Arni220 Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 No niegłupie połączenie, jest się czym wspinać a i najtwardsze przełożenie wystarczy żeby (w zależności od opon) 35km/h utrzymać.Tak, bez ektreme już dość fajnie, ale to jeszcze nie zastąpi 36/22 z 11-36, bo mamy dopiero zakres kasety 12/30 z taką korbą.
RBTS Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Jak zwykle prawda leży po środku (2x9 - 2x11). Wciskanie na siłę 1x11 jest złotym interesem tylko dla producentów. Brak przedniej przerzutki, manetki, uproszczona korba, a kasa większa.
Lumperator Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Dla tego nie ma co się napalać na wymiany, korzystać z dziewiątek/dziesiątek i spokojnie czekać na Orła dla ubogich. Jestem tego samego zdania.
woojj Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Wręcz przeciwnie, jest totalnie bezkompromisowy, ani pod strome nie wjedziesz, ani szybko nie zjedziesz...a na płaskie nie potrzebujesz napędu 1x11 Beskidbike--- ty inkwizytorze ;-))) uderz w 1xxx a przerzutkowy sąd cię pod pręgierz ;-))) Zaczyna mi się podobać.
SovaLTD Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Ja nie wyobrażam sobie jazdy na 1xx. Obecnie mam 40/30/22 - 11/36 i jak dla mnie to jest optymalny zakres. Czasami nawet brakuje mi jeszcze bardziej miękkiego przełożenia np. z tyłu 38. lub twardszego z przodu - 42. Pamiętam jak się przesiadłem z poprzedniego roweru, który miał blat 42. Pierwsza jada z górki i mega zdziwienie, że nie mogę dokręcić ponad 45 km/h, gdzie na blacie 42 spokojnie dawałem radę ponad 50 km/h. Ja lubię szybką jazdę, z każdej górki dokręcam ile się da (oczywiście jeśli jest taka możliwość), dla mnie katorgą była by jedna zębatka z przodu np. 30T i Vmax 30 kilka km/h. Poza tym tak jak ktoś wcześniej pisał, mega zaletą korby 3x jest szybkość zmiany kadencji. Jednym kliknięciem mam o wiele cięższe bądź bardziej miękkie przełożenie, bardzo często z tego korzystam. Ja generalnie nie widzę zalet zastosowania napędu 1x, to że nie ma przedniej przerzutki, manetki, linki, czy to że korba jest lżejsza, za mną to nie przemawia. Kolejny wymysł producentów, żeby jeszcze bardziej wydoić klienta. Oczywiście nie mam nic do nikogo kto jeździ na takim napędzie, jak komuś taki system pasuje OK, jego wybór, po to to jest, żeby z tego korzystać. Ja jednak zostanę przy napędzie 3x, no może w przyszłości bym się skusił na 2x, bo z młynka to ja korzystam od wielkiego dzwonu, ale i tak wolę go mieć w razie większego podjazdu niż pchać rower pod górę
woojj Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Ja generalnie nie widzę zalet zastosowania napędu 1x, to że nie ma przedniej przerzutki, manetki, linki, czy to że korba jest lżejsza, za mną to nie przemawia. Kolejny wymysł producentów, żeby jeszcze bardziej wydoić klienta. trzeba się nieco przełamać, otworzyć. Ja zawsze opierałem się zmianom w napędzie.... jestem konserwatystą w MTB, bulwersują mnie pseudo wynalazki z presfitem ,boostem i taperem o sztywnej osi nie wspomnę. ;-(((fuj....Aż powstał projekt najpierw 27.5" potem 29" w stali (nostalgia za MTB z lat 90).... i jako że posiadałem niezłego górala 26 (z 3 blatową korbą) założyłem zębatkę NW do trybu 9f. Zacząłem to testować we wszystkich możliwych okolicznych górkach. Otwierałem oczy....super. Wiecie co w tym napędzie powaliło mnie najbardziej- płynność i szybkość