vitesse Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 interesuje mnie jakiego najmocniejszego przelozenia uzywacie, a nie jakie macie ja obecnie mam 22z na korbie i 28 na kasecie co daje przelozenie 0,785 nie uzywam tego i bede zakladal zebatke 24z co da przelozenie 0,857 zmiana podyktowana tym ze mam korbe z blatami 48-36-22. 24z w miejsce 22z mysle poprawi troszke prace
Pawel95 Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 Nie rozumiem zbytnio ;/ Najmocniejsze/najcięższe przełożenie jakiego używam, to właśnie to które mam... Czyli 44z --------- 11z jednak zazwyczaj na prostym jadę na 32z ------- 12z Troszkę dziwne pytanie bo przełożenia są po to aby łatwiej było wykorzystać siłę twoich mięśni i dostosować ją do warunków...
Piszaman Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 Zależy w jakim terenie jeździsz. Nie raz przydaje się 36-22. Przynajmniej mi ... Tylko nie rozumiem po co chcesz zmieniać zębatke najmniejszą na większą, skoro i tak na niej nie jeździsz.
Royalonzo21 Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 Może warto dodać że najcięższe nie "=" się najmocniejsze. Najcięższym będzie blat + najmniejsza koronka z tyłu. Najmocniejsze najmniejsza przód największa tył - wtedy na koło przekazujemy największą siłę.
adriansocho Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 Ja jakiś czas temu doszedłem, że mój rower do maratonów (na ramie Geant NRS) nie potrzebuje lekkich przełożeń, za to potrzebuje cięższych. Przez jakiś czas jeździłem z korbą 26-36-48, potem dołożyłem kasetę 11-26, ale to już było za ciężko, więc potem zmieniłem 26 na 22 - przerzutka przednia nie dawała rady, tłumaczyłem sobie, że to przez to, że prowadnik jest za daleko od 22-jki. Potem na jakiś czas zdjąłem 48, a przerzutkę p. bottom swing przesunąłem w dół - biegi zmieniały się poprawnie. Jeśli będziesz miał problemy ze zmianą biegów z przodu, to pewnie będzie przez tą za małą zębatkę, 24 albo 26 poprawi sprawę. Ale możesz też zmienić kasetę na np. 11-28 - jest lżejsza, chociaż trudniej dostać. W rowerze enduro jest 44-32-22 z kasetą 11-32 i raczej tak zostanie na zawsze.
alkor Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 Bo przerzutki przednie mają swoje pojemności...
rzymo Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 interesuje mnie jakiego najmocniejszego przelozenia uzywacie, a nie jakie macie Mam i używam: z jednej strony 1.125, z drugiej równe 3.0 (koła 27.5"). zmiana podyktowana tym ze mam korbe z blatami 48-36-22. 24z w miejsce 22z mysle poprawi troszke prace 48-36-22 to bardzo dziwne zestawienie
vitesse Napisano 11 Listopada 2012 Autor Napisano 11 Listopada 2012 48-36-22 fakt dziwne zestawienie, ale skoro zebatka z srubami wazy 19g szkoda by bylo mi sie jej pozbywac, a czasami sie moze przydac przerzutka przednia slx ogarnia to bez problemu, a z 24z bedzie plynniejsza zmiana i przeskok mniejszy Ja jakiś czas temu doszedłem, że mój rower do maratonów (na ramie Geant NRS) nie potrzebuje lekkich przełożeń, za to potrzebuje cięższych. Przez jakiś czas jeździłem z korbą 26-36-48, potem dołożyłem kasetę 11-26, ale to już było za ciężko, więc potem zmieniłem 26 na 22 - przerzutka przednia nie dawała rady, tłumaczyłem sobie, że to przez to, że prowadnik jest za daleko od 22-jki. Potem na jakiś czas zdjąłem 48, a przerzutkę p. bottom swing przesunąłem w dół - biegi zmieniały się poprawnie. Jeśli będziesz miał problemy ze zmianą biegów z przodu, to pewnie będzie przez tą za małą zębatkę, 24 albo 26 poprawi sprawę. Ale możesz też zmienić kasetę na np. 11-28 - jest lżejsza, chociaż trudniej dostać. W rowerze enduro jest 44-32-22 z kasetą 11-32 i raczej tak zostanie na zawsze. kasete mam 11-28, zdiwilbys sie kaseta xt w specyfikacji 11-28 jest ciezsza od tej 11-30 seria 737
Cuberider Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 Mnie też ostatnio brakuje przełożeń więc sobie wymieniam z 22-32-44 na 24-34-46 bez zmiany przerzutki ale skoro zebatka z srubami wazy 19g szkoda by bylo mi sie jej pozbywac koronki są najlepszym materiałem który można stuningować i to za darmoszkę wystarczy dobre wiertło i odpowiedni frez. można nawet zrzucić do 40 gram na 3 koronkach
ZbyszekZmysichKiszek Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 w trekingu mam 48-38-28 przod i 11-32 tyl. uzywam 48-38 przod i 3-4 najmniejsze tyl. w mtb mam 44-32-22 przod i 11-32 tyl. w mtb tak naprawde chodza 44-32 i caly zakres tylu. 1 rower jest na gumach 29x2,10 a 2 29x2,25. pozdrawiam.
