Skocz do zawartości

[Koncern] Shimano what You're doin' shimano shtaaaap!


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

@@piciu256, Akurat jeżeli chodzi o Avid BB7 to one stanowią bardzo dobrą konkurencję dla podłej hydrauliki, typu M445. O ile eliminuje się problem ryzyka wycieku, tak BB7 mają swoje himery. Tarcza musi być idealnie prosta. Wszelkie niedoskonałości powodują, że pojawia się dyskomfort dźwiękowy... Problemem - jak w przypadku każdego produktu SRAM'a - jest cena. Koszt wersji BOX z tarczą to c.a. 300 PLN per zacisk. W tym budżecie można już SLX'y na klockach z radiatorem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś przekonany, że otrzymasz ten sam wynik to zrób test, przedstaw wyniki i dopiero będziemy rozmawiać. Ale wnioski z twojej wypowiedzi nasuwają się same... Mechaniki MX-4 mają te same osiągi co hydraulika XT. Być może dzięki tobie problem "norweski" się rozwiąże, bo wszyscy porzucą cieknącą hydraulikę shimanowską i przejdą na mechaniki - skoro nie ma różnicy.

Jesteś uparty czy...

Różnic jest dużo na plus xt ale i kilka ma mx-4.

1. Czy na tym samym rowerze siądę ja czy żona droga hamowania z 35km/h będzie taka sama.

2. Czy ja wsiądę na swój rower czy żony droga hamowania z 35km/h będzie taka sama.

 

Oczywiście pomijamy umiejętności hamowania rowerzystów i zakładamy 100% sprawność działania obu hamulców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Słaby macie ten serwis, że 22 z 23 trafiło do kosza  :no:  

Chyba że wczoraj w Bdg walec przejechał po stojakach z rowerami w centrum  ;)

 

 

Serwis jak serwis - w przypadku hampli Shimano - producent sam oferuje wymianę na nowe w razie problemów (które zdarzają się bardzo rzadko) - więc na to namawiamy ewentualnych klientów. I to jest postawa godna firmy z Japonii. Brawo Shimano :thumbsup:

W przypadku tych 22 z 23 okazuje się notorycznie, że:

a) brak jest dostępnych części,

b )hamulce tych firm są tak awaryjne, że potrafią się rozpaść podczas serwisowania, skutkiem czego i tak trzeba je wymieniać na nowe, a to już są koszta dla klienta i zerowe wsparcie od firmy,

c) klient sam stwierdza, że ma dość szajsu i zamawia u nas hamułki Shimano.

 

Poprawne odpowiedzi to: a), b ) oraz c).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś uparty czy...

Różnic jest dużo na plus xt ale i kilka ma mx-4.

1. Czy na tym samym rowerze siądę ja czy żona droga hamowania z 35km/h będzie taka sama.

2. Czy ja wsiądę na swój rower czy żony droga hamowania z 35km/h będzie taka sama.

 

Oczywiście pomijamy umiejętności hamowania rowerzystów i zakładamy 100% sprawność działania obu hamulców.

To był sarkazm z mojej strony, ale widzę że nie kumasz że masz błędne założenia tudzież tok myślenia... Można nawet udowodnić, że szczękami signle pivot też zatrzymasz się na takim samym dystansie... Tylko że będziesz musiał nacisnąć klamkę z siłą taką, że dostaniesz krwiaków na palcach... Miłego weekendu.

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ty nie rozumiesz, lub nie kumasz, lub masz błędne założenia... wstaw co chcesz.

 

Masa nie ma wpływu na drogę hamowania.

Wielkość powierzchni ciernej nie ma wpływu na siłę tarcia.

 

Konstrukcja hamulca i jego odporność na temperaturę ma.

 

Pytania na myślenie:

1. dlaczego downhillowe hamulce jak saint mają większe okładziny?

2. dlaczego wownhillowe hamulce jak saint mają 4 tłoczki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja całe życie chciałem z tym polemizować, gdyż zawsze marzyłem aby droga zatrzymania wszystkiego czym jadę (czyli suma drogi reakcji i drogi hamowania), była jak najkrótsza. Niestety, poniosłem porażkę na tym polu, albowiem nie udało mi się oszukać lub zmienić praw fizyki, chociaż wbrew wiedzy i wykształceniu bardzo chciałbym je czasami nagiąć lub zniwelować.

