Skocz do zawartości
  • 0

[Rower] Kross FR2 EV


MixhaL

Pytanie

Witam

Wiem że dla większości to będzie profanacja no ale co tam, mi się jezdzi super a chyba o to właśnie chodzi.

Rower składałem przez zimę na spokojnie, przez co w miarę wydaje mi się że konstrukcja jest przemyślana co nie znaczy że nie ma co poprawić.

Ramę wybrałem z dwóch względów, bardzo mi się podoba i jest wzmacniana rura podsiodłowa przez co jest mniejsze ryzyko wyłamania przez bagażnik( widziałem przypadek wyłamania przez taki bagażnik rury przez co rama praktycznie jest do wyrzucenia).

Amortyzator przód daje radę, całkiem fajny sprzęt, na początku chciałem wstawić ze skokiem 100mm ale geometria była kiepska i postanowiłem kupić o większzym skoku czyli taki jaki powinnien być przy takim rowerze. Damper standardowy przy tej ramie, niestety trochę twarda sprężyna a pozatym zaczął mi żygać olejem więc damper do wywalenia. Mam drugi Swinger 4way, kupiłem kilka miesięcy temu ale nie mam na razie tulejek(choć już pracuję nad tym).

Oba hamulce hydrauliczne o tarczach 203mm aby łatwo było zatrzymać rower z dużych prędkośći, może i nie są jakieś high end ale dla mnie są OK. z tylnym hamulcem miałem wiele zabawy, jego montaż trwał prawie cały dzień gdyż zacisk nie miescił się i ocierał o silnik. Podłożyłem podkładki pod tarczę ale było za mało, podłożyłem po dwie ale chyba tarcza krzywo chodziła więc podłożyłem po jednej i spiłowałem wszystkie śrubki na obudowie silnika od strony zacisku dopiero wtedy hamulec się zmieścił ale okazało się że nowa tarcza jest krzywa i dalej walka aż pod koniec dnia udało się.

Podobny problem mam po drugiej stronie od przerzutek, nie mieści mi się przerzutka i nie mogę włączyć pierwszego biegu, jakoś się przyzwyczaiłem i nie przeszkadza mi brak największej żebatki chociaż przyznam że by się przydała.

Teraz może coś o napędzie a zatem silnik Crystalyte HS3540 w tylnym kole plus kontroler również Crystalyte 48V 25A do tego podłączony watt meter na kierownicy w celu ciągłego monitorowania stanu akumulatora, natomiast sam akumulator pochodzi od Pinga, 48V 15Ah.

Priorytetem w wyborze aku była najmniejsza waga, w miarę duży zasięg, zwartość. Po przeanalizowaniu tych parametrów pozostał tylko Ping ze swoimi aku, jako że dodatkowo słyną z największej niezawodności i dobrego serwisowego wsparcia nawet nie było się nad czym zastanawaić. Aku jest wsadzone w sakwę i przyczepione do bagażnika za pomocą tyrtyrek, sprawdzony patent, nie ma szans żeby aku zgubić nawet podczas skoków. Bagażnik wybrałem Topeak-a dla pewnośc i niezawodności ( nie chciałbym żeby jakiś tani bagażnik mi się złąmał i zniszczył baterię). Aby nie oglądać się ciągle za siebie czy mam jeszcze aku na dołkach zrobiłem wzmocnienie od rury podsiodłowej do bagażnika dzięki czemu mogę brać nawet dorosłe osoby na bagażnik bez obawy połamania :D

Silnik zapleciony jest chyba we wzmacnianą obręcz, dla pewności aby nie pokrzywić obręczy albo nie połamać szprych na wertepach zakupiłem amorytzowaną sztycę co praktycznie niweluje naprężenia powstałem na dołkach pod wpływem ciężaru a na dodatek niesamowicie uprzyjemnia jazdę, naprawdę polecam te sztyce( od zooma lepiej trzymać się dalej). Siodełko na zdjęciu jest już nieaktualne, miało być żelowe ale się usiedziało i wymieniłem na firmowe teraz.

Rower chciałem zrobić jak najbardziej STEALTH ale się nie udało. W pierwszej odsłonie kontroler był schowany w sakwie tak samo jak nie było butelki po drugiej stronie bagażnika oraz kable od rury podsiodłowej do bagażnika były lepiej ukryte czyli za czarnym wzmocnieniem bagażnika, niestety kontroler w zamkniętej sakwie mocno się grzał a kable z powodu szerokiej opony zaczepiały o nią na dołkach chociaż i tak myśle że jest w miarę skład i ład i jakoś to wygląda.