kamfan Napisano 11 Listopada 2012 Napisano 11 Listopada 2012 ja obecnie mam 22z na korbie i 28 na kasecie co daje przelozenie 0,785 nie mów, że w Lasku Wolskim i Sikorniku w terenie nie używasz takiego przełożenia ja na maratonach spokojnie używam 22/32 i już optymalne, a nawet momentami za ciężkie
razorjack Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 'najmocniejsze' 22/36, 'najsłabsze' 36/11 idealne do długich podjazdów i można po płaskim do 40km/h pojechać, może jak forma będzie lepsza to zmienię przednią małą zębatkę na 24
mklos1 Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 Dla MTB i terenów podmiejskich - typu las - używam głównie 32/42 oraz środkowego i dolnego zakresu przełożeń. Przełożenia typu 22x32 używam bardzo rzadko, wbrew pozorom się przydają. Przy 9-rzędowym napędzie układ 22-32-42 + 11-32 to bardzo uniwersalny zestaw. Pozwala na dojazd do lasu ulicą z rozsądną kadencją (bez zarzynania się) i nie zastanawiać się czy nie zabraknie przełożenia w terenie. Natomiast w rowerze trekingowym, szczególnie, gdy jest dociążony ładunkiem, korba 48T i kaseta 11-30 to porażka. Blatu 48T używam tylko poza miastem i tylko w przypadku gdy jadę bez sakw. Wtedy jest szansa wykorzystać te przełożenia, zachowując rozsądny skos łańcucha.
Mod Team sznib Napisano 12 Listopada 2012 Mod Team Napisano 12 Listopada 2012 Nie określa się przełożeń "najmocniejsze", "najsłabsze" itp, tylko "twarde" (duży blat z przodu i małe zębatki z tyłu) i "miękkie" (młynek z przodu i duże z tyłu). Ja mam typowy sen endurowy, 36/22 z przodu i 11-32 z tyłu i jest ok, zarówno najtwardsza kombinacja się przydaje, na asfalcie przy dojazdach do lasu, i najmiększa, na wszelakich stromych podjazdach.
Mod Team Puklus Napisano 12 Listopada 2012 Mod Team Napisano 12 Listopada 2012 Chyba wtrącę ze przy przekładniach sens rozumiany jest odwrotny z tego co pamiętam i tak największa przekładnia to np nie 42/11 tylko 22/32 ... tak mi sie zdaje Przynajmniej CO do jazdy w ostrym terenie 24/34 u mnie i czasami brak mocy, po płaskim 44/15-17, lub 34/17-20
detonator Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 Najmniejsze przełożenie jakie używam, to 21-34, a i czasami to za mało, więc myślę nad młynkiem 20
afly Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 @detonator przy kołach 26" masz przełożenie 21x34?
lukas85 Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 W rowerze zimowym mam korbę 22-32-42 i kasetę 8-biegową 11-32. Taki zakres do jazdy po asfalcie mi spokojnie wystarczy. Przy przełożeniu 42-11 jestem w stanie jechać z prędkością ok 45 km/h, ale kadencja to już ponad 100 obrotów korbą. Tak na co dzień do pracy jeżdżę z prędkościami w okol. 25-35 km/h w zależności od warunków, a wysokie prędkości to osiągam tylko na długich pochyłych prostych. Do jazdy w terenie mam mam standardową korbę SLX 22-32-44 i kasetę 11-28. Też mi ten zestaw w zupełności wystarczy, najwyższych dwóch biegów i tak nie wykorzystuję, więc podejrzewam, że blat też mógłby mieć 42 zęby zamiast 44. Ja zajeżdżę kasetę zamienię ją na 11-30 lub 11-32, bo na zlocie forum w tym roku brakowało mi młynka na niektóre podjazdy.
