Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'MTB' .
-
Z albumu: ZDJĘCIA Z WYCIECZEK
-
Witajcie moj szwagier to amatorski fotograf oraz videorealizator (posiada drony i jakies inne gadzety ktorych nie jestem w stanie nazwac:)) w zwiazku z tym zapytalem czy nie chce sobie pocwiczyc na mnie (sic!) sprzetu pozniej szybki montaz filmu i zobaczymyco z tego wyjdzie oczywiscie promujemy "DBT" co Wy na to?
- 7 odpowiedzi
-
- dolnyslask
- polkowice
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
- egoist
- author egoist
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy ktos z Dolnegoslaska wybiera sie lub planuje start np. w spalonej , bialykosciol na wzgorzach strzelinskich ?
- 1 odpowiedź
-
- dolnyslask
- maraton
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W nocy z 20 na 21.06.2014 skradziono rower Mbike Renegade 0,5 (czarny z zielonymi elementami) w miejscowości Mokronos Górny (tuż pod Wrocławiem od strony Oporowa). http://st2.static.bikestats.pl/65/b8265-u9884_orig.jpg?1387525233 - link do zdjęcia modelu Charakterystycznymi elementami są widoczne przetarcie z tyłu siodełka oraz lekkie wgniecenie w obręczy tylnego koła. Numer ramy SW09E011SS
- 1 odpowiedź
-
- skradziony
- wrocław
- (i 8 więcej)
-
Błoto było ble. Teren też był ble. W ogóle to prawie wszystko było ble. Ale do rzeczy. Swój pierwszy rower górski - Over the top dostałem w piątej klasie podstawówki. Pamiętam jak mi sprzedawca w sklepie mówił, że na tych rowerach jeździli po Himalajach, bo na siodełku był znaczek K2 I człowiek głupi uwierzył i chwalił się na prawo i lewo jaki to ma wypaśny rower, bo na K2 nim wyjechali, bo tak napisali na siodełku . Ale ja nie byłem na K2 - nawet nie byłem na Orlim Kamieniu - w zasadzie nigdzie nie byłem (nigdzie poza asfaltem).Bo jak napisałem na początku teren był ble. I tak mi życie szło. Na studiach podzieliłem rowerzystów na cztery kategorie: 1) Miejskie leszcze - czyli wszyscy Ci co jeździli na starych rowerach po Krakowie z modnymi szalikami i w lansiarskich okularach (osobną podgrupę stanowili goście na ostrym kole - ja tego fenomenu do dzisiaj nie mogę pojąć). 2) Wariaci na kolarkach - goście którzy jeździli mnóstwo kilometrów na tych cienkich jak wacek kitacja oponach. 3) Wszelkiej maści wariaci jeżdżący w terenie - goście od XC, DH, MTB (gościówy też) - tych to już w ogóle nie mogłem zrozumieć, po co oni to robią. Po co jeździć po lesie przecież to jest nudne, nie męczące, poza tym rower się brudzi, trzeba go czyścić. 4) Ostatnia grupa, to była ta jedyna słuszna - to byli Ci którym można było rękę uścisnąć - goście (gościówy) jeżdżący na trekkingach, na rowerach MTB, na oponach 1,5 cala. To była dla mnie elita. Prawdziwi rowerzyści. I tak sobie jeździłem po okolicach Krakowa, Sanoka. Jak cudownie było robić po 70-80 km na trekkingu. Wygodnie, względnie szybko. Super. Ale przyszedł taki dzień... ... taki dzień miał miejsce w maju 2013 roku. Mój kolega, wychowany na nizinach, po przeprowadzeniu się do Sanoka kupił sobie rower po to by jeździć w terenie. Popatrzyłem na niego jak na wariata, bo przecież ja go cały czas namawiałem na przynależność do grupy 4 rowerzystów. Ale on uparty nie dał się przekonać. Kiedyś przyjechał do mnie i mówi mi tak: weź rower swojego brata (Trek 4500 - dwuletni rower kupiony za 1000 zł bo gość pilnie kasy potrzebował) i pojedźmy do lasu czerwonym szlakiem. Jak Ci się spodoba to ok, a jak nie, to więcej się nie będę odzywał. Pomyślałem i mówię OK. Raz mogę zbrukać swój honor i pobrudzić się trochę. Pojechaliśmy - trasa w sumie niespecjalnie długa - 25 km z czego w terenie koło 11. Początek asfaltowy, podjazdy, trochę było mi ciężko, bo opony z 1,5 urosły do 2,1 a i ciśnienie spadło trochę. Ale jedziemy. Dojechaliśmy do lasu i tu nagle przeżyłem pierwszy szok - średnio nachylony gliniasty podjazd okazał się męką nie z tej ziemi. Poczułem się jakby mnie ktoś