Skocz do zawartości

[smar] Finish line


Gość Roberto

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami smaruję łańcuch zanim go założe i zakładam już przetarty. Ale może rzeczywiście za mało się staram, a zwłaszcza ostatnio. Ale przynajmniej dzisiaj wyczaiłem kolejny dobry sposób na efektywne mycie z brudu. :D A jutro przetestuje z potężnym przetarciem przed startem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

johny89

To niezbyt pożytecznego zakupu dokonałeś.

Do łożysk bardzo dobry jest ŁT-43 S lub bez "S", a tani jest jak barszcz, za puszkę 1 kg płaciłem jakoś 10,50. Smar, który był od nowości na łożyskach w moim rowerze był do dupy, po 500 km łożyska sterów przyrdzewiały a wcale w ciężkich warunkach nie jeździłem. Po dokładnym wyczyszczeniu i nasmarowaniu ŁT-43 stery do tej pory chodzą gładko, zaglądam do nich od czasu do czasu i są w idealnym stanie, zero rdzawych nalotów a sprzęt teraz nie ma ze mną lekko... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak na razie dobrze sprawuje się lotos syntetic wymieszany z resztką zielonego finishline'a co mi w buteleczce została:) Całkiem nie narzekam :) Jeśli się dobrze przetrze zaraz po nasmarowaniu i po jakiś 5 km to nie łapie nic brudu, chodzi cichutko i bez zarzutów. Jedna wada- dużej dawki jazdy w deszczy nie wytrzymuje i następnego dnia napęd zdycha i rdzewieje :) Ale kiedyś i z finishline'm mi sie tak przydarzylo więc nie biorę do głowy :D Ogólnie z zielonego FL byłem zadowolony dopóki się nie skończył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

johny89

To niezbyt pożytecznego zakupu dokonałeś.

Do łożysk bardzo dobry jest ŁT-43 S lub bez "S", a tani jest jak barszcz, za puszkę 1 kg płaciłem jakoś 10,50. Smar, który był od nowości na łożyskach w moim rowerze był do dupy, po 500 km łożyska sterów przyrdzewiały a wcale w ciężkich warunkach nie jeździłem. Po dokładnym wyczyszczeniu i nasmarowaniu ŁT-43 stery do tej pory chodzą gładko, zaglądam do nich od czasu do czasu i są w idealnym stanie, zero rdzawych nalotów a sprzęt teraz nie ma ze mną lekko... :)

 

Mam ŁT-4S3. To bede jego uzywal przy skladaniu roweru. Dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

johny89

Ten smar to tak właściwie do wszystkiego dobry, stosuję go do łożysk jak i we wszystkich miejscach, w których metal styka się z metalem, tak jak smaruję tym sztycę, gwinty pedałów, mostek, czasami pivoty od hamulców... Mi już pół puszki zeszło od poprzedniego roku, ale smar dzielnie obsłużył 5 rowerów, w tym mój, który dopieszczam co chwilę... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

używałem Wl - łancuch nie łapie brudu( duzo lepiej niz teflon), zerowa odpornosc na deszcz

teflon - taka sobie odpornosc na deszcz. łapie bardziej brud bardziej niz wl

 

ogolnie ten teflon to padaka, ale moze sie nadac do smarowania innych rzeczy bo przynajmniej nie bedzie tak lapac brudu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ok 1500km uzywam FL ProRoad i nie zamienie go na nic innego. Naped cichutki i NIE ŁAPIE SYFU ! Smarowanie co ok 150km wieczorkiem, rano delikatnie przecieram i w droge. Jezdze po dosc piaczystych terenach lesnych ale lancych w stosunku do pozostalych czesci byl nadwyraz czysty.

Wczesniej uzywalem Brunoxa TopKeet i nie dosc ze dosc szybko byl wymywany to bardzo duzo lapal syfu.

 

Lt-43 to genialny wynalazek :). Po co dawac 10zl za male pudeleczko smaru ze znaczkiem FL lub WL jak mozna dac 2zl za tubke ŁT :).

 

Co do samrow grafotowych to uzywam do smarowania mechanizmu w kolowrotkach wedkarskich. Woda, syf i dosc spore przeciazenia nie robia na nich zbytniego wrazenia wiec smar spelnia swoje zadanie w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem dziś w delta sport w Galerii copernicus w Toruniu FL Pro Road. Dziś nasmarowałem jutro jazda próbna. Opisze tu jak się spisuje. A czerwonego FL albo zostawię albo sprzedam koledze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś przebrała sie miarka z tym czerwonmym Fl, nie dosc ze napęd jest suchy jak pieprz to jescze łańcuch (zarówno wew. jak i na zew. ) jest cały w piachu tak jakbym go wyciagnal z piaskownicy. Najlepsze jest to, że wcale nie jeździłem po syfie, ot takie sobie lajtowe przejażdzki. Ten Teflon to jest plucie w twarz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od zeszłego roku używam FL zielonego i tak średnio jestem zadowolony, o ile jadę po asfalcie to trochę się pojeździ, a jak już wjadę w jakąś polną drogę to szybko syf osiada na łańcuchu i po kilku kilometrach łańcuch już ładnie terkocze, kilka km więcej i już zgrzyta. Podczas jazdy po wilgotnych ścieżkach leśnych też nie zachwyca, kilka kałuż i już ładnie łańcuch mi zgrzyta. Nie wiem jak coniektórzy to robią, ze takie przebiegi robią na tym oleju, ale moim zdaniem jest beznadziejny! Dbam o napęd, często i dokładnie czyszczę, dokładnie również dozuję olej według wszelkich zaleceń, dokładnie wycieram, robię kilka kółek po osiedlu, znowu wycieram i dalej lipa! No chyba, że jakiś wybrakowany mi się trafił... :)