Opona z przodu jest z bardziej agresywnym bieżnikiem a to dlatego że podczas jazdy po drogach nietwardzonych czy trawach i hamowaniu bardzo łatwo o wywrotkę gdyż opona slick od razu traci przyczepność, z tyłu natomiast opony przeznaczona do rowerów typu cruiser typowy slick można powiedzieć gdyż tył nie ma już takiego znaczenia jak przód a chciałem zmniejszyć opory toczenia na drodze.

Teraz może o dodatkowym osprzęcie.

Lusterko Zalman nietłukące,naprawdę świetne, nie za duże nie za małe, w sam raz i ładnie wygląda, nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterka.

Bikeaudio czyli mp3 player z radyjkiem, bardzo fajny i zgrabny a na dodatek dosyć głośny, przy 50km\h wszystko słychać bardzo wyraźnie i jest jakiś tam nawet bas, nigdzie się bez niego nie ruszam.

Przednia lampka Magicshine MJ-872 i tylna MJ-818 zgrywają się naprawdę świetnie. Obie lampki zasilam z jednej baterii( dokupiłem rozgałęźnik i przedłużacz) a gdy bateria padnie przełaczam do drugiej. Jako że przednia lampka ma pokazany stan aku zawsze wiadomo ile energi jeszcze zostało. Oba akumulatorki mam w torbie na bagażniku. Jak świecą :?: Wg. mnie niesamowicie jak na rower. Przednia daje mniej więcej chyba tyle światła co jeden reflektor w samochodzie H4 natomiast tylna jest na tyle wrednie jasna że aż denerwuje przez co jesteśmy bardzo dobrze widoczni. Często mi się zdarza że jadąc nocą rowerem na lampce ludzie z naprzeciwka mi migają światłami bo myślą że jedzie to motocykl na drogowych.

Przednia lampka świeci raczej światłem rozproszonym dlatego też mam jeszcze uchwyt do szperacza Fandyfire SLT-V6, obie razem świetnie się uzupełniają.

Standardowo licznik rowerowy no name ale za to fajny bo na raz pokazuje więcej danych niż 95% liczników rowerowych.

I na koniec klakson który to jest nawet głosniejszy niż klakson nie w jednym samochodzie :D Muszę powiedzieć że sprawdza się SUPER :icon_exclaim: :icon_exclaim:

 

 

Oto Moje maleństwo .

 

Kross FR2

 

Specyfikacja techniczna:

 

Rama - Aluminiowa

Kolor - Czerwony

Rozmiar Ramy -17"

Widelec -Marzocchi Super T 170mm

Damper - KS508 chwilowo

Stery - Cane Creek

Wspornik kierownicy - Zintegrowany

Kierownica - Zoom

Chwyty - Zestaw EV

Przerzutka tylnia - Shimano Deore XT Shadow

Przerzutka przed. - Shimano Alivio

Manetki - Shimano Alivio

Hamulec przód - Shimano M485 hydrauliczny

Hamulec tył - Tektro Auriga Comp hydrauliczny

Tarcze - Accent Blade 203mm

Korba - Shimano FC-M191

Wolnobieg - Shimano

Łańcuch - Shimano CN-HG40

Koło przód - piasta Novatec obręcz DM24

Koło tył - obręcz VR19 ???

Opona przednia - Schwalbe Fast Fred 2.35

Opona tylnia - Schwalbe Fat Frank 2.35

Dętki - Kenda

Pedały - NATTY CS-90KA

Siodło - Velo Plush MEN

Wspornik siodła - SUNTOUR NCX

Bagażnik - Topeak MTX Beam Rack

Silnik - Crystalyte HS3540

Sterownik - Crystalyte 48V 25A

Bateria - Ping Battery 48V 15Ah

Watt meter - G.T. Power RC

Oświetlenie przód - Magicshine MJ-872 i Fandyfire SLT-V6

Oświetlenie tył - Magicshine MJ-818

Licznik - no name

Klakson - Airzound

Lusterko - Zefal nietłukące

Audio - Sport Player

Waga całości - sam jestem ciekawy

 

Dodatkow zawsze wyjeżdzając rowerem zabieram ze sobą plecak a w plecaku:

-koszulka odblaskowa

-zapięcie antykradzieżowe

-okulary ochronne bezbarwne UVEX PHEOS

-pompka Sigma Alpha z manometrem

-ZTR NO TUBES

-czapka

-rekawice ochronne

-maska ochronna od wiatru

-plaszcz przeciwdeszczowy

-jakieś mapy

Przy jezdzie na maxa zakładam zawsze kask enduro.

