Akurat teraz po Kubicy jest powtorka tego programu z Jabłczyńską bez kasku...
Jakoś osobiście mi to nie przeszkadza, że "super Asia" jeździ bez kasku, jak chce to niech sobie główkę naraża. Denerwuje mnie PROPAGOWANIE JAZDY BEZ KASKU. No bo co sobie pomyśli taka nastolatka albo nastolatek, fani Asi. Trzeba mieć fajne obcisłe, spodenki, obcisłą kolorową koszulkę, super lanserskie przyciemniane okulary, ułożone włoski i wystarczy... Po co komu kask.
Argument, że w kasku nic by nie było widać uważam za nietrafiony. W typowych kaskach do XC, choćby po odpięciu daszku twarz jest dobrze widoczna. A nawet jeśli realizatorzy wychodzili z założenia, że kask zasłoni twarz mogli chociaż powiedzieć, że należy jeździć w kasku.