Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 534
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. A porównałeś na gwoździu stary łańcuch z nowym (zakładam, że mają tyle samo ogniw). Na forum wylano już litry atramentu na dyskusje o wskaźnikach zużycia łańcucha i ich rzetelności. Na 100 ogniw łańcucha 0,5% wyciągnięcia to już da pół ogniwa, to widać gołym okiem. Jest spora szansa, że wymieniłeś za wcześnie.
  2. Egzotyczna tarcza niedopasowana do szerokości klocków i możliwie tanie klocki - to nie jest recepta na sukces. Ostatnio ujeżdżamy zestawy SwissStop ( ich średniej klasy tarcza i klocki u mnie metaliczne, a u żony organiczne (bo muszą być ciche). W obu przypadkach znakomicie, w moim (bo większa tarcza), aż za dobrze (nerwowe ściśnięcie klamki więcej niż jednym palcem może się źle skończyć). Fakt, pamiętam dobre doświadczenia z V-brakeami, ale to w przypadku Avid Ultimate z klockami XTR, linkami Gore, obręczami Mavic i boosterem (żonie kupiłem taki zestaw, ja już wtedy miałem tarcze) - teraz trudno osiągnąć ten poziom, bo V nie jest już w jakości premium. Główne problemy V to praca w błocie.
  3. Robiłem ostatnio doktorat z tej dziedziny . Do wielkiej trójki należy jeszcze cane creek eeSilk +. Ale po przeczytaniu i obejrzeniu wszystkiego kupiłem teleskopową sztycę XLC Comp SP-S08 za 112 PLN, bowiem doszedłem do tego, że sztyca nie powinna kosztować 1/4 roweru. Wcześniej, w innym (dwa razy droższym rowerze) miałem podobną sztycę Post Moderne. Teleskopowe są gorsze, cięższe, ale drastycznie tańsze. Potwierdzam - działa, nie czuję, bym się bujał, dłonią mogę wyczuć jednak, że sztyca pracuje jedzie się lepiej. Jak masz dobry rower i budżet to warto. Szwagierce sprezentowałem bySchulz - ciężka, ale Mercedes. Jak na fullu. Gdyby nie skurcz portfela to z tych dobrych bym sobie wziął Cane Creek - lżej niż Redshift, elastomer ma naturalne tłumienie, wygląd też spoko. Jak coś kupisz, koniecznie napisz.
  4. A ta średnica kierownicy to średnica w mostku. W miejscu chwytu jest mniej. No chyba, że masz kierę obciętą na 20cm.
  5. Nie wiem, jaką masz dokładnie przerzutkę, ale ta, co idzie do cues 10x1 według Shimano obsługuje kasety mające minimum 48T (a maksimum 50T) więc jakaś mniejsza nie będzie pasowała (zapewne nie da się jej odpowiednio zbliżyć). Te mniejsze kasety są do układów 10x2. kaseta 11s 5100 (mam) też jest wielka i ma dziurę między 15 a 18. Ja planuję po zużyciu kasety wymienić wszystko na 12s z kasetą 11-51. Bo choć jestem z miasta na Mazowszu, to jest skarpa wiślana i nie lubię pchać roweru. Nie boli tak fakt, że masz "niepotrzebne" biegi, ale, że jest dziura na 3 zęby w najczęściej używanej okolicy. Mam w drugim rowerze 12x i tam jest lepiej.
  6. Troszkę się mylisz. Jak wał się kręci szybciej niż koła, to moment na kołach jest większy. Te 225 stopofuntów to ok 305Nm na wale. Razy 13 to ok 4000Nm na kole. Dla rowerzystów to duża wartość, ale przy jego średnicy koła ok 1168kG na styku opony i asfaltu. Sporo, ale napęd tylny, elektryk ciężki, więc w sam raz…. by palić gumę.
  7. Uroda współczesnych napędów elektrycznych jest taka, że charakterystyki ustawia producent w sterowniku (oczywiście w ramach termicznych, magnetycznych i mechanicznych ograniczeń silnika i baterii). Druga uroda napędu elektrycznego to możliwość uzyskania maksymalnego momentu przy zerowych obrotach.
  8. Nie wiem, co to polówka, ale merino cudownie leży na ciele (choć znam kombinację dziewczyna/marka koszulek, w której jest odczucie drapania). Dla mnie taka koszulka jest świetna na pierwszą warstwę do ciała.
