
nossy
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 187 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez nossy
-
[3000zł] Dla amatorki, która chce schudnąć.Asfalt
nossy odpowiedział Adriana82 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Skoro asfalt to może coś takiego: https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-triban-rc500-flatbar-sora-prowheel/_/R-p-345067?mc=8788520&c=Szary https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/3126/speeder-200 https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/3127/speeder-100 Ten pierwszy wiadomo-dobra relacja cena/komponenty. Drugi znacząco odbiega od budżetu, podobny napęd, ale lepsze hamulce. Trzeci trochę słaby napęd. Wydaje mi się, że rower typu fitness będzie dla Ciebie najlepszym wyborem. Jeśli wolisz coś z amortyzacją to jakiś cross albo trekking. -
@Mihau_jetlfy u.2.1 nowe już chyba nie do zdobycia. Używki w dobrym stanie ok. tysiaka chodzą. @ChuChuwitamy w nowym świecie, tyle teraz to wszystko kosztuje...szczególnie od DT. @karol959w tym budżecie karbon to będzie jakaś pomyłka. Natomiast w tym budżecie znajdziesz bardzo ciekawe propozycje aluminiaków. Jeśli chcesz nieco wyższy stożek (ze względów wizualnych bądź innych to albo jakiś fabryczny set, albo coś właśnie na tej obręczy). Jeśli zgodzisz się na niższy profil obręczy zejdziesz na 1500-1600gram. Rozumiem, że ma być pod zwykłe hample , nie pod tarcze. Poniżej masz linka do podobnego tematu, gdzieś masz też moją opinię nt. kół właśnie na obręczy dt r511, piasta dt 350 disc, szprychy cx-ray. Czyli opinia realnego użytkownika, a nie gawędziarza. U mnie wyszło z opaskami 1718gram, bardzo fajne koła. Zestaw bez opasek miał ważyć 1670gram.Ogólnie po tych kołach zrewidowałem trochę swoje poglądy nt. wagi kół. Rada ode mnie...jeśli nie potrzebujesz wyższego profilu kup coś gotowego albo składanego u naszych kołodziejów na niższym profilu. No chyba, że asfalty średnie i ważysz sporo. Wszystko w linku.
-
[do 7000 PLN] Jaki rower gravelowy?
nossy odpowiedział Ineffable → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Ridley fajny...z napędem grx 2x10😀. Na Twoim miejscu kierowałbym się w stronę 2x10 jeśli ma być to rower uniwersalny. Konfiguracja przełożeń- dla mnie kwestia drugorzędna. Zdecydowana większość producentów w tego typu rowerach daje takie, na których odnajdzie się amator. Jeśli planujesz ten tri to 2x10, widzę że trochę biegasz, a patrząc na moich kolegów biegaczy co się sporadycznie na rower przesiadają to ta noga jakaś już jest. Ważniejsze od przełożeń jest znalezienie roweru dopasowanego do Ciebie pod względem geometrii itp. -
[do 7000 PLN] Jaki rower gravelowy?
