Skocz do zawartości

[bikowanie]Nie lubie:


Rekomendowane odpowiedzi

3. niewiadomo po co trąbiących aut (profilaktyka?)

:D a mnie odwrotnie denerwuje jesli kierowca nie trabi :!!: wyobraz sobie taka sytuacje waska droga asfaltowa na jakiejs wsi jedziesz sobie z kolega jeden obok drugiego wiatr wieje Ci w twarz do tego rozmawiacie z tylu nadjezdza auto ktorego Ty nawet nie slyszysz koles zaczyna wyprzedzac a Ty chcesz delikatnie ominac dziure na drodze i co pakujesz sie pod auto(oczywiscie przed wykonaniem takiego manewru powinnismy sprawdzic czy nic za nami nie jedzie ale jestem ciekaw kto tak robi na malo uczeszczanej drodze wiejskiej) :question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś jedzie przedemną na wąskiej ścieżce rowerowej z taką prędkością, że swobodnie wyprzedziłabym go idąc (a taka osoba specjalnie nie chce zjechać na bok) :twisted: :twisted:

no i tych wszystkich ludzi, którzy chodzą po tych ścieżkach (prowadzając ze sobą dzieciaczki lub pieski)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie lubie jeszcze ludzi chodzących scieżkami rowerowymi, mimo iz obok jest chodnik dla pieszych, ostatnio jak jechałem przez Tychy to myślałem ze sie wściekne, 8/10 zamiast po chodniku idzie po scieżce, nie wiem czemu to robią, nastepnym razem bede zahaczał rogiem o ręce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-wiatru z naprzeciwka.

-ludzi ślimaczących się na całej szerokości chodnika.

-pieszych na ścieżce rowerowej.

-psów wbiegających pod koła.

-wysokich krawężników,

-braku ścieżek rowerowych w 750-tysięcznym mieście,

-kozaków, którzy próbują udowodnić wyższość makrokesza nad GF'em na Deore, mimo że nie mają racji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubie siersciuchów jamnikopodobnych co wybiegają pod koła

dzisiaj miałem przygode ktorą pzrypłacilem chiba peknietym zebrem stłuczonym palcem i zniszczonym rogiem z kierownicy.

wyskoczył mi taki kundel przed kola i ja żeby mu uratwoać zycie sie zatrzymałem z saltem i jak wstawalem z ziemi to sie zorientowałem ze ledwo oddycham.. kundel uciekł bo sie zorientowal wpowadze sytacji i ze sadło z psa i oklady ze skorek moga mi pomóc w rekonwalescencji ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnego wiatru, piachu, walniętych kierowców (szczególnie wymijających rowerzystów na tzw. styk), pieszych wchodzących pod koła roweru i chodzących po ścieżkach rowerowych, polskich dróg, jazgoczących psów, muszek w lesie wpadających do oczu, heh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Juz pisałem kilka stron wczesniej czego nie lubie,ale przypomniało mi sie jeszcze cos porażającego.W naszym forumowym towarzystwie na pewno sie to nie zdarza i dzieki bogu.

Nie moge zniesc i patrzec jak inni zasuwaja na roweruch w spodniach jeans.

Raz,ze nie moge patrzec jak sie oni wszyscy męczą

Dwa,szkoda "dzinów"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asfaltowanie ulubionych scieżek rowerowych vide biała droga kraków dzis sobie nia zjezdzam( w sumie jedyny kamienisty dosc szybki zjazd w tej okolicy i jeden z moich ulubionych)a tu w polowie znak roboty drogowe i 1/3 juz wygladzona pod asfalt albo cos takiego zasypali i zrownali wszystkie male stopnie i tym podobne jakie tam byly zalamalo mnie to troche :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emeryci spacerujący z kundlami na Chełmiec.... myslą ze w lesie to nic nie grozi ich pieskom, ale tam jeżdże ja :twisted: ostatnio hamowałem przed takim robactwem(to o kundlach :)) na 2 zablokowanych kołach, cudem nie zaliczyłem gleby przy 65km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubie :

 

-wmordewindu

 

 

widzę, że mamy do czynienia z żeglarzem :) Witam żeglarską brać :P

 

 

w sumie to nie tylko przeskadzają mi ludzie, który nie są w stanie pojąć, że stwarzają zagrożenie na ścieżce rowerowej będąc pieszo - nie są w stanie pjąć, że jadąc szybko mamy ogranioczną zdolność manewrową,a oni sami mogą szybciej ustąpić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Juz pisałem kilka stron wczesniej czego nie lubie,ale przypomniało mi sie jeszcze cos porażającego.W naszym forumowym towarzystwie na pewno sie to nie zdarza i dzieki bogu.

Nie moge zniesc i patrzec jak inni zasówaja na roweruch w spodniach jeans.

Raz,ze nie moge patrzec jak sie oni wszyscy męczą

Dwa,szkoda "dzinów"

Nie rozumiem co Ci przeszkadza, że ktoś jedzie w dżinsach. Fakt że jest to niewygodne, ale mi zdarza się tak wyskoczyć na miasto. Czasem mam coś na szybko do załatwienia i jadę w zupełnie normalnym cywilnym stroju.

A wracając do tematu, co mnie wkurza w "bikowaniu"... to że ostatnio komplenie nie mam na to czasu i sił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubię:

*złej pogody

*za dużego upału

*ludzi którzy twierdza że są pseudo specami a naprawde nie widzą gdzie jest suport

*szpanerów (dzisiaj takiego spotkałem na dualówce - lf cocaine - i tylko wolno prowadził nie jechał nawet, za chwile oparł rower o ławke i siedział i wyrywał "na se w850i" a miał moze 15 lat i był ze starszymi)

*chamstwa i chamskich kierowców którzy wpychaja się na rondzie przed rower mimo że miał ustąpic pierwszeństwa.

*matematyki, fizyki i chemii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...