  9. 3x jest na wymarciu. Pokutuje w najtańszych gratach i może w jakichś rowerach turystycznych. W rowerach do terenu z tym gorzej, bo z założenia w terenie potrzebne są miękkie biegi. Obecnie z górki powinieneś dać radę wykręcać ponad 50km/h - to już sporo. Oczywiście możesz zmienić rower. Pamiętaj jednak, że rowery górskie x12 mają zwykle ograniczone miejsce na większe tarcze korby (konflikt z ramą, która musi dać miejsce na oponę) i zwykle można dodać 2-4 zęby, czyli niewiele - mała szansa na twardszy napęd i żadna na twardszy napęd prosto ze sklepu. Pomysł przejścia na 3x9 ma pewną rację bytu. Twoja przerzutka ma pojemność 45T. Kaseta 11-36 konsumuje z tego 25T, zostaje 20 na korbę. Trzyrzędowa korba 22-32-42 (jeśli największa zębatka wejdzie w ramę, ale w 3x to łatwiejsze, bo jest ona mocno odsunięta) to zyskasz 6 zębów czyli.... 17% kosztem nowej korby, przedniej przerzutki i manetki. I jak to się uda, to pewnie terenowego roweru o takim napędzie nie znajdziesz, bo to ponad 600% będzie. Nie gwarantuję braku problemów z linią łańcucha, niestety.
  10. Mleko ma się scalać przy przeciskaniu przez małe otwory. Nie „wysychać”. W oponie długo (miesiące) jest płynne. Nie mam wielkiego doświadczenia (4 koła zrobione z taśmą samemu, wielokrotnie więcej mleczyłem taśmowanych fabrycznie) ale taśma powinna być szersza niż obręcz, tak by po ułożeniu w rowku była dobra. Jak kupiłem taką równo na szerokość to było słabo.
  11. Na wszelki wypadek dodam, że córka jest dorosła, ma 1.8m, kondycję sportowca i jak jest pod wiatr, to nas ciągnie 😄. Mój problem to totalny brak znajomości realiów Wybrzeża w wakacje. Tylko z gazet. Jak tam jeździłem to było PRL.
  12. Mamy ochotę przejechać się wzdłuż Wybrzeża na początku lipca we trójkę z żoną i córką. Wstępna koncepcja była taka - jedziemy na lekko, noclegi w pensjonatach i hotelach organizowane ad-hoc. A wyjazd rozpoczniemy jak będzie ładna pogoda... Gdzie dojedziemy to śpimy. Świnoujście - Hel w 8-10 dni. Może jakiś dzień odpoczynku. Wiele osób opisuje takie wyprawy z namiotem, ale my mamy ochotę na minimalny bagaż i czyste łóżka. Czy ktoś z Was tak jechał? Czy poza typowymi hotelami właściciele kwater przyjmują na jedną noc? Jak z dostępnością noclegów w lecie? Czy bez rezerwacji będziemy spać pod mostami? Zakładam budżet na noclegi bardzo elastyczny - da się za 300 - weźmiemy za 300, trzeba wydać 1000 (nie codziennie) ok. Najbardziej się obawiam, że w popularnych miejscowościach będziemy godzinami poszukiwać jakiegoś miejsca (choć nie jesteśmy wybredni). Przyznam, że na wakacjach nad Bałtykiem nie byłem w tym stuleciu.
  13. Rodzinna WYPRAWA 😀, bo dwa dni z noclegiem. Wpierw z Mokotowa do Pomiechówka przez Zegrze Południowe (75km) i powrót przez Puszczę Kampinowską 55km. Testowaliśmy majtki, torby i kondycję przed wakacjami. Ładnie było. Jak by mi ktoś zaproponował „pojedź na weekend do Pomiechówka samochodem” to bym go zabił śmiechem, a na rowerze liczy się droga, nie cel.
  14. Ja obecnie Squirt, bo akurat taki był w sklepie. 100km bez problemu choć pełna cisza jest krócej.
  15. Żona i córka mają okulary z Decathlon i są zadowolone, ale to modele w okolicy 300 PLN. Ja obecnie mam tripout i szkła kategorii 1. Starcza to w słoneczny dzień na nizinach a jest ok też przy słabszym świetle. Bardzo ciemne okulary to nad morze i na śnieg.
  16. VITTORIA Terreno Zero XC 2.1. Jeśli dobrze pamiętam to 52mm. Błotnik mam AssSaver, więc on nigdy nie będzie zawadzał. Mam nieoryginalne koła - Fulcrum, są o 2mm szersze niż fabryczne Marina, więc opona inaczej się ułoży. Ale to nie było na wcisk.