ZbyszekZmysichKiszek Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 dlaczego wysoka kadencja jest taka wazna ? ja wole ,mielic'' 48x11, po plaskim terenie, tak by okolo 30 km/h miec na liczniku. fakt, kadencja jest wowczas niezbyt wysoka ale w moim odczuciu jedzie sie wowczas wygodniej niz w sytuacji, gdy jest 38x11... inna sprawa, ze moje wypady to tylko 50-60 km jednorazowo. zeby 48, 38, 28 mam w trekingu. a wraz z nim Gripstery 29x2,1. pozdrawiam. ps. jako plaski teren rozumie asfalt, drogi szutrowe itp.
detonator Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 @detonator przy kołach 26" masz przełożenie 21x34? Tak, gościu na innym forum robi koronki 21 oraz 20. Przy 20 trzeba nieco spiłować gniazda śrub. Takie koronki w góry są bezcenne
lukas85 Napisano 12 Listopada 2012 Napisano 12 Listopada 2012 Kiedyś też się napalałem na korbę trekingową w góralu, przeszło mi kiedy zauważyłem, że przy kadencji 90-100 nie męczą mi się tak nogi, nie boli tak kolano, a i utrzymywanie prędkości jest łatwiejsze. Zresztą jest teraz taki trend, by mieć dwurzędową korbę np 42-27, 38-26 etc. Nie są co prawda dedykowane dla każdego, ja wolę puki co 3 rzędową korbę, ale pewnie kiedyś wymienię ją na taką 42-27
Mod Team Puklus Napisano 12 Listopada 2012 Mod Team Napisano 12 Listopada 2012 dlaczego wysoka kadencja jest taka wazna ? jak nie szkoda ci kolan to czemu nie człowiek ma bardzo wysoki moment obrotowy w stosunku do mocy jaką osiąga wiec potrafi sie na katulkać powoli ledwo kreca korbą, jednak to nie znaczy ze pracuje w optymalnym zakresie obrotów ( że tak mechanicznie podejdę), kazdy ma swoje preferencje ale podobnie jak w silniku spalinowym jazda na za wysokim biegu i niskich obrotach może wywalić łożyska korbowe tak ty sobie mozesz zepsuć kolana
vitesse Napisano 12 Listopada 2012 Autor Napisano 12 Listopada 2012 <p> Kiedyś też się napalałem na korbę trekingową w góralu, przeszło mi kiedy zauważyłem, że przy kadencji 90-100 nie męczą mi się tak nogi, nie boli tak kolano, a i utrzymywanie prędkości jest łatwiejsze. Zresztą jest teraz taki trend, by mieć dwurzędową korbę np 42-27, 38-26 etc. Nie są co prawda dedykowane dla każdego, ja wolę puki co 3 rzędową korbę, ale pewnie kiedyś wymienię ją na taką 42-27 ale taka wysoka kadencja to chyba w teren, w jezdzie na codzien do pracy chyba tak nie krecisz jak opentany, dla mnie 50-70 to juz jest taka wysoka, to zdrowo dla kolan w jezdzie miejskiej? oczywiscie nie deptam tylko lekko lekko przyspieszam
Mod Team Puklus Napisano 12 Listopada 2012 Mod Team Napisano 12 Listopada 2012 Ale na niskiej kadencji trzeba deptać bo jak sie nie depta to sie człowiek zatrzyma w końcu Nie chodzi mi wstanie i sprint ( o ile na takim przełożeniu można to sprintem nazwać ) chodzi o to ze trzeba mocniej naciskać aby utrzymać prędkość. Poza tym jazda nisko kadencyjna czytaj siłowa jest niezdrowa nie tylko dla kolan ale też i dla napędu
ZbyszekZmysichKiszek Napisano 13 Listopada 2012 Napisano 13 Listopada 2012 nie zebym sie czepial ale od ponad 20 lat pedaluje silowo, jakos kolana przez to mi nie wysiadly. co wiecej, od podobnego czasu bawie sie trojbojem silowym. i kolana mam w porzadku. wiec, moze poprostu jednym taka jazda moze zaszkodzic a inni takiej techniki na sobie, w negatywnym sensie, nie poczuja... pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.