Skocz do zawartości

[do 5000] Hardtail


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Dokumosa napisał:

GC według Canyona to lekki aluminiowy ścigant. Gdzie mu do trailu.

No nie do końca. Z ich strony angielskiej:

"Leading the line in hardtail 29er performance, the Grand Canyon packs in everything you need to own the trails. From the lightweight aluminium Grand Canyon AL right through to the thoroughbred Grand Canyon AL SLX, there’s a model and spec to suit every rider. Super responsive handling, absolute efficiency and comfort for the longest days in the saddle set the entire Grand Canyon range apart. With a balanced geometry that has passed the test in the world’s toughest races, the Grand Canyon delivers out-and-out hardtail performance whether for day-to-day riding or full-blooded racing."

To chyba taka hybryda - ani to XC ani trail... chociaż z powyższego wynika że producent sugeruje raczej to drugie...ale też trochę to pierwsze :) Poza tym niektóre modele nawet mają "trail" w nazwie (przy identycznej geometrii). 

12 minut temu, Sabarolus napisał:

Może jednak nie przesadzajmy? 68,5 u Canyona to chyba najbardziej płaski kąt spośród dużych marek. Spec ma 69,8 w Epicu, 69,5 w Treku Procalibrze, Merida w topowych modelach ma 70 podobnie jak Giant. Scott 69,5...

Zatem gdzie te 68?! Mowa o typowych rowerach XC. Bo są i projekty do DH co mają po 62/63 tylko co to ma do tematu?

68 nie ma na razie. I dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam akurat GC (również slx)  i mam tez ze 2 sztywne trailówki - zdecydowanie uważam, że GC by stracił koła i docelowo połamałby się tam gdzie ściezkowiec bedzie czuł sie jak ryba w wodzie.

Nimniej jednak wracając do tematu - unibike wskazany w pierwszym poscie byłby ciekawy w roku 2012 gdyby kosztował 2700-3000zł. Dzisiaj mozna rozpatrywać jako ciekawostkę historyczną aczkolwiek marka temu nie sprzyja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dokumosa napisał:

Jeśli primal to wersja pro.

dlaczego wersja pro?

 

42 minuty temu, Dokumosa napisał:

Nimniej jednak wracając do tematu - unibike wskazany w pierwszym poscie byłby ciekawy w roku 2012 gdyby kosztował 2700-3000zł. Dzisiaj mozna rozpatrywać jako ciekawostkę historyczną aczkolwiek marka temu nie sprzyja.

 

Za Waszymi radami z  Unibike i ogólnie XC się wyleczyłem, czytam teraz o trailach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze warto gonić za nowymi trendami. Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie do czego rower ma nam służyć.

Zaraz sie okaże że XC z kątem ok 70st. nadają się tylko na jazdę do sklepu po bułki i ewentualnie przejażdżkę z dzieckiem, po płaskim oczywiście.

Dobrze wiemy że tak nie jest. Jesli ktoś dużo jeździ po umiarkowanym terenie, coś w stylu terenu wymienionego na wstepie to XC sprawdzi się rownie dobrze jak trial.

Do szaleństw są sprzęty, które sie do tego nadają. O ile dobrze pamiętam autor wątku wspominał coś o rekreacyjnej jeździe:)

Marin Nail Trial, połączenie XC z trialowka. Nie zabija wagą i da się robić długie wycieczki w miarę wygodnie.

Nie skreslalbym XC;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Też się kiedyś napaliłem na progresywną geometrię i okazało się, że nie mam gdzie takim rowerem jeździć :) Nawet na flow trail'u przeważnie jestem efektywniejszy na moim rowerku XC, nie mówiąc o typowych szutrach i leśnych ścieżkach/drogach, które mam w okolicy. Największą różnicę jednak, moim zdaniem, widać nie tyle przy podjazdach co w ogólnej dynamice takiego roweru. Kiedy musimy ciągle zwalniać i przyśpieszać to lekki rower XC po prostu wystrzeliwuje spod tyłka podczas gdy trail'ówka "zamula". 

Oczywiście są miejscówki gdzie sytuacja się odwraca czyli ostrzejsze single, lekkie enduro, bike-parki itd. Ja do takich nie mam łatwego dostępu więc po prostu odwiedzam je sporadycznie i wypożyczam na miejscu rower specjalistyczny (np. trailowy HT) bądź biorę mojego fulla AM który normalnie stoi i się kurzy. 

Mam nadzieję, że nasze [pozornie tylko] sprzeczne uwagi przydadzą się autorowi wątku i będzie mógł łatwiej wybrać odpowiedni rower do swoich zastosowań :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zenekzenek napisał:

Mam nadzieję, że nasze [pozornie tylko] sprzeczne uwagi przydadzą się autorowi wątku i będzie mógł łatwiej wybrać odpowiedni rower do swoich zastosowań

oczywiście , ze się przydają, dziękuje,  czytam wszystko i analizuję. Wybieram się też do salonu Dartmoor i Treka żeby poczuć te rowerki bo nie mam z nimi żadnego doświdczenia. Wcześniej jeździłem tylko na kolarce i XC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎29‎.‎01‎.‎2019 o 19:28, mpietras8 napisał:

Szukam roweru do jazdy rekreacyjnej, ale w terenie (lasy, bezdroża, wzgórza, polne błotniste drogi, dużo piaskowych terenów, takie klimaty).

To może lepiej jakiś plusik https://halarowerowa.pl/marin-pine-mountain-27-5-p610.html 

https://halarowerowa.pl/marin-pine-mountain-1-27-5-p609.html

i tak do poczytania 

http://mtb.pl/marin-pine-mountain-vs-marin-nail-trail/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się,  suport wkręcany, niższa waga, dla mnie 2x10 pasuje stopniowanie a Judy to wersja GOLD sprawuje się świetnie, znakomite prowadzenie linek i malowanie. Niemniej Trek też super maszyna i gdybym wybrał jego byłbym zadowolony podobnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos tutaj na forum wspominal, ze Judy Gold jest naprawde dobrym amorkiem, wiec... jezeli nie jestes PRO, to zapewne bedziesz zadowolony.

Ja tylko zaluje, ze swojego roweru nie kupuje teraz, pol roku wczesniej Procaliber byl za £1300 (teraz za tysiac), wiec roznica byla zbyt duza na korzysc Solo 4. Teraz bym sie bardziej zastanowil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Judy już przetestowany w różnych warunkach, przy mojej wadze 80kg nie czuję różnicy w sztywności w porównaniu nawet z Rebą. Mi osobiście bardzo odpowiada jego praca.Test sztywności bodajże w BikeBoard to potwierdza, że różnica jest minimalna. Co do Procalibra 6 2018 były do kupienia w PL w okolicach 5000zł nawet jakiś czas temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie ta waga moja uwage zwrocila w tym amorku. Ale z drugiej strony, jezeli ja waze 76kg, moj rower 12, to zaokroglajac w gore wazymy (z ciuchami itp_ ok 90kg. Wiec 90, a 90.5 to zmiana ponizej 1 procenta. A jednak niby duzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...