działania. Brak rwanego tępa (zmiana miedzy blatami w korbie), cisza, piękna forma. Na płaskim i zjazdach (poza asfaltami) jest wszystko jak trzeba. Jedyny mały minus to brak bardzo miękkiego przełożenia (korba z zębatką 22) no i co???? i da się używać. Wszystko w okolicy zamiatam lepiej niż na trójblacie.... w górach jest ciężej ale tylko na naprawdę trudnych kawałkach. Jeśli miałbym polecić ten napęd amatorowi- tak jak najbardziej. Jeśli chcesz używać roweru w terenie o średniej trudności pokochasz 1xx- tak go będzie używać 99% amatorów. Napędy 1xx sprawdzają się w góralach, cx, fatbikach, i rowerach podróżników o rowerach zawodników nie wspomnę. Da się na tym jeździć. A kaseta 11-46 robi już bardzo dobry zakres ;-))
beskid Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Osobiście wchodząc w dyskurs to co kto lubi i puki jest wybór lata mi to czy wciskają napęd 1x... Nie potrafię jednak pojąć tej "nienawiści" i wciskania bredni o pracy przedniej zmieniarki przy napędzie 2x... Że łańcuch się klinuje, spada, jakieś pierdoły o "bezwładności" przy zmianie, nie pracuje bo zablokuje się w błocie, ... Jest w tym taka sama prawda jak w tym, że łańcuch nie ma prawa wyskoczyć z zębatki Narrow Wide. A jednak są udokumentowane przypadki, że tak się stało. Choćby też jak zachwalać tego typu napęd to nie da się przemilczeć, że choćby góry sr..ły to łańcuch nigdy nie będzie pracował w prawidłowej linii. I tu kłania podstawowa wada tego typu napędu czyli zużycie. Pomijam, że odpada też prostota użycia bo śmieszy mnie podejście jakoby nie było ciągłego "wachlowania" zmieniarką. Manetki typu XT nic tu nie zmieniają przy pewnym stylu jazdy i warunkach terenowych. Jak już pisałem u mnie 1x11 tak ale tylko w enduro w najbardziej miękkiej opcji jaką da się zrobić bo w zasadzie nie robię asfaltu. W sztywniaku nie ma siły bym to coś założył no chyba, że przeprowadził bym się bardziej na północ.
SovaLTD Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Jeśli miałbym polecić ten napęd amatorowi- tak jak najbardziej. Jeśli chcesz używać roweru w terenie o średniej trudności pokochasz 1xx- tak go będzie używać 99% amatorów. Napędy 1xx sprawdzają się w góralach, cx, fatbikach, i rowerach podróżników o rowerach zawodników nie wspomnę. Da się na tym jeździć. A kaseta 11-46 robi już bardzo dobry zakres ;-)) No tak, ale zawsze trzeba iść na jakiś kompromis z przodem. Masz do wyboru jedną zębatkę i musisz sam ocenić czego potrzebujesz - zawsze będzie brakowało jakiegoś przełożenia. Wiem, że zawsze można założyć inną jak się jedzie w inny teren, tylko po co jak można mieć założone 3 cały czas? Poza tym w ogóle śmieszy mnie twierdzenie, że 1x nie jest dla amatorów, to co mają powiedzieć ludzie, którzy jeżdżą na singlach? To są chyba cyborgi a nie rowerzyści, całkowity brak możliwości zmiany przełożenia, tu dopiero musisz odpowiednio dobrać zębatki 11 biegów? toż to dla plebsu jest, a 30 - ło matko, kto na tym jeździ, chyba dzieciaki tylko. Tak jak pisałem wyżej, mi na wadze nie zależy, manetka i przerzutka mi nie przeszkadza, natomiast w każdej chwili mogę jechać tak jak wymaga tego teren, czy moje chęci i nie ogranicza mnie brak jakiegoś przełożenia. Oczywiście nie chcę nikogo przekonywać do swoich racji, każdy robi jak uważa. Mi po prostu pasuje takie rozwiązanie jakie posiadam i na razie nie czuję ciśnienia na zmianę.
