Skocz do zawartości

[picowanie] Jak często myjecie rower?


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Mój nowy rower teraz po każdej trasie myję oczywiście bo po pierwsze nówka a po drugie nie mogłabym jeździć na rowerze brudnym, bo jak to wygląda. Tak jak czasem widzi się na ulicach auta tak brudne, że już pierwotnego koloru na nich nie widać. B):D Już chyba z litości bym umyła takie autko. To samo z rowerami. To jest w końcu przyjaciel o którego też trzeba dbać! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj wróciłem z błotnej traski i czysciłem rower 4h z tego syfu

a to za sprawą, że nie miałem w garażu wody bierzącej

 

już normalnie psycha mi siadała, wszystko usyfione, cały garaż w błocie, przerzutki nie chodzą, łańcuch się klinuje wrrr

 

i vtak sobie pomyślałem, że gdybym kupił 20m węża ogrodowego, podpiął bym go do kranu w mieszkaniu, puścił oknem na trawnik, założył do niego jakąś końcówkę do zraszania i by brud ładnie schodził tylko co z piastami, suportem, sterami? dobry to pomysł?

 

lubie jeździć po błocie, ale jak sobie wyobrażę te stosy brudnych szmat, te wiadra brązowej wody .... to mi się odechciewa :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i vtak sobie pomyślałem, że gdybym kupił 20m węża ogrodowego, podpiął bym go do kranu w mieszkaniu, puścił oknem na trawnik, założył do niego jakąś końcówkę do zraszania i by brud ładnie schodził tylko co z piastami, suportem, sterami? dobry to pomysł?

 

lubie jeździć po błocie, ale jak sobie wyobrażę te stosy brudnych szmat, te wiadra brązowej wody .... to mi się odechciewa :angry:

Ja zawsze myję rower takim wężem i wszystko jest dobrze :). O piasty itp. nie masz się co bać. W takim węzu nie ma takiego ciśnienia żeby mogł zaszkodzić tym częściom :D.

Do sklepu po węża i rower będziesz mył w 15min :P . Koniec męczarni !! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja rower myje jak mi się chce... :D

 

Jak roweru nie myje to wtedy sam naped przeszyczam i smaruje aby wszystko gralo.. a tak to rama kola itd. sa brudne, teraz rower mam nie zielony a brazowy z zaschnietego blota po wyprawie do bytomia gdzie bylem jakis tydzien temu i bylo bloto <_<

Ale powoli mam zamiar jechac go na dzialke wymyc dokladnie...tylko jakos nigdy zajechac nie umiem tam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po każdej jeździe czyszczę golenie i uszczelki amorka. Napęd czyszczę, gdy słyszę, że chrzęści albo skrzypi.

Całego roweru wogóle nie myję. Jak widzę, że jest trochę brudny, to wycieram go szmatką lekko nasączoną olejem a potem czystą żeby nie był tłusty.

Woda szkodzi wszystkim częściom, w szczególności piastom ze słabymi uszczelnieniami. Cisnienie wody potrafi wepchnąć drobinki piasku do łożysk. Tak samo jak przy czyszczeniu sprężarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja codziennie albo co drugi dzień czyszcze z kurzu i błotka z lasu pospolitym narzędziem jakim jest papierek do pupy :)

 

Mak toś patent na to żeby rower się nie zakurzał? Może posmarować jakimś olejem co kurzu nie łapie a po niedługim czasie odparowuje... Ma ktoś jakiś pomysł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co do zabezpieczenia roweru przed kurzem blotem itd.. Ja uzywałem przez pewien czas pewnego srodka do samochodow taki wosk czy cos.. niestety nie pamietam nazwy ale cena o ile pamietam to cos kolo 25zl za opakowanie... w kazdym badz razie bloto z ramy schodzilo bez problemu pod napoem suchej szmatki.. i w sumie bez sladu.. i tak przez 3-4tyg po nawoskowaniu ramy(to zajmowalo z 30min) ale tyczy sie to tylko ram z lakierem bezbarwnym bo na iinnych nie radze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...