Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla 'komoot'.
-
Na zegarku raz próbowałem. Horror. Trwa to wieki,ciężko coś znaleźć ,nawigowanie po zegarku też ciężko Już lepiej komoot,map.cz albo nawet w samej apce GC. Kilka minut i po sprawie. Jak jadę w góry to przeważnie sprawdzamy co chcemy zobaczyć,trasa zrobiona i leci na zegarek. Dla mnie wygoda bo gdy trzeba używać obu rąk,to nie muszę wyciągać telefonu. Zegarek zawibruje,rzut oka i wszystko wiadomo. Nawet ostatnio się zdziwiłem. Szukałem jednego miejsca. Telefon w rękę,znalezione na Google maps i kliknąłem żeby mnie telefon prowadził. Jakie moje zdziwienie jak na zegarku dostawałem powiadomienie i malutka ikonka u góry w którą stronę skręcić i za ile metrów. Fajne to 🙃
-
Cześć Odra-Nysa to klasyk, pewnie większość z Was zna przynajmniej fragmenty, zwłaszcza tej, przeważającej, niemieckiej części. Mnie "od zawsze" ciekawiło jak wygląda początek w Czechach, czy jest to mocno górska trasa, jak wygląda infrastruktura w porównaniu do Niemiec, jak tam dojechać, itd itp. No właśnie - jak dojechać - bo dojazd do szlaku rowerem to jedno, a dojazd do ... dojazdu - czyli pociąg - to drugie. Szczęśliwie, jadąc ze Szczecina dało radę wyszukać opcję w pełni zakładającą skorzystanie z Regio. Czyli brak haków w IC, które mnie szczerze mówiąc zawsze napawają lękiem oraz wygodne wsiadanie i wysiadanie - a to wszystko za niewygórowaną "cenę" pół godziny - godziny jazdy dłużej. Do Zielonej Góry to był zachodniopomorski skład - więc część rowerowa bardzo spoko i następnie już KD w bardzo podobnych warunkach - do Legnicy. Z Legnicy zaplanowałem sobie trasę (mając na względzie wznios) taką, wydawało mi się, nie za długą, około 90 km i 1300 m up. Z czego pierwsze 40 km to płaski teren, nawet bardziej płaski niż pojezierza/okolice Szczecina/wybrzeże. No i te pierwsze 3h z hakiem (z odpoczynkami) rzeczywiście bardzo ok - trochę niepewnej pogody, trochę mżawki - ale ogólnie bardzo dobrze. Z Legnicy udało się dość szybko wydostać - akurat w takim kierunku gdzie infrastruktury poza strefami pieszymi na starówce w ogóle nie było, więc nie mogę narzekać. Po drodze miałem wypatrzone kolejne Dino w Gniewomirowicach i Pielgrzymce - na wypadek przeczekania jakiś problemów pogodowych - ale nie skorzystałem. Pod górę zaczyna się za Proboszczowem, troszkę już ten pierwszy podjazd odczułem, a pogoda zaczynała być coraz mniej motywująca, na zjeździe jeszcze chłodniej i dalej do samej zapory w Pilchowicach tak dość średnio-deszczowo, zresztą, jeżeli macie ochotę sami zerknijcie: Za zaporą wiedziałem, że będę musiał zjechać ze swoimi "walizami" na taki bardziej terenowy odcinek. No ale co innego wiedzieć, co innego robić. Fragment jest leśny, nierówny, do ogarnięcia na gravelu, ale momentami trzeba ostrożnie, a momentami trzeba trochę poprowadzić - ogólnie bez tragedii ale za to mocno mnie to spowolniło (a z Legnicy wyjechałem o 12:00) - tak więc troszkę zaczęło się zerkanie na zegarek. Pierwotnie mój ambitny plan to był odpoczynek od siodełka czyli wypych na Bobrowe Skały i zejście/zjazd do Górzyńca. Trochę jednak wszystko namokło, na Bobrowych Skałach nigdy nie byłem - więc biorąc pod uwagę odrobinę niedoczasu, postanowiłem "pójść na łatwiznę" i zjechać asfaltem do Piechowic, żeby lekko naokoło dostać się do Górzyńca i tam przyatakować "finalny" wypych do Szklarskiej Poręby Dolnej. Plan w dużej części był zaiste znakomity tylko na części z wypychem już trochę się nogi pode mną ugięły: i metaforycznie na widok owego odcinka i dosłownie w trakcie tego... spaceru. Do Szklarskiej do noclegu dotarłem około 20:50, znalazłem pizzerię Habanero jako jedyną chyba czynną do 23:00, zdążyłem jeszcze zrobić zaopatrzenie na następny dzień w Żabce i... padłem na twarz. Albowiem na dzień następny wymyśliłem sobie dojazd do źródła Nysy - no i potem, skoro to już w dół - następny nocleg w Zgorzelcu Szczerze mówiąc rano nie było źle a nawet pogoda zrobiła się wręcz nieskazitelnie idealna; słonecznie, bezwietrznie, nie za zimno, nie za ciepło. Odcinek do Jakuszyc a potem do Orla - super świetne klimaty. Trochę łażenia z rowerem w okolicach mostku na Izerze a potem Jizerka (super miejsce) i dalej asfalty przez dużą część Gór Izerskich: I to była ta bardziej radosna część dnia. Ta mniej radosna część zaczęła się od robót drogowych - miałem je nawet "zaplanowane" gdyż na mapach CZ było zaznaczone zamknięcie - ale jedną sekcję objechałem skutecznie, ale po tym... no... zakręciłem się i wyjechałem gdzieś poniżej największych wykopów i skończyło się tylko na konfuzji, ale taki mały "niesmaczek" pozostał. Początek Odra-Nysa czyli "20" po czesku to w ogóle jest jakaś dziwna sprawa. Kiedyś chyba inaczej poprowadzony, teraz trochę inaczej, nie do końca oznaczony, więc... znów małe splątanie: Od tego momentu zaczyna się troszkę efekt domina: przez Lučany miałem problem z zamkniętą kładką (objazd przez "centrum", średnio przyjemny), W Jabloncu - kawałek przez miasto w ruchu ogólnym, godziny szczytu, no już mało przyjemnie, potem patchwork po drodze, w Libercu ruch duży, ogólne zniechęcenie. Za Libercem poprawa - trasa wskakuje na ddrki/lokalne drogi. Przez Chrastavę i Hradek asfalt już regularny, teren robi się coraz bardziej płaski - więc to co wszyscy (?) wyobrażają sobie jako typową "Odrę-Nysę". Koło 18:00 jestem przy trójstyku granic i tu już znowu z zegarkiem w ręku, wyliczony odpoczynek przy klasztorze Marienthal - ale miejsce warte postoju, bardzo dobry punkt na przerwę. Ostatnie 20 km do Zgorzelca to już szybki przelot, w większości równe asfalty, dzięki czemu w Zgorzelcu dobijam do swojej noclegowni, dokładnie o 21:03 - na szczęście w pobliżu jest stacja paliw (zakupy) oraz "król burgerów" (bo do wielkiego żóltego "M" na rowerze, jakoś nie mogę się przekonać). Tego dnia wyszło 144 km i 1330 m w górę. gps'y: dzień 1: https://www.komoot.com/tour/2276673551/zoom dzień 2: https://www.komoot.com/tour/2276674442/zoom c.d.n.
