoba... ale jesień średniowiecza zrobiły Włochom zuuuuuuuuupełnie inne źródła. @SoloTM już o nich post wyżej wspomniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SoloTM napisał:

Też tak sądzę, ale Kościół to  coś więcej niż tylko budynek. Dla niektórych to wyjątkowa sprawa, pomaga w chorobie, bez kościołów, bez "zdrowego ducha" niektórym będzie ciężko wyjść np. z choroby ( innej ). Kościoły trzeba by zamknąć ale raczej najpierw duże  sklepy i komunikację miejską. Z resztą też sądzę, że większość nei będzie chodzić na msze tylko niewielka część z tych co chodziła pójdzie. Plus odstępy, więcej mszy, zero podawania rąk, wody święconej i będzie ok.

Spoko. Zamknijmy sklepy, niech ludzie umrą z głodu. Zatrzymajmy komunikację, to w sumie problem się rozwiąże, bo umrą z głodu bo i tak nie będą mieli jak dojechać do sklepu. No ale kościół niech będzie otwarty. Emeryci, czyli najbardziej narażona grupa wiekowa, będzie miała gdzie się dzielić wirusami przesiadując tam godzinami.

Wybacz, bo mój post jest pewnie nieco przesadzony. Natomiast zakaz zgromadzeń zbiorowych to zakaz, koniec kropka. Jeżeli jesteś wierzący, to Bóg wysłucha Twoich próśb niezależnie czy będziesz w kościele, czy w piwnicy. No a jak nie, to coś tu nie gra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie szukajcie pozytywnych stron, ja znalazłem:

Kolarze MTB mogą bezpiecznie bawić się w górach, a szosowcy niebawem zaczną padać jak muchy w dużych miastach, więc ostatecznie samoistnie rozwiąże się problem dyskusji o wyższości jednej dyscypliny nad drugą sam rozwiąże - dyskusja zamieni się w monolog.

@skom25 przywróciłem wątek rowerowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, skom25 napisał:

A ja to bym go zamknął... @michuuu co Ty na to? Jakieś 6 stron temu straciliśmy wątek rowerowy.

A mi się wydaje, że zaczęliśmy go na poważnie. Nie patrz powierzchownie z perspektywy siodełka. To bardzo wąska perspektywa. Niestety zależymy od cudzych decyzji. I - niestety - na ogół są to złe decyzje :

15 minut temu, kamfan napisał:

szosowcy niebawem zaczną padać jak muchy w dużych miastach

Mam nadzieję, że samotni na szutrach i w lesie są najmniej zgrożeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...