Skocz do zawartości

[rower] steel is real czyli jak powstał mój CoticX


thomasz

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ho Rafale ;)

 

Kształt nieco dziwny tych klamek, ale skoro mówisz że wygodne to dobrze. Jak dla mnie największą zaletą jest to, że zlikwidowali ten cyngiel na kciuka do zrzucania. Przy takim kierowniku, klamki bedą piały na zewnątrz, więc takie operowanie kciukiem było by chyba średnio wygodne. Z tego powodu odrzuciłem sory, campy itp.

 

Jeszcze pomyślę i powertuje neta odnośnie tych clarisów, choć tak dobry w przeczesywaniu sieci jak adamos to nie jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ho Rafale ;)

 

Kształt nieco dziwny tych klamek, ale skoro mówisz że wygodne to dobrze. Jak dla mnie największą zaletą jest to, że zlikwidowali ten cyngiel na kciuka do zrzucania. Przy takim kierowniku, klamki bedą piały na zewnątrz, więc takie operowanie kciukiem było by chyba średnio wygodne. Z tego powodu odrzuciłem sory, campy itp.

 

Jeszcze pomyślę i powertuje neta odnośnie tych clarisów, choć tak dobry w przeczesywaniu sieci jak adamos to nie jestem :)

Nowa Sora nie ma już cyngla na kciuk, działa tak samo jak wyższe grupy, wiem bo mam ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa Sora nie ma już cyngla na kciuk, działa tak samo jak wyższe grupy, wiem bo mam ;)

 

Rzeczywiście w tej nowej sorze nie ma już tego kciukowego dzyndzla. Cena praktycznie taka sama jak za STI Clarisa. 

Jak Ci się te klamki sprawują?

 

Orientuje się ktoś, czy shimano nic nie pogmerało odnoście ciągu linki? Chyba powinny być kompatybilne z kasetą 8s?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam nową Sorę w moim Tribanie 500. Sprawuje się bardzo dobrze, ale nie mam porównania do innych klamkomanetek szosowych. Mogę jednak powiedzieć że biegi zmienia się bardzo elegancko, szybko, precyzyjnie i prawie nie odczuwalnie. Jedynie czasem zdarzy się jakiś przeskok na tylnej przerzutce, ale to raczej nie wina klamkomanetek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hello,

 

Mały update z mojej strony.

Od jakiegoś czasu, graty już poskładane i sukcesywnie objeżdżane. Zrobiłem już Xset kilometrów w terenie, szutrach, jesiennych liściach itp. więc mogę cosik w końcu skrobnąć :)

 

Po zmianach wygląda to tak:

1-5.jpg

 

A więc co się zmieniło?

 

Hamulce – przyszły Avid BB7 Road S, czyli wersja czarna, podobno bardziej odporna na warunki atmosferyczne

2-4.jpg

 

3-3.jpg

 

Co mogę o nich napisać?

Na pewno są cięższe niż v-brake, ale ciężar zrekompensowałem lżejszymi kółkami.

Montaż, regulacja poszła bardzo płynnie. Żadnych kłopotów z ustawieniem, wszystko glanc za pierwszym razem. Dotarły się po zjechaniu 3000m w dół.

Skuteczność hamowania bardzo dobra, choć musiałem powyjmować wszystkie gumki dystansowe z klamkomanetek, aby przypadkiem nie brakło przy dociskaniu klamki do końca.

Przyznam się szczerze, że jeżeli chodzi o tarczówki to byłem sceptyczny do samego końca. Gdyby nie kółka, to chyba dalej bym został przy V-kach. Zdanie zmieniłem niedawno, gdy wybrałem się na górę, gdzie przy zjeździe poprzednie hample nie dawały rady. Praktycznie zawsze po zjeździe, musiałem je odrywać od obręczy, bo były „przyspawane”. Na tarczówkach miodzio, jednym palcem przez cały zjazd, więc i ręce się nie męczyły a i przyjemność z hamowania o niebo lepsza. Jedyny minus to grzanie się tarczy. Na końcu po zjeździe, przez zimowe rękawiczki, czuć było ciepło jak od pieca. Oby się tarcze szybko nie zdeformowały J

 

Kółka Hope Pro Evo 2 Tech XC. Średnica wewnętrzna 19.5mm, waga ok. 1750g. 32 szprychy.

