Skocz do zawartości

[pies] jak się obronić


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
No tak - tylko jak przeciwnik będzie bez żadnej bronii a ty będziesz miał nóż to raczej zrezygnuje z ataku.

 

w pojedynkę żaden dres nie będzie atakował ;]

 

 

co do nóż & pies uważam, że są spore szanse na zranienie, zabicie zwierzaka

przeważnie z dużym wyprzedzeniem wiemy, że coś nas goni (pies szczeka) i możemy od razu podjać stosowne działania ;]

wyciągasz nóż, zwierze ma jakieś uwagi co do ciebie, rzuca się, powala na ziemie i jesteście w zwarciu, wtedy bez problemu można trafić (zakłaamy, że nie przedziurawi np. tętnicy)

 

przynajmniej tak to wygląda z teoretycznego punktu widzenia, wiadomo, że duże znaczenie ma tutaj rasa psa, okoliczności, charakter człowieka itd itd

 

przypomniał mi się jakis program w TV, w którym pouczali, że podczas ataku psa, psów, należy położycsię na ziemi, złączyć nogi, schować w miarę możliwości wystające części ciała (palce) i zasłonić uszy

Napisano

o wlasnie i to jest rozwiazanie

zamiast noża - kiełbasa

 

na zaczepne psy pomoże

na te ze wścieklizną itd niekoniecznie

Napisano

i pamiętac jeszcze należy że taki pies jest dość odporny na ból i zadane rany.. sam może nie przeżyć ale do końca nie odpuści.. a czasami nawet pomimo otrzymanych ran nie ustąpi...

Napisano

a ja slyszalem kiedys ze jak zaatakuje pies, to trzeba przede wszystkim oslaniac rekoma szyje i przyjac pozycje jak pisal wczesniej Piterpak

 

co do obrony nozem to najlepiej probowac dzgac chama w korpus/glowe :)

a dla hardkorowcow :D: to mozna probowac odcinac konczyny :lol:

Napisano
podczas ataku psa, psów, należy położycsię na ziemi, złączyć nogi, schować w miarę możliwości wystające części ciała (palce) i zasłonić uszy

Próbowałem to z moim psem :wink: W efekcie zaczął mnie gryźć po rękach i drapać łapami :lol:

Napisano

Nie popieram atakowania psa nożem-ale jakbym już miał wybierać gdzie zadać cios, to starałbym się go wbić w gardło...żeby pies zaczął się dławić własną krwią i wtedy byłaby szansa, że mnie puści... Wszystko oczywiście zależałoby od tego jak wielki byłby to pies i jak bardzo byłby zaciekły. Jednak wolałbym nie znaleźć się w takiej sytuacji i nie używać żadnego noża. Myślę, że gaz pieprzowy całkowicie wystarczy na zwierzę o tak wyczulonym węchu jakim jest pies.

Napisano

To mnie nieźle nastraszyliscie... mnie goniły tylko raz dwa psy, na całe szczęscie jakieś małe mieszańce które moglyby mi co najwyzej but zdjąć... poprostu przyśpieszyłem, a one sie wycofały, tylko co gdyby to był jakiś większy i mocniejszy pies? Mnie zastanawia jedna rzecz, taki piesek (załóżmy duzy i szybki) kiedy bedzie biegnał obok korby (tak biegły obok mnie kundle) to czy bedzie, az taki dokladny ze przy 40km/h ugryzie mnie w szyje albo cos? bo powiedzmy ze ugryzie mnie w tłów, no to moze mnie tylko zadrapnąć (jezdze grubo ubrany + plecak zaslaniajacy 60% tlowia) to wytraci prędkośc i moze mnie juz nie dogonic... takie jest moje myslenie, moze mylne, ale gaz i tak kupie.

Napisano

Widze, że temat cisze sie dużą popularnością.

 

Pierwsza zasada jest taka, że pies jeżeli widzi, że się go boimy zaatakuje nas (oczywiście jeżeli jest wściekły może być zupełnie inaczej)! Jak byłem mały zupełnie nie bałem się psów, lubiłem je i to nawet ja każdego zaczepiałem. Kiedy w wieku podajże 8 lat ugryzł mnie mój jamnik w twarz (bo mu śpiewałem do ucha- efekt: 3 dziury, 3 szwy), już nie wierze psą i każdy nagminnie na mnie szczeka i się mnei czepia. Od tamtej pory zostałem 3-4 razy ugryziony przez psa, a ich ataków i szczekania to nawet nie licze)! Pare razy próbowałem się "nie bać" i nie zwracać na siebie uwagi ale się nie da... :) One to wyczuwają w jakiś nadprzyrodzony sposób...