-
Wszystko wskazuje na to, że aplikacja wkrótce przestanie istnieć. Tochę szczegółów można znaleźć tutaj YouTube (i wcześniejszym materiale) - w skrócie Komoot został wykupiony i od razu zwolnono ponad 80% pracowników. Macie jakieś inne przydatne narzędzia do planowania tras? Chciałbym zbadać temat zanim Komoot faktycznie zniknie.
-
[relacja + video] Szlak Odra-Nysa wydłużony o dojazd z Legnicy przez Szklarską Porębę
bikemap odpowiedział bikemap → na temat → Relacje z wypraw
Cześć! No nie zawsze jest pogoda... Pomimo tego, że październik w tym roku wyjątkowo jest bardzo łaskawy dla rowerzystów - no tym razem nie trafiłem - ale coś czuję, że jeśli nie dokończę teraz Odry-Nysy, to w tym roku już się nie uda... Wyjechałem ze Szczecina, więc w Ueckermünde już jestem dość konkretnie nasiąknięty - i schnę przy kawce i radarze pogodowym a plan na dzisiaj to około 80 km do Ahlbeck, czyli ostatni fragment szlaku Odra-Nysa - przez Zalew Szczeciński i Anklam, na Uznam - a potem Świnoujście i do domu. Pierwsze kilometry - Grambin i Mönkebude. Normalnie ładne, plaża, marina, klimat wakacyjny - ale dziś? No cóż... z taką pogodą to raczej bardziej "survival" niż plażowanie Za Mönkebude robi się ciekawie - szlak wjeżdża w las, ścieżka przypomina trochę płaski singletrack z zakrętami jak serpentyny. Fajnie, tylko że w lesie mżawka zamienia się w regularny prysznic. Wiatr zrzuca krople z drzew - efekt: kompletnie przemoczony. Ale kręcę tak energicznie, że przynajmniej nie jest mi zimno Na szczęście za Bugewitz pogoda trochę odpuszcza, a krajobraz wynagradza wszystko. Wjeżdżam w rejon Anklamer Stadtbruch - jednego z najciekawszych miejsc całej trasy. Kiedyś były tu pola i łąki, aż w 1995 sztorm przerwał wał przeciwpowodziowy. Woda zalała wszystko i zamiast odpompowywać - postanowiono zostawić naturze. Dziś to ogromne torfowisko, dzikie i piękne - z martwymi drzewami i tysiącami ptaków. Cicho, tylko wiatr i śpiew ptaków - totalny kontrast wobec wcześniejszej szarówki. Za rezerwatem znów wraca cywilizacja - Anklam. Szczerze? To nie jest moje ulubione miasto. Niby duże, niby coś się dzieje, ale jakoś nie ma w nim klimatu. Może dlatego, że zawsze wypada na takim etapie trasy, że lecę gdzieś dalej - albo w jedną albo w drugą stronę Z Anklam kierunek północ, potem wschód - przez Pinnow, Relzow, aż w stronę cieśniny Piany. I tu robi się naprawdę wyjątkowo. Grobla prowadząca do Zecheriner Brücke to chyba jeden z najbardziej charakterystycznych odcinków całej Odry-Nysy - prosta jak strzała, z wodą po obu stronach i martwymi lasami, krajobraz nie do pomylenia z żadnym innym. Most zwodzony z lat 30., ponad 300 metrów długości - robi wrażenie, nawet w mżawce. Po drugiej stronie - Uznam! Co prawda prom Kamp-Karnin już nie kursuje (sezon skończony), więc trzeba kręcić przez Anklam, ale dzięki temu zaliczam całą pętlę. Za Usedom (miasteczkiem, nie wyspą ) wreszcie słońce - pierwsze od rana! Człowiek aż zapomina, że cały dzień był mokry. W Stolpe żałuję, że nie zajrzałem do zamku - podobno odrestaurowany i można zwiedzać. No nic, zostawię to sobie na wiosnę. Może ktoś z Was zna tam jakieś mniej oczywiste miejsca warte odwiedzenia? Ostatnie kilometry - przez Zirchow do Korswandt. Trochę skrót, trochę oszczędność sił, bo pagórki zaczynają dawać znać. Wreszcie jeziorko Wolgastsee, ostatnia górka (całe 50 m n.p.m. ale wciąż męczy) i… zjazd do Ahlbeck - czyli nie "w końcu", tylko "koniec" w sensie dopięcia całej przygody Pierwszy mój długodystansowy szlak przejechany od początku do końca. Podsumowanie? No tak, tak - parę wniosków się zebrało - w sam raz na osobny materiał - jeżeli ktoś nie przysnął w trakcie czytania nieco przydługich postów to zapraszam do obejrzenia I dzięki za odwiedzenie tego wątku i do następnego długiego szlaku ślad gps Ueckermünde - Ahlbeck: https://www.komoot.com/tour/2639853961/zoom -
[Nawigacja] Garmin Edge - pytania, problemy, jak to zrobić
ViP3R odpowiedział TurboRower_18 → na temat → Akcesoria rowerowe
Niestety nadal nie mogą ogarnąć pojazdów w tej integracji z Komoot. Po zaplanowaniu trasy w Komoot pojawia się ona za chwilę w Garmin Connect Mobile ale nie widać tam pojazdów. Trzeba zrobić eksport trasy z Komoot do pliku gpx a następnie import tego pliku do Garmin Connect Mobile i podjazdy magicznie pojawiają się. Niby proste obejście ale przez to są podwójne kursy w Garmin Connect Mobile... -