 

Wszystkim życzę aby siła docisku okładzin w ich hamulcach zawsze przeważyła szalę energii kinetycznej ich pojazdu i prędkości z jaką się porusza. I oby nigdy hamulce Wam się nie przegrzały. 

 

(szlocha i potrząsa głową jak epileptyk)

 

A tak pomijając offtop i na poważnie: Wg mnie, pewną wartość miałyby zebrane dane statystyczne zwrotów i serwisów hamulców Shimano uzyskane od producenta, w wersji "prawdziwej" a nie "marketingowo dostosowanej". To co jest opisane w tym wątku wskazuje na problem, ale jego skala - przynajmniej wg opisów - jest trudna do oszacowania w kontekście globalnym albo choćby krajowym i przynajmniej na razie nie wygląda na coś wysoce alarmującego. żywotność produktów i ich QC są zależne wyłącznie od interesu własnego producenta, który siłą rzeczy chce zyskać. A irracjonalne działania,wręcz szkodliwe dla marki lub obliczone na jej zabicie lub przygotowanie do przejęcia, są znane choćby ze świata IT (Apotheker i Elop, chociazby) przy czym nie są one irracjonalne dla osób, co znają specyfikę środowisk kierowniczych najwyższego szczebla i tak zwany bajzel powiązań i interesików na tymże poziomie.

 

Daleki jestem od przypisywania panu Shimano chęci położenia rodzinnej firmy. Ale na pewno szuka oszczędności, a rynki i ich specyfikę ma przecież sprofilowane przez najlepszych specjalistów - więc myślę, że bardzo dobrze wie , co jego korporacja robi na każdym rynku. Ja problemów z heblami Shimano nie miałem, moi bliscy i znajomi tez nie, za to miałem cieknące Avidy i spuchnięte Hayesy choć to było dawno. Czasami bywa tak, że dana seria lub partia produkcyjna z danego kraju lub fabryki ma hurtem wady fabryczne, i wcale taki towar nie musi być objęty akcją zwrotów lub napraw. Producenci czasami coś spieprzą albo sprawdzą czy jakiś manewr przejdzie wśród konsumentów - i z reguły nie przyznają się do tego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Jaca911,

 

Wielkość powierzchni ciernej nie ma wpływu na siłę tarcia.

 

F = μN + μη dA/dt

 

Wzór na opór dynamiczny (oczywiście uwzględniający tylko wybrany składnik, czyli powierzchnię), (źródło - żeby nie było że sobie go wymyśliłem). Oprócz wzoru, który znasz Ty i się go trzymasz, jest jeszcze składnik różniczkowy funkcji powierzchni i wchodzi dodatkowy współczynnik "chropowatości". Jeżeli wiesz co to całka i pochodna, zrozumiesz dlaczego w przypadku rowerowej tarczy nie można tego składnika zaniedbać, a w przypadku typowej samochodowej tak (chociaż nie jestem do końca przekonany o tym).

 

@@Classified, Wydaje mi się, że nie pozostaje nic, tylko czekać na rozwój wypadków i obserwować, czy scenariusz norweski nie powtórzy się gdzieś indziej. Serwisantów z PL na tym forum trochę jest więc będzie wiadomo czy coś się dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Jaca911,

 

 

F = μN + μη dA/dt

 

Wzór na opór dynamiczny (oczywiście uwzględniający tylko wybrany składnik, czyli powierzchnię), (źródło - żeby nie było że sobie go wymyśliłem). Oprócz wzoru, który znasz Ty i się go trzymasz, jest jeszcze składnik różniczkowy funkcji powierzchni i wchodzi dodatkowy współczynnik "chropowatości". Jeżeli wiesz co to całka i pochodna, zrozumiesz dlaczego w przypadku rowerowej tarczy nie można tego składnika zaniedbać, a w przypadku typowej samochodowej tak.

Chropowatość i jej wpływ sobie można pominąć w rowerze. Jej wielkość jest pomijalna w porównaniu z pierwszym składnikiem. To nie uderzenie piłeczki golfowej, które trwa tysięczne sekundy...