Koła rewelacyjne. Lekkie, bardzo sztywne. Rower już nie pływa, czuć dobrze każde odchylenie, zakręt, żwawość. Bardzo miło się leci górskimi ścieżkami i skacze po kamykach. Do tego miły dla ucha brzęczyk dopełnia całość. Baaardzo zadowolony z zakupu. Koła przychodzą z taśmiami, 4 szprychami i przejściówkami na oś 15mm.

5-3.jpg

 

Brooks C15 – wcale nie takie miękkie jak reklamują. Trąci gumą, poza tym przyjemne J

6-3.jpg

 

Kierownik Salsy – wpadł przypadkiem z odzysku. Serwisowałem rower znajomego i salsa była dla niego za szeroka. Cowbell o szerokości 46cm, rozchodzi się na 6st na zewnątrz z każdej strony. Założyłem dla eksperymentu, oryginalnie miała być hiszpańsa gejoza… ale tu niespodzianka. Kiera bardzo sprytna, wygodna.

W górach rower jest bardzo stabilny i to nie tylko na szutrach. Na razie zostaje u mnie J

8-2.jpg

 

7-2.jpg

 

Stalowe bidony od salsy – podobno, aby wejść na paprykarza trza mieć co najmniej 2kg stali, więc musiałem trochę dociążyć J

4-3.jpg

 

Deore XT na tył. Świetnie współpracuje z nowymi klamkami Clarisa 8s. Cały napęd został 8semkowy z kasetą 11-32 Alivio.

9-2.jpg

 

Klamkomanetki Claris 2x8

Ogólnie klamki STI to luxus, maybach i w ogóle. Endbary wszak proste, lekkie i niezawodne, lecz ergonomia pozostawia dużo do życzenia. STI to jednak STI. Clarisy wykonane nawet nawet, zmiany biegów płynne, szybkie, wygodne. Jedyna obawa to długowieczność. Mam nadzieję że zbyt szybko się nie zasyfią w środku i będą działały długo i przyjemnie.

 

Pozostało mi jeszcze zmienić korbę i będzie wsio, tak jak sobie umyśliłem.

Korba zostanie 46/30 i będzie jedną z trzech:

  1. Vega od TA (kwadrat)
  2. Middleburn (ISIS)
  3. Sugino OX601D (ostateczność ze względu na suport)

Muszę tylko trochę uzupełnić skarbonkę bo powyższe są... "szwajcarsko" drogie  :icon_confused:

 

Aha, gdyby prezes przyuważył opony, to od razu tłumaczę - obecne błotniki nie ogarniają niczego szerszego niż 32mm więc na jesień/zimę przyszły stare Conti. Po zimie wrócą WTB  :thumbsup:

 

Podziękował jeszcze raz za pomoc w wyborze kółek :)  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

co tu pisać...
Ładnie, na bogato, apetycznie, a jak przypadkiem dorobisz się korb middleburnów to Ci podniosę limit do 3kilo przez polską zawiść co byś nie przyjeżdżał i krwi nie zatruwał :D
(tiaa, od razu co mnie zaskoczyło-opony, no ale też nano na późnojesienne błoto nie są najlepsze)
Nie wiem jakie masz tam klocki, jak się będą szybko ulatniały przejdź na metaliki. Kierą zaskoczyłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Te ramiona korby rzeczywiście kłują w oczy. Do wymiany.
 

 

wiem, wiem. Muszę tylko dodrukować $$ bo chwilowo brakło. 

 

 

 

A te fotki z tymi szczytami w tle, to sobie Cotic od Ciebie powinien brać jako reklamowe na stronę www  (tak, tak, wiem że >X< już nie ma, ale te panoramy po prostu miażdżą)

 

na www cotica to takie foty

swiss-mountain-pass-bike-004.jpg

 

te moje z koło komina się nie nadają :)

 

P.S. Jakby ktoś widział jakiegoś middleburna na ebajcu/allegro/niewiadomoco to dajcie znaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień w pełni... no właśnie, ale czy na pewno jesień? 

Spróbuję to jakoś wyjaśnić :)

 

Dzisiejsza sobota rano... wczesne rano, szósta zero dziewięć na budziku. Wstać się nie chce z ciepłego łóżeczka. Najgorzej jest się poderwać, potem już z górki.

Śniadanie jak zwykle przed tak wczesnym weekendowym wypadem, czyli płatki owsiane z jogurtem i bananem. Do tego gorąca herbata z miodem i cytryną do termosika i bidonu. Deuter spakowany, cieplejsza kurtka, baton, banan, apteczka i jakieś tam jeszcze małe graty. 