 

Czekam na dalsze opinie o FL Pro Road i jeśli będę takie jak te do tej pory to się szarpnę, bo FL zielony się powoli kończy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś przebrała sie miarka z tym czerwonmym Fl, nie dosc ze napęd jest suchy jak pieprz to jescze łańcuch (zarówno wew. jak i na zew. ) jest cały w piachu tak jakbym go wyciagnal z piaskownicy. Najlepsze jest to, że wcale nie jeździłem po syfie, ot takie sobie lajtowe przejażdzki. Ten Teflon to jest plucie w twarz

Co ty gadasz. To chyba pomyliłeś smary. Ja uważam iż FL czerwony według mnie jest najlepszy. Zobaczymy jak spisze się ta nowość czyli złoty FL, bo mam buteleczkę 120ml FL czerwonego tak w zapasie jak złoty FL dał plamę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wytarles łancuch po nasmarowaniu?

 

Ja w ogóle nie rozumiem problemow niektorych ludzi. Jeśli się łańcuch dokladnie wytrze to moze byc i towotem nasmarowany i nie zlapie syfu :) (joke oczywiscie bo towot niczego nie nasmaruje bo nie wniknie do srodka ogniw ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choćbym nie wiem jak szmatą ten łańcuch pucował po użyciu FL zielonego, potem krótki przejazd i znowu pucowanie to i tak strasznie syfi... Bardzo fajnie widać na czystym neopraniku jak olej "wyskakuje z łańcucha przy jakichś dziurach, od razu neopran jest schlapany, ba, na ramie oklejonej taśmą izolacyjną widać dokładnie kropelki. Więc niech mi tu nikt kitu nie wciska, że się nie ubrudzi, a jak już kurz osiądzie to robi się papka i łańcuch zgrzyta... A jak macie inaczej to zdradźcie mi ten sekret, bo ja czasami mam dosyć... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

używam fl zielonego i jak ładnie wyczyszcze łańcuch, nasmaruje wytre szmatką, rowerek przestoi całą noc na następny dzień znów przetre to nie ma prawy żeby szły kropelki smaru spod łańcucha, co prawda fl nie jest idealny na suche warunki, a w mokrych spisuje się średnio, następnym smarem pewnie będzie pedros bo dużo osób go sobie chwali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem po teście dwóch smarów Pedrosa - Syn Lube i Extra Dry.

Tego pierwszego zużyłem ogromną ilość - z 8 buteleczek ;) smaruje wyśmienicie. Jest gęsty przez co trzeba go zostawiać na całą noc. Ale potem jak pięknie smaruje. Na szosie setki kilometrów bez problemu. W wilgotnych i mokrych warunkach sprawuje się wyśmienicie - to jego żywioł. Snieg, błoto idealnie. Najgorzej w zapyleniu bo wtedy szybko łączy się z kurzem i wysycha.

Extra Dry testuję od kilku dni. Jest rzadki, szybko wnika w ogniwa, ale słabo smaruje. Napęd słychać już po dwóch jazdach na szosie (ok 100 km razem). Ale za to nie łapie brudu w suchych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zawiodłem się. Ten złoty FL jest do bani. Przejechałem zaledwie 30km w tym 10km w lesie a 20km asfalt i napęd miałem ubrudzony jak nie wiem co. Jednak czerwony FL jest górą.

 

Maki kurde jak to zrobiles ze upieprzyles lancuch.

Moj byl posmarowany obficie tym FL, zostal na noc. Rano dokladnie przetarlem iw droge. Po 30km po lesie, sporo piachu i troche łąki lancuch czysciutki. Za to reszta roweru urypana piachem ;).

 

Jezeli ktos smaruje bezporsednio przed jazda to niech sie nie dziwi ze ma usrany lancuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyściłem łańcuch i nasmarowałem, potem kręciłem chwile czasu i zostawiłem na 2h po czym wytarłem do sucha tak iż łańcuch był cały srebrny. Następnego dnia 20h po nasmarowaniu wytarłem ponownie i udałem się na przejażdżkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...