nossy odpowiedział Ineffable → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
@chrismel...oj oj nie dopowiadamy sobie, nie manipulujemy. Napisałeś, że: ...więc odpisałem Tobie, że "bez jaj", to przesadzone stwierdzenie. Jeżdżę na takim secie z przodu w szutrówce w płaskopolsce choć już nieco pofałdowanej, z czego pewnie 90% robię z blatu , a zdecydowanie Tadejem nie jestem. Nikt nie napisał również, że: Oczywiście każdy ma swoje preferencje, każdy porusza się w nieco innym terenie (czym innym są ubite, płaskie leśne dukty, a czym innym single z korzeniami lub leśne drogi z luźnym piachem), jeden woli 50 na dużej, drugi 48, trzeci uzna że jedna z przodu wystarczy. Uważam tylko, że pisanie iż 50/34 w gravelu jest dla Tadej'a, czyli czytaj mocnego konia jest lekką przesadą. @Ineffable Revolt to bardzo fajny sprzęt, niestety do grx'a i hydro będziesz musiał trochę dołożyć, chyba że wpadnie fajna promka. Jest dość wygodny i stabilny, natomiast mniej zwrotny niż Contend. Contend ma nieco bardziej szosowo/endurancowy charakter, a w połączeniu z oponami 35/38c otrzymujesz zwinną szutrówkę. Tak więc mi jako gravel/szutrówka bardziej sprawdza się contend ar. Szczególnie na krętych singlach z korzeniami, między drzewami radzi sobie nieco lepiej. Niestety tutaj hydro hample to zakup najwyższego modelu, czyli ponad 8k.Minus contenda ar- nie wsadzisz sakw oraz opon szerszych niż 38c. Napisałeś, że chcesz raz na jakiś czas wystartować w amatorskim triathlonie. Oczywiście na revlolcie i wąskich oponach jest to z luzem do zrobienia, ale zastanów się czy zakup road+ gdzie wejdą Tobie opony 35c z bieżnikiem nie będzie lepszym wyborem (giant contend ar, superior x-road,canyon endurance-tylko tutaj nie wiem czy te 35, które wchodzą to gładkie, czy z bieżnikiem). Jednak do tego tri trochę km'ów na szosie musisz zrobić- kwestia priorytetów. Patrząc na fakt, że lepiej tobie na revolcie niż na romecie to wydaje mi się, że oczekujesz w tej chwili mniej agresywnej pozycji. Natomiast pamiętaj, że przymiarka w sklepie to nie to samo co zrobione choćby 20-30km na danym sprzęcie. -
[do 7000 PLN] Jaki rower gravelowy?
nossy odpowiedział Ineffable → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Jak zwykle w tym temacie i budżecie...wygrywa romet z nieco agresywną geometrią. Zobacz na superiora x-roda...masz tiagrę i hydraulikę na 6-7tysi. Co do przełożeń...no bez jaj 50/34 czyli standardowa kombinacja dla szosowego amatora nie będzie odpowiednia do gravela. Nie jestem Tadej, a na takiej jeżdżę. Rowery mocno podrożały...oczywiście lepiej mieć tiagrę/grx 10r i hydro niż mechaniczne hample. Z drugiej strony w szutrówce mam mechanikę i nie narzekam. Zmiana z tiagry mechanicznej na hydraulikę to ok. 1,5-2tysie w zależności jak trafisz więc lepiej wydać od razu. Jeśli chodzi o gianty, które dałeś to dwa inne sprzęty. Revolt nieco bardziej gravelowy z miejscem na szerszą oponę i możliwością założenia sakw itp. Contend ar2- z luzem wejdzie 38, u mnie 35c i miejsca jeszcze sporo. Bardzo fajny rower, może się na nim dobrze złożyć-czyli taki mix sportowej jazdy z lekką nutą eksploracji. Revolt byl dla mnie za bardzo turystyczny. Jak miałbym wydać te 7k to szukałbym czegoś z hydro i tiagra/grx 10r. -