Witam Po wczorajszej wycieczce i kilku problemach ze smartfonem doszedłem do wniosku że potrzebuję dedykowaną nawigację na rower. Po analizie rynku chyba najbardziej odpowiada mi Garmin Edge Explore 2 ponieważ: - Cena wysoka ale akceptowalna- 1200zł - Duży wyświetlacz - Rozbudowane opcje nawigacji Potrzebuje niezawodnej nawigacji aby się nie gubić na trasie. Moje trasy to 50km do 150km. Robię 3000km rocznie. Nie robię treningów ani interwałów. Moja jazda to raczej szybka turystyka i zbieranie kwadratów i wrzucanie na strawę i planowanie tras na komputerze w komoot. Garmin Edge Explore 2 będzie dobry? Mam dużo pytań i nie udało się znaleźć odpowiedzi: 1. Jak dział synchronizowanie tras z komoot i strava skoro nie ma WiFi? Przez BT? Jak długo to zajmuje? 2. Jak działa rejestrowanie tras do stravy? Można rejestrować trasę np. rzez 5 godzin z przerwami na obiad i w międzyczasie zmieniać kilka razy cal podróży? Czy każde nowe wyznaczanie trasy pojawi się jako nowa aktywność w strawie? To samo w przypadku trasy DO racy i Z pracy... Można zatrzymać rejestrowanie trasy na 8 godzin i wznowić podczas powrotu z pracy tak aby w strava była to jedna aktywność? 3. Jak to jest z zawieszaniem i szybkością działania? W Internecie są BARDZO sprzeczne opinie. Proszę tylko o opinie osób które mają tą nawigację i po aktualizacji oprogramowania. (ponoć soft z 2022 miał błędy i był powolny) 4. Czy w trakcie jazdy i j rejestrowania trasy można "na szybko" wysłać nowy cel podróży do nawigacji z telefonu? Albo trzeba adres wpisywać z nawigacji lub wyznaczać nową trasę. 5. Czy aplikacja garmin musi być uruchomiana na telefonie z aktywnym GPS w trakcie jazdy? (takie oponinie są w internecie) 6. Jaki jest najlepszy sposób na udostępnienie swojej lokalizacji komuś z rodziny? Jest to możliwe jeśli na telefonie uruchomię garmin connect ale bez GPS na telefonie? 7. I najważniejsze: Jak z czytelnością wyświetlacza na pełnym słońcu? Jet dużo lepiej jak w telefonie z OLED czy podobnie? Dzięki wielkie
-
[relacja + video] Szlak Odra-Nysa wydłużony o dojazd z Legnicy przez Szklarską Porębę
bikemap odpowiedział bikemap → na temat → Relacje z wypraw
Cześć po przerwie wracam na szlak Odra-Nysa - tym razem w okolicach Szczecina i dalej w stronę Zalewu Szczecińskiego. I jest to zdecydowanie inna Odra-Nysa niż dotąd (i to nie tylko dlatego, że od tego miejsca nie ma nic wspólnego ani z Odrą ani z Nysą). Ogólnie historii do opowiadania zrobiło się mnóstwo - więc i materiału zrobiło się sporo - tym bardziej, że pierwszy odcinek "bezrzeczny" wydał mi się trochę bezbarwny (a może jest wyciszający? chociaż właściwie Odra-Nysa na sporych odcinkach jest "wyciszająca"...). Tak więc wpadłem na taki pomysł, żeby pokazać ten etap od Mescherin do Blankensee w dwóch różnych wersjach: przejazdu szlakiem jak go poprowadzono oraz postanowiłem pokazać wersję/objazd autorski w którym zahaczam o Szczecin ale nie wbijam się w centrum (czyli coś dla wszystkich tych którzy potrzebują np. odwiedzić jakiś większy sklep ale niekoniecznie na wyprawie przez zielone tereny chcą się wbijać w miejskie klimaty... albo też można przenocować gdzieś z dala od samego centrum, zrobić jakiś dzień odpoczynkowy itp.) Także pierwszy odcinek to właśnie wariant "klasyczny", szlakowy. Start w Staffelde, a po 55 km dobijamy do Blankensee. Spokojne rolnicze krajobrazy, wiatraki, puste lokalne drogi, takie głębokie wschodnie Niemcy: Wersja przez Szczecin biegnie tak, że od Staffelde skręcamy na Blue Velo i wjazd od strony Kołbaskowa i Przecławia. Typowe przedmiejskie klimaty hal magazynowych a potem rozrzuconych osiedli. Zaplecze, czy jak to nazwać "mega-pitstop" skupione w jednym miejscu: czyli duże sklepy takie jak Kaufland, kilka fastfoodów, Decathlon i Castorama (gdyby się okazała potrzebna) mniej więcej w jednym miejscu i potem tak boczkiem, boczkiem, żeby miasto nie wciągnęło, w stronę Lasu Arkońskiego, koło jeziora Głębokie (kąpielisko) i potem już z powrotem w stronę granicy. Całość krótsza (ok. 41 km zamiast 55 km) - i na pewno bardziej urozmaicona ale przez to "niespokojna" No i po tych alternatywach w końcu już można spokojnie zmierzać w stronę Zalewu Szczecińskiego, najpierw razem wspólnie ze szlakiem Kolejki Randowskiej do Rieth - a od Rieth już wspólnie ze szlakiem Wokół Zalewu Szczecińskiego - dalej do Ueckermünde - i tu już jest bardziej letniskowo, nadzalewowo i na pewno zdecydowanie bardziej odmiennie od tego wszystkiego co do tej pory na Odrze-Nysie można było spotkać. Na koniec duża plaża i mała (ale zaskakująca starówka) i chyba dość wrażeń jak na jeden odcinek. ślady gps: Do Blankensee szlakiem: https://www.komoot.com/tour/2497548451/zoom Do Blankensee wersja alternatywna: https://www.komoot.com/tour/2552998660/zoom Nad Zalew Szczeciński do Ueckermünde: https://www.komoot.com/tour/2587114529/zoom -
[Komoot] Koniec aplikacji? Co w zamian?
