koziakaka Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 nie moj wypadek, ale mojego ojca. z racji tego, ze zmienilem rower na cannona trail sl3 z 2011 (3 tys zl) ojciec stal sie zapalonym rowerzysta - nowe to trzeba uzywac. no i dzisiaj zrobil sobie kolejna przejazdzke. na jednej z wiosek jest sobie skrzyzowanie, do okola wysokie ploty i nie widac nic za nimi. ojciec skrecal w lewo nie zwolnil najwyrazniej, zeby wyjrzec, a tu samochodzik bum, kierowca postanowil postapic tak samo. ojciec przetoczyl sie z rowerem, obil mocno udo, obtarcie plus 2x wiekszy obwod od opuchlizny. rower - pogiete oba kola, wgniecenie male na ramie plus wygiete tylne widelki, przednie kolo wygiete, mostek porysowany. przerzutka tyl polamana. ojciec z poczatku myslal, ze to jego wina, ale przyjechala policja i powiedziala ze regula prawej dloni i pan kierowca musial ustapic. co smieszniejsze - na poczatku ojciec wzial stary rower, ale zlapal gume i zadzwonil do brata zeby mu podrzucil drugi samchodem, co zrobil...tak dostalibysmy za rower wart 600zl pelna kwote czyli 1400. ubezpieczyciel oczywiscie jakis gowniany, mam nadzieje ze orzeka calkowita szkode. jak wy myslicie? z dzialajacych rzeczy zostal chyba amor, moze przednie hamulce, moze kierownica przerzutka przod, korba, siodlo itp. bylem juz w sklepie zarezerwowac drugi rower.pytali czy dla siostry. no niebardzo... mam nadzieje, ze oponka z przodu jest cala, bo przedwczoraj zakladalem nowki SBE. zrobilem pare zdjec http://imgur.com/a/SWJSZ
Kiciok Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 Ech, kozia, współczuje. Szkoda sprzętu. Tyle dobrego, że policja orzekła winę kierowcy. Obręcze pewnie da się jeszcze naprostować, jak się ma sposób. Ramy już raczej nie wyprostujesz. Trochę też wina ojca, że tak wjechał na skrzyżowanie. Przepisy, przepisami, ale zasada ograniczonego zaufania zawsze na ON.
mklos1 Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 Trzeba bardzo uważać na wiejsko/podmiejskich terenach. Ludzie czasami zachowują się w totalnie nieprzewidywalny sposób. Dwa lata temu udem uniknąłem wypadku (samochodowego). Kolo wyjeżdżał z własnej posesji. Cały czas patrzył się w prawo, no i nagle ruszył ostro w lewo. Spojrzał dopiero jak był już prawie na lewym pasie, a ja prawie w rowie. Co do szkody całkowitej... Szkoda całkowita polega na tym, że dostajesz różnicę kwoty pomiędzy wartością rynkową przed wypadkiem a wartością zwłok, które zostały. Czasami ubezpieczyciele dążą do orzeczenia szkody całkowitej gdyż wychodzi to taniej niż naprawa. Zatem nie zawsze opłaca się dążyć do orzeczenia szkody całkowitej, bo można tak naprawdę na niej stracić. Akurat w tym przypadku wiele uszkodzeń jest nienaprawialnych, typu uszkodzenia ramy. Szkoda całkowita jak nic. Pytanie na ile zostaną wycenione zwłoki.
Mod Team sznib Napisano 16 Czerwca 2012 Mod Team Napisano 16 Czerwca 2012 Było już o odszkodowaniach pisane kilka razy. Weź rower do serwisu, niech zrobią wycenę szkód i dadzą Ci na piśmie, z pieczątką. Z tym uderzasz do ubezpieczyciela i po jakimś czasie dostaniesz odszkodowanie.