Każde z ww. kompletów (plus te campy) będą oki. Na Twoim miejscu zastanowiłbym się, czy chcesz gotowy zestaw, czy zestaw od rodzimego kołodzieja na dt swiss, novatec itp. Wszystko ma plusy i minusy. Największym minusem gotowego zestawu jest fakt, że jak rozwalisz obręcz to czekają Ciebie nieco większe koszty i dłuższy czas oczekiwania. Z drugiej strony na wiele gotowych zestawów , które miałem tylko raz rozwaliłem w mtb obręcz mavica- tanio nie było. Po drugie kwestia wyglądu- wiadomo wyższy profil lepiej ubiera rower-kwestia gustu. Mi się to podoba. Tak więc pytanie-czy gotowy fabryczny set i jaka wysokość profilu Ciebie interesuje. Kolejny temat to waga- oczywiście im niżej tym lepiej, ale liczy się też jakość piast oraz sztywność całego zestawu no i waga samego ridera. Dlatego sam wypowiem się tylko o propozycji od lemona. Przy zmianie szosy na nową od razu postanowiłem wymienić koła. Padło na zestaw od Lemona dt swiss r511, szprychy cx ray, piasta dt swiss 350 disc na podstawowym ratchecie, zaplot 24/28h. Wyszło z owijką 1720gram za zestaw. Pomyślałem trochę ciężko jak na koła za dwa koła ( w sensie w 2k zł). W poprzedniej szosie miałem lekki i sztywny zestaw novatec jetlfy u2.2 1445gram (jak gdzieś znajdziesz to bierz bo to najlepsze alusy w budżecie do 2k zł). Natomiast same koła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Mega sztywne, mega responsywne, mega wytrzymałe, mega fajnie się toczą. Mam porównanie do drugiego zestawu karbonowego ze stożkiem 42mm i wagą 1450gram. Oczywiście na płaskim karbon jedzie lepiej, na podjazdach też nieznaczna przewaga karbonu, ale na zjazdach szczególnie jak wieje zestaw dt swiss lepszy. Mimo niby większej wagi wolałbym się rozstać z kołami karbonowymi niż tymi alusami. Teraz tłukę je w lekkim gravelu i też dają radę. Piasty evanlite nie są złe, komplet jest o ok.40gram lżejszy od dt swiss 350 natomiast 350-tka ma lepsze uszczelnienia (czy potrzebujesz tego w szosie-no nie wiem). Jak chcesz zejść z wagą to możesz zejść z profilem obręczy: https://lemonbike.eu/product/dt-rr411-straightpull/#configuration https://szobakbike.com/produkt/dt-swiss-r460-novatec-511-522-straightpull/ https://szobakbike.com/produkt/dt-swiss-r460-novatec-511-522-straightpull-sapim-cx-ray/ Rada ode mnie- zadzwoń albo napisz do Lemona, Szobaka. Nie wszystko mają na sklepie www. Podaj swoją wagę, oczekiwaną wagę zestawu, budżet, czego oczekujesz i coś fajnego Tobie zaproponują. Sprawdzeni kołodzieje. Kolejna kwestia to opony- tutaj wraz z nowymi kołami zainwestowałbym w lekkie i dobre opony conti gp5000, jakieś veloflexy itp. To wszystko ubierze się w dobrą całość.
-
[do 10k] szosa na zawody, treningi i wypady
nossy odpowiedział 1938 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Po pierwsze jak nie znajdziesz czas na szosę to wróć z tematem jak znajdziesz. Po drugie ja mam tcr'a-już drugiego i dla mnie najwygodniejszy sprzęt na długie trasy. Dwóch kumpli ma tcr'a i zdanie podobne. I co Ty na to? 3-1 zatem dla tcr'a. Tylko takie info i tak nic Tobie nie daje. Napisałem już Tobie...rower ma pasować Tobie i tyle. Nie ma znaczenia, że coś komuś leży, a komuś nie. Co Tobie po rowerze z najlepszą relacja cena/osprzęt jak nie będzie Tobie leża mił. Oczywiście znaczną część rowerów idzie ubrać pod siebie...dobry fitting i trochr kasy na zmiany i coś tam się pozlepia do kupy. -
wyprawa [Wyprawa] Wyjazd Teneryfa 2023 Czerwiec
nossy odpowiedział LucaToni → na temat → Planowane wyprawy i poszukiwanie osób
Zazdroszczę...nie w tym roku. Kurczę od Puerto de La Cruz raczej słońce i upał nie będzie tak doskwierać, ale po drugiej stronie Teide może być już faktycznie palnik. Podobnie w Masce, której grzechem jest nie zaliczyć...- 8 odpowiedzi