Jurek63 odpowiedział Lextalionis → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Chciałem wczoraj wyznaczyć sobie traskę na Komoot , odpalam komputer loguje się ( login i hasło działa) do Komoot a tu surprise. Zero aktywności, zero zaplanowanych tras i jeszcze po angielsku do mnie gada. Sprawdzam na telefonie i tu jest ok. Też tak macie? -
Witam wszystkich, mam małą prośbę, czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć gdzie w aplikacji komoot zaznacza się co ma być wyświetlane na mapie. Kiedyś udało mi się włączyć coś takiego gdzie mogłem zaznaczyć, że np. ma wyświetlać hotele, miejsca gdzie można zjesc itd, ale nie moge tego znaleźć. Pomożecie?
-
[Nawigacja] Garmin Edge - pytania, problemy, jak to zrobić
Eathan odpowiedział TurboRower_18 → na temat → Akcesoria rowerowe
Po procesie ze Stravą mamy małżeństwo z Komootem => https://antyweb.pl/koniec-z-problemami-na-trasie-garmin-integruje-sie-komoot -
Ktos wie jak na komoocie sprawdzic kierunek singla? Niestety zdazylo mi sie podjechac od ...tylnej strony .
-
[licznik] z opcją podziału na profile aktywności i prostą nawigacją
cyklista27 odpowiedział cyklista27 → na temat → Akcesoria rowerowe
Teraz jeszcze jedna wątpliwość mnie naszła: jak aktualnie wygląda synchronizacja tras i śladów między garmin a komoot? Nie mam kupionego komoot i nie uśmiecha mi się płacić premium dla pojedynczych wypadów... czy to premium jest wymagane tylko do tego, zeby mieć apkę komoot na urządzeniach garmin, ale dla wysyłania tras i zgrywania nagranych śladów komoot <-> garmin (i inne) wystarczy kupić pakiet map? -
Cześć! Szukam licznika/komputera rowerowego. Jak jeżdżę? Rekreacyjnie, turystycznie - nie robię treningów. Od dróg asfaltowych, przez szutry po leśne ścieżki i polne drogi. Ostatnio kupiłem przyczepkę dla dzieci, więc to też jest wyznacznik trasy. Trasy najczęściej wytyczam w mapy.cz (mapy.com), jednak zamierzam zacząć korzystać też z komoot. W związku z w/w zakupem przyczepki chciałem sprawić sobie licznik, który względnie łatwo pozwolił by mi osobno mierzyć / rozdzielać statystyki jazdy solo i z przyczepką. W miarę zgłębiania tematu doszedłem do komputerków z gps'em i nawigacją. Jakie mam aktualnie wymagania i wnioski: - dla lepszego pomiaru prędkości i dystansu, chcę dokupić czujnik prędkości na oś, - rozsądny czas pracy na baterii: nie planuję kilkunastogodzinnych wycieczek ani maratonów, miło jednak, gdyby nie trzeba było zbyt często zabierać licznika z roweru i ładować, - rozmiar: wystarczająco duży, by był czytelny, ale nie za duży, by był jednak poręczny (to raczej nie problem poza największymi nawigacjami), - rejestracja śladu: traktuję jako dobry dodatek, z którego zamierzam korzystać, ale nie widzę aktualnie potrzeby, by każdy przejazd był rejestrowany ze śladem (możecie mnie przekonać), wyłączenie tego mogłoby zaoszczędzić sporo energii w akumulatorze, - nie przemawia do mnie, by wykorzystać do tych celów telefon komórkowy na kierownicy/ramie: wolę dedykowane urządzenie współpracujące w jakimś zakresie z telefonem, - nawigacja: zamierzam skorzystać jednak nie przewiduję aktualnie potrzeby posiadania pełnych map, jeżdżę z telefonem w kieszeni więc w razie potrzeby idzie wyciągnąć i sprawdzić na mapach (offline), - nawigowanie ze wskazówkami, nie tylko kreska śladu, - nie wiem jak to lepiej opisać - dobry user experience z aplikacją, ekosystemem, - wiele pochwał i przejść jest ostatecznie do garmina, więc dobrze, gdyby był możliwy eksport z jednej platformy licznika na inną, - ładowanie prze usb c wygodniejsze Biorę pod uwagę egzemplarze powystawowe i używane, więc cena z przedziału 200-350 zł wstępnie. Dotychczas zainteresowały mnie następujące modele: - Bryton Rider 420, - Sigma Rox 4.0, - Sigma Rox 11.1, - Garmin Edge 130 (Plus), - (był też garmin explorer 2, ale cena zdecydowanie za wysoka jak na początek). - Bryton 420 ma najdłuższy czas pracy, idzie w trochę zagmatwany sposób wyłączyć gps, większe pole nawigacyjne niż w sigma 4.0; aplikacja trochę mnie nie przekonuje, używałem w przeglądarce i miałem problem z ustawieniem trasy - Sigma 4.0: ma dużo profili, dalej dobry czas pracy na jednym ładowaniu, chyba idzie wyłączyć gps (tryb indoor albo coś podobnego); aplikacja wydaje mi się bardziej dopracowana od brytona - Sigma 11.1 na pewno cały czas nagrywa ślad (pytałem suport), co moim zdaniem nie jest potrzebne, jest też droższa od pozostałych. W mojej ocenie czytelna nawigacja. - Garmin 130 (Plus) - na niego prawie czasu nie poświęciłem ze względu na początkowe ceny, jakie widziałem. Wstępnie myślałem, że na początek coś prostszego (tańszego) a jak będzie potrzeba to odpowiednia przesiadka. Poza tym chyba najbardziej dopracowany ekosystem. Pytanie tylko, czy aktualnie do zwykłego synchronizowania tras potrzebna jest już wersja premium komoot? Wydaje mi się, że większą wagę przykładam teraz do ekosystemu producenta niżeli samego licznika. Jakie macie doświadczenia z tymi produktami? Który byście mi doradzali lub odradzali?