grzegosz Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Jezdze od dawna na napedzie 1x8 z przodem NW a z tylu zwykle alivio i lancuch nie spada czesciej niz jakbym mial miec przerzutke. Ale wiesz, że zębatki NW są dedykowane do łańcuchów 10/11rz? niektóre może jeszcze z 9 działają. Natomiast łańcuch 8rz jest za szeroki i zębatka nw zupełnie nie spełnia swojego zadania, nie będzie trzymała tak dobrze, jak w przypadku węższych łańcuchów. Ja mam nw w połączeniu z przerzutką ze sprzęgłem i ani razu mi nie spadł łańcuch. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale w takim połączeniu bardzo trudne Co do tego, że można szubko zmienić kadencję przy przerzutce przedniej - nie wiem jak wy, ale ja z daleka widzę, czy mam przed sobą stromy podjazd, czy zjazd i mogę na odcinku kilku metrów "przygotować" sobie bieg pod przeszkodę. Gusta i guściki. Jeden woli 3x8, drugi 1x12, jeden będzie jeździł na kierze 580 i kołach 26 zarzekając się, że nigdy nie zmienina nic innego, drugi założy 780 i koła 27+ i też będzie zadowolony. Po prostu trzeba mieć otwartą głowę i używać tego, co najbardziej nam odpowiada.
Ziemko Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 Kiedyś było takie przekonanie że 3/2x10 jest dla zawodowców bo oni zwykle szybko napędy zużywają a że ich stać to wiadome że będą chwalić. Dziś mało kto da się nabrać na ten bełkot (przynajmniej dla mnie tym właśnie jest choć przyznaję że napęd zużywa się szybciej). Analogicznie jest z napędem 1xX niby się szybkiej zużywa ale jakbyś chciał dowodu nikt nie potrafi wskazać poważniejszego jak ten powyżej. Bardziej logiczne jest to że braknie ci nogi (albo kasy) na taki napęd.
woojj Napisano 16 Grudnia 2016 Napisano 16 Grudnia 2016 I tu kłania podstawowa wada tego typu napędu czyli zużycie niestety z moich obserwacji wynika - że jest dobrze. Na tym samym poziomie jak nie lepiej. Rambol zrobił na NW 10 tys i dalej przyjmuje nowy łańcuch ;-)))Kaseta- zużywa się bardziej równomiernie...
michu692 Napisano 17 Grudnia 2016 Autor Napisano 17 Grudnia 2016 Na początku spróbuj po prostu nie zrzucać przedniej przerzutki na najmniejszy blat i jedź w gó Licze te wszystkie liczby i dalej mi się to nie kalkuluje, skorzystałem z tego kalkulatora przełożeń i wyszło mi że przy 1x11 z 32t blatem stosunek liczby obrotów pedałami do obrotów kół do starego napędu 3 tarcze 11-34 wynosi prawie tyle samo, wiec to co piszesz to bullsh*t. Bo te wartości wynoszą dla 11x42 - 0.761 a dla 11-34 - 0.647 więc jeden obrót pedałów przesunie mnie dalej o 20 cm na korzyść napędu z 3 tarczami (o ile dobrze zrozumiałem stronę z kalkulatorem) - na pomorzu gdzie nie ma gór, a z najmniejszej tarczy z przodu prawie wcale nie korzystam, to akurat te 20 cm dla zwykłego amatora na pewno okażą się zbawienne. Poza tym możesz założyć jeszcze mniejszą zębatkę lub (większą w kasecie) to ten dystans jeszcze się zmniejszy co akurat w tym rejonie jest kompletnie bez sensu. Po za tym pisanie że nie dokręcę też jest bez sensu bo z czego mam nie dokręcić w tym rejonie z 5 metrowego nasypu z piasku ? Mocno powątpiewam w to stwierdzenie. Idea 1x11 jak 1x12 polega w modyfikacji go pod trasę na której jeździmy. Jeżeli osoba jest w stanie dobrać odpowiednią zębatkę i dopasować napęd pod swoje trasy czy rejon gdzie mieszka napęd ten absolutnie nie będzie złym wyborem. Jak jeździ ktoś tylko i wyłącznie amatorsko, to pisanie takich pierdół jak że napęd ten jest dla wymiataczy jest śmieszne. Bo w odpowiednim zestawieniu 1 xx osiągasz napęd skrojony na miarę (nie uniwersalny) czyli masz tyle ile potrzebujesz. Nie muszę mieć przedniej przerzutki i małego blatu ponieważ dobrze dobrana tarcza oferuje mi praktycznie to samo co najmniejszy blat z przodu. A te 20 cm na tym poziomie co jestem nic mi nie zmieniają. Mogę też nie dokręcić albo mieć mniejszą średnią prędkość, tylko kolejny raz - jakie to ma znaczenie ? - żadne. Ponieważ prędkości (jak i kadencja) jakie osiągam są niskie nie ma znaczenia czy będą wyższe o 2-3km. A nawet gdybym poprawił formę to mogę zostać przy 1x11 a wymienić tylko zębatkę. W dodatku ilość osób na poziomie amatorskim które się wypowiedziały w tym temacie na forum tylko potwierdzają te stwierdzenia. A tak w ogóle to jakiemu amatorowi chciało by się bawić w jakieś liczenie czy tabelki. Pisze to jako osoba zainteresowana kwestią tego napędu, a nie jako fan czy przyszły nabywca
beskidbike Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Jakbym miał szybko opisać przeznaczenie napędów 1x, to bym powiedział, że jeśli chodzi o amatorów, sprawdzą się w terenach na północ od Krakowa Bardziej opisowi, mocnej nogi nie mam i jak jadę nad morze na wakacje, zabieram stary rower z napędem 3x. Korba 22/32/42 kaseta 8-rzedowa 11-28. I nad morzem używam blatu 42 i tarczy 32 w proporcjach 50/50. U siebie ten sam rower wykorzystuję jako zimówka i głównie korzystam z tarcz 32 i 22, 42 na płaskim lub zjazdach. Także w górach korba 2x albo 3x jak najbardziej ma sens. Gdybym mieszkał na stałe nad Bałtykiem to myślę że napęd 1x dla mnie z blatem 36 byłby optymalny.
