-
Liczba zawartości
946 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez szy
-
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
szy odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Oks, jak będę w okolicy rowerów, to postaram się pamiętać. Ale koło rzeczywiście kręci się inaczej, już to sprawdzałem. Szy. -
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
szy odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Jasne, zrozumiałem że piszesz o braku Szy. -
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
szy odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Ale dlaczego ten potencjalny służbista ma się czepiać, skoro to nie jest wymagany element wyposażenia? Szy. -
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
szy odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Robiliśmy to w serwisie, ale obeszło się raczej bez rozkręcania. Odblaski - nie, nie mieliśmy. Prawdę mówiąc, do glowy mi nie przyszło, że to może być wymagane (ale jeśli by przyjechały z rowerem, nie przeszkadzałyby mi) Szy. -
[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia
szy odpowiedział szy → na temat → Napęd rowerowy
Tak, zrobiliśmy wymianę jakoś krótko po tych wyjazdach - latem, czy późnym latem, jakoś tak. Też okazało się, że w mojej piaście było bardzo mało oleju nalanego fabrycznie. U Oli więcej, ale miała mniejszy przebieg. Szy. -
To jest zabawka, nie sakwa. W te rozwijane "uszy" to sobie możesz bułkę z bananem wrzucić podczas zakupów na trasie, ale dobrze by było, gdybyś nie jechał tak za długo O ile główna część torby bywa praktyczna, to ten dodatek nie może być traktowany jako sakwa na wyjazd. Cienki materiał, cienkie szwy, cienkie perspektywy. Moja żona w taką sakwę czasem wrzucała bluzę lub softshell podczas najcieplejszej części dnia. Nie przez przypadek porządne sakwy robi się z cordury albo jakiegoś solidnego PVC, wzmacnia i podkleja szwy. No i... cena. Kosmos za takie coś. Nowe, normalny sakwy Extrawheela kosztują mniej, a masz gwarancję używania przez lata, wodoszczelności, praktyczniejszego przenoszenia i używania. Szy.
-
[GPS] Zmiana Garmina na Garmina - wybór nowej nawigacji
szy odpowiedział MikeSkywalker → na temat → Sprzęt turystyczny
Kto by pomyślał, na coś te dyskusje się przydają Szy. -
[GPS] Zmiana Garmina na Garmina - wybór nowej nawigacji
szy odpowiedział MikeSkywalker → na temat → Sprzęt turystyczny
I jeszcze - w MapSource jest narzędzie Mapa. Możemy nim wybrać tylko część danej mapy, np. dany region, jeśli wiemy, że przez najbliższe tygodnie się z niego nie ruszamy. To też ograniczenie ilości danych, jaką musi przemielić pamięć odbiornika. Szy. -
[GPS] Zmiana Garmina na Garmina - wybór nowej nawigacji
szy odpowiedział MikeSkywalker → na temat → Sprzęt turystyczny
A mapa w Garminie jaka? Jakiś klon rowerowy jak Velomap, rowerowa Garmina czy "czysta" OSM? Szy. -
[wybór roweru] Rower męski i żeński. Gazelle Orange C8 czy Gazelle Chamonix C7
szy odpowiedział michalmichna → na temat → Miejskie i trekkingowe