 

 

 

To co chciałbym w nim zmienić to sakwa bo jest za duża a dokładnie za wysoka o jakieś 1/3 przez co psuje trochę efekt całości.

Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy to jak najbardziej pozytywne :D Muszę przyznać że pełne zawieszenie naprawdę dużo daje przy takim rowerze.

Co do prędkości to leci 50-52km\h po plaskim terenie a jak się wyłożę na kierownicy 55-56km\h.

Zasięg zależny od tego jak mocno ciśniemy, przy jezdzie na maxa zrobimy około 30km natomiast przy umiarkowanej jezdzie do 30km\h zrobimy około 70km oczywiście bez najmniejszego pedałowania, przy pedałowaniu należy pomnożyć x2.

 

 

 

20120714_192912.jpg

20120714_192748.jpg

20120714_192639.jpg

20120714_192620.jpg

20120714_192601.jpg

20120714_192538.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

Opona z przodu nie ma agresywnego bieznika, zamontuj cos z prawdziwego zdarzenia jesli cenisz sobie przyczepnosc przedniego kola, mam jeszcze pytanko, jak sie zjezdza na takim cudenku? Mozna zjechac wszystko co daloby rade na zwyklym rowerze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opona z przodu nie ma agresywnego bieznika, zamontuj cos z prawdziwego zdarzenia jesli cenisz sobie przyczepnosc przedniego kola, mam jeszcze pytanko, jak sie zjezdza na takim cudenku? Mozna zjechac wszystko co daloby rade na zwyklym rowerze?

 

W porównaniu do tylnej opony można powiedzieć że bieżnik jest agresywny ;) Chciałem też taką oponę aby nie stawiałą dużych oporów na asfalcie dlatego wybrałem fast fred, myślę że to dobry wybór, sprawdzi się i w terenie i na asfalcie a jako że nie jeżdże hardcorowo nie jest źle.

Myślę że można zjechać prawie ze wszystkiego jak normalnym prawie bo jednak bagażnik waży i rower stracił dużo na sterowności ale rekompensuje za to jazda w terenie bez pedałowania :D

 

Prawie jak batmobil, tylko nie ten kolor :laugh: Ciekawy projekt, oby takich więcej.

 

 

Właśnie się zastanawiałem jaki kolor ramy wybrać czy grafitowy czy czerwony. Wybrałęm jednak czerwony, grafitowy był za jasny, gdyby był ciemniejszy wybrał bym na pewno ciemny grafit.

 

A tutaj kiedyś nakręcone filmiki z przejażdżki przez miasto i po fajnej ścieżce leśnej. Trochę widać licznik i prędkość. Licznik ustawion wg. GPS, zaniża 1,5km\h

 

http://www.youtube.com/watch?v=pp1WjO6YJJk&feature=relmfu

http://www.youtube.com/watch?v=ql0kxqNmyFY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko uwierzyć że to zawieszenie marnuje się na szosie. Waga roweru i slik nie pozwoli na wyjechanie np. po czymś takim:dsc00718yd.jpgdsc00720cr.jpg

 

A przecież 1wsze co się rzuca na myśl patrząc na taki rower to właśnie takie górskie szlaki z nieuklepanym żwirem i kamieniami. No cóż, zrobiłeś coś na lżejsze trasy ale dla mnie to ewenement zrobić z górala długodystansowca.

Ale to przecież żaden problem, wystarczy drugie tylko koło do szybkiej wymiany, ściągnięcie bagażnika i już masz super maszyne w góry! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Airsofter a co powiesz o takim rozwiązaniu? też uważasz że to profanacja?

Na takim napędzie wjedziesz tam gdzie sam nie dasz rady zapedałować, poza tym można wjechać na stok na silniku a zjeżdzać o własnych siłach bez poczucia ciężkości roweru.

W tamtym roku miałem taki napęd w rowerze i muszę przyznać że do jazdy w terenie jest bomba, jest taki moment że kręcisz kołęm na drodze asfaltowej jadąć rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jakiej właściwie jazdy używasz tego wynalazku? Opony wskazują na miejski asfalt, rama na ostrą jazdę, zaś siodełko na turystyka lub rower po bułki.

 

Nie potrafię zrozumieć idei roweru górskiego z silnikiem. Gdy jadę do lasu, chcę się styrać, umorusać błotem i wyżyć. A nie wcisnąć przycisk i najwyżej w paru miejscach dokręcić korbami.

