@Gość Piotr co innego jazda na takim rowerze jeden kilometr a co innego walniecie setki. Szybko dojdziesz do punku gdzie zdasz sobie sprawę iż zabrnąłeś w kanał. Spraw sobie szosę endurance jak masz parcie w kierunku "baraniny".
Sam kiedyś kupiłem "wyścigówkę " bo się w niej zakochałem od pierwszego spojrzenia .Błyskawicznie sobie zdałem sprawę ,że wtopiłem. A jestem dziadkiem smukłym , wysportowanym i non stop walę setki kilometrów na rowerze.
Szosa aero/race to sprzęt dla wyczynowego masochisty 😉 w dodatku który lubi ubierać się w baaaardzo obcisłe kompresyjne ciuchy. Do tego buty , pedały kliki bo raczej w tym na platformach w tenisówkach śmigać nie będziesz. 😁