Skocz do zawartości

[ból kolana] Przeforsowanie ?


Silver400

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Temat ogólnie znany, ból kolana po jeździe.

Dla mnie coś nowego, nigdy nie miałem absolutnie żadnych dolegliwości. W zeszłym roku, kupiłem SPD od Shimano i przejeździłem cały sezon bez problemu. Myślałem, że znany temat bólu kolan od SPD mnie nie dotyczy.

Zaczeło się od trasy 130km jednego dnia, byłem przygotowany itd. ale takiego dystansu na raz jeszcze nie robiłem. W czasie jazdy na zmianę coś mnie tam bolało ale odciążałem daną nogę i przechodziło. Gdy wróciłem do domu, kolana (nie mięśnie) bolały mnie przez 2 dni, oba tak samo i przeszło.

Dwa tygodnie później, był dość ambitny weekend. Zacząłem w czwartek od "treningu" 20km, potem następnego dnia to samo 40km (szybka jazda, moim MTB z szosami kolegów). W sobotę byłem na AlleyCatowice, czyli miejskim wyścigu. Jakieś 25km i po tym poczułem prawe kolano, olałem to i w poniedziałek (35km) i wtorek (15km) jeszcze jeździłem. Przy czym dwa ostatnie to typowa rekreacja. We wtorek prawe kolano bolało juz bardzo konkretnie. Potem były prawie 2 tygodnie przerwy, raz ze pogoda, dwa brak czasu no i ten ból. Przeszło na dobre (tak myślałem) parę dni temu. Wobec tego, rekreacyjnie poszedłem wczoraj na rower, zrobiłem 40km (prawą nogę miałem wypiętą). Ból się nie pojawił. Dzisiaj przejechałem dosłownie 5km i pograłem w chwile w pingoponga. Rwie mnie to kolano jak głupie.

Nie mam opuchlizny, nic nie uderzyłem itd. Najpierw bolało przy zginaniu jakimkolwiek, teraz tylko pod solidny obciążeniem. 

Jest jeszcze jedno, przed tymi "treningami" aby uzyskać bardziej pochyloną pozycje, dałem siodełko na maksa do tyłu (gdy normalnie mam do max przodu) i tak przejeździłem cały tamten "weekend" po którym ból się pojawił. Wróciłem już do poprzedniego ustawienia (czyli siodło do przodu) zgodnie z tym co przeczytałem w internecie jaka powinna być prawidłowa pozycja kolana względem osi pedałów.

 

Miał ktoś coś podobnego ? Jak powinno się ustawić poprawnie te pedały (nie chce rezygnować z spd). Ustawiałem je niby ergonomicznie juz chyba z 5 razy, wydawało mi sie ze jest ok. Czy tamten weekend z siodełkiem za bardzo do tyłu, mogłem coś solidne uszkodzić? Czy to zwykłe przeforsowanie które tak długo trwa ?

Prawdopodobnie skończy się na lekarzu (mogłem isc z tydzien temu) ale raz, że nie mam ubezpieczenia teraz a dwa, że święta i sami wiecie "pewnie jutro przejdzie". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie daję wiary twierdzeniom jakoby wszystkiemu zawsze był winny system SPD. Coś jest nie tak a co to musisz do tego dojść. Na pewno ustawienie bloków to raz a dwa to faktycznie siodełko coś do sprawy może wnieść. Przeforsowanie raczej bym wykluczył. A jeśli idzie o luz roboczy to są też inne systemy, które mają go większy i trochę też inną konstrukcję. Rozumiem też, że rozmawiamy o Shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź do fizjoterapeuty, dobrego.

Może być to problem z kolanem, ścięganami, mięśniami. Niekoniecznie w rejonie kolana.

Mnie (teoretycznie) bolało kolano, praktycznie problem był w rejonie stawu skokowego :)


Ja przeciążyłem się, nie odpoczywałem czując dolegliwości, jeździłem dalej.

W ten sposób dwa razy nabawiłem się urazów wymagających rehabilitacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jest jeszcze jedno, przed tymi "treningami" aby uzyskać bardziej pochyloną pozycje, dałem siodełko na maksa do tyłu (gdy normalnie mam do max przodu) i tak przejeździłem cały tamten "weekend" po którym ból się pojawił.

Wygląda na to że sam już sobie odpowiedziałeś. Było dobrze, dokonałeś radykalnej zmiany w ustawieniu siodła i pojawił się ból.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BikerLight - No też bym obstawiał na to siodełko, pytanie czy w czasie takiej intensywnej jazdy ze złym ustawieniem mogłem sobie zrobić krzywdę. Boli już 2 tygodnie.