Cotic przygotowany już dzień wcześniej :D

 

Wyjazd, na zegarku za piętnaście siódma. Totalnie ciemno, zimno, mokro, jeszcze trochę pada - pozostałości z poprzedniego dnia. Mgliście. Taka pogoda zachęca do żwawego kręcenia korbą.

 

Po ok 40 min jestem już w górach. Przejaśnia się, robi się przyjemniej. Wspinam się metr po metrze. Dziś w planach spokojny wypad, bez ścigania i walki o segmenty na stravie :) Z utęsknieniem czekam na pierwsze promyki słonka - bardzo lubię ten moment :) Jest bardzo kolorowo, mnóstwo liści, jesień.

 

Jednak zamiast słoneczka dopada mnie fala zimnego powietrza. Nim się spostrzegłem, jesień się skończyła i wjechałem w krainę lodu 

 

1_-1.jpg

 

Im wyżej, tym więcej śniegu. 

 

2_-1.jpg

 

Nie powiem, lubię jeździć w śniegu, lecz dziś nastawiłem się na jesień. W planach miałem podjazd na le moléson (ok 2 tyś m), jednak zima skutecznie pokrzyżowała plany - wyszło jedynie 1400m.

 

Tak wyglądał dziś szczyt gdzie miałem zamiar podjechać

3-4.jpg

 

4-4.jpg

 

Drogi były już oblodzone i oczywiście strome. Gdy nie dało się już podjechać dalej, zawróciłem

 

Ciepła kurtałka, ciepłe rękawice i w dół :) Cieszyłem się tarczówkami - zupełnie inna kontrola przy zjazdach :) Trochę dałem do pieca :)

Po jakichś 30-40min zjazdu, jesień powróciła!

 

6-4.jpg

 

Jeszcze kilkanaście minut zjazdu i zimy ani śladu

7-3.jpg

 

 

Oczywiście w drodze powrotnej nie obyło się bez przygód. Od jakiegoś czasu (po dobrym dotarciu hamulców) mam problem z przednim - drgania podczas hamowania. Po dzisiejszym zjeździe, gdzie hample trochę dostały, hamując przodem czułem się jakbym jechał na kostce brukowej. Zafrasowany, gapiłem się w drgający wideł dojeżdżając do ronda, gdy nagle wyrósł przede mną samochód. Hample na maxa, lot przez kierownicę.... kilka otarć, obrócona kiera, ale generalnie sprzęt przeżył. Tym razem apteczka się nie przydała.

 

Potem już powrót do domu, rodzina, dzieciaki i szybki powrót do rzeczywistości :)

 

Pozdrówka

T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mont Blanc i im podobne ośnieżone ot dawna to fakt, ale te "moje" szczyty jeszcze 2 dni temu były bez śniegu.

Od dwóch dni padał w dolinie deszcz a w górach walił śnieg jak się dziś okazało :) Oj przydałby się teraz facik na taki świeży śnieg :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

hehe
Adamos, tak powyżej 3tys to śnieg i latem i zimą, ale po za tym jak zawieje. Na 2800 można sobie nóżki opalać ;)
Bocchetta di Forcolla 2768 i "Wasza Prezesowa", tym razem nie przy garach hehe
P1180862.JPG

Thomasz, jak my Ci wszyscy zazdrościmy! Może stallovy 2016 zrobimy u Ciebie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście jestem nieco rozczarowany tym siodłem. Troche nie kumam, dlaczego ani troche nie wyprofilowali tego siodła, skoro guma to nie skóra i sie nie ułoży.

 

Kość ogonowa jest ok, natomiast podczas jazdy czuć ucisk w okolicy prostaty. Jest to o tyle dziwne, ze ogólnie d00pa nie boli tak klasycznie, jedynie czuć ten ucisk podczas jazdy. Wystarczy jednak wstać z siodła na chwile i jest ok.

 

Ustawienie siodła nosem ciut niżej troszkę pomaga, lecz do końca nie rozwiązuje problemu.

 

Aha, siodło kupiłem po pomiarach, wiec nie był to totalnie zakup w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebna Ci dziurra ;)  w zasadzie nawet lepsze mocne wgłębienie niż dziurra, przez dziurrę wieje i leci syf z opony  - chociaż ta Twoja torebka podsiodłowa mogłaby skutecznie wszystko zasłonić

 

 

a teraz nie na temat - jak się przyjrzycie na punkty reputacji prezesa to zobaczycie że zostało mu tylko 4 do magicznej liczby 666  - po osiągnięciu tej liczby, punktów prezesowi przyznawać już nie można ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...