Skocz do zawartości

Pioe

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

2 obserwujących

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://draconisrpg.mojeforum.net

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Piotr
  • Skąd
    Nowa Sól

Ostatnie wizyty

2 282 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Pioe

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku
  • Pierwszy post

Ostatnio zdobyte

1

Reputacja

  1. Tylko ten kto interesuje się rowerami, wie dlaczego nie odwraca się zdjęć z rowerumi :grin:
  2. O ja p******* :!: Są wolne miejsca do tego TEAMU :?: :lol:
  3. Pioe

    [ szosa ] Kącik szosowy

    Mam ciekawe pytanko do szosowiczów, może niektórym się wydawać dziwne. Ale w sprawach szosy jestem conajmniej LAIKIEM ::smile:: Jakie to uczucie jeździć na szosie? Wiem, że wielu szosowców posiada rowery MTB. Czy na szosie się jeździ ogramnie lżej niż na MTB, czy to tylko kwestia kondycji? PS. Proszę tylko nie bijcie! :grin:
  4. Gdyby choć warknął, to już bym miał na liczniku chyba z 50 km/h Ale nie warczał, tylko biegł - więc MILUSI PIESEK :twisted:
  5. Hehe, no to może troszkę śmieszna historyjka z pieskiem w tle W zeszłą niedzielę jechałem z Hammerem i jakimś jego kolegą polną drogą. Ja jechałem z tyłu, prawie obok Hammera. On do mnie: "Co toza dźwięk?" Ja myślałem, ze chodzi mu o skrzypienie mojego roweru :-D I odpowiadam: "Mój rower". A on: "nie! to coś innego..." i wtedy usłyszałem krzyk jakiegoś męszczyzny. Obejrzałem się za siebie, a tuż za mną biegł piękny i DUŻY owczarek niemiecki :shock: :shock: Trochę się wystraszyłem i gdy przyspieszając znów spojrzałem przed siebie moich dwóch kompanów już wywiało do daaaleko przodu :mrgreen: Piesek na szczęście nie miał złych intencji i posłuchał wołającego go pana i zawrócił Nie chcę myśleć co by było, gdyby pies jednak zaatakował :-o
  6. O ja... :-o Kurcze! A ja tak lubie wiewiórki. Biedna..., ale tak czasem bywa Pozdro!
  7. Ecia, stawiasz wszystko w tak ostrym świetle, że trudno z Tobą o czymkolwiek mówić. Jeżeli ja mówię, że wolę sam pogonić rowerem psa, niż, żeby ten pogryzł mi łydki :!: to nie mam na myśli grzecznego jamniczka, który wcale nie jest mną zainteresowany. Mówię o znanych wszystkim "burkach", które się podniecają poganianiem biedych bikerów. Zresztą skąd wiadomo, że ów jamniczek mnie nie ugryzie? A co on u dentysty był :eek: :!: :?: Wszystkie psy powinny nosić kagańce :!: i to jest podstawa. W innych krajach np. w Niemczech to wymóg prawny i przestrzegany. U nas za to obowiązek noszenia kagańców mają tylko psy o tzw. podwyższonej ogresywności. Czyli rotwailery, pitbule, owczarki niemieckie itp. Za to burki są przez prawo uznawane za BEZPIECZNE :roll: Pozdro!
  8. Ecia: jak tak "wsyterylizowany" psiak ugryzie w łydkę i pozrywa ścięgna to będziesz zadowolona? Co Ty wygadujesz? Widziałaś kiedyś biedne rozpłakane dziecko uciekające przez gównianego burka :!: :?: Ja tak i powiem Ci, że ta sytuacja mnie nie bawi, ani nie wywołuje współczucia co do bezpańskich pieseczków. Piesek jest fajny póki jest mały. Ale jak urośnie jest be...! I co wtedy? Na ulicę, bo dziecku już nie chce się wstawać o 5-6 rano by go wyprowadzać na dwór!! Stąd się biorą włuczęgi. A mam sąsiadów, do których już kilka razy komornik sądowy zaglądał, ale 2 pieski mają :!: Czy to nie jest idiotyzm? A z rozjeżdżaniem pieseczków to nie jest do końca takie złe. Bo może wtedy ludzie otrzeźwieją, że miasto jest dla ludzi, a nie dla hord "wysterylizowanych" kundli! Takie jest moje zdanie. PS. Mojego kumpla dopadł kiedyś taki burek - 2 miesiące miał rehabilitację prawej stopy, bo sk**** rozszarpał mu ścięgna! Tak do myślenia, lepiej jest głaskać, niż kopać.
  9. :twisted: Najlepsze to są te "smyczki rowijanki" - te takie "żyłki" czarne co ich prawie nie widać :lol: Raz po takiej przejechałem - poprostu na tle ciemnego lasu nie zauważyłem jej - i psiak (jakiś tam burek) głową po żwirze pojechał :cool: A babka która prowadziła ów pieseczka jeszcze do mnie się rzucała :-o [no comments] :roll: Własnie przez nią przestało mi być żal piesiaczka :twisted: :lol:
  10. Ja jeżdżę w Author Reflex. Bardzo wygodny i dobrze wyntylowany. Słyszałem, że to "żenada". Ja tam wolę tą "żenadę" niż jeździć z "gołą głową" :cool: Akurat wtedy nie miałem za dużo pieniędzy, ale wolałem z tym nie czekać. Tym bardziej, że tego lata zanim jeszcze go kupiłem miałem kilka niebezpiecznych spotkań z drzewami i kilka wywrotek. W każdym razie bez kasku wybieram się teraz tylko do sklepu. Jednak muszę przyznać, że u mnie rowerzysta w kasku zyskuje na wartości, bo świadczy to o jego inteligencji oraz o tym, że traktuje kolarstwo poważniej niż bezmózgowe leszcze blokowe. Pozdrawiam kaskowiczów!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...