  17. W weekend wracaliśmy KM z Warki i w pociągu był bardzo fajny system - rowery poziomo, wzdłuż wagonu, po dwa z każdej strony przejścia. Koło mocowane na haku umieszczonym jakieś 50 cm od ziemi. Nie wiem, czy bezpieczne dla karbonowych felg, ale podniesienie tylko jednej strony roweru i to na kilkanaście cm w górę jest bardzo łatwe. Haki trochę różnią się wysokością, by uniknąć konfliktów między rowerami. Wygodne, choć może słabiej wykorzystuje przestrzeń.
  18. Statystycznie istotny rodzaj postów na tym forum: "Kupiłem/am MTB - co zrobić, żeby lepiej jeździł na asfalcie" i dalej większe zębatki, opony, podwyższanie kierownicy..... A z tych 3 to te dwa droższe, bo napęd mają na wyższym poziomie. HSM ma racje - to takie krosy na grubszych oponach - dawno temu buła nazwa ATB czyli rower terenowy a nie górski.
  19. Lżejsze opony i dętki mogą odchudzić ten rower o kilogram a zmniejszenie masy kół sprawi, że rower wyda się zwrotniejszy i szybszy. Z dostępnych danych fabrycznych to wynika, że założone opony są najszersze z możliwych . Natomiast na rozmiar roweru opony ani koła nie pomogą - trzeba zmienić... Zmierz wewnętrzną szerokość obręczy - pewnie to 23-25mm i możesz kupić opony np., 700x45c lub 700x50c (polecam continental Hardpack 50 - to z tańszych) i do tego lekkie dętki - ale dobre opony - zwijane, gravelowe. Mam za sobą wiele eksperymentów - opona robi największą zmianę w rowerze za stosunkowo małe pieniądze (opory, masa, charakter).
  20. Choć też uważam, że rower warto dobrać do zastosowania, to nie każdy może mieć kilka. Jeśli celem jest "poruszać się", a nie dojechać gdzieś, oraz poza asfaltem przejechać w terenie, to MTB jakoś to połączy, a szosa już nie. Znam wrażenia z ugniatania Assagaia asfaltem setki metrów w górę - lekko nie jest, ale człowiek ma w głowie dalszy ciąg wycieczki. Jeśli nie ma wymogu efektywności, codziennej jazdy do pracy i długich przelotów po płaskim, zaś jest chęć jazdy terenowej, to MTB może się sprawdzić. Natomiast na wycieczki z sakwami - nie polecam . Z tych propozycji - Decathlon - fajny, ale zakres przełożeń wąski - w góry twardo (bez tragedii, ale może być lepiej), na asfalt miękko - taki zakres na las i wiele nie poprawisz - można dodać 2 ząbki do korby i koniec - to zdecydowanie nie jest na długie płaskie trasy. Powietrzny widelec - plus . Nowoczesne rozwiązania. Marin - dwa ząbki na korbie nie robią rewolucji na szosie, a w górach wyjdzie jeszcze twardziej. Mniejsze możliwości rozwojowe. Aim Cube - Napęd 2x9 to może nie głupi pomysł, ale wszystkie komponenty są niższej klasy. O tym czy widelec jest niższej można dyskutować. Cięższy niż Decathlon. Jak jesteś szczupakiem, to może to mieć znaczenie, jak misiem, to się nie przejmuj. Analog Cube - nikt nie kocha napędu Sram SX, ale przynajmniej zakres jest na prawdziwe górskie podjazdy. Ostatecznie - jeśli naprawdę chcesz jeździć i zjeżdżać po ścieżkach górskich to ja bym pewnie brał Decathlona. Jednak jeśli głównie asfalt i dłuższe dystanse, to zupełnie inny rower, taki, co ma korbę z 38-42 zębów i kasetę 11-51 - np. Marin DSX1 - sztywny widelec, ale możliwość włożenia zarówno górskich opon 2.1 jak i gravelowych gum 38c. Przejechałem nim po wielu zwalonych gałęziach, ale takich do grubości ramienia.