-
Cześć! Pytanie czysto techniczne: jak wygląda interpretacja przez Komoot autopauzy z nawigacji IGPSport? Z jazdą na telefonie i Wahoo nie ma problemu - robi autopauzę na postojach i prezentuje dwie średnie dla trasy ogółem i po odjęciu postojów. Jak jest z IGPSport? Chcę kupić IGS630S. IGPSport formalnie nie jest kompatybilny z Komoot. Czy po imporcie GPX z IGPSport do Komoot będzie przeliczona trasa z autopauzami i bez nich? Pozdro!
-
rama [rama] Nowa rama gravelopodobna - geometria i bajery
grissley odpowiedział grissley → na temat → Rowery/ramy
Hej, Dzięki za odpowiedź No więc po kolei: 1. Kokpit Słyszałem już milion razy o tym, że mam p*dolnik, że trzeba mieć czysty kokpit itpitd. Ale ja robię traski po 100-150km i wszystkiego używam. Więc tak zostanie Co na nim mam: a) Mocowanie GoPro - noo, do gopro Na GoPro mam wyłącznie parametry (ciśnienie w oponach, suma podjazdu, aktualne przełożenie, tętno, kadencja, moc) b) Pod mocowaniem gopro dwa uchwyty do latarek. Wiadomo, na noc c) Małe światełko migające d) Uchwyt do sigmy. Pokazuje mi prędkość i generalnie zawsze działa, choćby wszystko padło e) Uchwyt do telefonu. Na nim zawsze prowadzi mnie Komoot (po wgranej wcześniej trasie). Doraźnie sprawdzam sobie np stronkę squadrats. f) Pilot do zmiany przełożeń, jak jadę w chwycie poprzecznym (to ten na mostku). g) dzwonek (wiadomo) h) klakson (też wiadomo. Jeden z lepszych zakupów...) i) blokada amora 2. Amor. Tak, amor zostaje. Nie wyobrażam już sobie roweru bez amora, choćbym nigdy z asfaltu nie zjeżdżał. Ostatnio na wyjeździe wypożyczyłem Meridę Silex i tylko się upewniłem, że za nic w świecie nie kupiłbym roweru na którym miałbym tak cierpieć na codzień. Co do blokady - używam. Generalnie, każdy podjazd po asfalcie to zapięta blokada. Po co mam dodatkowo sprężynę pompować, i tak jest ciężko... 3. Kąty. Ciekawe to co piszesz o szosowej geometrii. Z tego co sprawdzałem dotychczas to jednak wszystkie grawele mają podobnie, wręcz tutaj jest jakby pół~jeden stopień w stronę MTB...? Przykłady: - Marin 4 corners - 72st - Canyon Grizl - 72.75st - Giant Revolt X - 71.9st 4. Ciśnienie Tak, mam pomiar ciśnienia. Po jakichś akcjach gdzie nie zauważyłem gumy i nieprzyjemnie stało się to oczywiste w zakręcie zacząłem mieć jakieś schizy, co chwila sprawdzałem tył jak mi inaczej chodził (bo podłoże inne albo coś, ale ciągle mi chodziło po głowie czy nie ciśnienie), więc założyłem czujniki i widzę na gopro od razu jak jest guma 4. Podpórka Tak, jeśli będzie nowa rama, to koniecznie z otworami pod podpórkę 5. Wewnętrzne prowadzenie Ja mam Di2, więc nie ma pancerzyków. Generalnie byłoby minimalnie czyściej jednak jakby przewód od tylnego hamulca i kabelki Di2 schować. Co wymusza szeroką główkę ramy jednak. Planowanie nowego roweru pod prostą rurę jest chyba bez sensu, ten standard już umarł. 6. Po co zmieniać Chyba przez parcie na nowość głównie. I chęć odchudzenia - tytan zamiast stali. No i obecna jest dość wygodna, ale niezbyt ładna jednak. Ogólnie można by ten projekt dopracować, doszlifować i udoskonalić, a przy okazji rower byłby sporo chudszy. Czyli takie chciejstwo poparte kilkoma sensownymi argumentami, które można by zignorować i jeździć na obecnej jeszcze wiele lat. -
Poszukuję strony internetowej na której mógłbym wyrysować sobie trasę (po drogach) i potem móc pobrać dane o długości trasy i wysokości n.p.m. Na google maps, na komoot po zaplanowaniu trasy pięknie rysuje profil wysokościowy, ale chciałbym móc sobie porównać jeden podjazd z drugim graficznie, nałożyć na siebie. Potrzebowałbym odległości od początku trasy i odpowiadającej jej wysokości żeby sobie w excelu narysować taki profil wysokościowy i wtedy mogę sobie graficznie porównywać zaplanowane trasy. Czy z google maps lub kommot można pobrać takie dane liczbowe i potem wrzucić do excela,żeby zrobić tabelkę odległość od początku trasy - wysokość. Teoretycznie obojętnie czy będzie to wysokość względna czy bezwzględna. Na komoot można sobie najechać myszką na profil i sprawdzić dystans i wysokość i to potem wrzucać do excela, ale to jest taka metoda ręczna. Google maps i koomot muszą rysować te profile na podstawie właśnie dystansu i wysokości i te dane bym potrzebował. Dokładność odczytu nie musi być za 1 cm ale też nie co 100 m. Czy ktoś ma pomysł skąd takie dane wytrzasnąć?
