youmound Napisano 10 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 Ile najwięcej zrobiliście na jednym napędzie, choćby na samym łańcuchu km? Sam się pochwalę, że obecnie mam 8100+ km, w zróżnicowanym terenie (ale z przewagą asfaltowych dróg) i bez większego dbania o łańcuch, tj. jak jest brudny to jest, smarowany od wielkiego dzwonu jak mi się przypomni raz na kilka miesięcy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 10 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 To jeszcze się pochwal jako to napęd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
youmound Napisano 10 Listopada 2019 Autor Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 Łańcuch no name - w sklepie (serwisie) mi wcisnęli za nie całe 100 zł. Na paragonie nie było marki. Kaseta Shimano 11-30. Korba, jakieś gówno, gdzie i tak jeżdżę na najmniejszym blacie,. Nic nadzwyczajnego, napęd za: 89 zł korba, 94 zł łańcuch, 67 zł kaseta = 250 zł.. i tyle służy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 10 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 I kolejny mądry temat. Bo co za różnica jakie części, teren, warunki, czy takie pierdoły jak noga i generowana moc. Moja matka na HG40 zrobiła 4000km i był krótszy niż kiedyś u mnie po 700km. To chyba oczywiste, że kurczak 45kg kręcący 100W po asfalcie i świeżkach wykręci 6 razy lepszy wynik niż dzik 100kg generujący 300W w błocie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 10 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 Mój największy przebieg to ~30k km Ale to był bardzo stary rower Pod koniec przymiar pokazywał że łańcuch jest nie rozciągnięty a był rozciągnięty koszmarnie... I nawet jeszcze można było jeździć, ale lubił przeskoczyć. Żaden późniejszy nie dał rady się, choć zbliżyć do tego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uzurpator Napisano 12 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2019 Ok 9000km. Łańcuch PC48 ( teraz to zdaje się PC850) kaseta HG50 13-26, korba acera jakaś tam, nie pamiętam. Kaseta zajechana na igiełki. Do ok 8000km rozciągnięcie łańcucha postępowało liniowo, potem zaczęło narastać lawinowo. 100kg wagi, jazda cały rok, napęd czyszczony z rzadka. Do wymiany poszła środkowa zębatka, kaseta i łańcuch. Zdecydowałem się wymienić, bo zaczęło skakać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abdesign Napisano 12 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2019 Tak trochę jak już gdzieś wyżej padło - wątek o niczym... U mnie łańcuchy od jakiegoś czasu napoczyna córka (szkoda mi Jej kaset są wściekle drogie) - 46kg więc po 1500km są praktycznie nowe, bez znaczenia czy 901-ki czy x11, czy mtb czy szosa. Po mnie przy 76kg czasem są (zależnie od roweru - szosa, xc, FR) do wyrzucenia zanim przejadą te 1500 czyli drugie tyle i lądują w śmietniku. Ale czasem u mnie zrobią dwie rundy po 1500 Młoda pewnie na jednym łańcuchu w mtb w trybie błotnistych maratonów zrobiłaby 4x tyle co ja na szosie w wycieczkach na Gassy. Swoją drogą gdzieś tam mam kolarkę z "moją" datą produkcji, napęd 2x5. Laaaata przejechała, ja nigdy nie zmieniłem łańcucha poprzedni właściciel na bank też nie (jeździłem z 5-6 lat - małe przebiegi pewnie po 2-2,5tys rocznie, dla mnie to był czas FR), ma za sobą minimum 3 właścicieli 30 lat na drogach od 15 "na strychu". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 12 Listopada 2019 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Listopada 2019 Kolejny temat o niczym. Jak pojawią się rozsądne argumenty za to będzie przywrócony. Póki co zamykam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.