KSikorski

Peak V1 przy rurze podsiodłowej 445mm ma reach 407mm. (i jest Ską dedykowaną dla 165-175cm wzrostu) Peak V2 przy rurze podsiodłowej 445mm ma reach 435mm (i jest Mką dedykowaną dla dla 167-176cm wzrostu).

Mam w jednym komplecie fast trak grid T7 na przodzie. Póki nie ma mokrych liści to jest spoko. Na mokrych liściach zero kontroli. Bieżnik i mieszanka w części przyczepnej ta sama, więc może się ta wiedza przyda.

https://accent-bikes.com/produkty/czesci/ramy/ramy-mtb-xc-maraton/peak-boost-29-v2 https://accent-bikes.com/produkty/czesci/ramy/ramy-mtb-xc-maraton/peak-boost-29 Krószy tył, dłuższy przód, rozmiarówka została dociągnięta do normalnych wartości.

Szerokość barków = tam gdzie kość ramienia łączy się z obojczykiem. Jak byś miał 500mm szerokości barków + grubość ramion to byś miał problem z wejściem przez niektóre drzwi 😄

W moim lokalnym serwisie pełny serwis z użyciem przemysłowych o-ringów i kurzówek ariete jest niewiele droższy niż oryginalny kit, bez robocizny i olejów. Jest sens upierać się na samodzielną robotę?

Tanio i szybko kupujesz blat deckas czy inny w tym stylu za 45zł na allegro, wywalasz przednią przerzutkę I gotowe. Dobrze i szybko dodatkowo ładujesz na tył przerzutkę z sprzęgłem z grupy grx i kasetę o większej rozpiętości + prawdopodobnie nowy łańcuch.

Radon zdecydowanie najlepszy i bez istotnych kompromisów, lecz z polskim VAT i wysyłką wychodzi już ~7 tysięcy złotych brutto. Ground Control 2 wychodzi ~6 900zł brutto. Radon zdecydowanie warty dopłaty tych 100zł (dużo lepszy widelec (Pike base vs Pike select) i hamulce. Niemniej gdybym miał wydać 5 czy 6 tysięcy na rower na reconie silver lub suntourze raidon, a miałbym za 7 tysięcy rower z Pike to bym wolałbym serio poczekać, czy też sprzedać aktualnie posiadany rower żeby podbudować budżet.

Shimano y-3sl 98030.

Mój Siostrzeniec, rocznik 2009, mieszka w gminie Kampinos. Kupiłem mu ostatnio używanego rockridera am100s za 4200zł, z remontem w własnym zakresie wyszło 5000zł. W głowie dobiegającego 40stki człowieka się nie mieści co sobie nastolatkowie w puszczy kampinoskiej wytyczyli z lekką pomocą łopaty i w tym kontekście odradzałbym ht. 😄 W każdym razie nauczyłem się na temacie rozmów o kupnie wspomnianego rockridera że kryteria siedzące w głowie osoby dojrzałej nie do końca pasują do nastoletniego świata.

Oiz lub spark, nowy + dedykowany budżet = nie da się.

To zależy od specyfikacji i instrukcji obsługi trenażera.

Jeśli w cenie stance na suntourze można dostać ground control na rockshoxie to trzeba brać rockshoxa.

Nawet ground control 1 jest dużo lepszy od pierwotnych propozycji.

Full za te pieniądze ogólnie będzie słaby i złożony z kompromisów. Sensowne oferty wyprzedażowe zaczynają się od około 7 tysięcy.

Rozważyłbym: https://allegro.pl/oferta/rower-mtb-full-giant-stance-2-29-1x12-sr-suntour-raidon-34-jak-nowy-17095441667 2 lata gwarancji sprzedającego, za pozostały budżet dokupić sztycę regulowaną.

Wszystkie elementy może Ci dorobić warsztat SFR z Lublina.

Bębenek to nie jest uniwersalna część. Po za nielicznymi wyjątkami musi to być część zamienna dedykowana do konkretnego modelu piasty. Za 1550zł (tyle dałem) to już da się kupić koła na wypasie - novatec d791/d792, sapim race I obręcze ztr arch mk4. Jeśli mają być po prostu solidne to znajdziesz sporo taniej.

Oczywiście. Nie wiem ile dzieci wychowywałeś. Ja się na swoich nauczyłem że jedne zajawki trwają 3 dni a inne zostają na stałe, a od geometrii rowerku o wiele ważniejszy jest kolor. Może być że Rodzice zafundują rower enduro (5500-6000zł), ale wrzucenie sztycy i widelca (1500zl) do aktualnie posiadanego, wcale nie najgorszego, roweru na początek ma swoje uzasadnienie gdy jest to zapoznawanie się z tematem.

