[łatanie] Łatanie dętki - kiedy można jechać?

[Prekompilator]

Czy dętkę ledwo załataną można eksploatować od razu, czy należy poczekać z tym kilka godzin, gdy łatka się już zwulkanizuje z dętką? Jakie macie doświadczenia?

U mnie przez 1,5 doby + jazda ok. 20 km bezpośrednio po łataniu zeszło z 4 bar do 2.5 ... Następnego dnia po dopompowaniu zeszło dużo mniej, ale upewnię się jeszcze dzisiaj, bo będę mierzył tym samym manometrem.

 

 

[seraph]

Coś musiałeś zrobić źle, bo można od razu montować i jechać. Ciśnienie przyciśnie łatkę do dętki pod oponą i od razu jest szczelnie.

Jak ktoś sobie klei kapcia na wyścigu to przecież nie będzie czekał

[pp516]

Poczekałeś zgodnie z instrukcją kilka minut po naniesieniu kleju (tak żeby zmatowiał),  przed nałożeniem łatki ? Bo jak nie, to prawdopodobnie łatka nie przykleiła się dobrze i stąd problem. Potwierdzam, po dokładnym dociśnięciu łatki nie trzeba już czekać, można od razu pompować.

[michuuu]

  W dniu 27.08.2018 o 13:44, pp516 napisał:

po dokładnym dociśnięciu łatki nie trzeba już czekać, można od razu pompować.

Rozwiń  

Byle w oponie.

[Prekompilator]

  W dniu 27.08.2018 o 13:44, pp516 napisał:

Poczekałeś zgodnie z instrukcją kilka minut po naniesieniu kleju (tak żeby zmatowiał),  przed nałożeniem łatki ? Bo jak nie, to prawdopodobnie łatka nie przykleiła się dobrze i stąd problem. Potwierdzam, po dokładnym dociśnięciu łatki nie trzeba już czekać, można od razu pompować.

Rozwiń  

Tak, nawet 3 minuty, zgodnie z instrukcją. Wcześniej papierem ściernym przetarłem porządnie dętkę. Trzymałem minutę łatkę. Pompowanie w oponie do 2 bar. Dopompowanie po przejechaniu ok. 200 m do niecałych 4 bar.

Gdzie jest zatem haczyk ?

[pp516]

  W dniu 27.08.2018 o 17:13, Prekompilator napisał:

Gdzie jest zatem haczyk ?

Rozwiń  

Słaby klej albo słaba łatka, a może po prostu druga dziura ? Ewentualnie w oponie zostało to co dziurę zrobiło (kolec, drut, szkło) i dziurawi dalej.

Chyba nie ma co dywagować, ja bym wyciągnął dętkę , pod wodę i szukał skąd ucieka powietrze. Bo jak schodzi ponad 1 bar na dobę, to musi być dziura, (raz miałem też przypadek, że wentyl był nieszczelny).

[Prekompilator]

Hmmmm...

Po kolejnym dniu zeszło do 3 bar. Dopompowałem do 3.7

Ale po kolejnych pięciu dniach i przejechaniu 80 km ... znowu 3 bary.

Wyjaśnieniem jest wg mnie fakt, że zauważyłem, iż wystarczy pół ruchu pompką i ciśnienie prawie wraca do 3.7. A więc powietrze nie ucieka (a w każdym razie ucieka bardzo mało - w normie), trzeba tylko ruszyć wentyl żeby pojawiło się prawidłowe ciśnienie.

[pp516]

To chyba coś jest nie tak z pomiarem ciśnienia.

[Prekompilator]

Po kolejnych 2 tygodniach i ponad 100 km... 2.9 bara. 

Czyli faktycznie coś z pomiarem, bo przecież nie schodzi od razu do 3, żeby później zmniejszyć drastycznie tempo. 

[pp516]

Mierzysz osobnym manometrem, czy takim dołączonym do pompki ? Jeśli to drugie, to się nie dziw że się zmienia w trakcie pompowania.

[Prekompilator]

  W dniu 14.09.2018 o 08:03, pp516 napisał:

Mierzysz osobnym manometrem, czy takim dołączonym do pompki ? Jeśli to drugie, to się nie dziw że się zmienia w trakcie pompowania.

Rozwiń  

Więc już się nie dziwię, bo faktycznie używam pompkowego. 

BTW. Grunt, że załatanie się udało.