-
- teneryfa
- hiszpania na rowerze
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z ciekawości to po czym to wnosisz...u mnie max ciągle pod 200, a próg na poziomie 165-170. Mój kolega ma maksa na poziomie 180, próg gdzieś na ok.145 i robi mnie w każdym aspekcie. Może być tak , że kolega ma zapas, ale może też być tak, że zapasu już nie ma, jeździ w progu lub ponad, wypruje się z glikogenu i glukozy i zaczynają się problemy. Żeby to sprawdzić trzeba by określić maksymalne tętno, zbadać próg-stężenie kwasu mlekowego lub zrobić chociaż jakiś test w stylu Friela. Pewnie kolega nie będzie miał na to czasu ani chęci- choć te dane trochę by mu pomogły. Patrząc po wykresach raczej preferuje niższe tętna. Fajnie byłoby też sprawdzić cukier w trakcie jazdy po jakimś czasie, czy nie leci na łeb. Co do samych jazd/treningów to oczywiście słuszna uwaga: -interwały 45/1h na początku pod próg, a później ponad. (polecam trening Arka Koguta z jednego numerów "Szosy", czyli rozgrzewka 10min, następnie 10 cykli 50sek wolniej, 10sek szybciej-kadencja pow.100, następnie 5min rozjazdu, następnie 5cykli 30sekund wolniej, 30sekund szybciej żeby wejść z tętnem na 150-160, następnie 5min rozjazd i ponownie 5 cykli jak wcześniej, po tym 10min rozjazdu. wychodzi 45-50min. Fajnie stymulujący trening-niestety do zrobienia na płaskim bez świateł itp. -tlenowe powyżej 2h w tętnie ok.130-140 średnia. Oczywiście im dłuższe tym lepsze.
-
No buty raczej powinny być bardziej ciasno spasowane niż te do chodzenia. Zobacz czy but nie jest za wąski i stopa nie jest lekko zduszona. Miałem to kiedyś po powrocie na rower. Problem leżał raczej gdzieś w ustawieniach roweru...pomógł lekki fitting, ale przede wszystkim rozciąganie, rollowanie nóg, ćwiczenia na miednicę oraz co najważniejsze masaż stóp na piłce golfowej (to polecił osteopata). Kładziesz stopę na piłce golfowej i jeździsz sobie po piłce. Możesz siedzieć, masaż pod ciężarem samej stopy. Moim zdaniem to ostatnie pomogło najbardziej.
-
Miałem kiedyś tak samo...największy problem był na maratonach w górach. Problem okazał się bardziej złożony. Co zmieniłem (tylko miałem do tego dostęp): -bikefiting- zła pozycja na rowerze, uniesiono siodło do góry, poprawiono ustawienie bloków, kiera w dół, zmieniła się pozycja, ciało zaczęło inaczej pracować. -nawodnienie przed- zacząłem się lepiej nawadniać, magnez ładuje się np.: cały tydzień przed wysiłkiem i to najlepiej w postaci cytrynianiu magnezu, chlorku itp. -jedzenie w trakcie jazdy- co 45-1h żel/baton z wysoką zawartością cukru/glukozy -jedzenie przed- czyli w moim przypadku zwiększona ilość węgli. -forma- rozdział na treningi tlenowe i interwałowe- lepsze bodźce, lepsza adaptacja do wysiłku. -regeneracja- stratching po, rollowanie nóg, rozciąganie całego ciała, dobry odpoczynek, odpowiednio zbilansowany posiłek po- teraz wciągam shake z węglami i białkiem. Brzmi jak u zawodowca choć nigdy nim nie byłem, parę razy obok stałem i tyle. No ale holistyczne podejście załatwiło temat. Za skurcze odpowiada słabe nawodnienie (magnez, potas itp.), mikrouszkodzenia mięśni, powięzi, zła praca mięśnia, zła dieta- jak się wytniesz z glikogenu mięśniowego to bomba i skurcze murowane. Zacznij od podstaw jak stratching, rollowanie, dobre nawodnienie przed, jedzenie w trakcie. Na rowerze skurcze mi się już raczej nie zdarzają. Podczas długich wyjść w góry zakładam natomiast kompresję na łydy- też działa.