 

Tak z ciekawości, ważyłeś tylne koło? Osobiście obstawiam 6,8-7,2kg, ale chciałbym mieć pewność. Taka masa (plus masa akumulatora) upośledzająca pracę zawieszania i łyse opony muszą niesamowicie ograniczać zdolności tego sprzętu w terenie. Przy czym nie mówię tu o ścieżkach takich, jak na Twoim filmie, bo tam to i przełajówka wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mixhal

Taki rower kupie sobie jak będę miał 80+ lat, połamane nogi i wyjście na 1 piętro po schodach będzie dla mnie torturą.

 

Czymże jest sport z dopingiem...? "Wytjechałem na Magurkę BEZ PEDAŁOWANIA!" <--- lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem celu tego roweru, super t na przodzie, rama też nie najgorsza więc dobry osprzęt i na pierwszego fulla do fr byłby to całkiem całkiem zestaw ale po co ten silnik? To tak jakby do szosowego założyć rs domain 302 "bo będzie się miękko z krawężników zjeżdżało".

 

PS. odnośnie tych linków z YT to nie profanacja ale też ciężko to podciągnąć pod jakieś poważne zjeżdżanie. Takie rozwiązanie szacowałbym max do enduro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ogromnie ciekawy wagi tego czegoś.35kg to chyba minimum.

W życiu bym nie chciał jeździć na takiej krowie, ni to rower, ni to motor.

Zastanawia mnie też sens stosowania amortyzowanej sztycy w fullu.

Jak dla mnie profesjonalna profanacja ramy i amora.

Nie rozumiem na co liczyłeś wstawiając to "coś" na forum rowerowe, gdzie jak sama nazwa wskazuje dyskutujemy o pojazdach napędzanych siłą woli i mięśni, a nie silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łatwiej było kupić skuter? No ale "lans" jest..

Zrozumiałbym gdyby był to jak najlżejszy sztywniak do śmigania po asfalcie z silnikiem dla seniora.

Na większość górskich szlaków rower się nie nadaje. W ogóle w jakikolwiek teren z prawdziwego zdarzenia.. No i czy to, że ten wynalazek posiada korbę i pedały - kwalifikuje go do miana pełnowartościowego roweru? Wg mnie nie. Ot taki cudaczny przekombinowany wynalazek. Jak już wspomniałem wolałbym skuter - bezpieczniejszy, dopuszczony do ruchu drogowego - mający uniwersalne acz konkretne zadanie. Właściwości terenowe zapewne podobne..

 

Nie to forum jak wyżej wspomniał kolega Piksel ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jakiej właściwie jazdy używasz tego wynalazku? Opony wskazują na miejski asfalt, rama na ostrą jazdę, zaś siodełko na turystyka lub rower po bułki.

 

Nie potrafię zrozumieć idei roweru górskiego z silnikiem. Gdy jadę do lasu, chcę się styrać, umorusać błotem i wyżyć. A nie wcisnąć przycisk i najwyżej w paru miejscach dokręcić korbami.

 

Tak z ciekawości, ważyłeś tylne koło? Osobiście obstawiam 6,8-7,2kg, ale chciałbym mieć pewność. Taka masa (plus masa akumulatora) upośledzająca pracę zawieszania i łyse opony muszą niesamowicie ograniczać zdolności tego sprzętu w terenie. Przy czym nie mówię tu o ścieżkach takich, jak na Twoim filmie, bo tam to i przełajówka wystarczy.

 

Używam go do jazdy miejskiem, ostrego enduro, dużo do turystyki i czasami po wypad do sklepu.

Tylnego koła nie ważyłem natomiast silnik waży ok. 6.6kg

Mieszkam w terenie równinnym dlatego też nie mam możliwości używania tego roweru do zjadów, jedynie co enduro itp po utwardzonych ścieżkach.

 

Mixhal

Taki rower kupie sobie jak będę miał 80+ lat, połamane nogi i wyjście na 1 piętro po schodach będzie dla mnie torturą.

 

Czymże jest sport z dopingiem...? "Wytjechałem na Magurkę BEZ PEDAŁOWANIA!" <--- lol

 

Jak ja będę miał 80+ to zrobię sobie EV trika.

Coś na wzór takiego czegoś:

 

http://www.youtube.com/watch?v=WKAMus3oSdw&list=FL0MYJ9dff6AH9IKmoBD_ezA&index=24&feature=plpp_video

 

http://www.youtube.com/watch?v=EQPjFrxrHbc&list=FL0MYJ9dff6AH9IKmoBD_ezA&index=23&feature=plpp_video

 

 

Ja jestem ogromnie ciekawy wagi tego czegoś.35kg to chyba minimum.

W życiu bym nie chciał jeździć na takiej krowie, ni to rower, ni to motor.

