Skocz do zawartości

[łańcuch] jak się pozbyć piachu?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szukałem dobrego sposobu na wyczyszczenie łańcucha, dotychczas korzystałem z maszynki finish line i nie ukrywam, że nie byłem zadowolony z efektu. Dzisiaj sprawdziłem metodę na "shake'a" i powiem to jest to. Łańcuch jest czyściutki, powtórzyłem czynność 3 razy. Po wyschnięciu nie wydaje z siebie żadnych niepokojących dźwięków - znaczy piasku niet. Osobiście uważam, że metoda jest rewelacyjna :)

 

A co do metody :)

podjezdzam na "karchera" zawsze na stacje benzynową BP :)

korzystasz tylko z pierwszego programu? czy również płuczesz, woskujesz i nabłyszczasz? :)

oczywiście to żart

Osobiście uważam, że w przypadku roweru trzeba bardzo ostrożnie postępować z wodą a szczególnie pod tak wysokim ciśnieniem, ale to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
no Baksiu właśnie o tym mówie :)

 

to się dokładnie nazywa tak: Mycie Mikroproszkiem

 

gorąca woda pod ciśnieniem + mikroproszek wymyją każdy brud !

 

łancuch jest jak nowy, a co do smarowania to ja myję rower po treningu (oczywiście jak wymaga mycia), ze stacji BP do domu mam jakiś kilometr więc smaruje dopiero w domu jak sobie wszytsko ładnie wyschnie

 

 

U nas w Krakowie też jest taka opcja. Na stacji BP na rondzie obok Makro (rondo Kraka). Myjnia bezdotykowa - mycie mikroproszkiem.... potem dobrze wyplukac tez pod ciśnieniem (wystarczy przełączyć opcje :-)) Cena: 1 zł za 45 sek :/ Mimo, iż obsługa na stacji mówi, że 1 zł = 1min nie wierzcie im. liczyłem ze stoperem... Kłamczuchy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja podchodzę do tego tak:

A mi się już nie chce czyścić łańcucha. Wolę używać smarów, które nie brudzą. Vide czerwony Finish Line.

Doszedłem do wniosku, że wszelkie maszynki i odtłuszczacze są nie warte zachodu. Takie gonienie się w piętkę. Po co odtłuszczaczem, skoro chodzi nam o to żeby łańcuch smarować? Odtłuszczacz usuwa element smarujący. Usuwamy go żeby odkleić piasek, który do smaru przylgnął i powoduje zużycie łańcucha. Ale maszynki czyszczą przecież z wierzchu łańcuch. A przecież zużywa się przez ten piasek, który dostał się pod ogniwa. A spod ogniw ziaren ścierającego piasku raczej nie da się wyciągnąć. Weźcie wasz czyściutki łańcuch po czyszczeniu maszynką, benzyną, ludwikiem, proszkiem do prania (też świetnie usuwa tłuszcze) i poskręcajcie w rękach. Zgrzyta aż miło. Dlatego od samego początku lepiej postarać się żeby piasek tam nie docierał. Właśnie za pomocą nie brudzących smarów. Jak już taki Finish red, czy ProGold odparowuje pozostawia całkiem gęstą masę smarującą (kto ma niech sprawdzi na jakimś kawałku metalu), której wraz z kolejnymi użyciami przybywa. Tymczasem stosując benzynę czy inne odtłuszczacze tak naprawdę pozbawiamy wszelkie smary (nie tylko te "suche") możliwości działania progresywnego, które powoduje, że z kolejnymi smarowaniami działają one coraz lepiej. I dłużej, co jest wymieniane jako główny mankament smarów suchych - krótki czas działania. Nic dziwnego, skoro co chwile go stamtąd wymywamy benzyną. Moim zdaniem dużo łatwiej jest utrzymać łańcuch w bieżącej czystości niż co jakiś czas męczyć się z tym całym syfem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hudy teoretycznie masz troche racji, ale w praktyce to trochę inaczej wygląda. Jakby było tak jak Ty mówisz to w ogóle po co sie chrzanić ze smarami ciekłymi? Lepiej by było opitolić łańcuch grubą warstwą tawotu albo ŁT40 czy cuś - zrobić mu grubą warstwę izolacyjną - TEORETYCZNIE piasek by się nie dostawał do środka :) A co by było na zewnątrz to inna bajka.