 

Osobiście polecam (nikt o tym nie wspomniał) takie urządenia elektroniczne emitujące ultradźwięki. Podobno (z tego co pamiętam) działają już z 6-10 metrów i mają skuteczność 97% i co naważniejsze żaden wiatr i inne warunki nam nie przeszkodzą... Z tego co pamiętam nie jest to najtańsze, ale używa go spora część listonoszów itp. (nawet bikerzy)!

 

Sam mam zamiar (jak już kupie mój rowerek) zakupić sobie gaz obezwałdniający żelowy. Będe miał na drechów i zwierzęta (w tym siostre)... :P:)

 

Zapomniałem dodać, że nie powinno jeździć się z psem. U mnie na ulicy jest koleś który ma 2 rotwailery. Najlepsze jest to, że płot za którym są trzymane to czasami nawet nie ma 1,2 m i jest cały dziurwy. Już zagryzły pare psów, ale gościowi nic nie robili bo jest policjantem. Dopiero ostatnio jak zagryzły jakiegoś wilczura to kumpla stary (tez policjant) się mocno wk***ił, zadzwonił na komende, podobno kolesia i psy zwinęli, a przeciwko gościowi toczy sie proces (ale w to ostatnie nie wierze).

Napisano
' date='21.03.2006, 15:51' post='174807']

B-Z-D-U-R-A! Gaz nie oślepi całkowicie człowieka, chyba że ten ma jakieś problemy ze wzrokiem itp(przy soczewkach kontaktowych może być problem). Pozatym mówimy tutaj o obronie przed zwierzętami a nie ludźmi

 

Co do tych ataków nożami... wszyscy robicie się na niewiadomo jakich Rambo i zabójców :lol: Myślicie że tak łatwo zabić/zranić/powstrzymać psa/człowieka nożem? Myślicie że będziecie wiedzieli co zrobić, gdy pies będzie właśnie gryzł was w szyję? Strach nie pozwoli wam na logiczne myślenie i walkę nożem. Wbrew pozorom nie każdy potrafi posługiwać się nożem. W sumie to niewiele osób potrafi się nim skutecznie obronić.

 

czemu uwazasz ze przy soczewkach kontaktowych moze byc wiekszy problem? nie widze związku. a czy moze oslepic czy nie - nikomu nie zycze zeby mogl sie przekonac.

 

a teraz cos dla zakochanych w gazie, uwazajacych, ze jak maja gaz to juz nikt im nie podskoczy:

http://media.ebaumsworld.com/wmv/stationfight.wmv

przypatrzcie sie dobze, porzadna dawka spray'u. i co to dalo? :)

 

pare rzeczy ktore widac na filmie:

-gaz nie zadzialal tak jak powinien.

-wyjecie gazu potrwalo ponad 2 sekundy. to duzo

-bylo 3 na jednego... oni mieli gaz, palki, teoretycznie byli przecwiczeni. on mial tylko rece.

 

wnioski nad skutecznoscia gazu wyciagnijcie sami.

 

 

filmu z uzyciem noza wam nie pokaze, chyba wiecie czemu :)

 

ups, zrobilem offtopa :P

 

no coz, wg. mnie najlepszy jest ten pomysl z kielbasa dla psa :P wilk syty i owca cala ;]

Napisano

Faktycznie ciezko bylo by psa ciachnac nozem ( zwlaszcza krotkim - maczeta :lol: bedzie na pewno latwiej ) pare razy silowalem sie z psem znajomego (amstafem) - ja i ona ciagnelismy gumowe kuleczko - wydaje mi sie :) ze mam sporo sily ale taki piesio jest zwinny ,ma niesamowita pare :P i na dluzsza mete spasowalem bo by mi ten piesio chyba reke przy barku urwal :lol: . W walce "na serio" z golymi rekami mial bym marne szanse ( z jednym a gdzie dopiero jakas watacha psow ) chyba ze udalo by mi sie go sprytnie zlapac ( a to ciezka sprawa ) i dobrze przylozyc w nos albo wyzsza szkola jazdy - wyrwac jezyk. A ciachnac nozem ... zeby ciachnac takiego psa chyba nie ma innej szansy jak dac sie "gdzies" ugryzc - np w reke i wtedy probowac zadac mu cios nozem inaczej trafienia psa bedzie na pewno ciezkie - chyba ze ktos ma np cyrkowa zrecznosc rzucania scyzorykiem :)

Dlatego na psa na pewno wolal bym kupic jakis gazorek :P

To urzadzenie o ktorym wspomina Kordzio tez moze byc skutecznym patentem.

