Gregor Napisano 16 Marca 2006 Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Hmm... Ja ostatnio rower mylem.... ?? Nie wiem kiedy!! dawno w kazdym razie Jak bedzie nowy rowerek to nie bedzie na nim kropli widac! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ssslawecki Napisano 16 Marca 2006 Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Gianta myję wiosną i jesienią Kona jest nowa i nie myta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pati Napisano 16 Marca 2006 Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Ostatnio myję i smaruję prawie po każdej jeździe, bo na ulicach jest straszny syf. Raz zapomniałam i rdza mi na łancuch weszła. W normlanych warunkach jest czyszczony jak się odpowiednio zabrudzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psychuś Napisano 30 Marca 2006 Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Mycie roweru to jakoś ze 2 razy na miesiąc. Napęd częściej, bo trzeba o niego dobrze dbać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bades Napisano 31 Marca 2006 Udostępnij Napisano 31 Marca 2006 Mój nowy rower teraz po każdej trasie myję oczywiście bo po pierwsze nówka a po drugie nie mogłabym jeździć na rowerze brudnym, bo jak to wygląda. Tak jak czasem widzi się na ulicach auta tak brudne, że już pierwotnego koloru na nich nie widać. Już chyba z litości bym umyła takie autko. To samo z rowerami. To jest w końcu przyjaciel o którego też trzeba dbać! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterpak Napisano 1 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2006 dzisiaj wróciłem z błotnej traski i czysciłem rower 4h z tego syfu a to za sprawą, że nie miałem w garażu wody bierzącej już normalnie psycha mi siadała, wszystko usyfione, cały garaż w błocie, przerzutki nie chodzą, łańcuch się klinuje wrrr i vtak sobie pomyślałem, że gdybym kupił 20m węża ogrodowego, podpiął bym go do kranu w mieszkaniu, puścił oknem na trawnik, założył do niego jakąś końcówkę do zraszania i by brud ładnie schodził tylko co z piastami, suportem, sterami? dobry to pomysł? lubie jeździć po błocie, ale jak sobie wyobrażę te stosy brudnych szmat, te wiadra brązowej wody .... to mi się odechciewa :angry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gaznaulicach Napisano 3 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 ja ramę każę młodszej siostrze myć , a do napędu jej nie dopuszczam, bo n ie dość, że by się cała ubrudziła to i tak by to pewnie źle zrobiła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafal77 Napisano 3 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 Ja swój rower pucuje po każdym hardcorowym wypadzie!!Staram się też czyścik osprzęt po każdym przyjeździe z jakiejś wycieczki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rowerzystka Napisano 3 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 Podczas jazdy słucham jak pracuje napęd, gdy zaczynam słyszeć jego pracę, a po powrocie zobaczę, że jest brudny, to wtedy myję. Gorzej z ramą, tej nie czyszczę każdorazowo przy myciu napędu, ale wczoraj wyczyściłam także i ją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danzig1 Napisano 6 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2006 W zasadzie bardzo żadko myję rower. W tym sezonie niewiele jeżdżałem jeszcze w teren, także ściągałem pył i kurz z rurek i zazwyczaj wystarczyło. Wyjątek stanowi naped, o który dbam sumiennie i systematycznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drunk_Musketeer Napisano 7 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Ja umylem swoj rower tylko raz.. i to tylko dlatego, ze oddawalem go do serwisu zeby mi wstawili pare zamowionych czesci.. nawet zdjecie cyknalem bo tak ladnie sie swiecil Normalnie, mycie roweru uwazam za strate czasu.. Poza tym BMX nie wymaga specjalnych pielegnacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Napisano 7 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 i vtak sobie pomyślałem, że gdybym kupił 20m węża ogrodowego, podpiął bym go do kranu w mieszkaniu, puścił oknem na trawnik, założył do niego jakąś końcówkę do zraszania i by brud ładnie schodził tylko co z piastami, suportem, sterami? dobry to pomysł? lubie jeździć po błocie, ale jak sobie wyobrażę te stosy brudnych szmat, te wiadra brązowej wody .... to mi się odechciewa :angry: Ja zawsze myję rower takim wężem i wszystko jest dobrze . O piasty itp. nie masz się co bać. W takim węzu nie ma takiego ciśnienia żeby mogł zaszkodzić tym częściom . Do sklepu po węża i rower będziesz mył w 15min . Koniec męczarni !