jasinski21444 Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 Co do obręczy moja się skrzywiła tak iż nie mieścila się w widełkach po tym jak wjechał we mnie jakiś idiota na rowerze :bye2:
arturs Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 Co do obręczy moja się skrzywiła tak iż nie mieścila się w widełkach po tym jak wjechał we mnie jakiś idiota na rowerze :bye2: raz - masz pewnie rachunek ze sklepu - to na pewno pomoże w odzyskaniu całej kwoty.. dwa - niech ci serwis wyceni poszczególne elementy tak żeby po ich poskładaniu było drożej niż nowy rower, trzy - niech serwis wypisze ci kwit że nie opłaca się naprawiać i nie zgadzaj się na mniejszą kasę od TU sprawcy.. dolicz sobie "koszty strat moralnych" i nie popuszczaj i nie daj się zbyć..
jasinski21444 Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 Tyle że w moim przypadku sprawca spieprzył a nic nie było zgłoszone na policje itp. Odzystkałem piastę i obręcz poszła na złom, zresztą nie miało to jakieś kolossalnej wartości w pieniadzach lecz sentymentalną bardzo dużą bo jeździłem na tych kołach 6-8 lat , piasta Shimano HB-RM50 obręcz araya.
TuiTam Napisano 17 Czerwca 2012 Napisano 17 Czerwca 2012 Dobrze, że Ojcu nic gorszego się nie stało .Rower rzecz nabyta; życia, lub zdrowia już nie przywrócisz. pzdR
Koen Napisano 17 Czerwca 2012 Napisano 17 Czerwca 2012 Dodam tylko że jeśli uderzenie było na tyle mocne że pogięła się rama, to nie daj sobie wmówić że takie części jak amortyzator, kierownica, sztyca, siodełko, korby itp nadają się do jazdy. Pewnych uszkodzeń nie widać gołym okiem, a jak wyjdą w czasie jazdy to może się to skończyć poważnymi obrażeniami.
koziakaka Napisano 17 Czerwca 2012 Autor Napisano 17 Czerwca 2012 wlasnie nie wiem, co sie nadaje do uzytku. dostal bardziej w tyl, a hamulec tylny i nawet tarcza wydaja sie cale, amor tak samo ugina sie. moze oddam go do ogledzin do serwisu rzeczywiscie, bo sam az na tyle sie nie znam.
Iskra14 Napisano 17 Czerwca 2012 Napisano 17 Czerwca 2012 Idź do serwisu, powiedz że później kupisz wszystko u nich i na pewno się zgodzą, bo z ubezpieczycielami łatwo nie jest. Przeważnie sami nie mają rzeczoznawców zajmujących się rowerami i wydaje im się, że rower jest wart max 500zł, więc nie można sobie dać wmówić takich bzdur
aegis Napisano 17 Czerwca 2012 Napisano 17 Czerwca 2012 zwroc uwage jeszcze na przedni amor -moze wyglada na nieuszkodzony ale czy w srodku cos nie narobilo sie,czy nie ma luzów (z własnego doswiadczenia radze zerknac) ,wymieniaj co sie da,pisz odwołania jesli nie po twojej mysli.
koziakaka Napisano 18 Czerwca 2012 Autor Napisano 18 Czerwca 2012 dzis odebralem nowego canona. ponad 6k w ciagu miesiaca na mnie skosili. jutro ma byc rzeczoznawca z ubezpieczalni i pytalem chlopakow ze sklepu i mowili, ze robia wycene szkod. bede informowal o rozwoju sytuacji
MBK Napisano 19 Czerwca 2012 Napisano 19 Czerwca 2012 Uuu trochę rower poniszczyło... ważne, że nikomu nic się nie stało rower da się wymienić, a życia drugiego już niestety nie ma... :|
koziakaka Napisano 28 Czerwca 2012 Autor Napisano 28 Czerwca 2012 ubezpieczyciel powiedzial, ze da nam niecale 2 tysie. wiec albo sie dogadamy, albo ekspertyza i sad. na szczescie mamy prawnika, ktory nie bierze kaski dopoki nie wygra
mklos1 Napisano 28 Czerwca 2012 Napisano 28 Czerwca 2012 2 tyś. to i tak nieźle jak na pierwszą propozycję. Aczkolwiek zwłoki + normalna utrata wartości zostały wycenione bardzo wysoko (skoro rama idzie na żyletki).
koziakaka Napisano 28 Czerwca 2012 Autor Napisano 28 Czerwca 2012 rama jest wygieta plus wgnieciona, wiec nic z niej nie bedzie zbytnio.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.