Jeśli masz zwykłą, "proporcjonalną" budowę ciała, to zdaj się na tabelę rozmiarów producenta. To tak dobra marka, że na pewno możesz ufać ich sugestiom. Jeśli jesteś na granicy rozmiarów, ja wybrałbym ten większy - to delikatnie pochyli ciało do przodu. Szy. -
[wybór roweru] Rower męski i żeński. Gazelle Orange C8 czy Gazelle Chamonix C7
szy odpowiedział michalmichna → na temat → Miejskie i trekkingowe
Niekoniecznie. Zwykłą wycieczkę spokojnie takim rowerem ogarnie. A jeśli zajdzie potrzeba na więcej, to sądzę, że ktoś, kto kupuje na dojazdy do pracy rower z dobrej półki, będzie w stanie kupić sobie drugi rower w teren. Na razie sygnalizuje potrzebę komfortu w drodze do pracy i chce dobrze wydać pieniądze, które posiada. Gdyby na częste dojazdy do pracy kupił sobie gravela (załóżmy), na którym raz na dwa tygodnie jeździłby do lasu, odebrałby sobie ten codzienny luz i komfort w drodze do i z pracy: wygodną sylwetkę, czyste spodnie, niezapocone plecy, zawsze dostępne oświetlenie i miejsce na bambetle na bagażniku. Wszystko to przećwiczyli już zachodni Europejczycy, nie ma co na nowo wyważać otwartych drzwi * * * A dlaczego wkleiłem damską ramę zamiast męskiej - nie wiem. Dla pełności przekazu więc: Szy. -
[wybór roweru] Rower męski i żeński. Gazelle Orange C8 czy Gazelle Chamonix C7
szy odpowiedział michalmichna → na temat → Miejskie i trekkingowe
@chudzinki, wtf, chyba się przestaniemy lubić Co ma rower miejski do wieku? Jak masz 30 lat to powinieneś przyjeżdżać upieprzony błotem z drogi do roboty, a jak 40 - to już nie? Tej pannie też byś powiedział, że powinna się przesiąść na coś innego, bo jest za młoda i źle wygląda w obcasach na mieszczuchu? 😏 I weź popatrz na ten parking rowerowy - tam dookoła muszą być chyba same domy spokojnej starości 🙃 I jeszcze - czy wszyscy muszą traktować rower jako sport? Powiedz to Holendrom i Duńczykom - rower w rozwiniętych, zaawansowanych społeczeństwach (Niemcy, właśnie Dania i Holandia) to przede wszystkim sposób na zdrowy, codzienny, zrównoważony transport, a dopiero potem (o ile w ogóle) sposób na rozrywkę fizyczną i sport. Wtf @chudzinki, ja się pytam? 😏 Szy. -
[wybór roweru] Rower męski i żeński. Gazelle Orange C8 czy Gazelle Chamonix C7
szy odpowiedział michalmichna → na temat → Miejskie i trekkingowe
Bardzo podobne rowery w specyfikacji, istotnie różnią się wagą i przerzutką. I jak to zwykle bywa, najdroższy jest najlepszy. Z tej trójki Chamonix 8 jest i najlżejszy, i ma najlepszą przerzutkę - Nexus 8 ma zakres przełożeń większy o 20% niż Nexus 7. Najlepiej też godziłby miejskość z elegancją, a nawet taką stonowaną nowoczesnością - piękna osłona łańcucha, przy jednocześnie dość klasycznej linii ramy. Ale to oczywiście już bardzo subiektywne wrażenie. Bierz go, będzie dobrze służył. Aha! Ale na turystycznej wycieczce poza miastem, gdy trafią Wam się jakieś średnie podjazdy, już będzie nieco gorzej. Wewnętrzna przerzutka jest wspaniała w bezobsługowości, ale ma swoje ograniczenia w ułatwianiu pedałowania. Nexus na miasto - tak, na trasę z przewyższeniami - nie. Szy. -
[przestroga] Kross Esker 6.0 - uważajcie na specyfikację!