butem kopnął w klatkę. Pomijam już dumę - gościa który nigdy na podjazdach roweru nie prowadził. Boże jak ciężko, jak trudno. Rower myszkuje, przednie koło ucieka do góry, tył się ślizga. WTF. Przecież ja, ja nigdy, ja przecież najlepiej, ja wiem jak się wyjeżdża, że po prostu się jedzie. Cóż, zatrzymałem się i prowadzę rower, klnąc na wszystko i wszystkich. Potem co chwile lekkie podjazdy, lekkie zjazdy, rower dalej ucieka, ale już się przyzwyczaiłem - bo taka natura terenu. Na sam koniec był zjazd. Przyzwyczajony do tego, że na długich zjazdach z reguły marznę żałowałem, że nie mam bluzy, kurtki lub czegokolwiek żeby się w to ubrać. A tu zonk. Cholera, zjazdy po lesie są niesamowicie męczące. Człowiek cały czas musi ostro pracować, żeby rower utrzymał się w torze jazdy. Do tego zakręty, hamowania. Wow. Przyznałem wtedy, że to było coś. Że to było fajne i przyjemne. I że może kiedyś, dla zabawy jeszcze to powtórzyć. Następny dzień okazał się kluczowy dla mojej ewolucji. Wstaję rano i od razu mam myśl: o ja pier....ę. Ale mnie mięśnie bolą. Przecież to było tylko 25 km. Przecież takie coś to się robi, nawet nie czując. A tutaj wszystko mnie boli, łydki, uda, ramiona, dłonie. Siedzę sobie w domu i myślę, że chyba głupi byłem. Że przecież to jest tak naprawdę istota jeżdżenia. Dużo techniki, jeszcze więcej zmęczenia. Taaaaaaaak. Ja chcę jeszcze, ja chcę więcej i to już natychmiast, zaraz... ała.... no może jutro - dzisiaj nie mogę chodzić . Nie minął miesiąc a w garażu stał mój Cube, na kołach 29. I odkryłem rower na nowo, zafascynowałem się terenem - po prostu coś pięknego. Od tego pamiętnego momentu minął już rok, a ja dalej nie mogę się nadziwić jak bardzo potrafi zmęczyć teren i jak cudownie jest jeździć tam, gdzie ludzie nawet nie chcą spacerować. A podział rowerzystów wygląda teraz tak: 1) wszyscy jeżdżący na rowerach miejskich, na rowerach szosowych, na rowerach trekkingowych - grupa zasługująca na szacunek, bo każdy z nich może mieć drugi rower do jeżdżenia w terenie. 2) oszołomy kupujący rowery z hamulcami tarczowymi, z amortyzacją 100 mm, montujący opony 1,2 czy 1,5 i jeżdżący po asfalcie. Tych, jak Macierewicza, zrozumieć nie mogę. Tyle na dziś. Następnym razem mam nadzieję, wrzucić foto relację z wycieczki, która ma się odbyć za chwil parę. Pozdrawiam serdecznie, Adams.
-
!! SKRADZIONO ROWER !! Dnia 11 czerwca 2014 roku w godzinach 19 - 22:30 koło sklepu Carrefour Expres przy ul. Czerniakowskiej 22 został skradziony rower Duncon Amstaff Charakterystyka roweru: rama: DunCon Amstaff” 16, czarna z białymi napisami. Posiada wgniecenie z lewej strony na wysokości korby. Kierownica NS Pure 4130, czarna, na środku naklejone były kawałki taśm, widoczne ślady użytkowania siodełko: długie, czerwono-czarne, przecięte z prawej strony z tyłu w 2 miejscach, z przodu rozdarcie. Korba: Truvativ Hussefelt Howitzer czarna + napinacz łańcucha Truvativ z górną prowadnicą pedały: czarne Fishbone (platformowe z pinami), mocno poprzecierane – z odblaskami koła: 26”, oba na obręczach Sunrims Ryhno Lite i oponach Kenda Kinetics. przód z piastą Dartmoor, a tył z piasta NS - na tylnym kole był 1 odblask! hamulce: zwykłe v-brake przód i tył tylna przerzutka (TYLKO): Shimano Acer 8 biegowy Cechy charakterystyczne: Wgniecenie z lewej strony ramy na wysokości korby CZERWONA otulina na rury CO z prawej strony (osłona ramy przed łańcuchem) Przecięte siodełko z prawej strony i przetarte z przodu. tylko tylna przerzutka mocowanie na licznik rowerowy (kabel spięty był zipami) niebieskie gripy LizardSkins + dwie różne zaślepki na kierownice (z lewej uszkodzona plastikowa (czarna), z prawej metalowa (srebrna) do roweru przypięta była torebka na ramie w kształcie trójkąta (nie mam jej na zdjęciach - zamontowana później ) koloru niebieskiego Uczciwego znalazcę, bądź osoby coś wiedzące proszę o kontakt 695 200 851 lub na policji. Przewidziana nagroda. (na zdjęciu poszukiwany rower to ten pierwszy) Będę wszystkim bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc
-
Cześć wszystkim wrocławianom, dolnoślązakom, a także wszystkim innym rowerzystom. W dniu 06.06.2014 skradziono mi rower, prawdopodobnie w godzinach 10-13:30 spod pracy (przypięty) z ulicy Ścinawskiej we Wrocławiu naprzeciw wyremontowanego pawilonu PHU nr 20 (kolor budynku zielony). Skradziony rower jest marki włoskiej NSR, model Z-two 54, przeznaczony do dirt/street/mtb z racji wyglądu i rozmiaru ramy: 14" (charakterystyczna, obniżona rama - widoczne na zdjęciu ). Kolor ciemno-szaro-czarny, napis czarny w białej obwódce, dodatkowo szare, jaśniejsze elementy (pod napisem). Nie mam bardzo dokładnych danych technicznych, spisane w większości z pamięci: amoryzator: RST Capa T6 klamkomanetki: Shimano (3x8) kaseta: 8-rzędowa przerzutka tył: Shimano Altus korba: (najprawdopodobniej) Shimano Tourney hamulce: tarczowe mechaniczne obręcze kół: Black Road siodełko: czarne, lewy bok przecięty (z widoczną dziurą), białe podkładki pedały: kolor czarny, w jednym ułamany odblask uchwyt na bidon: podstawowy, czarny powlekany pręt dodatkowo:srebrny dzwonek, uchwyty montażowe na lampki i linkę szczegóły: miejsca na piwoty z przodu i z tyłu (z przodu piwoty niewykrecone - były zaklejone białą taśmą), gripy rozerwane po bokach, zamontowane błotniki, pancerze linek są w kolorze czarnym, poza jednym (kolor gumy przezroczysto-żółty ze srebrnym opltem w środku). Jeżeli zobaczycie gdzieś ten rower - proszę przede wszystkim o kontakt z policją (kradzież została zgłoszona na komendzie Wrocław Stare Miasto na Trzemeskiej, telefon: 71 340 46 60), a drugiej kolejności ze mną - tutaj lub PW. Rower może pojawić się we Wrocławiu, albo w innym mieście Dolnego Śląska, np. Lubin, lub cholera wie gdzie. Dlatego proszę w miarę możliwości o pomoc, szczególnie o zwrócenie uwagi na giełdach. Za pomoc w odzyskaniu roweru czeka nagroda. Dodatkowe zdjęcie ramy (ze zdjętym tylnym kołem): http://i.imgur.com/y0xrS7A.jpg
- 2 odpowiedzi
-
- wrocław
- skradzione
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś, 29 marca o godzinie 15:11 skradziono spod Carrefoura na Franowie mój rower Kross Hexagon X9 z kolekcji na 2014 rok. Kolor jedyny oferowany przez producenta - czarny mat z zielonymi wstawkami, jak na zdjęciu ze strony producenta. Stan idealny, kupiony równo dwa tygodnie temu. Z charakterystycznych rzeczy miał czerwony rękaw neoprenowy na rurze tylnego trójkąta, chroniącą przed obiciem lakieru przez łańcuch, pompkę BTwin w plasikowym zaczepie na ramie oraz zaczep od zabezpieczenia na pionowej rurze ramy (które jak widać na nic się nie zdało). Sprawa zgłoszona na policję w godzinę później. W tej chwili nie ma takich rowerów za wiele w Poznaniu, więc jest szansa że jeżeli się taki znajdzie, to to będzie TEN rower. Wszelkie wieści proszę kierować na PW, poprzez facebooka, lub na maila lancha.cppa@gmail.com
- 2 odpowiedzi
-
- skradziono
- kross
- (i 6 więcej)
-
W sumie temat jest już dość stary, bo zaraz po kradzieży zająłem się próbą jego realnego odnalezienia a nie pisania tego typu ogłoszeń i rower już spisałem na straty, a ogłoszenie traktuję raczej jako w razie "W". Rower skradziony w Rzeszowie w listopadzie 2013, Jedyne zdjęcie jakie mu kiedyś zrobiłem obecne w załączniku. Rama grafitowa, amortyzator suntour XCR. Ze znaków szczególnych to odgięta od normy dźwignia lewej manetki do podrzucania łańcucha na wyższe przełożenia. Pełny osprzęt alivio... siodełko też inne niż na zdjęciu bo seelle royal żelowe... Dość charakterystyczny jest, bo no-name. Podobnie z obręczami na których widniał napis: "MISTRAL STRATOS". Z tyłu założony hamulec avid bb5. Gdyby ktoś był zainteresowany, albo widział coś podobnego wystarczy zgłosić na policję. Numer ramy powinien być gdzieś u nich w bazie. Mogę też podać w wiadomości prywatnej.
