Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    102

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Szit, ja nabijam 40-kę z dętką do 3 barów i jestem zachwycony wygodą... 🤣 Jak biorę drugi rower z 30-ką na 4 barach to mi się przypomina jazda na T540 i dzwonienie zębami 🤭😂
  2. Dokładnie 😀 Moja żona, do której ten rower należy, uważa że jest za twardy względem Treka DS z napędem 3x9. Dlatego jej nie przypadł do gustu. Oraz dlatego, że hałasuje, coś jest ewidentnie do regulacji, ale tak czy siak przekos wygląda dramatycznie, jak na moje niewprawione oko.
  3. Dla obecnego układu 42/11-51 to jest 0,82 czyli i tak lepiej niż mam w barankach. Na asfalcie jest ok, ale faktycznie musiałbym wjechać w las, żeby się przekonać czy 0,76 wystarczy 🤔😉😁 Pytanie dotyczyło bardziej tego środka kasety, gdzie się zagęści. Czy traktować to jako zysk względem utraty najmiększego przełożenia, czy nie. Fakt, że Twoja rada też będzie pomocna w odpowiedzi na szeroko postawione pytanie 🙂
  4. Panowie, los roweru wciąż nie jest przesądzony stąd dalsze spekulacje. Gdyby tak - obok wymiany suportu i korby z tarczą 42 na tarczę 32 - zamienić też kasetę z 11-51 (11-13-15-18-21-24-28-33-39-42-51) na 11-42 (11-13-15-17-19-21-24-28-32-36-42)? Znika najlżejsze przełożenie 0,627, zostaje 0,762, za to trochę zagęszczają się szybsze przełożenia. W gravelach z barankiem mam najmiększe biegi 34/34 i 36/34 ale nawet jak jest stromo, to po asfalcie. Rower btylby do zabawy po lesie, polnych drogach, niewymagający teren ale pagórkowaty. No i jazda zimą, po śniegu (czego nie robię na moich podstawowych rowerach). Wiem że są lepsze gotowe propozycje ale finansowo niewykonalne, wolałbym zagospodarować to, co już jest kupione. 🙂
  5. Ja bym ją teraz ponownie kupił. Żeby mieć obie na inne warunki.
  6. Mnie też się skojarzyło , nawet z konkretnym ogloszeniem. Przepraszam z góry, nie chcę nikomu dokuczyć, samo wyszło 😉
  7. Panowie, we Wrocławiu postawili na tramwaje Skody. Najpierw wypadały z szyn na łukach, to je szlifowali Teraz okazuje się, że te tramwaje są za ciężkie i dewastują torowiska, co widać właśnie tam, gdzie torowisko jest w jezdni - dziury w asfalcie takie, że autem strach wjechać albo kostka wybita w górę lub w dół.
  8. Ja czasami robiłem tak, że brałem kilka cytrusów - co tam było - pomarańcze, grejpfrut - do wyciskarki, potem rozcieńczałem wodą, trochę soli i miód. Dlatego mi się to znudziło, bo za dużo babrania. Jak zacząłem się bawić w keto, to odstawiłem soki, tylko woda, sól i kilka kropli cytryny. Żona kupiła sobie jakieś ketoelektrolity bez cukru ale to drogi biznes.
  9. Ciutkę miodu można jeszcze, rozpuścić w odrobinie letniej wody i domieszać do reszty.
  10. No masz rację, myślałem że chcesz jeszcze zawartość pierwiastków liczyć 🤭 Ale że miętową żołądkową zepsuli na 30%... 🤣 To dopiero polski ład
  11. Daj spokój, to już badanie cukru w cukrze. 😉 Ważne, żeby były w miarę kompletne i nie powodowały jakich skutków ubocznych. Na zdrowie!
  12. Bo stary człowiek a może:
  13. Piwko poza drogami publicznymi Wzdłuż trasy Nysa - Odra trudno nie zatrzymać się na kufelek zimnego Podobnie na czeskiej czy austriackiej cyklostradzie Poza tym na sakwach mam dyspensy od diet, postanowień itp. - święto to święto
  14. 1. centrumrowerowe.pl - pozytywny, kupiłem tam kilka rzeczy, kilka odesłałem - bezproblemowo, bardzo proklienckie nastawienie, szybka wysyłka; mają też duży asortyment; 2. rowerplus.pl - pozytywny, może mniejszy wybór niż u konkurencji ale i marże niższe, kupiłem ostatnio kilka drobiazgów, jak zwykle do faktury miły obrazek dołączony szybka wysyłka.