Napisano

ma(j)ster, robisz znowu OT nt. ataków ludzi!!!! Swoją drogą ja bym gościa zastrzelił :wink:

 

Jest jeszcze jedna fajna i baaardzo skuteczna forma obrony przed psami - paralizator, który wystrzeliwuje 2 "strzałki", które wbijają się w ciało a przez nie przepływa prąd o bardzo dużym napięciu. Powali każdego człowieka i zwierze. Jedyny minus tego rozwiązania to cena :) Sam pistolet kosztuje 500 zł a każdy dodatkowy wkład(elektroda) 400 zł :eek:

 

Hmm coś pochrzaniłem albo w TV pokazywali jakąś kiepską wersje Tasera. Oryginał kosztuje prawie 7000 zł :eek: Dla pokazania skuteczności filmik - link

Napisano
ma(j)ster, robisz znowu OT nt. ataków ludzi!!

 

jesli gaz nie poskutkowal na czlowieka moze tez nieposkutkowac na psa.

 

słyszalem o tym pistolecie. ale trudno by bylo trafic w psa jadac na rowerze. chyba ze strzecal miedzy oczy... (bleee)

Napisano
a teraz cos dla zakochanych w gazie, uwazajacych, ze jak maja gaz to juz nikt im nie podskoczy:

http://media.ebaumsworld.com/wmv/stationfight.wmv

przypatrzcie sie dobze, porzadna dawka spray'u. i co to dalo? tongue.gif

 

Hardocore'owy koleś... :) Ten gaz co używał ten policjant to chyba pieprzowy, więc wiadomo, że jak sie jest w furi to to nie działa (założe się, że koleś był oślepiony). Co innego jest w przypadku gazy paralizującego, zadziała i amen. Wbrew twojej woli.

 

Wie ktoś po jakim czasie od wdechu takiego gazu paralizuje cie??

Napisano

Ten koles ktory wyciagal wiecznosc gaz nie powinien byc wogole policjantem - skonczona a. Widac ze starszy kolo - az dziw ze go gdzies jeszcze na ulicy nie zastrzelili z tym refleksem.

To tak w ramach OT :)

Napisano
Jest jeszcze jedna fajna i baaardzo skuteczna forma obrony przed psami - paralizator, który wystrzeliwuje 2 "strzałki", które wbijają się w ciało a przez nie przepływa prąd o bardzo dużym napięciu. Powali każdego człowieka i zwierze. Jedyny minus tego rozwiązania to cena sad.gif Sam pistolet kosztuje 500 zł a każdy dodatkowy wkład(elektroda) 400 zł

 

Zaczynamy zmierzać w kierunku takiego rambo. Niedługo okaże się, żeby wozić ze sobą AK-47 a na kierownicy mieć zamontowanego CKM'a... :)

 

Kiedyś na Discavery pokazywali nowoczesną broń stosowaną na chuliganów w USA. Wynaleźli międzi innymi shotguna (a dokładnie naboje) z nylonową torebeczką w środku której były ołowiane kulki. Podobno jak dostanie sie tym po nogach to się ruszać nie można przez następne pół godziny. Były też kulki którymi strzela się w ziemie, lecz najlepsza była siatka obezwałdniająca. Może to jest pomysł? :029: Pewnie na zwierzęta też działa. Mieści się chyba w pistolecie wielkości startera. Wystarczyłoby wymyślić kabure montowaną na kierownicy i gotowe. Szkoda tylko jeżeli sytułacja dzieje się w lesie to zwierzaka zaplątanego w takie sidła pozostawiamy na śmierć... (chyba, że wtedy zadzwonić na straż miejską, żeby go do schroniska zwinęli)

 

Tutaj macie urządzenie o którym mówiłem, ale ja widziałem inne. Chyba za 200 albo 400 zł i były wszytskie parametry oraz statystyki napisane.