Chyba brniesz za bardzo w abstrakcję.

Te same tarcze, rt66 i klocki z tego samego materiału, jedne dwa razy większe. Siła hamowania jednakowa.

Ale jeśli chcesz porównywać rt66 z jakimiś żaluzjami miast tarcz przy jednakowych klockach to brniesz w jakieś szaleństwo. Bo w przypadku tych drugich dochodzi w ciul rożnych procesów od wibracji tarczy i klocków na "wgryzaniu w klocek" kończąc.

 

Dalej nie napisałeś dlaczego sainty mają większe okładziny i cztery tloczki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Jaca911, Piłka i czas uderzenia nie mają tu nic do rzeczy... Jeżeli powierzchnia kontaktu nie zmienia się w czasie, to pochodna takiej funkcji jest równa 0 i tu jest klucz dla konstruktora dobrej tarczy, która czasami wiruje z wymierną kątową... A jak się uczepisz hasła współczynnik chropowatości, to dokopiesz się do informacji, że jeszcze prędkość to kolejny czynnik... Nie brnę w abstrakcję, tylko pokazuję Ci artykuł naukowy, gdzie na przykładzie piłki golfowej jest pokazane, że powierzchnia (a w zasadzie jej funkcja) ma znaczenie. Nie chce mi się już tracić czasu na to, bo pewnie gdyby jeszcze posiedział znalazłbym kolejne, ale skutek byłby pewnie ten sam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli chcesz porównywać rt66 z jakimiś żaluzjami miast tarcz przy jednakowych klockach to brniesz w jakieś szaleństwo. Bo w przypadku tych drugich dochodzi w ciul rożnych procesów od wibracji tarczy i klocków na "wgryzaniu w klocek" kończąc.

Właśnie wskazałem ci jeden z procesów... A Ty wciąż swoje... Kończę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Serwisantów z PL na tym forum trochę jest więc będzie wiadomo czy coś się dzieje...

Z ciekawości zapytałem sprzedawców i jednocześnie serwisantów w sklepach które odwiedzam. Potwierdzili że sprzedają sporo hebli Shimano i nikt nie wraca z płaczem że sikają albo nie działają. Także wygląda na to że póki co nie jest najgorzej a popcorn zużyty przy przeglądaniu tematu ciągle ubywa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Rulez, To akurat jest całkiem realne, chociażby patrząc wśród znajomych rower zwykle jest używany od czasu do czasu - ludzie po prostu nie mają czasu. Nie mniej jednak moje doświadczenia po 5 tyś na M445 są pozytywne. Dnia pewnego podczas silnych mrozów nacisnąłem klamkę i nie odbiła. Myślałem, że mi się uszczelki wywinęły, ale przeżyły i jeździły jeszcze przez dwa sezony. Zdemontowałem i odłożyłem na półkę, bo kupiłem SLX'y. Z drugiej strony mijam codziennie sporo osób, które do pieca dają równo i hamulce lekko nie mają. Biorąc pod uwagę, że wiele z nich to z pewnością Shimano, powinno być słychać o problemie już jakiś czas temu. Chyba że to naprawdę specyfika Norwegii i tyle - powód bliżej nieokreślony (klimat, polityka sprzedaży itp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może sprzedają jeżdżącym w niedzielę po parku.

Jak ludzie jeżdżący na SLX czy XT jeżdżą po parkach to może tak. Ale jak na moje to "parkowcy" kupują rower i jeżdżą nim w fabrycznej konfiguracji, więc zwykle na niskim osprzęcie. Jak ktoś kupuje heble na zmianę to wie czego potrzebuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najwięcej z tego tematu dowiedziałem się o Świetej Wojnie Hamulcowej. I o tym że autor tematu jest trollem, co biorąc pod uwagę jego lokalizację (Bergen) i obecność trolli w mitologii nordyckiej, może być prawdą więc...

 

 

 

Ale jak na moje to "parkowcy" kupują rower i jeżdżą nim w fabrycznej konfiguracji, więc zwykle na niskim osprzęcie.

