Adaamm

No właśnie 99,9 procent ludzi machinalnie myśli o nim, ja również .Tyle tylko że Ona zdobyła 5 złotych medali olimpijskich i mistrzostw świata a on tylko jeden M Ś i to nawet nie wiadomo czy uczciwie. Jak tak dalej pójdzie to będziemy głównie gadać o celebrytach nawet jeżeli będą cienkimi Bolkami. Taka jest siła mediów, ostatnia nadzieja w forach, szczególnie tym rowerowym

Masz racje, nie ma co na oszusta patrzeć bo ludzie którzy to robią podbijają mu popularność, może żałosną popularność ale jednak. Tyle tylko że ten filmik jest o innej osobie ze świata kolarskiego o nazwisku Armstrong która zdobyła trzy mistrzostwa olimpijskie i na którą mało kto zwraca uwagę .Dlatego napisałem że ludzie szukają sensacyjek a nie interesują się kimś kto jest naprawdę dobry. Bo wóda i fajki były prawie za darmo, a przede wszystkim to były, czego nie można powiedzieć o większości innych produktów... Jadłeś co zdobyłeś, a medycyna była jaka była. Poza tym nie wiem czy to takie trafne porównanie. W PRL-u nie było smartfonów, konsol i pecetów, ale co ja tam mogę wiedzieć... Większość znam z opowieści. Chodziło mi o to że w każdych czasach w zależności od tego co ludzie będą robić ze swoim organizmem w przyszłości da owoce. Napisałem o PRL-u ponieważ w poprzednich latach można było obserwować owoce PRL-u

Jeżeli w bardzo młodym wieku nie wyrobi się w kimś nawyku ruchu to później zaczyna być to coraz trudniejsze. Z czasem może dojść do tego że bezruch uzna się za coś naturalnego a ruch dziwnego. Pamiętam jak w PRL-u, na aktywnych fizycznie ludzi po czterdziestce patrzono jakby było z nimi coś nie tak. Możemy teraz podśmiechiwać się z tego typu wychowania dzieci ale za ok.50 lat "dzieci" te poprzez nawyk bezruchu zaczną być bardziej zagrożone schodzeniem na zawały, chorobami ciśnienia, cukrzycą, osłabieniem układu odpornościowego(a nie wiadomo ile jeszcze "koronopodobnych" wirusów nas czeka). Jak winda w bloku się zepsuje to będzie problem więc zaczną być nerwowe itp. Dlaczego ludzie w PRL-u żyli krócej? Już nie mówiąc o ich możliwościach fizycznych bo to jest kosmiczna różnica. Kiedy za młodu z trenerem szliśmy po schodach to musieliśmy patrzeć aby nam nie padł teraz kiedy w tym samym klubie trener jedzie z młodymi zawodnikami na trening to musi patrzeć aby wszyscy się z nim utrzymali chociaż to jest dość wyjątkowy trener W każdym bądź razie, może w pewnym sensie niektórzy ludzie wracają do mentalnego PRL-u. Pod nazwiskiem Armstrong nie kryją się tylko kolarskie oszustwa ale także trzy złote kolarskie medale olimpijskie. Tylko kto o tym wie? Mało kogo to obchodzi, zbyt wiele osób szuka sensacyjek aby można było po kimś pojeździć, a mało kto potrafi zainteresować się kimś dlatego bo ten ktoś jest naprawdę dobry. Może filmik bardzo króciutki ale myślę że dobrze to wskazuje bo nie wszyscy są znawcami kolarstwa i polityki medialnej Chyba lepiej jeżeli te dwa posty byłyby oddzielnie ale nie wiem dlaczego się połączyły.

I jeszcze jeden króciutki filmik o kolarzu dla którego czas nie jest wielką przeszkodą. Wreszcie ktoś z polskiego teamu, choć przez jakiś czas

Filmik o chyba najbardziej niezniszczalnej osobie ze świata kolarskiego:

W zasadzie to masz rację ale skupiam się na ludziach którzy nie są długowieczni na zasadzie długiego życia tylko na zasadzie bycia długo w niesamowitej formie. Nie chodzi mi o mistrzów świata ani krajów tylko rozumiem pod tym pojęciem kogoś kto był w czymś nadzwyczaj dobry. Joop Zoetemelk był trochę za młody w momencie wygrania mistrzostw abym zbyt szybko zrobił na jego temat film, mam już kilka albo kilkanaście innych upatrzonych osób ale może kiedyś również o nim zrobię film.

Chris Horner - najbardziej długowieczny mistrz kolarski ? krótki filmik : https://www.youtube.com/watch?v=mqAvtVvoDZQ A może znacie jakiegoś innego, bardziej długowiecznego?

Fajne zdjęcia.Pozdrawiam i życzę wielu dalszych wypraw.Sam zjechałem prawie 30 krajów więc trochę znam klimat