szy odpowiedział c1ach → na temat → Gravel/Przełajówki
Klasyczny downsizing, jak słodycze... ... tyle że w branży rowerowej. Łatwo Wam pisać, ale co Wy byście zrobili na ich miejscu? Koła jednego zamiast dwóch włożyć nie można, bo to jednak szybko wyjdzie. Dać koła mniejszego rozmiaru - też to w sumie byłby deal na krótką metę. Kross poszedł więc własną drogą. A inne marki wsadzają łańcuch z plastiku zamiast normalnego, nazywają to nazwiskiem Billa Gatesa dla niepoznaki i jeszcze kasują cztery raz więcej niż normalny napęd. Jeszcze lepsi są ci co sakwy robią - zamiast normalnych, porządnych sakw na bagażnik dają małe worki pod ramę i wciskają ludziom kit, że tak lepiej, bo lżej, bo opór powietrza mały. Ludzie wszystko kupią. 🥳 Szy. -
[GPS] Zmiana Garmina na Garmina - wybór nowej nawigacji
szy odpowiedział MikeSkywalker → na temat → Sprzęt turystyczny
@pecio, tak, ale .typ-em zmienisz wyłącznie kolory, grubości linii, symbole. A już nie wygładzisz wektorowych kształtów, nie zwiększysz rozdzielczości ekranu Z drugiej strony - wiem, to wszystko kosztowałoby mnóstwo energii, która na pewno jednak jest tutaj kluczowym czynnikiem. A Karoo 2 - rzeczywiście, masz rację. Bazowałem na oficjalnych obrazkach, wśród których nie wpadła mi w oko żadna lepsza mapa. Teraz widzę w jakiejś recenzji coś, co rzeczywiście wygląda znacznie lepiej: (źródło) Szy. -
[GPS] Zmiana Garmina na Garmina - wybór nowej nawigacji
szy odpowiedział MikeSkywalker → na temat → Sprzęt turystyczny
Niby tak, z naciskiem na "niby" - oczywiście moim zdaniem Gdybym miał dzisiaj zmienić mojego garmina na co innego, potrzebuję jednej ważnej dla mnie rzeczy - ładnych, czytelnych, praktycznych map. Tymczasem wszystkie te zabawki wyżej to urządzenia stricte sportowe, gdzie najważniejsza jest aplikacja treningowa, a nie mapa, więc nie prezentuje się ona szczególnie zachęcająco. Nie korzystam na co dzień z mapy.cz, ale sposób prezentacji danych bardzo mnie przekonuje. Tę miękkość, taką plastyczność, delikatną estetykę pamiętam jeszcze z map Shocartu sprzed wielu lat. Wydaje mi się, że taki bardzo uniwersalny i już teraz bardzo popularny i znajomy wielu osobom sposób prezentowania treści kartograficznej byłby powszechnie lubiany i mógłby być gamechangerem na rynku: Dlaczego garminy jeszcze w ten sposób nie wyglądają? 😕 (chociaż widzę, że w tym powiększeniu most w Siekierkach zmyło z mapy) Szy. -
[GPS] Zmiana Garmina na Garmina - wybór nowej nawigacji
szy odpowiedział MikeSkywalker → na temat → Sprzęt turystyczny
Taaak, przeczytałem Was z przyjemnością, jak Garniaka 5 lat temu Ale chyba jeszcze bardziej "podobało" mi się podsumowanie przygód nowego właściciela Explore 2 na Garniaku: Czyli niemal każde podsumowanie dyskusji o garminach 😁 Szy. -
[blog podróżniczy] Znajkraj - rowerem po Polsce i Europie
szy odpowiedział szy → na temat → NIERowerowe forum na max!
Pomyślałem, że mam tak dużo do napisania, że jeszcze trochę czasu zmarnuję malując rowery na pociągach Czyli jakby mogły wyglądać pociągi w Polsce, gdyby polscy przewoźnicy traktowali rowerzystów tak samo poważnie, jak chociażby niemieckie ODEG czy DB (na końcu) - po kolei nowe impulsy Kolei Mazowieckich, wagon combo PKP Intercity, Koleje Małopolskie i Łódzka Kolej Aglomeracyjna: I wspomniane inspiracje z Niemiec - pociągi ODEG (kursujące we wschodniej Brandenburgii, od tego sezonu także Frankfurt-Berlin nowym kissami) i DB: Szy.- 148 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- wycieczki rowerowe
- podróże rowerowe
- (i 6 więcej)
-
[Alpy] Numer 1 w Europie: szlak rowerowy Alpe-Adria
szy odpowiedział szy → na temat → Turystyka rowerowa
Nie z tą ekipą :), a przynajmniej nie na razie. I nie chcę przez to powiedzieć, że ekipa jest zła, bo jest najlepsza na świecie :), ale myślę że dla większości byłoby to po prostu zbyt dużym wyzwaniem. I również pewnym zaburzeniem wypracowywanej przez lata równowagi pomiędzy różnymi aspektami takiej rowerowej podróży jak chociażby wysiłek fizyczny przy jednoczesnej przyjemności z jazdy. Czyli - coś za coś Szy. -
[blog podróżniczy] Znajkraj - rowerem po Polsce i Europie
szy odpowiedział szy → na temat → NIERowerowe forum na max!