 

Mike myślę,  że to ze ktoś kupuje sprzęt w fabrycznej konfiguracji =/ = sprzęt na niskim osprzęcie. Ja bym to ujął tak, że owi niedzielni parkowi rowerzyści po prostu nie obciążają hamulców (ok zależy w jakim parku i o jakiej porze hehe). Znam takiego pasjonata co jeździ Giantem Glory w wersji advanced po parku. A czemu go kupił? Bo uwielbia się wozić. Wozi się odpowiednio dobranym samochodem, i odpowiednio dobranym rowerem. Rower nadal jak nowy. Wykorzystanie jego możliwości - jakiś 1%. A więc są i tacy :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zróbmy ankietę na forum i będzie odpowiedź, użytkowników nam nie brakuje a przynajmniej dowiemy się o prawdziwej skali problemu ( o ile taki istnieje). Tylko nie że koledze kolegi kiedyś ciekło, bo równie dobrze przyczyna mogła być inna, każdy niech głosuje w oparciu o swoje hamulce. Taka jest moja sugestia.

 

Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz: w tym temacie oraz dość podobnym o hamulcach. Jeszcze pół roku temu jak padła nazwa 396 na forum, to wszyscy dookoła krzyczeli "łolaboga, to nie hamuje, tania kupa do roweru po bułki, umrzesz bo Ci wszystko wycieknie, tylko SLX a najlepiej to XTR, sprzedaj nerkę kup hamulce". Puf, na którejś stronie tematu nagle czytam że w sumie 396 to są spoko, hamują prawie jak SLX i nie ciekną, także brać.

 

Nie wiem, może i problem jest, może partia była wadliwa, ale odnoszę wrażenie że autor w tym temacie przedstawia hamulce Shimano jako jakiś jednorazowy produkt który po naciśnięciu klamki wybucha. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jednorazowy. Parorazowy :)

Podobnie jak założyciel tego tematu zezłomowałem (wraz z osobami pracującymi ze mną w tym samym serwisie) kilkaset sztuk zacisków Shimano. Eksploatowanych w tych samych warunkach i w taki sam sposób Avidów, Hayesów czy Tektro z TYM SAMYM problemem pamiętam pojedyńcze sztuki w ciągu pracy od 2009 roku. U mnie najtańszy rower w ofercie kosztuje 2500 zł, więcz tarczówki od dłuższego czasu były praktycznie podstawowym modelem hamulca w rowerach mtb. Z marek które występują w tutejszych rowerach to (w kolejności od największej do najmniejszej ilości sztuk): Shimano, Avid, Hayes, Tektro. Pozostałych nie uwzględniam bo są śladowe (Magura, Formula, Hope). W tej samej kolejności wypada awaryjność tych hebli.

 

Parę lat temu nie było Shimano z wyciekami przez zaciski (były zapowietrzające się, ale szczelne od strony zacisku), jeszcze kilka lat temu najbardziej wnerwiające były Avidy z puchnącymi uszczelkami. Taki był też bardzo często powód ich wymiany. Do momentu dwóch lat wstecz sugerowaliśmy jako hamulce na wymianę slx i jeśli ktoś bardzo się upierał to xt. Wtedy hamulce te były bezawaryjne a klienci nie wracali z reklamacjami ani z powodu zapowietrzania się ani wycia. 

 

Tyle z mojej strony. Jeśli ktoś podważa moje spostżeżenia - proszę bardzo. Jak pisałem - ja nie przyjmuję zleceń serwisowych, nie sprzedaję rowerów ani części. Mój sklep jest "Centrum Serwisowym Shimano", roczne obroty we współpracy z Shimano to kwoty w milionach złotych. Shimano jest nr 1 jeśli chodzi o bycie dostawcą części zamiennych dla nas. Nie jesteśmy namawiani na branie jakiegokolwiek towaru i nie musimy wykazywać się wobec Shimano z walki o sprzedaż ich produktów. Shimano bez zastrzeżeń przyjmuje wszystkie nasze reklamacje, obecnie nie pytając nawet o dowody zakupu ani źródło. Jest mi kompletnie obojętne czy ktoś zdecyduje się na kupno Shimano oraz jaki model zechce wziąć. Moja jedyna nieobiektywność to alergia na rowerówe gówno, sprzedawane za duże pieniądze pod szyldem producenta najlepszych komponentów rowerowych na rynku. 