Fizyka mówi że im mniej ciśnienia w sprężynie powietrznej tym mniej siły wygeneruje. Będzie wolniej wybijać, ale czy jest to zasadniczy problem z perspektywy użytkownika? Rama ma kategorię 3 wg astm, ale użytkownik waży 1/2 masy normalnego użytkownika, więc ja bym się nie obawiał. Nie ma co iść w rower enduro w przypadku w którym zajawka może potrwać miesiąc i się skończyć.

Pod sterówkę 1 1/8" można kupić w niewielkich pieniądzach manitou markhor i to jest dobry wybór dla lekkiego człowieka. Pod hopy można go dodatkowo stuningować tłumikiem ABS+ za około 130zł. Przy wyborze konkretnego amortyzatora trzeba tylko zwrócić uwagę jaka piasta jest z przodu. Z zdjęć na stronie producenta wynika że jest tam sztywna oś, ale nie piszą wprost czy to 15x100 czy 15x110, ponadto nie znamy rocznika roweru. Zewnętrzne prowadzenie kabla sztycy i regulacja ciśnienia pompką to na pewno kind shock Lev. Być może też pro koryak, trzeba by było sprawdzić.

Producent dla tego roweru dopuszcza uskoki o maksymalnej wysokości 60cm, co w połączeniu z niską wagą użytkownika pozwala zacząć zabawę z skakaniem - takie jest moje zdanie. Jeśli chodzi o sztycę to trzeba dobrać taką, która pod jarzmem ma schowany wentyl i pozwala pompką do zawieszeń wyregulować ciśnienie. Jeśli chodzi o widelce to epixon nie, tam jest nierozbieralny tłumik. Musi być rozbieralny tłumik żeby zmienić lepkość oleju z uwagi na niską masę użytkownika. Recon Silver to ciężki grzmot. Poszukałbym czegoś poniżej 1800g.

MTB błoto i śnieg: Przód Specialized butcher grid trail T9 29x,23 Tył Specialized eliminator grid trail 29x2,3 MTB uniwersalne: Przód/tył Specialized Ground Control grid T7 29x2,35 MTB-gravel błoto i śnieg: Przód Specialized fast trak grid T7 29x2,2 Tył Specialized renegade control T5 29x2,2 MTB-gravel uniwersalne: Przód/tył Michelin Wild Race`R Ultimate Advanced 29x2,25 Te komplety to mieszanka doświadczenia, preferencji i promocji aktualnych w chwili zaistnienia zapotrzebowania.

Ciężko by było inaczej, to forum internetowe a nie seminarium dyplomowe na AWF. 😉 Ja mam pomiar też w rowerach. Po prostu jeżdżąc w terenie zawsze wkładam więcej niż na chomiku, co by się nie działo.

Wg algorytmów garmina, w moim przypadku, treningi na dworzu są zawsze dużo bardziej efektywne niż te na trenażerze. Mając interwały dajmy na to w 5 strefie mocy trenażer będzie trzymał to jak od linijki. Robiąc to samo, ale na leśnym podjeździe raczej pilnuję by nie spaść poniżej dolnej granicy mocy, a w praktyce wychodzi więcej tego wysiłku. Co ważniejsze, na trenażerze przerwa to zamulanie w 1 czy w 2 strefie mocy, w terenie jest to zjazd singlem z małą mocą, ale tętnem 170 ;-D

Bezpośrednie porównanie bieżnika barzo i ground control: https://photos.app.goo.gl/wRp9Po1XCr1FNHmM7 Perspektywa nie jest 1:1, ale widać że ground control ma znacznie groźniejsze boczne klocki i szerzej rozstawione klocki centralne. Barzo ma mało groźne klocki boczne i środkowe ustawione "jeden za drugim". Zatem ground control lepiej się oczyszcza z błota i lepiej trzyma w pochyleniu. Barzo będzie szybsza na ubitym podłożu. Różnica w masie nie jest porównywalna, bo barzo na zdjęciu jest w wersji TLR z bokami bez wzmocnień, żeby było porównywalne to trzeba by było referować do wersji TNT. Osobiście wybrałbym ground control grid T7 jako bardziej uniwersalną oponę od barzo TNT. Lubię gdy rower trzyma się jako tako gleby idąc w przechyle/ Można rozważyć też ground control control T7 (w sensie karkas control a nie grid) jako lżejszą alternatywę, jeśli wytrzymałość na dobicie opony i boczne rozcięcia nie jest priorytetem.