 

Tobo - no własnie chyba jednak będe musiał odwiedzić lekarza, nawet jak przejdzie to tak na wszelki wypadek

 

Beskid - tak Shimano i wydaje mi się, że to nie ich wina do końca. Prędzej fakt, że mogę w nich naprawdę mocno deptać (i ciągnąć) przez co bardziej obciążam nogi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również stawiam na siodełko. Jeśli bolą kolana to często warto podnieść je nieco w górę - ja mam ustawione w ten sposób że na postojach muszę stać na palcach, za to komfort jazdy znacznie się poprawił i problem bolących kolan zniknął :) Albo po prostu wróć do poprzednich ustawień, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym roku na początku wiosny byłem niewyżyty po zimie i jeździłem ostro cisnąc aż mnie nogi bolały i wtedy wracałem do domu. W końcu w prawym kolanie nabawiłem się kontuzji która przy mocniejszym ciśnięciu w pedały przejawiała się kłuciem w kolanie i tak prawie cały sezon mi to dokuczało.

Teraz zaczynam na spokojnie, staram się jeździć na niskich biegach i bardziej wtedy korbą kręcić niż wolniej na dużych biegach wtedy mi nogi obciążenia większego dostają i czasem czuje to samo. Ale taka jazda z głową mi pomogła, u lekarza nie byłem. Dobrą pozycję siodła, wysokości sztycy i bloków musiałem znaleźć też.

Jeżeli tak długo ci nie odpuszcza to lepiej idź do lekarza bo pytanie na forum to wiesz jakbyś wróżbity Macieja pytał... :P

 

Wysłane z Tapatalk za pomocą Samsung Galaxy Note 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja każdorazowo moje kontuzje leczyłem u fizjoterapeuty, nie u lekarza. Bez prochów, fot rtg i olewatorstwa lekarzy + bez ich wszechwiedzy i nieomylności.

Jeśli dolegliwość powraca, nawet jeśli po wysiłku i odpoczynku się wycisza, to najczęściej oznacza trwały uraz. Szansa na samouzdrowienie jest niewielka (i z reguły prawie żadna na wyleczenie się wszelakimi maściami), najlepszym przypadku stan będzie się utrzymywał, w gorszym rozwijał, przerzucając się np na drugie kolano, albo stawy biodrowe albo skokowe albo bóg wie co jeszcze - chcąc oszczędzić bolesne miejsce nieświadomie możesz przeciążać inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Miał ktoś coś podobnego ?

 

Ja mam. Wiele lat temu próbowałem jeździć w SPD i momentalnie zaczęły dokuczać mi kolana. Potem przez lata

jeździłem korzystając ze zwykłych pedałów i było elegancko. Kilka miesięcy temu wróciłem do SPD i ból powrócił.

Skorzystałem z bike-fitingu i niewiele to pomogło. W sobotę zrobiłem 114 km, w niedzielę 119 km, w poniedziałek

nie jeździłem i dzisiaj (wtorek) kolana mnie bolą. Zwłaszcza prawe, w którym oprócz bólu pojawia się uczucie "wykręcania"

w stawie. 

Popróbuję jeszcze trochę  i jeśli sytuacja sie nie zmieni to wrócę do zwykłych pedałów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też zaczyna ostatnio dokuczać kolano, z tym, że do tej pory nie są to silne objawy. U mnie wszystko wskazuje na problemy z pasmem biodrowo-piszczelowym.

http://www.medicycling.eu/artykul-27-itbs_-_syndrom_pasma_biodrowo-piszczelowego_a_bol_kolana_podczas_pedalowania.html

To jeden z częstszych problemów u biegaczy i kolarzy i jeżeli ból pojawia się po zewnętrznej stronie kolana, jest spora szansa na ten właśnie problem. Oczywiście wizyta u fizjoterapeuty jest zawsze wskazana, ale równolegle warto się przyjrzeć na ile sumiennie robi się porządną rozgrzewkę oraz porządne rozciąganie po jeździe. Ja szczególnie rozciąganie często zaniedbywałem, a teraz widzę jak bardzo pomaga mi z moim kolanem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zwłaszcza prawe, w którym oprócz bólu pojawia się uczucie "wykręcania"

w stawie. 

Popróbuję jeszcze trochę  i jeśli sytuacja sie nie zmieni to wrócę do zwykłych pedałów

 

Spróbuj z pedałami, które zapewnią większy luz boczny, np. time. Wg jest to dolegliwość, która bierze się ze zbyt małego q-factora i niemożności ustawienia stopy pod dogodnym kątem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...