Napisano

kurde

jak zobacze kogos biegnacego z nozem na psa to mnie krew zaleje

 

net to takie cos gdzie kazdy moze napisac jakies pierdy i sie zgrywac nie wiadomo na kogo

pies to nie jest stworzonko ktore zawsze jest milusie,dzialaja nim instynkty a duzo zalezy od wychowania

jesli bierzecie na powaznie te teksy z nozem na psa to jestescie po prostu debilami

no trudno,musialem uzywac takich slow bo zaraz sie zaczna historie w stylu zolwii ninja i bedziemy w psy gwiazdkami rzucac lub spluwac zatrutymi strzalkami

Napisano
Mieści się chyba w pistolecie wielkości startera. Wystarczyłoby wymyślić kabure montowaną na kierownicy i gotowe.

 

to by bylo ciekawe. kazdy biker zamiast licznika ma kabure z pistoletem :)

Napisano

Dawno się tak nie uśmiałem!!! Jak goni mnie pies to pedałuję jak najszybciej chociaż najlepiej wskoczyć na coś wysokiego(np słup trakcyjny)

Napisano
to by bylo ciekawe. kazdy biker zamiast licznika ma kabure z pistoletem wink.gif

 

...i granat odłamkowy zamiast bidonu :twisted:

 

Takie małe OT, ale musiałem. Nie mogłem sie powstrzymać... :)

 

Edit:

Dawno się tak nie uśmiałem!!! Jak goni mnie pies to pedałuję jak najszybciej chociaż najlepiej wskoczyć na coś wysokiego(np słup trakcyjny)

 

Nie polecam. Kumpel uciekał tak przed dobermanem i siedział na słupie 3 godziny. Najlepsze było to, że ten słup jest 30m od jego domu... xD

Gość Piterpak.
Napisano
net to takie cos gdzie kazdy moze napisac jakies pierdy i sie zgrywac nie wiadomo na kogo

pies to nie jest stworzonko ktore zawsze jest milusie,dzialaja nim instynkty a duzo zalezy od wychowania

jesli bierzecie na powaznie te teksy z nozem na psa to jestescie po prostu debilami

no trudno,musialem uzywac takich slow bo zaraz sie zaczna historie w stylu zolwii ninja i bedziemy w psy gwiazdkami rzucac lub spluwac zatrutymi strzalkami

 

 

czemu jesteśmy debilami?

nóż może okazać się skuteczny i co w tym złego widzisz? ;]

 

poza tym to jestem za wprowadzeniem wysokich kar za wyprowadzanie psa bez kagańca i co gorsza bez smyczy

jak widzę takiego wilczura, biegnącego sobie chodniczkiem jakby nigdy nic, a koles uspokaja, że "on nie gryzie, prosze się nie bać" to wtedy naprawdę mnie już krew zalewa

no ale co kraj to obyczaj, na zachodzie podobno jest inaczej, może i do nas to przyjdzie

Napisano

Ludzie bez przesady odnosze wrazenie ze polowa z Was to by robiła tak jak Ci niektoryz ludzie z torunia, otruwają gołębie zapobiegawczo

 

i moze w zaden sposob to nie ma zwiazku z psami ktore nas atakują ale traktujecie psy jak smiertelne zagrożenie i za kazdym krzewem za każdym drzewem samochodem i za rogiem czai sie kto? PIES rozwścieczony i z lecącą pianą z pyska, ktory to rzuca sie do waszych gardeł

 

 

ludzie może za dużo filmów?

A wy tu bedzie wypisywac teksty gdzie wbijać nóż psu żeby najbardziej go "zaskoczyć" żenada!

Napisano

Powiem jedno - LOL

 

Będziecie dźgać psa jadąc na rowerze czy poczekacie aż was z niego zrzuci? A może zejdziecie z roweru, wyciągniecie nóż i postraszycie nim psa? :)

 

 

Prawda jest taka że gdyby pies zaczął was gryźć, pierwszą reakcją byłoby wierzganie i kopanie go. Ew. duszenie gołymi rękoma. Pierwotny instynkt przetrwania nie zna nożów ani gazu.

 

Dużego psa nożykiem nie załatwicie.