Ziemko Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Bardzo lubię powiedzenie "dokrecam na zjazdach". Po pierwsze, co to za zjazd skoro musisz kręcić. Po drugie, w terenie mam na zjeździe 30-35km/h (w zamkniętym terenie) to co tam mam do dokręcania. Po trzecie, skoro twoje zjazdy wymagają dokrętek to znaczy że jest u ciebie całkiem płasko więc w przypadku napędu 1xX wystarczy ci większa koronka na korbie a nie wielotarcz. Myślę że myślenie iż wielotarcz będzie bardziej odpowiedni wynika z faktu że większość nie ma odpowiednio wysokiej kadencji. Osobiście używam trzyblatowej korby ale korzystając z blatu 42T jeszcze trybu 11T nie użyłem bo efektywniej jedzie mi się z kadencją ~90rpm i np 42/17.
modrzew Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Może zacznijmy od definicji słowa amator. Obecnie jest używane w kontekście „ktoś ktoś w doopie był i guano widział”, a kiedyś oznaczało osobę doskonale obeznaną z danym tematem, ale nie wykorzystującą tego zawodowo. Przeszedłem przez wszystkie rodzaje napędu jeśli chodzi o przód i jeśli mowa o MTB, to moim zdaniem 3 tarcze są zbędne, 2 tarcze to optimum praktycznie do każdej trasy (o ile blat nie przekracza 36 max 38T, a młynek 24T przy najpopularniejszych kasetach 11-36), a 1 tarcza wystarczy o ile dokładnie wie się jakiego zakresu się chce. A wszelkich dokręcaczy, szutropociskaczy i asfaltowych wojowników raczej nie warto traktować poważnie, po prostu pomylili typ roweru
Ziemko Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Dobrze powiedziane. Dla mnie dyskusja może się już się tutaj zakończyć.
wojtas7 Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Ale wiesz, że zębatki NW są dedykowane do łańcuchów 10/11rz? niektóre może jeszcze z 9 działają. Natomiast łańcuch 8rz jest za szeroki i zębatka nw zupełnie nie spełnia swojego zadania, nie będzie trzymała tak dobrze, jak w przypadku węższych łańcuchów. Ja mam nw w połączeniu z przerzutką ze sprzęgłem i ani razu mi nie spadł łańcuch. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale w takim połączeniu bardzo trudne No to muszę Cię wyprowadzić z błędu http://www.on-one.co.uk/i/q/CROOTHTH/on-one-ringmaster-chainring 7, 8, 9, and 10-speed compatibleZ moim Alivio jeżdżę na 30T z powyższego linka, ale do miasta to z kasetą 11-32 słabe stopniowanie było - ciągle było za twardo albo za miękko w dole kasety - i kupiłem dragon/hcc components (tańśza wersja) 36T i również działa bezproblemowo. Zwrócę uwagę czy jest tak jak mówisz, że NW w ogóle nie działa, bo patrząc wygląda to całkiem tak jak na 11 rzędach. Zresztą przejechałem na tej kombinacji setki km i nic się nie dzieje, łańcuch spada raz na rok. A to jest alivio bez sprzęgła i ze słabą sprężyną więc łańcuch lata kosmicznie. I rower był kilka razy nawet na trasach enduro w Srebrnej i tam też sobie radził.