  15. No dobra ale trzymajmy się jednak tych sakw, o których mowa w pierwszym poście. To oznacza wyprawę na kilka dni. Z założenia nie wybierasz wtedy dróg po korzeniach, zakładasz co najwyżej że mogą się takie trafić - a to nawigacja źle poprowadzi, a to roboty drogowe i objazd... Jak ktoś chce się tłuc turystycznie po bezdrożach ale z amortyzacją, to wybiera Pine Mountain i tobołki
  16. Jakieś np. dla sodu są wartości przywołane z przepisów - tu akurat maksymalna. Oczywiście przy suplementacji albo drugim bidonie z izotonikiem moje uwagi do kranówki nie mają racji bytu. Piwko też mi się zdarza, nawet alkoholowe, zwykle pszeniczne, chociaż alko nie nawadnia więc trzeba czymś popić 😉
  17. Raczej powinna być bez minerałów, bo wtedy pojawia się "kamień" - ja do ekspresu czy czajnika leję taką po filtrze i widzę różnicę. Do pralki też mam taki "absorber" na wężu założony. Z myślą o bojlerze chyba założę takie filtry za licznikiem.... Co do norm, to nie mam pojęcia, raczej mniej niż więcej? A parcie - różne MPWiK promują picie kranówki bo taka czysta (ale czy u mnie w kranie, po setkach metrów starych rur?), podchwytują różni redaktorzy z dysgrafią, a w efekcie na półmaratonie zawodnicy dostają kranówkę 🤔
  18. Wymieniłbym przy okazji pancerze.
  19. A ja tylko dodam, że picie kranówki (co jest obecnie modne i lansowane) może być zwyczajnie niebezpieczne. Warto zerknąć na artykuł w Wiki o hiponatremii i zwrócić uwagę na tę hipotoniczną.
  20. Trzeba trochę rozruszać temat:
  21. Cześć, zależy od tras, jakimi chcesz jeździć. Jak sakwy to raczej drogi i ścieżki. Czasami trafi się dziurawy asfalt albo odcinek z koślawych płyt i to potrafi zaboleć. I czy te przednie sakwy są potrzebne...
  22. Zgadzam się, koncerny śmiecą bezkarnie, kupiwszy sobie przepisy spychające w dół na klienta problem odpadów. W którymś z krajów skandynawskich producent ma prawny obowiązek odzyskać 95% opakowań, za braki płaci kary. Dlatego sami stawiają butelkomaty. Plastik jest prawdziwym problemem w Trzecim Świecie, gdzie trafia gdzie bądź. Ale dość ideologii 😉
  23. To kupuj ukradkiem, po wyjściu na rower 😂 Też nie jestem fanem plastiku ale dla mineralnej robię wyjątek. Pilnuję za to oszczędzania kranówki i mam 2 beczki na deszczówkę. Bo każdy grzech zacieramy dobrym uczynkiem 😇
  24. Biorę zawsze 2 bidony - w jednym woda mineralna, w drugim izotonik - zazwyczaj najtańsza chemia z dekla sprzedawana na worki. Dbam o nawodnienie w trakcie. Po wysiłku z reguły piję wodę mineralną, czasami po długiej trasie wezmę jeszcze magnez w kapsułce, żebym nie miał kołatania i źle przespanej nocy. Ostatnio zrobiłem ponad 1000 km w 9 dni, z tym że zastąpiłem dekla isostarem w tabletkach do rozpuszczenia. Zdarzało się i piwko w trasie albo po. Zero dolegliwości. Po powrocie z urlopu i przedawkowaniu kawy zaczęły mnie budzić nocne skurcze łydek 🤭 Jeździłem też na mieszance kranówki z solą himalajską, odrobiną miodu i cytryny - w tym bidonie z elektrolitami. Ten sposób też jest ok ale rozpuszczenie chemii jednak szybsze, chociaż chemia buzuje i bidon strzela albo popierduje....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...