 

Ze swojej strony polecam kompresorek - jak mam piasek z wierzchu to podjeżdżam na stację benzynową, biorę kompresor i psikam sobie po łańcuchu. Jest to dobra metoda na utrzymanie takiej "codziennej" czystości. Oczywiście co jakiś czas trzeba go przemyć bo na pewno jakiś piasek się do środka dostaje. Przy okazji można psiknąć tu i tam i przeczyścić rower <_< Ewentualnie przesmarować po psikaniu bo jeśli ktoś był zbyt nadgorliwy to i smar wypsikał :blink: Fajna sprawa - polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gevera: Brud dalej wypływa ze smarem, który w środku powinien być, a bez ziarenek piasku, których tam być nie powinno, a zostają.

 

@siwy84: W PRAKTYCE to wygląda tak, że nie da się posmarować łańcucha grubą warstwą towotu, bo ten zostałby na kasecie, korbie, przerzutkach. W praktyce po to używamy smarów ciekłych żeby mógł on wniknąć tam, gdzie być powinien, czyli do środka łańcucha. Na zewnątrz nie powinno go być. No, a poza tym hałas byłby nieznośny.

Nawet jak przemyjesz łańcuch to nie wygrzebiesz brudu z jego wnętrza. Na pewno nie cały.

Dlatego moim zdaniem najlepszym kompromisem są smary, które nie brudzą, bo wydaje mi się że to najlepsza ochrona przed piaskiem, który wpada pod ogniwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę zaprzeczasz sam sobie. To, że smar będzie pod ogniwami to nie znaczy, że nie wejdzie tam piasek. A kiedy on już tam wpadnie to na pewno te smary go nie powstrzymaja, a wrecz przeciwnie zaczna dzialac jak klej-zaprawa murarska wiążąc się z syfem i robiąc papkę, która będzie miała jeszcze większy destrukcyjny wpływ na wnętrza ogniwek - takie moje zdanie.

 

Poza tym muszę powiedzieć, że Twoja teoria jest dość unikatowa ;) Jeszcze nigdzie nie spotkałem się z twierdzeniem, że (innymi słowy) "częste mycie skraca życie..." łańcucha oczywiście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

hudy masz zaskakująco dziwną teorię. Piach i tak zawsze dostanie się do łańcucha i w szybkim tempie będzie go niszczył. Więc lepiej częściej go porządnie wykąpać w benzynie/wodzie z detergentami, wysuszyć i na nowo nasmarować. A wynalazki takie jak czerwony Finish Line moim zdaniem kompletnie się nie sprawdzają bo po 20-30km łańcuch znów jest suchy i zaczyna się odzywać a piach już jest w środku. Więc znowu wypadałoby go wymyć żeby nie smarować na piach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostanie się pył, a nie piach. Przynajmniej nie w takiej ilości jak w przypadku stosowania smarów lepkich. Ja używam czerwonego finisza z powodzeniem. Tak mi jest wygodniej bo i napęd mam czystszy i nie muszę na okresowe doprowadzanie napędu do porządku poświęcać dużo czasu.

Wymycie łańcucha nie usuwa całego piasku z wnętrza, podejrzewam, że usuwa tylko najdrobniejszy pył. Tak więc po co mam poświęcać tyle czasu żeby z wierzchu ogarnąć łańcuch kiedy mogę go utrzymać w dobrym stanie smarując smarem suchym. Nie bez powodu ProGold jest notorycznie wybierany najlepszym smarowidłem za wielką wodą. A działanie i konstystencję ma identyczną jak czerwony finisz.