 

Od pewnego czasu na forum mniej lub bardziej "zwykłymi" uzytkownikami są ludzie pracujący dla sklepów czy firm rowerowych. Udzielają się mniej lub bardziej nahalnie reklamując sprzedawany przez siebie towar.
Jeśli do kogoś z Was trafiają Wujasowe pierdoły pracownika Shimano - nikt nikomu nie broni kupowana takich historii. Wujas w ramach swojej "wiarygodności" nawrzucał jakiś tam liczb przedstawiających ilość sprzedanych i padniętych hebli. Chciał wiarygodnych liczb i danych np ode mnie a sam wyprodukował "z głowy" fajnie wyglądające liczby. Jeśli jest tak bardzo wiarygodny to niech przedstawi coś czego sam się domaga: dowody - zasugerowałem skany dokumentacji papierowej lub dostęp do danych elektronicznych. To jest dowód. Tego jednak jak do tej pory nie zrobił i oczywiście nie zrobi, bo niby jak.

 

Ja choćbym bardzo bardzo chciał moimi chęciami nie uczynię Shimano mniej szitmano. Współczuję jedynie ludziom którzy u mnie w pracy sprzedawać muszą rowerowy szit, który dziś jest powszechny na rynku i opowiadać niestworzone historie o jakości towaru. Cieszę się że ja nie muszę tego robić.

 

Tyle ode mnie w temacie.


 

 

Zróbmy ankietę na forum i będzie odpowiedź, użytkowników nam nie brakuje a przynajmniej dowiemy się o prawdziwej skali problemu ( o ile taki istnieje). Tylko nie że koledze kolegi kiedyś ciekło, bo równie dobrze przyczyna mogła być inna, każdy niech głosuje w oparciu o swoje hamulce. Taka jest moja sugestia.

 

Dowiesz się co najwyżej o skali problemu wśród użytkowników forum. A forum ma w stosunku do wszystkich użytkowników czy nabywców rowerów śladową ilość użytkowników.  

Żeby znać "prawdziwą skalę problemu" musiałbyś mieć dostęp do AUTENTYCZNYCH danych ze źródła Shimano. I do tego dane ze wszystkich sklepów sprzedających ich towar, bo wiele wymian czy napraw nie przechodzi przez Shimano bo są albo pogwarancyjne albo klienci zwyczajnie chcą naprawić sprzęt bez walki o reklamacje - tak jak ma to miejsce u mnie bardzo często. Do tego jedyne co możesz robić to liczyć na dobrą pamięć serwisantów bo w polskich sklepach i serwisach nie prowadzi się komputerowej ewidencji usług serwisowych - wykonanych czynności serwisowych i zarejestrowanych przy tym użytych części.

 

Ja jeśli bym chciał mogę znaleźć wszystkie rowery które u mnie były serwisowane i miały wykonane jakiekolwiek czynności serwisowe przy hamulcach, włącznie ze wszsytkimi częściami jakie zostały przy tym użyte. Nie zamierzam jednak w żaden sposób udowadniać mojej wiarygodności bo ten temat nie miał na celu bawienia się w statystyki tylko przekazania pewnych niepokojących spostrzeżeń. Nie uważam że - przynajmniej ja - muszę udowadniać moją wiarygodność, bo od 10 lat jestem na forum, reputację mam niezłą a całkiem spora grupa użytkowników znała mnie także poza forum i jeśli dobrze pamiętam nikt mi nie zarzucał wciskania ludziom kitu ani opowiadania bajek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PL sklep ma na ciebie wywalone i wyśle zacisk do dystrybutora i czekasz bez hamulca lub bez roweru 2-3 tyg, może dlatego Ci co sporo jeżdżą, tego nie reklamują lub starają się unikać reklamacji?

 

Ja się od sprzedawcy dowiedziałem że mi tłoki nie pracują równo w M615, bo rower myjką umyłem. :D Ba nawet przegląd zerowy przeszedł, bo kto by sprawdzał czy tak mało istotna rzecz jak hamulec działa poprawnie w rowerze klienta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, czas na moje fikcyjne dane z serwisu.

