Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 454
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Ja tam nic nie mam ochoty robić bo dość narobiłem się w rodzinie i przeszedłem. Posądzam, że nie jestem tu jedyny czyli zasadniczo unikam patologicznych sytuacji i ludzi. Sprawa druga dziś takie fajne czasy, że za zainteresowanie nadmierne można oberwać. Dawniej czułeś się mocny zobaczyłeś typa co coś tam po wódzie robi dałeś mu w ryj i było po temacie. Dziś może a raczej na pewno były by kłopoty. Powiesz komuś, że jest patologicznym, zarzyganym, zaszczanym pijakiem to jeszcze oberwiesz za mowę nienawiści A co do fajek to dość kiepski przykład bo tyle co się zmieniło to to, że pali się w kupie w miejscach wyznaczonych. Palących w tym młodych nadal przybywa włączając oczywiście "nowoczesne fajki". Wódę można zrobić banalnie... no to wychodzi, że wyjścia nie ma.
  2. @zekker coś się tak mnie uczepił? Gdzie pisałem, że gdzieś się pcham? Jak masz korek na 30 aut to chyba kultura jazdy wymaga by nie stać 30 cm od krawężnika. Tym bardziej jak się rower mija minutę wcześniej. Inni prawidłowo stoją cześć znowu za bardzo w prawo i tak jak się popatrzy z oddali to jest flejtuchowata jazda. A dziadek chciał mnie staranować kiedy w sumie zatrzymałem się obok niego i razem chcieliśmy skręcić. Tylko gość patrzył w jedną stronę czyli na lewo a z prawej to już nic go nie obchodziło. No chyba, że coś się zmieniło i obecnie trzeba się nie śpieszyć oraz niby nie pchać i być 31-ym w kolejce do świateł. Gość przez którego z kolei leżałem w zasadzie omijając tego co skręca w lewo wjechał połową auta na ulicę obok. Jechał bym minimalnie wolniej to nie prześlizgnął bym się od prawych drzwi przez maskę tylko pieprznął w tył auta. Facet mnie bardzo przepraszał i przyznał, że znowu zapatrzony był tylko przed siebie i znowu patrzył tylko w lewo. Masz zły czas to nie docinaj innym tym bardziej jakimiś ogólnikowymi frazesami o pospiechu i wpychaniu się.
  3. Z tymi bimbrowniami to z deka przesadzacie. Gdzieś po wsiach a i owszem co nieco by się pędziło ale gdzie w miastach. To nie czasy komuny gdzie takie akcje uchodziły.
  4. @Greg1 co do twardości to ja z tych co dawniej choćby taką zakopianką bez pobocza od Myślenic latałem wiec próg mam wysoki. Tylko nie oto chodzi. Wczoraj z rejonu Wieliczki aż do Lasku Wolskiego i potem Tyniec w zasadzie prawie całość przeleciałem DDR-ami albo bocznymi drogami i jest spokój. Powrót też miałem zaplanowany miedzy innymi szutrową serwisówką koło obwodnicy ale myślę uj upał będę trochę szybciej. Ruch tam gdzie są te nowe osiedla po 15-ej to jest koszmar i ciągłe ryzyko. Oczy wokół głowy, ręce ciągle na hamulcach, ... szkoda nerwów. Z miesiąc temu też na skrzyżowaniu w podobny sposób dziadek by mnie trzasnął. Minął mnie 15 sek wcześniej ale on nie wie w jaki sposób się koło niego znalazłem.
  5. Sami czekają czasem bo to ten sam sposób jazdy co stawanie na środku do skrętu na jednokierunkowych. Ogólnie po wczorajszej glebie nie prędko na miejskich drogach moje koła staną.
  6. Zaryzykuję tezę, że wóda ze stacji to mniejszość problemu. Gdzie się czasem nie ruszy człowiek to widzi Alkohole 24/7. Tego są takie ilości, że szok. Nawet koło mnie jest Orlen a kilometr we wszystkie kierunki świata przynajmniej po jednym właśnie takim przybytku. Sprawa druga to stacje a na pewno duża część żyje dzięki sklepowi i niestety wóda czy piwo między innymi. Wolę zamknąć albo by była plajta przybytku 24 godzinnego niż stracić robotę miał by spora grupa ludzi na stacjach paliw. Przynajmniej na początku gdyby jakaś ostra reakcja władz była.