gtb Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 skorzystałem z tego kalkulatora przełożeń i wyszło mi że przy 1x11 z 32t blatem stosunek liczby obrotów pedałami do obrotów kół do starego napędu 3 tarcze 11-34 wynosi prawie tyle samo, wiec to co piszesz to bullsh*t. Bo te wartości wynoszą dla 11x42 - 0.761 a dla 11-34 - 0.647 Przy 32T z przodu wygląda to już lepiej , ale wcześniej sam wspominałeś o blacie 38T Z resztą nawet z 1 tarczą 38t i 11-42, z taką samą kadencją był był bym w stanie pojechać z identyczną prędkością jak na 22x34 Tu wychodziło 0.904 a to już spora przepaść. Generalnie cała ta dyskusja 1xX czy 2xX to jak dociekanie wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi , jedno i drugie ma swoje wady i zalety - najlepiej przetestować osobiście i wybrać to co optymalne dla nas samych . Sugerowanie się modą czy sugestiami innych użytkowników należy traktować jak wskazówki a nie jedyną słuszna drogę. Ja tam osobiście bardzo lubię swoją przednią przerzutkę i zostaję z nią w napędzie 2x10 (przynajmniej kciuk i palec wskazujący mają od czasu do czasu zajęcie w czasie jazdy ). Może zacznijmy od definicji słowa amator. Obecnie jest używane w kontekście „ktoś ktoś w doopie był i guano widział”, a kiedyś oznaczało osobę doskonale obeznaną z danym tematem, ale nie wykorzystującą tego zawodowo. Lepiej chyba tego nie można było określić
beskid Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Bardzo lubię powiedzenie "dokrecam na zjazdach". Po pierwsze, co to za zjazd skoro musisz kręcić. Po drugie, w terenie mam na zjeździe 30-35km/h (w zamkniętym terenie) to co tam mam do dokręcania. Po trzecie, skoro twoje zjazdy wymagają dokrętek to znaczy że jest u ciebie całkiem płasko więc w przypadku napędu 1xX wystarczy ci większa koronka na korbie a nie wielotarcz. Nie wiem do kogo odnosisz to pytanie o dokręcanie ale kolega @beskidbike wszystko w tym temacie wyjaśnił. Poza tym uczepiliście się słowa "dokręcanie" a tu nie chodzi o to by to robić na 10% zjeżdzie tylko tam gdzie wartości są kilku %-owe przez bardzo długi czas. Chodzi zwyczajnie o normalną jazdę przy prędkości odpowiedniej dla tego typu zjazdów by nie kręcić jak chomik. Wiecie doskonale o co biega i cały czas to samo w stylu "pomylili rower".
Colonel Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Ja jako amator, a może nawet ćwierć amator mogę z czystym sercem polecić napędy 1x10/11. Miałem ostatnio 3x9, 3x10, 2x10 i 1x10 i ten ostatni przy nw 32t optymalny. Rower pcham w tych samych miejscach co przy napedach dwu i trzy rządowych. To, że czasem brakuje przełożenia żeby dokrecic zupełnie mi nie przeszkadza. Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka
woojj Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Jakbym miał szybko opisać przeznaczenie napędów 1x, to bym powiedział, że jeśli chodzi o amatorów, sprawdzą się w terenach na północ od Krakowa jak ci to wyszło... ??? Czemu nie Kraków ??? Może kiedyś będzie ci dane pojeździć na tym zakazanym napędzie więcej ;-))
zekker Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Na Pomorzu nie musisz się martwić że braknie lekkich biegów na długie podjazdy czy twardych na dokręcanie na zjeździe Trójmiasto się śmieje Owszem największe pojedyncze podjazdy mają do 100m przewyższenia, ale jest się gdzie zmęczyć i wykorzystać przełożenia.