-
[gravel] czy ktoś żałuje przesiadki z MTB
nossy odpowiedział mmoorroo → na temat → Gravel/Przełajówki
Jak zwykle z mojej własnej perspektywy. W garażu mtb/xc z nalotem wielu maratonów mtb, szosa, gravel/szutrówka. Nie żałuje zakupu, dla mnie to brakujące ogniwo pomiędzy mtb, a szosą. Jesień/zima głównie na szutrówce. Od momentu zakupu szosa służy do zapi...nia po asfalcie i na jakieś tam amatorskie ścigi, mtb do szaleństw na singlach, w górach itp (czyli do tego, do czego został stworzony),a szutrówka do nabijania jesień/zima kilometrów na wielkopolskich szutrach/lasach bo dobrych duktów leśnych u nas nie brakuje. Ale jeśli nie jara Ciebie szosa, dużo jeździsz po singlach, mało u Ciebie ubitych dróg leśnych, zjazdy bywają kamieniste i usłane korzeniami to gravela raczej nie pokochasz. Pewnie więc w codziennych Twoich okolicach będzie oki, ale te weekendowe wypady to jednak lepsze pod xc/mtb. Nawet z szerokimi oponami ponad 40c to nigdy nie będzie mtb. Może być tak, że ten rower będzie dla Ciebie większym ograniczeniem niż obecny mtb. Prędzej pomyślałbym o lżejszych kołach i oponach do Twojego xc. -
no i super, brakowało tego na rynku...tym bardziej teraz przy tak wysokich cenach nowych sprzętów. Trochę tylko nie podoba mi się tytuł...nie każdy kto ma sorę/tiagrę jest ubogi, nie każdy kto ma ultegrę, dura ace jest zamożny.
-
[Zdrowie] Zaniedbana górna część ciała słabe ręce jakie ćwiczenia na początek?
nossy odpowiedział pedalarz339 → na temat → Problemy zdrowotne
To na początek ćwiczenia ze stabilizacji, core, plunk, pompki i tyle. Ewentualnie siłownia i miesiąc pracy na maszynach z lekkimi obciążeniami, później wejście na wolne. -
Być może jakieś obniżki będą...szczególnie na leżaki magazynowe, albo te sprzęty na których jest mega bicie marżowe. No bo lepiej sprzedać coś co zamraża kasę na 10% niż wcale...ale spoko nie jarajcie się, przy takim dodruku kasy jaki się odwalił ostatnio inflacja musi być i tyle.
-
[do 10k] szosa na zawody, treningi i wypady
nossy odpowiedział 1938 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Jeśli chodzi o premiery to firmy odchodzą od prezentowania kolekcji przyszłorocznej np.: jesienią. Pierwszy z brzegu przykład to Giant. Nowe rowery będą prezentowane cyklicznie w przeciągu całego roku. Większość też w to pójdzie. Czy Kross idzie w niski segment tego nie wiem...niby sami karbon robili więc jakaś tam technologia jest, a może wrócili tam skąd zaczęli czyli produkcja dla jakiejś sieciówki. Idea teamu mtb też się chyba wyczerpała, rynków zachodnich nie zwojowali więc po co mnożyć koszty. No ale kryzys zawitał do branży. Komponenty/surowce/energia podrożały więc polskie firmy niestety przestaną być tak konkurencyjne jak były jeszcze niedawno. Nie konkurowaliśmy technologią tylko ceną.Wydaje mi się, że trochę źle kombinujesz z tym wspieraniem polskich marek. Oczywiście jest to fajne no ale w przypadku branży rowerowej to raczej składacze. Tak więc kupując rower zagranicznego brandu wspierasz przecież również polskiego dystrybutora, jakieś sklep stacjonarny czy internetowy