Zastanawia mnie też sens stosowania amortyzowanej sztycy w fullu.

Jak dla mnie profesjonalna profanacja ramy i amora.

Nie rozumiem na co liczyłeś wstawiając to "coś" na forum rowerowe, gdzie jak sama nazwa wskazuje dyskutujemy o pojazdach napędzanych siłą woli i mięśni, a nie silnikiem.

 

Ważyłem, waga to 37.5kg

Amortyzowaną sztycę zastosowałem w celu minimalizacji łamania się szprych.

Ależ to jest pojazd napędzany w 100% siłą woli i mięśni, więc nie wiem czego się czepiasz.

 

Nie łatwiej było kupić skuter? No ale "lans" jest..

Zrozumiałbym gdyby był to jak najlżejszy sztywniak do śmigania po asfalcie z silnikiem dla seniora.

Na większość górskich szlaków rower się nie nadaje. W ogóle w jakikolwiek teren z prawdziwego zdarzenia.. No i czy to, że ten wynalazek posiada korbę i pedały - kwalifikuje go do miana pełnowartościowego roweru? Wg mnie nie. Ot taki cudaczny przekombinowany wynalazek. Jak już wspomniałem wolałbym skuter - bezpieczniejszy, dopuszczony do ruchu drogowego - mający uniwersalne acz konkretne zadanie. Właściwości terenowe zapewne podobne..

 

Nie to forum jak wyżej wspomniał kolega Piksel ;)

 

Łatwiej i taniej ale skuterkiem nie wjadę tam gdzie chce, obowiązują go zakazy, jest cięzki, powolny, zatruwa środowisko, bardzo hałasuje, jest wolniejszy, eksploatacja wychodzi z 50x drożej i można by tak długo wymieniać...

 

co to za aku? żelowy czy litowy?

litowy taki to waga pewno ~9kg ale cena >1kpln ?

 

ile waży tylne koło ?

 

jaki jest zasięg w mieście?

Aku LiFFePO4 15Ah, waga około 7kg

Tylne koło nie wiem natomiast silnik koło 6.6kg.

 

 

Każdy się czepia wagi ale mi waga nie przeszkadza, nie jeżdzę po niewiadmo jakim terenie bo u mnie takiego terenu nie ma, mogę pojezdzić sobie jeno po równinach dlatego używam go do jazdy enduro.

Gdybym chciał zejść z wagą to zamontował bym silnik midrive czyli taki jak w dwóch filmikach o rowerach koni plus baterię mniejszej pojemności LiPo 2.5kg i wsadzić ją do plecaka dzięki czemu bym miał większy moment i większą prędkość a całośc na rowerze ważyła by około4.5kg max.

W poprzednim rowerze może trudno wam będzie uwierzyć ale na takim silniku paliłem gumę na asfalcie jadąc rowerem.

Przy takiej konfiguracji rower by był minimalnie cięższy ale nie chciałem takiego bo nie mam terenu do takiej jazdy a chciałem rower uniwersalny.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedynie co enduro itp po utwardzonych ścieżkach.
ostrego enduro

Ty na pewno jesteś pewny, że wiesz co to "enduro" w świecie rowerowym? Nie wspominając o ostrym. ;)

 

Amortyzowaną sztycę zastosowałem w celu minimalizacji łamania się szprych.

Dobre, muszę to sobie zapisać (zaraz obok "pola torsyjnego") :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem na co liczyłeś wstawiając to "coś" na forum rowerowe, gdzie jak sama nazwa wskazuje dyskutujemy o pojazdach napędzanych siłą woli i mięśni, a nie silnikiem.
a ja się dziwię, po co ludzie, którzy jak widać w ogóle takim rowerem/wynalazkiem nie są zainteresowani i wręcz nim gardzą, się w ogóle odzywają w tym temacie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja od siebie dodam konstruktywną krytykę.

 

Fajnie kolego, że masz zacięcie do dłubania i życzę Ci w tym powodzenia, ale proszę nie nazywaj tego pojazdu sprzętem do enduro i to ostrego :). Uwierz mi, że rower o tak rozłożonej masie sprawdzi się w ostrym enduro tak jak kamień w zawodach kajakarskich. Po pierwszym zjeździe z Turbacza czy innej Prehyby wyciągałbyś szprychy z tyłka. Podjazd natomiast...no cóż...obawiam się, że cały na jednym kole z racji przeważania :). Pomijam już fakt, że opony na beskidzkiej rąbance zagwarantowałyby Ci niezapomniane wrażenia.

 

Fajny pomysł, ale chyba nie w tą stronę. Aczkolwiek działaj dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...