kipcior

A w takim chińskim wynalazku to się nie robi po prostu w komputerku? Tylko lepiej się pośpiesz, bo na tym forum zostaniesz zlinczowany za tą zbrodnię, a 25km/h to może być za mało, żeby uciec

Chcesz napis Scott to zapłać. Nie chcesz to nie płać, Twój wybór. Można by rzec, że ten rower to badziewie ale tak nie do końca. To entry level maszyna do ścigania. Masz ramę z karbonu, a cała reszta jest podstawowa i do wymiany. Dlatego kosztuje dychę, a nie 3 dychy jak to samo w wersji full wypas Scale RC World Cup AXS.

Zamówiłem dwie Swampero HD. No niestety są tylko 40mm, choć w sumie i tak takie teraz mam. O tych Challenge tez myślałem ale one są znów tylko z żółtym paskiem po bokach i mi nie pasują kolorystycznie.

A odświeżę temat. Aktualnie mam Tufo Thundero,i muszę zmienić tylną, gdyż pod palcem to już bieżnika nie czuję, choć wizualnie jeszcze jest. Tufo zrobiło nową wersję opon oznaczoną jako HD, która to ma mieć lekką wkładkę antyprzebiciową. Ktoś już na tym jeździł? W zasadzie z Thundero jestem w miarę zadowolony poza odpornością na przebicia. Zastanawiam się teraz nad kombinacją Swampero HD na przód i Thundero HD na tył. Albo obie Swampero HD. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tym? Czy zwiększenie oporów toczenia w tym wypadku jest realnie odczuwalne? Na bikerollingresistance wersji HD na razie nie ma.

To kwestia szybszej opony, niekoniecznie węższej choć zwykle tak. Jak założysz coś co jeździ, w stylu Vittoria Mezcal to będzie śmigać, w górach też o ile nie będzie błota. Gripy Ergona, najlepiej z rogami. Aktualnie mam GP4, to jest genialna rzecz. Latami jeździłem na GP2, ale wtedy ten rożek jest za mały.

No Giant robi ciężkie klocki. Popytaj u kołodziejów, fitwheels, daveo itp. Za jakieś 1k-1,5k coś znajdziesz żeby Cię utrzymało i w okolicach 2kg komplet, przykładowo https://fitwheels.eu/kola-dt-swiss-370-straightpull-newmen-performance-30-29-2040g-enduro-p-363.html Tylko to jeszcze musi do Twojego roweru pasować.

Może być tylko gorzej, aż się przestanie w ramie mieścić. W skrajnym wypadku trzeba nowe koło ale tu się pewnie jeszcze da naprostować. Oba się krzywią równie łatwo ale jakbyś coś takiego z przodu zrobił, to by było naprawdę grubo i z dużym prawdopodobieństwem skończyło się glebą.

A nie ma luzu na sterach? Zaciśnij przedni hamulec i próbuj ruszać rowerem przód tył obserwując miejsce łączenia widelca z ramą. Tam się nic nie powinno ruszać. Jeśli jednak jest luz to powinno też coś stukać. A wtedy rower jeździ no dziwnie, jak pijany. Choć powinien ściągać w obie strony.

Ano scentrowane koło i to mocno. Prawdopodobnie przywaliłeś gdzieś i takie są skutki. Wystarczy, np. że nie podniesiesz tyłka wjeżdżając na krawężnik i różnie może być. O ile to nie wada fabryczna koła to jest to wina użyszkodnika. Tzn. koło na pewno jest po taniości ale samo z siebie się tak nie wygnie, no chyba że ważysz ze 150kg. Masz nowy to i tak czeka Cię przegląd gwarancyjny więc Ci to zrobią. A na przyszłość kup sobie klucz do szprych i obejrzyj jakiś film na youtubie jak to się reguluje.

Moje ostatnie 3 rowery. 1. Zakup za 1300 zł, potem modernizacja za jakieś 1500 zł. 2. Zakup za niecałe 5k, modernizacja jakieś 4k. 3. Zakup za niecałe 6k. modernizacja ok 7k. I każdy z nich był racjonalny, a najbardziej 3. Tylko powody, zastosowania i potrzeby zmieniały się w czasie. Można się jedynie zastanawiać czy bardziej racjonalne byłoby wydanie od razu 3k, 9k i 13k. Normalnie modernizacja nigdy nie jest opłacalna, a więc i racjonalna, a w praktyce tylko w drugim przypadku by tak było. Pomijając taki detal, że nie mogłem wtedy wydać 9k od razu Tylko jest jeszcze jedno małe ale. 1. Modelowy odpowiednik tegoroczny kosztuje katalogowo 2,7k, za jakieś 2,1k można go dostać. 2. Dzisiejszy model to 10,5k, można kupić za 8,9k... 3. 8,3k, da się czasem znacznie taniej ale jeszcze musi być dostępny.