  7. Była stuknięta Filo to jest następny Iwo;
  8. Ja dziś gleba na asfalcie bo koleś na skrzyżowaniu postanowił ominąć z prawej tego co skręca w lewo i się spotkaliśmy. Na szczęście na tyle wyhamowałem i lądując na masce tylko w sumie upadłem na asfalt więc delikatny szlif poszedł. Gość ma gorzej bo jechałem starym struclem z rogami i śruba od spodu kiery dość chamsko pokiereszowała maskę. Co mnie też wnerwiło wcześniej to ja nie wiem czy w Krakowie i okolicach nie uczyli by skręcając w lewo lub stojąc w korku ustawiać się bardziej do lewej a nie prawej? Co trzeci albo i lepiej tak se stanie, że albo rypniesz mu w listerko albo trzeba zaliczać chodnik lub pobocze.
  9. @tobo wiem jak jest czy pewnie mniej więcej jest obecnie w Norwegii bo jeździłem tam na wakacje do roboty. Nie mniej nie ta kultura, nie to społeczeństwo i tak dalej. Nie chcę przytaczać statystyk bo to każdy może ale ciut refleksji z Krakowskiego Rynku na którym pracowałem. Po zmianach godzin sprzedaży wódy radykalnie się poprawiło. Nie tylko patrząc czasem na gnój po imprezach nocnych ale to słowa ochroniarzy, policji czy ratowników. Ci ostatni mają tutaj sporo do powiedzenia bo w takich miastach SOR-y w dużej części priorytetowo obsługują meneli czy tych co się po wódzie pobili. Już tylko to dla mnie przemawia za radykalnym ograniczeniem sprzedaży. Może w razie W szybciej czy ja czy starsza osoba będzie obsłużona a nie ci po wódzie. Przez 3 lata wprawdzie dawno temu ale miałem epizod jako sprzedawca. Rok bez koncesji a po to są dwie różne roboty a już wieczorami to... chyba dziś bym się nie podjął tego wyzwania bo szkoda zdrowia i to dosłownie. Co do reszty zgoda w tym proszę zwrócić uwagę na dwie kwestie. Czyli jak wóda się przelewa w sporcie typu nasz narodowa kopanina dla prostego przykładu. Kwestia druga to czasem by nie pić wystarczy ostracyzm, wstyd. Dawniej kobiety też piły ale to co jest obecnie to szczyt wszystkiego. Nawet nie wiem czy czasem nie są gorsze od chłopaków wiec z roku na rok brakuje tego ostracyzmu i wstydu bo niby przed kim. Ten co zabił tego chłopczyka to młody szczyl. Przecież nie zaczął tankować rok temu. Jak by moja matka w młodości dowiedziała się, że choć raz jechałem po pijaku to by mi łeb ukręciła przy samym dupsku. A te nowe, współczesne mamusie to jeszcze może dołożą do pieca. I tak samo jak z zaostrzeniem na drogach tutaj ciężko iść do przodu bo znowu jak wspomniał kolega wyżej władza tankuje ile wlezie to po co mają robić sobie kłopot w dostępie.
  10. O dasz radę napisać w jakim celu? Nawet zakładając na 10 tys kilkadziesiąt km to do czego to ma być nam potrzebne? Jest jakiś konkurs, resursy przeglądów, ... Jak ktoś ma takie problemy to polecam trzasnąć 31 grudnia te kilkadziesiąt km bez pomiaru by być pewnym, że się te 10 tys zrobiło.
  11. Bo nasi wspaniali przedstawiciele w tej naszej demokracji nie zrobią absolutnie nic takiego co bezpośrednio uderzało by w nich, ich znajomych, pociotów i tak dalej. Miedzy innymi dlatego chcą zapozorować zaostrzenie ale jednocześnie ma nadal o przepadku auta decydować sędzia. Bo przecież samochód do dobro wspólne. Nie sądzę by w takiej Austrii czy jakimkolwiek skandynawskim kraju ktokolwiek przejmował się w razie czego przepadkiem auta u "elity" czy mandatem proporcjonalnym do zasobności portfela. Cała różnica miedzy demokracją tam a tą u nas dla wybranych. Tak samo nikt nie zrezygnuje z wpływów do budżetu. Ilu policjantów w tym operacyjni tankuje wódę ile wlezie? Za chwilę po takich przepisach nie miał by kto łapać towarzystwa Trzeba się też zastanowić czemu u nas ludzie aż tyle chleją. Przecież nikt nie pije wódy bo mu się pić chce tylko są konkretne powody.