Nie napisałem też nigdzie, że łańcuch przy którejś z metod zużywa się szybciej. Stwierdziłem tylko, że to piach wewnątrz łańcucha zużywa łańcuch. A którą metodą wewnątrz łańcucha jest mniej piasku? Czy przy częstym czyszczeniu czy przy stosowaniu smarów suchych - nie wiem i nie mam zamiaru sprawdzać :( Mi tak wygodnie, a mój rower jakoś jeździ i nie narzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczyściłam łańcuch benzyną, nic mi nie chrupało, nic nie informowało o zawartości piasku.

jako że niechcący po potraktowaniu teflonowym spadł mi na ziemie, ( :( ) to wiem jak pochrupuje piasek w łańcuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rozpuszczalniki, rozcieńczalniki, benzyna, nafta, czy nitro czymś się różni?

Skoro benzyna itp. są takie dobre to dlaczego niektórzy używają profesjonalnych odtłuszczaczy, jakis odtłuszczaczy z cytrusów czy innych drogich?

No i ostatnie pytanie tak dla pewności czy rozpuszczalnik nitro benzyna itp. niszczą łańcuch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Czy rozpuszczalniki, rozcieńczalniki, benzyna, nafta, czy nitro czymś się różni?

Skoro benzyna itp. są takie dobre to dlaczego niektórzy używają profesjonalnych odtłuszczaczy, jakis odtłuszczaczy z cytrusów czy innych drogich?

No i ostatnie pytanie tak dla pewności czy rozpuszczalnik nitro benzyna itp. niszczą łańcuch?

Jedne odparowują szybciej inne wolniej, ale wszystko się sprawdzi przy czyszczeniu łańcucha. A te profesjonalne, drogie odtłuszczacze różnia się tym, że nie są tak zabójcze dla środowiska. Co do ostatniego pytania - nie, nie niszczą łańcucha w żaden sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie może tym co zaraz napiszę ameryki nie odkryję, ale może się Wam to przyda :)

 

Otóż moja znajoma studiująca biotechnologię będąc pewnego razu u mnie skonstruowała mi sączek do benzynki. (skonstruowała - jak to mądrze brzmi w odniesieniu do prostoty tego czegoś ;) )

Bierzecie kartkę papieru (najlepiej bibułę) nawet taką zwykłą od drukarki. Wycinacie z niej okrąg o średnicy jakiej chcecie, powiedzmy 15 cm. Składacie go na pół i jeszcze raz na pół, i jeszcze raz na pół. Następnie to co wam zostanie dzielicie jakby na 3 równe części. Dla ułatwienia możecie sobie narysować 2 linie biegnące od czubeczka do półokrągłej podstawy. I teraz zaginacie jedną z tych części w dół (pod spód), a drugą w górę. Tak żeby powstało wam coś podobnego do tego:

 

7166767591152992m.jpg

 

Na koniec rozkładacie to otrzymując "pofalowany"(?) okrąg - i o to chodziło! :) Chodziło o zwiększenie powierzchni sączenia czy jakoś tak.

Bierzecie wasz sączek i wkładacie go w otwór butelki, bidonu, słoika, czego chcecie i powoli wlewacie doń benzynę. Czekacie i patrzycie jak ładnie się przesącza, a na koniec cieszycie czystą benzynką.

 

Nie oczekujcie cudów - to tylko kartka papieru, ale wszystkie zanieczyszczenia stałe na pewno nie przelecą. Większość nawet drobniutkiego "pyłku" pływającego w benzynie powinna osiąść na papierze. Jedyne czego taki sączek nie potrafi zniwelować to takiego żółtawego koloru użytej już na serio kilka ładnych razy benzyny. No, ale taka "przetrawiona" benzynka nadaje się np. na pierwsze płukanie łańcucha kiedy, które ma na celu wyczyszczenie go z najgorszego, pierwszego brudu.

Dajcie znać jak wam się to podoba i czy się przydało. W razie potrzeby mam więcej zdjęć dla mniej kumatych ;) Pokazujących krok po kroku jak składać papier.

 

Pozdrówko przesączone benzyną :D (Ecia sorki za naruszenie praw autorskich ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mod Team

Ja mam swoj patent na doglębne wyczyszczenie łańcucha. Wpadłem na ten pomysł jak chciałem zapodac sobie moj stary i wysłuzony Dura ace do kluczy od domu bo ten co mialem (nie rowerowy) był juz straszny.