no a tam przecież też pracują ludzie, z tego żyją i płacą podatki. Jak już trochę jeździsz na mtb to nie bój się sportowej geometrii bo czasami jest tak , że lepiej ułożysz się na rowerze niby sportowym niż na endurance. Rower ma Tobie pasować i tyle. Oczywiście jak to mawia @Mihau_ przez parę minut jazdy próbnej to i na kozie będzie Tobie dobrze (czy jak to tam szło) i ma rację, no ale jak się przymierzysz do paru rowerów to też nieco wyklarują się Twoje poglądy. -
[do 10k] szosa na zawody, treningi i wypady
nossy odpowiedział 1938 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Tak więc na paredziesiąt maratonów mtb nie policzę swoich dzwonów- jeden w Zdzieszowicach pamiętam niestety dość dobrze bo na zjeździe koło zostało w dziurze , a ja bez roweru leciałem dalej-1 miesiąc przerwy od jazdy. Blizny z Bielawy mam do dzisiaj , a minęło sporo lat. Pomocy udzielałem chyba 2 razy. W Piechowicach jeden rozbił się dość mocno, tak że chyba zakończył przygodę z mtb, w Kargowej lądował śmigłowiec i brali nieprzytomnego do szpitala, a drugiego obok karetka ogarniała. Raz ratownicy spadli terenówką i tragedia. Takich przykładów mogę mnożyć sporo. Na mtb leżałem częściej niż na szosie, zarówno na treningach jak i zawodach. Jeśli chodzi o szosę to oczywiście było też parę dzwonów-niestety tragicznych. Ale ogólnie odpukać na szosie leżałem dużo rzadziej niż na mtb. Jak nie jesteś mega koniem to na zawodach szosowych raczej krzywdę zrobisz sobie sam bo peleton będziesz widział tylko na początku wyścigu. Później wszystko dzieli się na paro osobowe grupki lub pojedynczych walczaków. Dla przykładu na Jaworskiej Pajdzie Chleba 22 wyścig wyglądał tak, że uciekł jeden ziomek z RR, później goniła go grupa 20-30 osób chyba, a później do mety dojeżdżali pojedynczo ludzie. "Kolarskie Klasyki" itp oceniam jako dużo bezpieczniejsze niż maratony mtb. Podstawa to znać swoje miejsce w szeregu, uważać na zjazdach- jak widzisz że kogoś nosi albo szarżuje odpuszczasz go na parę metrów. Jak nie umiesz jeździć na kole lub widzisz że ziomek przed Tobą jedzie nerwowo i nie trzyma linii to zachowujesz większy odstęp żeby nie liznąć koła. Podobnie na ustawkach czy treningach. Co do roweru- albo szukaj używki na zwykłych hamplach- w zeszłym roku sprzedałem tcr'a na 105 w bardzo dobrym stanie za nieco ponad 5k. Obadasz czy to jest to i sprzedasz. Jak chcesz coś nowego to raczej zwiększ budżet do ok.12tysi (giant defy 105, jakiś canyon), zapomnij o polskich markach raczej i....obadaj v.rysela edr cf105. Chyba, że pogodzisz się z aluminiakiem za 8k na 105 jak np.: canyon endurance al, giant contend ar itp. Opony 25-28c np.: conti gp 5000, jakieś veloflexy, schwalbe pro one itp. -
@spidellikocioł Łomniczki potrafi być zamknięty nawet do maja, szczególnie kiedy zaśnieżone jest podejście od mostku po skałkach obok "cmentarzyka" do schroniska. @chudzinkiBardo fajne...ale na weekend lub parę dni podobnie jak Sowie. Mowa o aktywnym wypoczynku. Widoki ładne, ale to zupełnie inne góry, nie mają uroku Karkonoszy , czy Beskidów. Trudne je nawet porównywać.