  12. Ale co ma do tego popularność? Już wycofują się w zasadzie z konfiskaty samochodów i nie dlatego, że ludzie psioczą tylko to też w dużej mierze uderza we "władzę". Jak na rok czasu policja wychwytuje 50 tys pijanych to ilu się prześlizgnie. Ilu z tych moim zdaniem setek tysięcy to politycy, samorządowcy, biznes, sędziowie i tak dalej. Gdyby tylko pili w nadmiarze zwykli Kowalscy to mieli by wywalone na popularne czy nie. A gdzie jeszcze jazda po narkotykach i innym syfie? Chcą niby konfiskaty już od 0,5 to sobie policzcie jak to by rypło we władzę więc cyk i ma decydować sędzia. Śmich na sali.
  13. Jaki znowu czeski pijak jak wypił jedno piwo a gadamy o śmieciu co miał 3 promile. U nas ilości lanej w siebie wódy są problemem. Co musiało by się dziać nawet statystycznie w krajach gdzie jest dozwolone 0,8 promila a jednak to my przodujemy.
  14. Jak masz wódę sprzedawaną w śmiesznej kasie to jak ma być? Nie boją się utraty auta to mają gdzieś prawko. Kraty to znowu i tak wyjdzie i zacznie pić. Wszędzie wokół wóda wódę pogania. Nic niestety nie da się zrobić. Bardzo dawno temu ta rodzina być może powiesiła by gnoja albo ktoś rozwalił mu łeb, wykopali dół i tyle by było problemów na przyszłość. Teraz mamy nowoczesny świat gdzie za pijaństwo masz nawet dobrą rentę po spełnieniu pewnych kryteriów. Państwo, które zabiera z litra wódy aż tyle kasy nigdy z tego nie zrezygnuje. Mówi się trudno i niestety do następnej tego typu informacji. Prywatnie zlikwidował bym 2/3 miejsc sprzedaży wódy, ona sama w niebotycznej cenie, zakaz całkowity sprzedaży tam gdzie zostało od godziny 18-ej do 12-ej w południe, zakazy picia nawet w parku z takimi mandatami ściąganymi przez skarbówkę, że jak coś to rodzina by pasożyta się pozbyła. Za bimbrownictwo praktycznie dożywotnie kraty tak jak za narkotyki w nie jednym kraju. Tak wiem nierealne, mam nasrane we łbie ale niestety miałem ojca alkoholika a on brata i wiem jakie są z tego powodu kosmiczne wręcz szkody. Jego brat robił na CPN-e tym przed Suchą od strony Wadowic i tak naj$#%ny często co dziennie wracał do Krakowa. Dwa wypadki w tym czasie na szczęście nikogo nie zabił. Zero litości i durnych tekstów o chorobie.
  15. Przecież to będą miedzy innymi żniwa dla wypożyczalni. Zobaczycie ile tego za chwilę powstanie a te co już są będą ciągły jak odkurzacz. Przecież w tym debilnym kraju nikt nie wpadnie by zrobić max widełki typu do 10 czy powiedzmy 15 tys i konkretnie sprecyzować zastosowanie. Ogólnie w cholerę pójdzie sponsoring na leniwych tuczników, którzy poprują do góry do kolejnego paśnika resztę zbierze kurierka. Dla Zwykłego szaraka to tam okruszki zostaną. To było tylko kwestią czasu, że ktoś taki wał wymyśli. Mnie tylko wnerwia wplątanie w ten program wypożyczalni bo to tylko narobi kłopotu.
  16. @kipcior a tam na koniach od razu... od nowa czyli wrócimy do normalnych czasów gdzieś tak z przed powiedzmy 2020 roku. Rozumiesz benzynka, węgiel, drewno w kominku, ... i znikoma ilość zawracania gitary z tym co tam masz w tych celach - emisje, "smoki" i tak dalej i tak dalej.
  17. Siadła sprzedaż aut elektrycznych a tak w ogóle za nie tak długo zacznie nam brakować sporo prądu w pewnych okresach roku. Niemaszkom też sporo brakuje wiec plan nie jest głupi biorąc pod uwagę kwestę ładowania czegokolwiek elektrycznego Ogólnie mam wywalone bo to kolejna cegiełka do nadziei, że to wszystko rypnie i zaczniemy od nowa.