Arni220 Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Jakbym miał szybko opisać przeznaczenie napędów 1x, to bym powiedział, że jeśli chodzi o amatorów, sprawdzą się w terenach na północ od Krakowa Bardziej opisowi, mocnej nogi nie mam i jak jadę nad morze na wakacje, zabieram stary rower z napędem 3x. Korba 22/32/42 kaseta 8-rzedowa 11-28. I nad morzem używam blatu 42 i tarczy 32 w proporcjach 50/50. U siebie ten sam rower wykorzystuję jako zimówka i głównie korzystam z tarcz 32 i 22, 42 na płaskim lub zjazdach. Także w górach korba 2x albo 3x jak najbardziej ma sens. Gdybym mieszkał na stałe nad Bałtykiem to myślę że napęd 1x dla mnie z blatem 36 byłby optymalny. Zgoda tylko jedno ale... Na północ do Krk jest wiele płaskich, szybkich dróg, a na takich drogach lepiej sprawdza się ciasne stopniowanie, którego obecne kasety nawet 11rz nam nie dają. A zatem, znacznie lepiej jest dać dwie tarcze z przodu dla uzyskania zakresu przełożeń i ciasną kasetą np. 11-28 9rz, by w 90% jeździć jak na napędzie 1xX.1xX w obecnym wydaniu (nie dotyczy Orła) ma zastosowanie w terenie takim jaki występuje na zawodach XC czyli ciągłe góra/dół/góra/dół/lewo/prawo/góra/dół itd. W takim terenie z nie ekstremalnie stromymi podjazdami i zjazdami na których się nie rozpędzisz, obecne wydania sprawdzą się doskonale. Pytanie, kto z Łodzi, W-wy, Poznania i okolic ma taki teren i tylko tak jeździ? Tylko zawody pozostają owszem, kilka miejsc na północy takich znajdziesz, ale to niewielki % terenu PL.
Ziemko Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Nie wiem do kogo odnosisz to pytanie o dokręcanie ale kolega @beskidbike wszystko w tym temacie wyjaśnił. Poza tym uczepiliście się słowa "dokręcanie" a tu nie chodzi o to by to robić na 10% zjeżdzie tylko tam gdzie wartości są kilku %-owe przez bardzo długi czas. Chodzi zwyczajnie o normalną jazdę przy prędkości odpowiedniej dla tego typu zjazdów by nie kręcić jak chomik. Wiecie doskonale o co biega i cały czas to samo w stylu "pomylili rower". Niestety "długi odcinek o kilku procentowym nachyleniu" nie pasuje do definicji zjazdu jaką znam ponieważ jest za łagodny aby wykorzystać potencjał nachylenia aby rower sam nabrał prędkości. Po prostu wykoszystujesz nachylenie aby napędzić rower (bo tu większy wkład twoich nóg niż fakt że miałeś "z górki"). Równie dobrze można by było mówić o dokręcaniu na wietrze.
beskidbike Napisano 17 Grudnia 2016 Napisano 17 Grudnia 2016 Może zacznijmy od definicji słowa amator. Obecnie jest używane w kontekście „ktoś ktoś w doopie był i guano widział”, a kiedyś oznaczało osobę doskonale obeznaną z danym tematem, ale nie wykorzystującą tego zawodowo. A wszelkich dokręcaczy, szutropociskaczy i asfaltowych wojowników raczej nie warto traktować poważnie, po prostu pomylili typ roweru Co do pierwszego akapitu, zdecydowanie jestem drugim przypadkiem. Mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że mam w tym większe doświadczenie niż 90% użytkowników tego forum. Bardzo lubię powiedzenie "dokrecam na zjazdach". Po pierwsze, co to za zjazd skoro musisz kręcić. Po drugie, w terenie mam na zjeździe 30-35km/h (w zamkniętym terenie) to co tam mam do dokręcania. Po trzecie, skoro twoje zjazdy wymagają dokrętek to znaczy że jest u ciebie całkiem płasko więc w przypadku napędu 1xX wystarczy ci większa koronka na korbie a nie wielotarcz. Wyobraź sobie, że mam koło domu wiele łatwych techniczne tras, gdzie pod górę wrzucam 22/36 a w dół na łatwych długich szutrówkach przy prędkości 45-50 km/h przełożenie 40/11 wcale nie jest zbyt twarde. Hehe... całkiem płasko? Wpadnij do Bielska to się przekonasz Większy blat w napędzie 1x nie jest rozwiązaniem, bo nie uciągnę pod górę Tak wiem, więcej trenować, juz to słyszałem. Dla mnie to nie jest rozwiązaniem "ułomności" napędów 1x.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.