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
spidelli odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Ja sobie pocisnąłem ćwiarteczkę w zeszłą niedzielę. Wpadło 256 km, w tym Góry Sowie. Okazało się, że mój zegarek naliczył mi 360 metrów przewyższeń, podczas gdy Komoot wyszacował podczas rysowania trasy 2400 m. Dobrze, że na kierownicy był eTrex, ten policzył 2100 m. przewyższeń. Firma Polar, której urządzeń używałem postanowiła zaktualizować aplikację PolarFlow w związku z premierą jakiejś idiotycznej opaski dla spaczy; przy tej okazji upupili synchronizację wszystkich starszych urządzeń, w tym mojego licznika M460 (inni też płakali, sprawdzone w sieci). Stąd awaryjnie zegarek na kierownicy. Niestety, okazało się, że mają buga w oprogramowaniu zegarków (oficjalne stanowisko firmy) stąd całe 360 metrów przewyższeń u mnie. Ponieważ już kilka lat temu mieli skopane zegarki Grit X - też źle liczyły wysokość - nawet tu popełniłem wielką recenzję na forum (Zegarek Grit X - dlaczego nie polecam), więc nie ogarniają tematu, postanowiłem pożegnać się z tą firmą Dwie dramatyczne wtopy i to w czasie mojego największego rocznego wyzwania -
[Komoot] Koniec aplikacji? Co w zamian?
pecio odpowiedział Lextalionis → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@Eathan masz rację , cytuję ze strony Komoot.......... Subskrypcja Komoot Premium obejmuje: Wielodniowe trasy Kolekcje osobiste Śledzenie na żywo Pogoda na trasie Mapy specyficzne dla sportu Mapy 3D Atrakcje w pobliżu obiektu wej. Wysyłanie tras do urządzeń zewnętrznych !!!! Synchronizacja na żywo z Komoot do Garmin !!!! Synchronizacja na żywo z Komoot do aplikacji Bosch e-bike Flow (dla wybranych urządzeń) Informacje: Aktywna subskrypcja Komoot Premium jest wymagana do wysyłania tras do urządzenia zewnętrznego. Czyli to co było atutem tej apki poszło się .............😁 -
Witam chciałbym się dowiedzieć jak w aplikacji komoot premium ustawić Kwadraty , czyli obszary na których już byłem , nigdzie w ustawieniach tej funkcji nie mogę zlokalizować , o coc chodzi ? Nie wiem bardzo o co chodzi , może to jakaś zewnętrzna aplikacja ? Pomoże ktoś??
-
[Nawigacja] Garmin Edge - pytania, problemy, jak to zrobić
FigoiFago odpowiedział TurboRower_18 → na temat → Akcesoria rowerowe
Nie wiem czy to rozwiąże problem. W tym roku Komoot wprowadził zmiany i żeby działała synchronizacja oprócz map trzeba płacić za wersję premium. Nie dotyczy osób, które miały wykupione mapy całego świata przed zmianą, którą wymyślił sobie Komoot. -
[Nawigacja rowerowa] Porownanie reroutingu w nawigacjach rowerowych
Janusz56 odpowiedział Janusz56 → na temat → Akcesoria rowerowe
Wlasnie ja ze swojego doswiadczenia jestem zainteresowany tylko kadencja i pulsem, nie mam ekosystemu garmina ale podchodzac pragmatycznie - pewnie bede robil trasy w garmin connect bo mam jeden region w komoot i nie mam premium wiec wrzucenie czystego gpx czy tworzenie trasy w garmin connect poza regionem komoota bedzie na plus. te alerty o skretach jak tapne to znikna, a wlasnie czasami sie zmienia ekran i niefortunnie moze wyskoczyc alert w tym samym momencie o skrecie i fajnie jakby alert o skrecie sie pokazywal pozniej rowniez a nie ze jechalem i sprawdzalem cos na profilu terenu pojawil sie alert o skrecie a zmienialem ekran i uznal ze to zamkniecie powiadomienia no i pozniej juz sie nie pojawia przynajmniej tak mialem z chinskiego doswiadczenia strony z danymi, zalezy mi na customizacji i na tym zeby bylo to widoczne - mam wade wzroku i jezdze w okularach/przeciwslonecznych z korekcja wiec tez mysle ze czcionka z roama bedzie nieodpowiednia, dodatkowo ten profil calej trasy ze mozna powiekszac i sobie przewijac jak np sie zatrzymam i sprawdzam co przedemna. no nic zamowilem roam v3 dla testu ale juz widze ze skonczy sie najpewniej na garminie pomimo ze jest starszym bo budzet mam do 2tys. A tez nie chce kupowac czegos pozbawionego jakiejs funkcji bo na ten moment nie potrzebuje a pozniej moze sie okazac ze jednak fajnie to miec. No i dodatkowo ten sklep czy informacja o pogodzie duzo zmienia. podglad mapy ktora pokazuje drogi utwardzone czy glowne innym znakiem a lesne czy nieutwardzone innym. Na Roam v3 jest wszystko przerywane i niewiadomo jaka jest droga. Ale zawsze tak mam ze jak zamowie to sobie mysle ze cos moze przeoczylem, a pchac sie w dzwonek i nawigacje glosowa jak to samo mozna chyba miec w edge 