  18. To trzeba dokładnie opisać sytuację bo to trochę jak z rowerem w autobusie. Nie mam nic przeciwko dopóki ktoś nie ładuje się do takiego gdzie jest tłoczno a on jeszcze uwalony bo to zima czy jesień. Jak żabka nie jest mała w środku nikogo czy jedna osoba, pewne okoliczności to idzie przymknąć oko. No ale jak tłok, i wąsko to bez dwóch zdań sam bym się wnerwił. Obecnie trwa koszenie w różnych miejscach i wychodzi ponownie jakimi smotruchami niektórzy są. Ilość wyrzucanych alu puszek po piwsku i energetykach to jest jakiś kosmos. Ostatnio jadę na Chełm w Myślenicach szutrem, wykoszone koło ławki to sobie klapnę i odpocznę, nawet posprzątane było a tu za ławką z 15 puszek po piwsku. Młode ścierwo bo kto by inny czyli zero pójścia do przodu w kwestii sprzątania po sobie. Nic się nie zmieni już raczej w tej kwestii.
  19. Jak robisz na gospodarstwie to śmierdzisz nie tylko obornikiem a nie będziesz latał na chatę by się przebierać/kąpać w sytuacji kiedy trzeba coś kupić. Nie koniecznie spożywka ale na przykład coś się zrypało i jedziesz do odpowiedniego sklepu. Co do fuj to o ile wiem bywają "niby" restauracje takie jak McD gdzie wielu rowerzystów ładuje się z rowerami w trakcie podróży. Czasem są jak to w lato mocno spoceni i nawet zapaszek jest. Mało tego czasem masz psa obok, który być może wysrał się kilka minut temu i siedzi dupskiem na podłodze. Dlatego to fuj z mojej perspektywy jest mocno przesadzone. Pomijam dość oczywisty widok utyranych ludzi w schroniskowej gastronomii. Ja to czasem jak rowerowy lump wyglądam. Mam w idealnym stanie bo taki dawny wyrób obcisłe gacie gdzie na nogawkach strasznie wyblakły z czerwonego koloru. Do tego gacie kupowane jak byłem spasiony wiec obecnie są na nogawkach nieco lużnawe. Bluzka Briknera do tego za cholerę nie chce się zniszczyć i też wyblakła plus szutrowo-asfaltowe akcje na 26 er to już w ogóle pozamiatane. W enduro mam wszystko Fox'a ale znowu na tyle porządne, że widać znak czasu. Nawet pół centymetrowej dziury wypalonej od ogniska na spodniach nie chciało mi się łatać. Stary łatany plecak bo taki wygodny dopełnia smutnego widoku dziadowania na całego. Ale jazda to dla mnie nie pokaz mody więc mam to w 4 literach.
  20. To już by kupić wodę jak będę spocony jak świnia bo przecież widać co robię to trzeba brać prysznic? Albo jak wejdzie robotnik z budowy lub chłop w filcokach co lał obornik to też? Macie niektórzy naprawdę wysokie wymagania a żrecie większe gvwno niż by się znalazło na tych trzech co wymieniłem razem wziętych
  21. Panowie może mi ktoś wytłumaczyć do jakich obręczy jest to coś; https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-magic-mary-pd18166/?v_Id=157684&utm_source=google&utm_medium=cpc&gad_source=1&gclid=Cj0KCQjw7ZO0BhDYARIsAFttkChrNOmOEB0nf1ccy1LszaWVMNORSnWHiskXaGbWGOu9xl-x0Fc0ZNwaAk0iEALw_wcB Po mojemu to się nie nadaje to obręczy TR czy jakoś żle kombinuje. Pytam bo niechcąco wpakowałem znajomego na minę choć na szczęście zwrócili kasę po oddaniu tego szajsu.
  22. No z glebami to zgoda i tym bardziej nie kupuje się młodej osobie gvwna bo niby nowy za tak małą kasę. A jak już to się przynajmniej zapodaje rower z kategorii a nie lekkie trailówki.
  23. Tyfon79

    [mleko] dolewanie

    Ani jaki rower, co, jak, gdzie, ...?
  24. https://www.olx.pl/d/oferta/rower-zjazdowy-giant-reign-2-enduro-downhill-dh-CID767-IDZbN7g.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=4
  25. Taa kupić paści i męczyć się potem z takim czymś. Genialne porady nie ma co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...