 

Serwis u mnie:

Model Shimano M820 -> sprzedane 98 / serwis 666 (nazwa SAINT zobowiązuje)

Model Shimano M785 -> sprzedane 97642 / serwis 3,5 (pół bo jeden z klientów oddał do naprawy tylko hamulec przedni)

Model Shimano M675 -> sprzedane 78214 / serwis 890

Model Shimano M445 -> sprzedane 99373 / serwis 3547 (klienci nienawidzą tych klamek)

Model Hayes Stroker Trail -> sprzedane -9 / serwis OVER 9000!!!!!!! 

Model Avid elixir 1 -> sprzedane 48392 / serwis 2

Model Avid elixir 2 -> sprzedane 913479/ serwis 0

Model Avid elixir 3 -> sprzedane w cholerę dużo / serwis 2 (w tym jeden klient który przyniósł hamulce przez pomyłkę)

 

 

 

w polskich sklepach i serwisach nie prowadzi się komputerowej ewidencji usług serwisowych - wykonanych czynności serwisowych i zarejestrowanych przy tym użytych części.

 

Stąd pewnie może brac się stwierdzenie, że jakoby na Norwegię poszła gorsza partia niż na Polskę. Wymian w polskich serwisach może być sporo, można liczyć na to ze ktoś coś sobie przypomni/pamieta ile takich zgłoszeń jest, ale to pewnie bedą bardzo ogólne dane.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimano nie wymaga obecnie odsyłania części zgłoszonych na reklamację, nie wymaga też nawet zdjęć wady czy dowodu zakupu - tak jest od kilku miesięcy. Nie wiem jak w Polsce ale wydaje mi się że procedury są ujednolicone.

Wydaje mi się że problem sprowadza się raczej do kwestii czasu od zgłoszenia problemu do momentu wysłania zamiennika od dystrybutora do sklepu. U mnie trwa to 3-4 dni (czas realizacji zamówień), jednak realnie zaledwie tylko tyle ile dni klient ma zwyczajowo czekać na wykonanie serwisu, np ustalenie było na wtorek  (rower przyprowadzony w poniedziałek)  to klient odbiera w tym dniu rower z naprawionym hamulcem - bo mamy nowe zaciski na stanie w dużej ilości. My zgłaszamy reklamację w przypadku tak powszechnego problemu we własnym zakresie, nie czekamy na decyzję dystrybutora, ten zatwierdzone reklamacyjnie części przysyła w paczkach z zamówionym towarem.

Wszystkie reklamacje rozpatrujemy my - przywilej/obowiązek Centrum Serwisowego Shimano.Tylko w skrajnych przypadkach bardzo nietypowych problemów dystrybutor jest mieszany w samo rozpatrzenie reklamacji.

 

 

Stąd pewnie może brac się stwierdzenie, że jakoby na Norwegię poszła gorsza partia niż na Polskę. Wymian w polskich serwisach może być sporo, można liczyć na to ze ktoś coś sobie przypomni/pamieta ile takich zgłoszeń jest, ale to pewnie bedą bardzo ogólne dane.

 

Być może w Polsce te problemy nie występują (w takiej ilości) i faktycznie lokalne "moje" problemy wynikają ze specyficznych warunków eksploatacji - częste opady, eksploatacja całoroczna drogich rowerów, sól, niedbałość użytkowników. Do tego siła nabywcza przeciętnego Polaka jest znacząco inna od możliwości obywatela krajów "zachodnich".

Nie wiem czemu w Polsce ten problem nie występuje tak często jak tu. Wiem jednak że kiedyś nawet tu (bo warunki się ani trochę nie zmieniły) problem ten nie pojawiał się właściwie wcale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta... w Polsce szprychę do koła Eastona zamawiasz w USA, dostajesz odpowiedz od Harfy że sprężyn 120mm do Reby RL nie ma dostępnych i nie wiedza kiedy będą mieli, albo Giant mi pisze że zamówił złe haki do ramy(obecny rocznik będący w sprzedaży, a nie jakiś sprzed paru lat) i nie wie kiedy będą mieli prawidłowe, grubo?

 

To jest Polska, tu się pije, u mnie w mieście(80 tys mieszkańców) to klocków metalicznych Shimano do M615 nie kupie na miejscu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...