-
Rowerowo akurat Karkonosze są średnie-oczywiście jest gdzie jeździć, ale nie od strony parku. W sumie najcięższe maratony powerad'a były zawsze w Karpaczu( i nawet top 10 zaliczone więc wspomnienia dobre). Jest droga homontowa i jej okolice (mowa o mtb), na szosie w zasadzie tylko Okraj, Odrodzenie, Karpacz Wang/ Orlinek przez Karpacz lub w drugą przez Przesiekę. To wszystko można też na góralach machnąć, no ale jedziesz asfaltem. Z Karpacza w Rudawy blisko więc na mtb też jest gdzie pofruwać. Od czeskiej strony można wjechać wszędzie....no ale te asfalty lane na potęgę. No nie ma to dla mnie uroku. Można skoczyć do Szklarskiej i Świeradowa. Tak więc na parę ładnych dni rowerowo idzie się tam zaangażować, na dłużej średnio. No ale pieszo to już robi się lepiej. My Karkonosze uwielbiamy. Mają swój niepowtarzalny urok. Jest tam parę naprawdę pięknych szlaków. Jest ładne podejście czerwonym przez Łomniczkę, powrót przez Kopę lub w drugą stronę przez czarny Grzbiet (tutaj już warto zaliczyć Śnieżkę). Fajna trasa wiedzie od Kruczył Skał na Skalny Stół (można iść zielonym i czarnym szlakiem, albo żółtym bardziej wymagającym od Budnikowej wsi-jeden z moich ulubionych górskich szlaków). Powrót przez Sowią Dolinę lub w drugą przez Okraj- ale szlak nie zawsze czynny bo tam są miejsca lęgowa cietrzewia). Co ciekawe idąc od Kruczył Skał zaliczasz największe przewyższenie w Polsce jeśli chodzi o podejście pod górę bo tam zaczyna się zbocze Śnieżki. Największa wysokość względna. Wychodzi ponad 1000m przewyższenia. Taka ciekawostka z jakiegoś portalu fanatyków gór. Kolejna trasa to podejście do domu ślaskiego od okolic wyciągu, dalej strzecha akademicka w ładnym widokiem i dołem do Wangu albo górą przez Pielgrzymy/Słoneczniki. Warto wejść na Chojnik, ale żółtym szlakiem-ładny. Niby nic, niby oklepane, ale żółty i dalej zielony robią robotę. Warto podejść też przez Łomnicę i iść na Czechy przez schronisko w którym mają browar na ponad 1400m npm i dalej na Kozi Wierch (jedna z niewielu alpejskich poza Tatrami). Warto też pojechać do Szklarskiej , wjechać na Szrenicę i stamtąd ścieżką nad reglami iść pod śnieżnymi kotłami i wejść na nie niebieskim szlakiem. Masz więc 6 moim zdaniem najładniejszych tras, które możesz zrobić w różnych wariantach. A jest ich więcej. Jak do tego dorzucisz rower i jakieś dzień na odpoczynek to już trochę wychodzi. Tak więc Karkonosze nie są nudne. A co do Karpacza to również ma swój urok. Ma też dwa oblicza. Jedno, które uwielbiamy czyli poza sezonem np.: maj/czerwiec (pomijając długi weekend) oraz wrzesień/październik i drugi w sezonie. Wtedy staje się przaśny, głośny i drogi- tego nie lubimy. Trzeba pamiętać, że w drugiej połowie czerwca zaczyna się sezon burzowy w Karkonoszach i trwa do mniej więcej lipca. W początkach maja mogą zalegać płaty śniegu więc bywa, że niektóre szlaki są jeszcze zamknięte. Oczywiście to nie Tatry więc gopr zamyka je dla sandałowych zdobywców. Dla mnie 7 dni chodzenie plus rower to za mało, ale lubię mieć min jeden dzień totalnego restu z książką, piwkiem i espresso na ogrodzie w hotelu. Z fajnych miejsc polecam jeszcze Beskid Żywiecki i Worek Raczański. Jest dziko, dużo podjazdów i podejść w lesie po korzeniach i kamulcach no ale na górze widoki cudowne. Jakbyś miał jakieś pytania co do pieszych szlaków w Karkonoszach to dawaj.