Gość BikerFG
Napisano
kurde

jak zobacze kogos biegnacego z nozem na psa to mnie krew zaleje

 

net to takie cos gdzie kazdy moze napisac jakies pierdy i sie zgrywac nie wiadomo na kogo

pies to nie jest stworzonko ktore zawsze jest milusie,dzialaja nim instynkty a duzo zalezy od wychowania

jesli bierzecie na powaznie te teksy z nozem na psa to jestescie po prostu debilami

no trudno,musialem uzywac takich slow bo zaraz sie zaczna historie w stylu zolwii ninja i bedziemy w psy gwiazdkami rzucac lub spluwac zatrutymi strzalkami

 

 

Ludzie bez przesady odnosze wrazenie ze polowa z Was to by robiła tak jak Ci niektoryz ludzie z torunia, otruwają gołębie zapobiegawczo

 

i moze w zaden sposob to nie ma zwiazku z psami ktore nas atakują ale traktujecie psy jak smiertelne zagrożenie i za kazdym krzewem za każdym drzewem samochodem i za rogiem czai sie kto? PIES rozwścieczony i z lecącą pianą z pyska, ktory to rzuca sie do waszych gardeł

 

 

ludzie może za dużo filmów?

A wy tu bedzie wypisywac teksty gdzie wbijać nóż psu żeby najbardziej go "zaskoczyć" żenada!

 

i pod tymi wpisami DENIego i Marixa sie podpisuje,

 

proponowalbym rzeczywiscie, zeby coniektorzy zaczeli myslec, temat chyba zostal zalozony nie dla jaj, ale niektore propozycje i wywody sa naprawde ZENUJACE, bajki z serii "wojownicze zolwie ninja" itp. chyba jednak wlazly coniektorym zbytnio w psyche. na pewno szybciej bym sie obawial bikera jadacego z nozem niz psa biegnacego w moim kierunku.

 

zreszta nawet spacerujac czasami z psem (na smyczy) widze rozne dziwne reakcje ludzi, niektorzy to w ogole zachowuja sie tak, jakby chcieli tylko sprowokowac jakas sytuacje.

 

poza tym nie kazdy szczekajacy pies musi byc od razu wsciekly (naprawde :) ).

poza tym szybciej mozna spotkac sie z zaczepka jakiegos dresa niz psa.

pomijam juz to, ze jak juz sie ma jakies watpliwosci to tylko mozna je miec do wlasciciela (lub bylego wlasciciela :/ ).

Napisano
Co innego jest w przypadku gazy paralizującego, zadziała i amen. Wbrew twojej woli.

Wie ktoś po jakim czasie od wdechu takiego gazu paralizuje cie??

Oj chyba nie będzie amen. Ja miałem chyba gaz paraliżujący (pisało coś na buteleczce w stylu paralisant) i działanie jego było takie że przez około 30-60 minut prawie nic nie widziałeś bo oczy strasznie szczypały, a na twarzy się czuje jakby ktoś skórę zrywał z człowieka.

 

jak zobacze kogos biegnacego z nozem na psa to mnie krew zaleje

 

net to takie cos gdzie kazdy moze napisac jakies pierdy i sie zgrywac nie wiadomo na kogo

pies to nie jest stworzonko ktore zawsze jest milusie,dzialaja nim instynkty a duzo zalezy od wychowania

jesli bierzecie na powaznie te teksy z nozem na psa to jestescie po prostu debilami

no trudno,musialem uzywac takich slow bo zaraz sie zaczna historie w stylu zolwii ninja i bedziemy w psy gwiazdkami rzucac lub spluwac zatrutymi strzalkami

DENI nadal nie rozumię Twojego podejścia. Jak Ciebie pies zaatakuje to co będziesz robił? Stał i tylko patrzył się albo rączkami machał? Ja będę miał nóż (o ile zdążę go wyciągnąć) a Ty nie będziesz miał nic. I jestem ciekaw w której wolałbyś być sytuacji gdybyś stnał oko w oko z dużym psem chcącym Ci skoczyć do gardła.

A o obronie nożem w przypadku ataku psa ja mówię całkiem poważnie! I nie robię z siebie jakiegoś Rambo, ja się po prostu będę bronił i walczył o swoje życie bo atak dużego psa to nie żadna zabawa.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...