 

Do rzceczy:

 

1. sciagnąc łańcuch i oczyścic mechanicznie z grubszych syfów

2. do nie głębokiego ale duzego pojemnika nalać ropy, takiej co diesle na niej jeźdzą, pomieszc w niej lancuch, dokladnie, kilku krotnie zmieniając rope na czysta, dobrze jezeli polezy w niej jakis czas

3. nastepnie nalezy zgrubnie osuszyc z ropy, np. recznikiem papierowym tak zeby z niego juz nie kapało

4. do tego samego pojemnika nalać rozpuszczalinka do farb, moze być nawet benzyna, tylko nie taka z auta bo srednio sie nadaje, w sumie kazdy rozpuszcalnik np. ftalowy.

5. wymieszac w nim dobrze łancuch, tez jak wyzej zmieniajac przynajmniej 2 razy rozpuszczalnik.

6. osuszyć łańcuch, lub odstawic do odparowania.

 

a teraz w skrocie, ropa dobrze penetruje i dobrze czysci tak ze ok, ale nie odparuje bo jest tłusta, wiec nalezy wykąpac łańcuch w rozpuszczalniku ktory rozpuści rope a sam odparuje szybko pozostawiajć czysty łańcuch. potem tylko nasmarowac i sie cieszyc :D

 

Sprawdzona metoda i przetestowana ;)

 

 

P.S. Brudnej ropy nie nalezy wylewac gdzie kolwiek :P

 

przelać do wyskiego pojemnika i zostawić na jakiś tydzien w spokojnym miejscu, cały syf opadnie i mozna delikatnie czyściutka rope odlac do innego pojemnika, co prawda do auta bym jej nie nalał ale moze sie przydac do nastepnego czyszczenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio do czyszczenia łańcucha używam terpentyny, bo mi się benzyna skończyła a nie miałem czasu dokupić (czyści równie dobrze).

Rozmawiałem ostatnio ze znajomym i dowiedziałem się, że on często czyści łańcuch w terpentynie, po czym nie smaruje go żadnym smarem czy oliwką i tak jeździ.

To chyba nie jest najlepszy pomysł nieprawdaż? Ja tam wole sobie kapnąć FL Cross Country i mogę spać spokojnie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co myslicie o wprowadzeniu smaru stalego do srodka ogniwek? sa na to dwa sposoby pierwszy praktykowalem przy Wigry3, otóż bierzemy jakis garneczek (w tamtych czasach akurat mama go nie uzywala ;) ) nakladamy do niego smar staly i zaczynamy rozgrzewac jesli jest tak duzy ze zmiesci sie lancuch to go tam wrzucamy i czekamy az wszystko bedzie plynne, smar wsiaknie w ogniwka, przyznam sie starczal ten smar na bardzo dlugo, ale nie jezdzilem wtedy tak namietnie po lesie, drugi sposob ktory mi wpadl do glowy przed pisaniem tego, to uzycie smaru stalego oczywiscie w mniejszej iloscie, nalozenie smaru na lancuch i uzycie opalarki ktora zmieni jego stan na ciekly i pendem powietrza wepchnie w ogniwka, potem pozostaje tylko wytarcie i cieszenie sie dobrze nasmarowanym lancuchem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swoj patent na doglębne wyczyszczenie łańcucha...

[..]

...moze sie przydac do nastepnego czyszczenia ;)

Ale czy to nie jest już przerost formy nad treścią, czyli czy nie wydajesz więcej kasy na ropę i rozpuszczalniki niż wartość nowego łańcucha, który musiałbyś kupić np. miesiąc czy dwa wcześniej używając tańszej metody czyszczenia? Przecież ropa nie jest teraz tania :P

Ja się nie pochwalę jak czyszczę łańcuch, bo patrząc na wyczyny typu wkładanie do zmywarki to moja metoda jest z epoki kamienia łupanego. Powiem tylko, że kręcę głównie po asfaltach (sporadycznie polne, piaszczyste drogi) i mój łańcuch nie jest zbyt zapiaszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...