1040 tylko ze telefon odtwarza dzwiek? no nic sprawdze przez weekend wahoo i bede mial odpowiedz. dodatkowo limit w edge 200 punktow to nie dotyczy TBT z czystego gpx z trackiem? Bo jak komoot premium dodaje tbt to wtedy moze byc problem z zaladowaniem czy nie? Bo mam trasy po 80km i jak wrzucalem do base campa zeby sprawdzic ile jest tbt / zagiec trasy to wyszlo mi 740 punktow. No i co w takim momencie? Chyba ze Komoot inaczej wrzuca TBT niz rte albo garmin rte czy trk nie ma limitu ale tylko na wpt i cue pointsy jest limit? Moze za szybko sie zniechecilem do garmina bo uslyszalem te 200 punktow na trase ze limit i mozliwe ze nie zrozumialem tego dokladnie. -
[zrzeszenie hodowców chomika] mielenie kołowrotka
spidelli odpowiedział pecio → na temat → Trening rowerowy
Dziady z Polara nie naprawiły synchronizacji ze starszymi urządzeniami, na szczęście działa jeszcze apka na windę pozwalająca synchronizować po kablu (też już nie wspierana). Mam zamiar wycisnąć ten licznik do końca a potem zobaczę. Na razie raz na Rouvy testowałem zegarek zapięty na kierownicy, w sumie obraz niewiele mniejszy niż na liczniku tylko że Amoled - albo trzeba co chwilę wybudzać albo martwić się, że się powypala Wyłączyłem wszystkie bzdety w zegarku, jest tylko zegarkiem z opcją odpalenia aktywności - kajak albo piesza wędrówka - na ręce, rower - na kierownicy z pasem H10 i czujnikami. Do wykorzystania też nawigacja z Komoot z zegarka - to liczę na plus. Gdyby Wahoo miało wciąż zegarki to bym się chyba przeniósł ale przestali wspierać. Niby jeszcze można kupić te Rivale, miałbym uzupełnienie do Bolta właśnie na kajak albo piesze wędrówki ale to jednak rzeźba by była, więc chyba zostanę z tym Polarem, o ile nie odwiną jakiegoś grubszego numeru.... W każdym razie jakoś tak fajnie, że nic mnie nie pogania diodami, że mam zegarek zapinać na noc -
[Nawigacja] Garmin Edge - pytania, problemy, jak to zrobić
spidelli odpowiedział TurboRower_18 → na temat → Akcesoria rowerowe
Też tak myślałem używając obecnie Vantage V3 Polara i niewspieranego i pozbawionego następcy M460 (prosty, monochromatyczny komputerek rowerowy). M460 na rower a zegarek na piesze wędrówki, kajak itp. Pływanie w wodach otwartych - żaden z moich zegarków Polar tego nie ogarniał, rysował jakieś pijane szlaczki. Nawet jak przepłynąłem jezioro stojąc chwilę na jednym i na drugim brzegu w celu złapania fiksa to i tak trasa wygląda jak u pijanego zaskrońca. Nawigację mam w Garminie eTrex - tak naprawdę potrzebuję jej 2-3 razy w roku. Te wszystkie "pomiary" snu to mnie tylko bawią, może Garmin robi to lepiej ale wielokrotnie Polar pokazywał mi bzdury, np. przeleżana bezsenna noc to u niego głęboki sen, innym razem zero pomiaru, bo rzekomo nie spałem nawet 4 godzin, mimo że spałem co najmniej 6. Dla mnie to bzdury, nie potrzebuję aplikacji, żeby ocenić czy jestem wypoczęty. Dlaczego o tym piszę? Bo Polar zgłupiał już do reszty. Wypuścił jaką idiotyczną opaskę bez ekranu, nie wiadomo po co i dla kogo (no fanboje Polara trzepią się na Reddicie od kilku tygodni). Nie mają w ofercie już nic dla rowerzystów, bo gumowy uchwyt na kierownicę do zapinania zegarka to dla mnie e dżouk.. Ale do furii doprowadziła mnie aktualizacja aplikacji na telefon. To, że wygląda jak kupa to jakoś bym przebolał ale mój licznik przestał się łączyć. Do tej pory i zegarek i licznik łączyły się koncertowo do synchronizacji, raz na kilkadziesiąt połączeń był jakiś błąd ale zawsze druga próba kończyła się sukcesem. Ale nie tym razem. Kiedyś myślałem, że zmigruję do Wahoo ale przestali robić zegarki (ich zegarki mierzyły tylko parametry treningu, żadnych snów czy cykli menstruacyjnych tam nie było) więc jestem wkurzony. Z zegarka Vantage jestem zadowolony, bo mimo kilku bezużytecznych dla mnie funkcji działa dobrze, póki co chwilę po narysowaniu trasy w Komoot mam ją w zegarku, przez co zabieranie eTreksa na jednodniowe piesze wypady w góry nie ma sensu ale jednak najistotniejszy jest dla mnie komputer rowerowy, nie widzę w tej roli zegarka. Opłacam sobie TrainingPeaks więc chyba skończę z czymś od Wahoo a na zegarki sportowe i serwisy typu Flow czy Connect położę wiemy co... Powiem jeszcze tyle, że w lipcu ze względu na marną pogodę ale i pochłonięcie dłubaniem w nowo zakupionym starym aucie prawie nie jeździłem na rowerze, nie chciało mi się nawet zegarka często zapinać, miałem takie luki w aplikacji, że nie było danych porównawczych. I co? I nic, to tylko głupie gadżety.... -