  21. Po pierwsze zgadzam się z przedmówcami (rower cross a nie MTB). Zaś co do hamaxa to warto wziąć ze sobą i przyłożyć - miałem hamaxa i montowałem do różnych rowerów. Takie drobiazgi jak przelotka do linki przerzutki albo przesunięcie miejsca wstawania widełek i górnej rury w podsiodłówkę mogą zepsuć zabawę. Wprawdzie hamax ma różne akcesoria, ale lepiej by pasował bez kombinacji.
  22. Można się też zdziwić zahaczając pedałem na zakręcie, gdy się rower obniży. Z drugiej strony (jeśli rama i widelec ma miejsce) to można założyć na obręcze 27,7 cala (zwane też 650B) opony bardzo szerokie (zwane 27,5+), które dadzą efektywną średnicę koła taką jak węższe opony na obręczy 700C (czyli takiej jak pod 28 i 29"). I przyłączam się do pytania o cel ćwiczenia.
  23. Też nie rozumiem, mój rocznik o dekadę starszy, nie mam elektryka, ale jak w poprzednią sobotę pożyczyłem normalnego elektryka 250w w Bielsku, to nie zauważyłem jak weszło 1200m podjazdu (i żona, rówieśniczka też nie). Toż taki rower daje już nadludzką siłę. Tylko od siebie też coś trzeba włożyć. Jak chcesz szybciej, to są legalne opcje (np. https://rometmotors.pl/skuter-elektryczny-skuter-romet-ev1-6096.html) na takich warunkach prawnych, jak motorowery 50ccm. A motocykle elektryczne to i 150 pojadą. Ustawodawca rozsądnie zakłada, że jak ktoś nie jest wytrenowanym sportowcem, to na ścieżce rowerowej i bez prawa jazdy oraz ubezpieczenia 25 jest rozsądną granicą.
  24. Też z żoną wybieramy się na R10, ale przed wakacjami. Będziemy jechali naszymi Marinami DSX. Dziś przejechaliśmy nimi 65km z dużą przyjemnością, a w ubiegłym roku parę razy ponad 100. Nasze rowery nie mają amortyzowanych widelców. Pozycja jest taka pośrednia, nie wyczynowa ale i nie „holenderska”. Mają lekkie, niskooporowe opony (szczególnie polecam Continentale Hardpack 50, które ma żona) i toczą się leciutko - to dobry wybór do MTB używanego na szutrach i asfaltach. Twój rower ma tanie, drutowe opony, z oplotem 27 tpi, zapewne o sporych oporach. Skorzystaj też z https://silca.cc/en-eu/pages/pro-tire-pressure-calculator - właściwe ciśnienie dużo zmienia. Sprawdź czy koła się lekko kręcą, czy coś nie obciera. Wysoka pozycja to nie jest cecha dobra na długie trasy. Powiększa opory powietrza, utrudnia efektywne pedałowanie. Jeśli pozycja nie jest bezwzględną przeszkodą, zmień opony i jedź. Nie mam doświadczenia z rowerami trekkingowymi. Ostatni miałem 40 lat temu (Romet gazela). Ale z ogólnej wiedzy rowerowej wiem, że proponowane przez ciebie rowery to ciężkie gnioty. Takie hasła jak Tourney, opony Wanda, czy mechaniczną hamulce bez imienia, to cechy roweru przeznaczonego do jazdy kilka kilometrów w tygodniu. Szwagierka do ubiegłego roku ujeżdżała polecony przeze mnie wyższy model Gazeli Rometu i była zadowolona. Ale te rowery, które proponujesz nie są na dłuższe wyprawy. Może poza Krossem, ale jak możesz, szarpnij się na model 5.0.
  25. Jakich przełożeń używasz? Na tym rowerze, przy amatorskiej kadencji (70) pojedziesz ponad 32km/h. Przy nadal rozsądnej kadencji 90 oczekiwane 25 km/h masz na środku kasety. Masz też o kilka klas lepszy widelec, niż w proponowanych rowerach trekingowych. Możesz dodać bagażnik do posiadanego roweru. Jedyne co będzie problemem, to pozycja. Jak ma być bardziej wyprostowana, to lepiej rzeczywiście poszukać innego roweru. Proponowane przez Ciebie rowery, to raczej sprzęt do krótszych przejażdżek, z osprzętem niskiej klasy, ciężki . Stracisz na sprzedaży. Zobacz jak z przerzutkami, jeśli akceptujesz pozycję - zostaw co masz. Poćwicz jazdę z wyższą kadencją (prędkością pedałowania). To bardziej efektywne i zdrowe. Jeśli teren nie jest priorytetem, zmień opony na węższe i gładsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...