-
[sens] czy jest sens kupować gravela
nossy odpowiedział ProstePytania → na temat → Gravel/Przełajówki
każdemu wg potrzeb i tyle...dla mnie gravel/szutrówka to brakujące ogniwo między mtb, a szosą. Wsiadłem z ciekawości, a dziś jego przebiegi równe są przebiegom w mojej szosie. Teraz szosa służy do zapie...a, mtb do tego do czego został stworzony czyli single i górskie szaleństwa, a gravel/szutrówka od listopada do marca praktycznie cały czas w użyciu, a szosa w tym czasie od święta jak pogoda łaskawa. Mi tego brakowało, a jestem świadomym kolarzem amatorem. Gdybym miał zostać z jednym rowerem, uwzględniając płaskie tereny w których mieszkam, byłby to lekki gravel/szutrówka. No ale cóż...jeden do espresso potrzebuje dobrej kolby i jeszcze lepszego młynka, a drugi zadowoli się shotem z byle automatu co dla pierwszego będzie profanacją. Taka właśnie jest ta cała powyższa dyskusja, dla mnie w większości o niczym z bólem pupy ludzi, którym z gravelem nie po drodze albo romans jednak się nie udał no bo przecież nie musiał. Jakoś w październiku wracałem sobie szosą z rundy, 2-3km do domu, prędkość ok.30kmh, nagle dogania mnie jakiś koleś na fullu i zasapany pyta dosłownie na ch..j mi ta szosa na karbonach skoro na fullu tez można tyle jechać, a i można później po korzeniach poskakać😀...to tak a propos niektórych wpisów tutaj. -
Xtc to akurat dobra konstrukcja na dobrej alu ramie. W sumie najbardziej oczywistym modem jest zmiana kół i opon. Kiedyś jak byłem piękny i młody i startowałem w MTB powerade oraz bike m. to modem który najbardziej odczułem szczególnie w górskich lub pofałdowanych maratonach była zmiana kół i opon na której zaoszczędziłem sporo wagi bo ok. 0.8kg. 0.5 na kołach i 0.3 na oponach. Zupełnie inny rower. Nie inwestowałbym w karbon no chyba że budżet pozwala. Spokojnie znajdziesz lekkie alu koła za połowę ceny karbonowych. Obadaj ofertę daveo, lemona, szobaka. Tak więc koła i opony...naprawdę warto.
-
[retro mtb] kupiłem i co teraz?
nossy odpowiedział spidelli → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Uwaga taka, że przypominają mi się czasy dzieciństwa/ wczesnej młodości kiedy śliniło się w sklepie na takie sprzęty,a sprzedawca bił po łapach za dotykanie...scott na stx to było marzenie jak człowiek przesiadał się z SISa na altusa😀. Ciekawy zakup, wyregulować, dobrze wyczyścić-szczególnie te rdzawe plamki i tyle. -
[Renowacja] czy to dobry wybór Romet
nossy odpowiedział Chujowons → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Potwierdzam...ja zabawiłem się w renowację starej goplany. Rower miał i ma dużą wartość sentymentalną dla mnie i dla całej rodziny i tylko dlatego to zostało zrobione. Rama piaskowana i malowana, wszystko rozebrane, nowe chromy na kierę i wszystko co się świeci. Gdyby nie fakt, że siedzę w antykorozji od pierdyliona lat i wszystko było robione niemal po znajomościach to koszty byłyby takie, że....lepiej byłoby kupić nowy rower. -
revolt ma bardziej zbliżoną geo do contenda, tcr to trochę inna bajka. W teorii wychodzi , że jesteś pomiędzy rozmiarami m/l, a l z nastawieniem na L. Obadaj, czy nie idzie kupić dłuższej sztycy dfuse i jak na m/l czujesz się dobrze to może taki zabieg wystarczy. Sama sztyca karbonowa to chyba lekko ponad 200zł było jak kupowałem.
-
[Rysa] rysa na ramie aluminiowej
nossy odpowiedział Bartoszkl → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Przeczytałeś całość??? Zatem dla sprostowania w przypadku "trzymany z dala od warunków atmosferycznych", miałem na myśli przetrzymywanie , garażowanie itp.