[relacja + video] Szlak Odra-Nysa wydłużony o dojazd z Legnicy przez Szklarską Porębę
bikemap odpowiedział bikemap → na temat → Relacje z wypraw
Cześć dzień czwarty i piąty na Odrze-Nysie to ... no dwie zupełnie odmienne historie. Ale jednak muszę je spiąć razem. Co je łączy? Odpowiedź jest prosta - słupek ... Czwartego dnia po poprzednich 200 km ciało nieco protestowało, więc plan był taki: zobaczyć co da się realnie przejechać, a w razie załamania pogody ewakuacja pociągiem. Niebo rano wyglądało wręcz wybornie i powiem szczerze, że trochę nie dowierzałem prognozom pogody. Frankfurt sam w sobie - dość zastanawiające miasto. Niby 55 tys. mieszkańców, ale w centrum czuć skalę większego ośrodka. Wyjazd z miasta trochę przez budowy, objazdy i płotki, ale oznakowanie dobre - rowerzysta się nie zgubi Za Frankfurtem od razu pierwsze pagórki, potem spokojniejsze pola i ścieżka bardziej przypominająca klimat "prawdziwej" trasy niż jazdy przez spore miasto. Co ciekawe - Odry wciąż niewiele widać, dopiero bliżej Lebus trasa zaczyna faktycznie przyklejać się do rzeki. Za Lebus krajobraz zaczyna robić wrażenie i widać klimat wielkiej rzeki. Z każdą godziną jednak przybywa chmur, a wiatr daje wyraźnie znać, że, jeśli tylko nieco zmienić kierunek jazdy to łatwo nie będzie. Więc jednak model krótkoterminowy meteo "nie kłamał". Szybka kalkulacja: zamiast zarzynać się następne ponad sto kilometrów - jednak lepiej się ewakuować i dokończyć część Kostrzyn-Szczecin "na spokojnie". Plan jest więc taki, żeby wrócić dokładnie pod ten sam słupek i kontynuować i trasę i relację i filmowanie - ale w zdecydowanie bardziej sprzyjających warunkach... Wyszło około 40 km - dzień ewidentnie odpoczynkowy. Trochę szkoda, zwłaszcza, że koniec wolnego - ale z drugiej strony - lepiej zachować miłe wspomnienia niż dojechać siebie na finiszu. Piąty dzień na Odrze-Nysie - po przerwie, ale za to z wyśmienitą pogodą tak jak zaplanowałem, wracam dokładnie pod ten sam słupek koło Kostrzyna, gdzie ostatnio pogoda zmusiła mnie do odwrotu. Plan: około 120 km wzdłuż dolnej Odry aż do Staffelde pod Szczecinem, czyli jeden z najciekawszych odcinków całego szlaku Odra-Nysa. (Od Staffelde zjeżdżam do Szczecina - ale o tym już dokładniej opowiadam w filmie). Start o 7 rano - warunki bajka: słońce, poniżej 20°C, lekki wiatr w plecy. Od początku czuć, że to teren turystyczny - małe wioski wzdłuż rzeki, a w każdej znajdzie się coś dla rowerzystów: gospoda, przystań, bufet. Po klimacie "odosobnienia" środkowej Odry tutaj jest zdecydowanie bardziej "wakacyjnie". Pierwsza duża atrakcja - Groß Neuendorf. Dawny port przeładunkowy przerobiono na Kulturhafen z hotelem w zabytkowej wieży, wagonami kolejowymi zamienionymi w pokoje, bar czy nawet mały teatr. A potem crème de la crème - Most Europejski w Siekierkach. Dawna przeprawa kolejowa z 1892 r., po wojnie zniszczona, odbudowana na cele militarne, niszczejąca, opuszczona, aż w 2021 r. odnowiona jako pieszo-rowerowa. Ponad 800 metrów, platforma widokowa, rozlewiska i rezerwat wokół - tutaj Odra zaczyna naprawdę robić wrażenie. W Schwedt obowiązkowa pauza - ogródek z radlerem za 2,50 €, idealne orzeźwienie przy 30-stopniowym upale. Potem kolejne kilometry przez kanały i mosty, aż w końcu Gartz i lodziarnia nad bulwarem (i to bez kolejki, bo wszyscy pouciekali od gorąca). Na 115stym kilometrze docieram do Mescherin - tutaj szlak żegna się już z Odrą i zaczyna objazd Szczecina od zachodu. Można jeszcze wdrapać się na "Lecącego Żurawia" albo "Górę Szczecińską", ale ja kieruję się do Staffelde, gdzie jest rozdroże: można dalej trzymać się Odry-Nysy, albo zjechać Blue Velo do Szczecina. Dzień naprawdę solidny - pełen atrakcji, przejechany w świetnych warunkach i przy znakomitej infrastrukturze - trochę już mniej smutno po ostatnim odwrocie ślady gps: Frankfurt - Kostrzyn: https://www.komoot.com/tour/2276676528/zoom Kostrzyn - (prawie) Szczecin: https://www.komoot.com/tour/2434848775/zoom c.d.n. -
[licznik] z opcją podziału na profile aktywności i prostą nawigacją
Rybus85 odpowiedział cyklista27 → na temat → Akcesoria rowerowe
Nie mam premium w komoot. Mam tylko darmowy pakiet jednego regionu. Na Garminie nie instalowałem Komoota. Robię trasę w komoot i otwieram jako gpx przez Garmin connect. Śmiga. A komoota łączysz z Garminem żeby po skończonej trasie wysyłał i tyle.