-
Z albumu: Wałbrzych i Okolice 7MTB
-
Z albumu: Wałbrzych i Okolice 7MTB
-
Z albumu: Wałbrzych i Okolice 7MTB
-
Witam Na dniach mam zamiar kupić jakieś hebelki przód+tył,najlepiej na allegro lub innych internetowych stronach. Do przeznaczenia mam 65zł na ten cel.Za tą kwote znalazłem hamulce: -Avid Single Digit 3: - http://allegro.pl/hamulce-v-brake-avid-single-digit-3-super-cena-i3804892974.html -i Shimano Br-M422: - http://allegro.pl/hamulec-shimano-acera-br-m422-na-2-kola-v-brake-i3792821664.html I mam kilka pytań-Które są lepszej jakości i które po wyregulowaniu beda mocniej hamować??Może coś lepszego za tą cene?? Licze na szybką odpowiedż i z góry dzięki.
-
Witam. Co proponujecie wymienić w tym rowerze w pierwszej kolejności? Dodam, że mam 195cm wzrostu i ok. 100kg.Mój fundusz to 500zł. Unibike Evo 29er Rama Rozmiar 17", 19", 21" Geometria ramy Kolor GRAFITOWO-BIAŁY MAT Rama 26" / ALU 6061 / HYDROFORMING / CIENIOWANA / MĘSKA - 17", 19", 21" Widelec SR SUNTOUR XCR 29 / BLOKADA HYDRAULICZNA / SKOK 100MM Komplet sterowy AHEAD FSA ZS-4D / 1-1/8" / WEWNĘTRZNY Komponenty Kierownica UNO GRADE 2.0 / RISER / 31.8MM Chwyty HERRMANS / DOUBLE DENSITY (D2) Wspornik kierownicy UNO GRADE 2.0 / 31.8MM Wspornik siodła UNO GRADE 2.0 Siodło FI'ZI:K TUNDRA 2 Pedały VP / ALUMINIOWY KORPUS I RAMKA Podpórka - Bagażnik - Błotniki - Napęd Manetki SHIMANO ALIVIO M430 Przerzutka przednia SHIMANO ALIVIO M430 Przerzutka tylna SHIMANO DEORE M592 SHADOW Hamulce SHIMANO ACERA M446 (HYDRAULICZNE) Dźwignie hamulca SHIMANO ACERA M505 Kaseta / Wolnobieg SHIMANO ALIVIO HG30-9 / 11-32T (9-biegów) Łańcuch SHIMANO HG53 Mechanizm korbowy SHIMANO ACERA M391 / 44X32X22T / OSŁONA Środek Suportu TH / 7420ST-S / ŁOŻYSKA MASZYNOWE / PODWÓJNE USZCZELNIENIE Koła Obręcze MACH 1 NEO DISC / CZARNE Piasty SHIMANO ALIVIO M430 / 32H / CZARNE Szprychy SAPIM / NIERDZEWNE / CZARNE Opony SCHWALBE RAPID ROB / 29X2.25 Dętki SCHWALBE / AV
-
Z albumu: Unibike Evo 29er
-
Z albumu: Unibike Evo 29er
-
Z albumu: Unibike Evo 29er
-
Z albumu: Unibike Evo 29er
-
Witam, mam pytanie i proszę pilnie o odpowiedź Zarezerwowałam sobie rower w sklepie rowerowym Giant Talon 29er 0 2012 za 3300zł.... mam go jutro odebrać, zapłacić....o! - a właściwie dziś.... - ale dalej główkuje. Byłam dziś w Warszawie... sprzedawca powiedział mi żebym rozglądnęła się za rowerem Unibike... chociażby EVO 29 który kosztuje prawie 800zł taniej a w rezultacie ma lepszy osprzęt. Znajomy rowerzysta powiedział mi natomiast żeby osobiście nie brał Unibika... Patrzyłam też na inne jego modele np.: Unibike Flite 29", już nie mówiąc o tym...Expert 29" .. .ale już nie chce przeginać... cena początkowo miała się kończyć na 2500zł - max.
-
Z albumu: Rowerowe foty
© TK3
-
Z albumu: Zdjęcia w terenie
© Przemysław Stróżniak
-
Witam. Szukam roweru nadającego się do DH/Freedie na początek jazdy. Na sztywnej ramie, hamulec tarczowy i w miarę dobry amortyzator. Widelec >100 mm. Szukałam czegoś w rodzaju NS Cora 1, ale budżet na taki rower nie pozwala. Mam do wydania ok. 1600 zł. Co polecacie?
-
- kupno roweru
- rower
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9