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poiesis Napisano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 ja przecieram szmatka od kurzu regularnie. po jezdzie w deszczu, po miescie nawet, musze umyc dokladnie. wtedy minimalnie 2 godziny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krezystof Napisano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 A co z łańcuchem jak po przejechaniu 10 km na drodze zwirowej mam tak zabrudzony ze tylko smarowac od nowa?! Ile mozna tak smarować ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radosuaf Napisano 22 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2006 Ja swojego jeszcze nie czyściłem... Tylko napęd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pacmen_89 Napisano 22 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2006 Ja rower myje jak mi się chce... Jak roweru nie myje to wtedy sam naped przeszyczam i smaruje aby wszystko gralo.. a tak to rama kola itd. sa brudne, teraz rower mam nie zielony a brazowy z zaschnietego blota po wyprawie do bytomia gdzie bylem jakis tydzien temu i bylo bloto Ale powoli mam zamiar jechac go na dzialke wymyc dokladnie...tylko jakos nigdy zajechac nie umiem tam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2006 Ja po każdej jeździe czyszczę golenie i uszczelki amorka. Napęd czyszczę, gdy słyszę, że chrzęści albo skrzypi. Całego roweru wogóle nie myję. Jak widzę, że jest trochę brudny, to wycieram go szmatką lekko nasączoną olejem a potem czystą żeby nie był tłusty. Woda szkodzi wszystkim częściom, w szczególności piastom ze słabymi uszczelnieniami. Cisnienie wody potrafi wepchnąć drobinki piasku do łożysk. Tak samo jak przy czyszczeniu sprężarką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blizzard Napisano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2006 Ja codziennie albo co drugi dzień czyszcze z kurzu i błotka z lasu pospolitym narzędziem jakim jest papierek do pupy Mak toś patent na to żeby rower się nie zakurzał? Może posmarować jakimś olejem co kurzu nie łapie a po niedługim czasie odparowuje... Ma ktoś jakiś pomysł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ciastkorz Napisano 23 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2006 Tego co mam to wcale nie myje bo to jest grat A jak dostane mojego wymarzonego Kellysa Scarpe to bede o niego dbal moze nawet bede mył codziennie wszystko zalezy od pogody Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusztom Napisano 3 Maja 2006 Udostępnij Napisano 3 Maja 2006 Ja tam już nie pamiętam kiedy ostatnio czyściłem rower chyba jakiś rok temu. Na tego złoma szkoda czasu, ale naszczęście niedługo kupuje nowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterpak Napisano 4 Maja 2006 Udostępnij Napisano 4 Maja 2006 kupiłem węża ogrodowego i jestem happy :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin5611 Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 Co do zabezpieczenia roweru przed kurzem blotem itd.. Ja uzywałem przez pewien czas pewnego srodka do samochodow taki wosk czy cos.. niestety nie pamietam nazwy ale cena o ile pamietam to cos kolo 25zl za opakowanie... w kazdym badz razie bloto z ramy schodzilo bez problemu pod napoem suchej szmatki.. i w sumie bez sladu.. i tak przez 3-4tyg po nawoskowaniu ramy(to zajmowalo z 30min) ale tyczy sie to tylko ram z lakierem bezbarwnym bo na iinnych nie radze:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rurokura Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 cały rower "myje" bardzo rzadko .. jesli juz to golenie z amora i czyszcze i smaruje naped ,reszta pozostaiam tak jak jest ,nie przeszkadza mi to w ogóle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 Ja dziś umyłem rower . Wybłocił się to trzeba było i umyć . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 6 Maja 2006 Udostępnij Napisano 6 Maja 2006 Ja myje jak jest mocno obłocony . CZasem tylko napęd , na ramie jeszcze błoto zostaje ale to tylko wtedy jak mi sie nie chce ostatnio nawet kazda szpryche z oosobna czyscilem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.