I wspomniana świeżynka na blogu, chociaż w praktyce to taki recykling treści : zestawienie tych najbardziej zauważalnych, najciekawszych szlaków rowerowych prowadzących po dawnych, nieczynnych, zlikwidowanych liniach kolejowych - tych, po których jeździliśmy. Wstęp ma miejsce tutaj: https://www.facebook.com/znajkraj/posts/pfbid0XpXjYhXoatR4XU5Bx2iGVGnC7BeHjgQtpynHV96w2KBLhHzmBXQKGNFX4WBgoE4cl Tam wylądowały m.in. obrazki ze szlaku Alpe-Adria, szlaku wokół Tatr, Kolejowego Szlaku Rowerowego Hesji czy Starego Kolejowego Szlaku: A całe zestawienie dwunastu naszych rowerowych szlaków kolejowych jest dostępne na blogu, zapraszam: Kolej na rowery. 12 kolejowych szlaków rowerowych w Polsce i w Europie (Znajkraj) Szy.- 148 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- wycieczki rowerowe
- podróże rowerowe
- (i 6 więcej)
-
[Alpy] Numer 1 w Europie: szlak rowerowy Alpe-Adria
szy odpowiedział szy → na temat → Turystyka rowerowa
@CoolBreezeOne, ale że owoce morza nie dla Ciebie? Nie no, szkoda życia na niejedzenie takich pysznych rzeczy A w takich właściwych dla nich klimatach smakują jeszcze inaczej - może "prawdziwiej"? Delikatniej? Dziewczyny z ekipy też tak niechętnie na początku, bo niby też nie przepadały. Ale po spróbowaniu, przełamaniu się, jedli wszyscy. Zachęcam 😆 @forscher, na pewno AA to jednak trasa dolinna i nigdy górskimi widokami nie dorówna tym drogom, które lecą 100 metrów wyżej . Ale dla każdego coś miłego, coś za coś. Tu masz rezygnację z tych najwyższych klimatów na rzecz grupowego, wesołego wyjazdu. To jest ta zaleta turystyki rowerowej, którą bardzo lubię, bardzo doceniam i właśnie którą staram się pokazywać i promować. Na takich trasach szczególnie A Via Claudia Augusta też w planach, razem z Monachium-Wenecja. Te transalpejskie szlaki to jest jednak kawał świetnej przygody - zróżnicowane pod każdym względem, a jednak przygotowane tak, że są spokojnie w zasięgu przeciętnego rowerzysty. W sumie nasz Szlak wokół Tatr też jest taki. Szy. -
[blog podróżniczy] Znajkraj - rowerem po Polsce i Europie
szy odpowiedział szy → na temat → NIERowerowe forum na max!
Najpierw - formalności. Naszą Alpe-Adria wcześniej już wrzuciłem tutaj: ... ale dla kompletności wątku jeszcze dołożę w postaci linka do bloga: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie (Znajkraj) ... i kilku ulubionych obrazków (wszystkich, z całej trasy, w linkowanej wyżej galerii jest prawie 400): A za chwilę blogowa nowość. Szy.- 148 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- wycieczki rowerowe
- podróże rowerowe
- (i 6 więcej)
-
Cześć, zapraszam na przejażdżkę po Alpe-Adria, prawdopodobnie najbardziej atrakcyjnym, turystycznym szlaku rowerowym w Europie. Na to transalpejskie "naj" składa się wiele czynników, włącznie z genialnymi inwestycjami w odświeżenie starej infrastruktury i dopracowanymi usługami transportowymi. Na blogu wyszło tego aż ponad 50 tysięcy znaków i prawie 400 zdjęć: Szlak Alpe-Adria, czyli rowerem przez Alpy nad Morze Adriatyckie Warunki do turystycznej jazdy rowerem, czyli wygodne nawierzchnie, bezpieczeństwo, odsunięcie od ruchu samochodowego, atrakcyjność krajobrazowa - na naprawdę wysokim poziomie. Jeździmy właściwie po wszystkim, są i asfaltowe drogi rowerowe, i jakieś lokalne asfaltki między gospodarstwami dla rowerów i gospodarzy, sporo szutrów, ale zawsze twardych i przyjemnych, zdarzają się fragmenty trasy po zwykłych drogach publicznych, ale zawsze w przy bardzo niewielkim ruchu. Nie było momentu, gdzie