0 zł. Wygląda na tanie badziewie z połowy lat 90. Do dzisiaj mam coś podobnego, Unibike Trawers, zielony taki. Kosztował wtedy nowy ok 500 zł i był to jeden z najtańszych rowerów w sklepie, obok podobnego Rometa. To coś wygląda w zasadzie tak samo. Opłacalna ale dla serwisu, a nie użyszkodnika. Stan agonalny więc wszystko do wymiany. Za to potem, przy sprawnym rowerze, możesz spokojnie żądać ze dwieście złotych. I sprzedać za sto

Dobra, zamówiłem tego Triglava Jumpera. W sumie to więcej niż potrzebuję ale z drugiej strony może się przydać. Dzięki wszystkim za pomoc w wyborze

To mówisz, że laski pod Rzeszowem lecą na fulla? 😜

Temat jest nieracjonalny i z błędem w tytule. Powinna być "racjonalna liczba rowerów"

A masz może zdjęcie jak to wygląda na rowerze przy maksymalnym zwinięciu? Po prostu przy prawie, albo całkiem pustej torbie.

@Mihau_ Na nią też patrzyłem (no, przez neta), tylko właśnie Evoc ma klejone szwy, Ortlieb ma IP64, Force jest do zweryfikowania, a Jack Pack ma pokrowiec, który trzeba ze sobą wozić.

Myślę o czymś takim nie za dużym i nie za malym, 4-6l, najlepiej wodoodporna. Ktoś miał w rękach którąś z tych i może coś powiedzieć, bo internet jakoś milczy: 1. Evoc Seat-Pack WP 4 https://www.evocsports.com/SEAT-PACK-WP-4/100609121 2. Force Adventure https://forcebike.pl/produkt/kod-896044-force-adventure-torba-podsiodlowa-czarna/ 3. Ortlieb Saddle Bag Two https://www.ortlieb.com/en_us/saddle-bag-two+F9424 - o tej przynajmniej są jakieś opinie. Ale drybaga nie powinno się zawijać w drugą stronę? Albo coś jeszcze innego. Tylko cenowo bez jaj

Chyba sobie żartujesz. 3kg w jeździe pod górę to ogromna różnica, której nie da się skompensować geometrią, zawieszeniem, większymi kołami czy szerokością opon. To są detale, które pomagają tylko na trudniejszych odcinkach. Ale do wytargania nadmiarowej masy po prostu trzeba siły w nogach i generuje to wyraźne zmęczenie, które się kumuluje z każdą górą. Jak wyjeżdżamy raz na górę to rzeczywiście wszystko jedno, byle się dało jechać. Przy jeździe cały dzień już tak dobrze nie ma. Natomiast te cuda na kiju świetnie dają radę w dół i tylko po to warto się męczyć.

Na dłuższą metę będzie bolało, aż się pojawią myśli o elektryku. Ale teraz jest taki trend, że wszystko jest cięższe. Zjazd ma Ci to wynagrodzić. I nie bierz mniejszego skoku, jak już to większy

Bo się pofałdowało temu horyzontu

A co daje ten dziwaczny wideł zamiast normalnego?

Inwestowanie w taki rower jest finansowo bez sensu. Baza jest po prostu na zbyt starych standardach, przecież to są rozwiązania z zeszłego wieku, a mamy 3 dekadę obecnego. A to również oznacza, że tam wszystko jest po taniości. Jeśli chcesz się z tym bawić to oczywiście możesz tylko efekt będzie niewspółmierny do tego, gdybyś od razu kupił rower za docelową kwotę. Czasami taka zabawa ma sens, ale nie tutaj.

Jw. chcesz zmienić badziewie na badziewie ale za 350 zł. Po co? Ten rower nie bardzo nadaje się do "inwestycji".

"przy 46t albo częste przekosy w kierunku górnego zakresu kasety, a 30t to znowu przekosy w kierunku dolnego zakresu. " Zgadza się i dlatego 3x byłoby najlepszym wyjściem. Niestety nie ma takiego sensownego rozwiązania dla klamkomanetek. Przełożenia na gravelu są dość twarde na góry i nie ma się co czarować. Jadąc na lekko da się z tym żyć, a z obciążeniem no najwyżej będziesz pchał. Zawsze jest jakaś granica tego co można podjechać. Wiele razy złapałem się na tym, że jadąc na 30x36 chciałbym wrzucić pierwszy bieg, a przecież ja już na nim jadę...

Czyli masz 2x tylko wymaga narzędzi do zmiany biegu