jest wprost niebezpiecznie, chociaż jadąc z małym dzieckiem na kilku kilometrach w Austrii przed Werfen trzeba jednak uważać, podobnie jak na zjeździe z Mallnitz do Karyntii. Ogólny poziom satysfakcji - top , przy takiej pogodzie, ze wszystkimi atrakcjami, z włoskim żarciem, całą organizacją - naprawdę, perfekcyjny rowerowy urlop. Przy okazji - jedzie się około 7 dni, dojeżdża się około dwóch w każdą stronę, jakiś zapas na pogodę czy odpoczynek i wychodzi z tego 14-dniowy wyjazd. Uśmiechnięte pyski naszej ekipy mówią chyba same za siebie. Zapraszam do szybkiego przeglądu trasy , to początek, pierwsze 100 km z hakiem do Bad Gastein, oczywiście wybrane obrazki: Za Bad Gastein z solidnym podjazdem wpadamy na jeden z tych "czynników" pokazujących poziom organizacji szlaku. Ponieważ w tej okolicy przez Wysokie Taury, czyli najwyższe pasmo Alp w Austrii, nie prowadzi żadna droga (alternatywą jest przejazd przez słynny Hochtor i Grossglocknerstrasse, dwie doliny dalej), samochody i rowery przewożone są tunelem przez tzw. śluzę kolejową - 11-minutowe wahadłowe połączenie między stacjami Böckstein i Mallnitz. Pociąg ciągnie kilkanaście platform dla samochodów i kilka wagonów osobowych, w tym jeden całkowicie przystosowany na nasze, rowerowe potrzeby, który o tej porze (ok. 9 rano) był całkowicie wypełniony. Potem zjazd do Karyntii - najpierw szosa, serpentyny, potem zjeżdżamy na drogi rowerowe i jakieś lokalne drobiazgi. Jesteśmy trzeci rok pod rząd w Karyntii i trzeci rok cieszymy się przyjazdem. Cisza, spokój, widoczki, świetne turystyczne trasy rowerowe. Podobał mi się wyjazd z Villach - zanim dojechaliśmy na włoski, pokolejowy odcinek, jechaliśmy przez leśne okolice pod Villach, sprytnie wyprowadzeni z dość gwarnego obszaru: A potem jest ten odcinek, który dominuje w artykułach o Alpe-Adria, w prospektach czy reklamach biur podróży - 60 kilometrów po linii kolejowej z Tarvisio do okolic Carni, którą pod koniec XX wieku "przełożono" w nowy dwutorowy ślad, czasem na drugą stronę doliny, czasem w nowe, lepsze tunele. Ze starej infrastruktury zostały budynki, dworce, mosty, tunele, którymi teraz cieszą się rowerzyści. W dodatku w tym kierunku dzieje się to na delikatnym, 1-2%-owym zjeździe, więc przy dobrej pogodzie, przy dobrych widokach, to jest naprawdę chyba najlepsze co zrobiono dla turystyki rowerowej w Europie. Kilka obrazków (więcej w galerii na blogu): Prawie na końcu tego odcinka znajduje się stary dworzec w Chiusaforte, który pełni rolę miejsca spotkań rowerzystów - to chyba miejsce, gdzie spotkaliśmy największą grupę ludzi na rowerach na raz. Fajny rowerowy klimat, pełne stoliki ludzi, a na nich piwo, wino, espresso. Końcówka jest mniej efektowna, ale to nadal przyjemna jazda w zróżnicowanych warunkach po Nizinie Weneckiej - ddry, szutry, polne ścieżki, drogi lokalne, jakieś różne infrastrukturalne niespodzianki, ale cały czas wygodnie, twardo, równo. ... aż docieramy do końca, na 5-kilometrową groblę przez lagunę przed Grado: Na sam koniec jeszcze jedno rozwiązanie transportowe, jakie oferują lokalni przewoźnicy właśnie rowerzystom na Alpe-Adria - bezpośrednie połączenie autobusowe Grado-Salzburg z opcjonalnym przystankiem w Villach. Jest znacznie droższe od najtańszego pociągu (z kilkoma przesiadkami), niewiele droższe od najszybszego pociągu (z jedną przesiadką), ale nas do skorzystania z usług takiego przewoźnika skłoniły remonty na liniach kolejowych we Włoszech, przez które zamiast pociągów kursowały autobusy ze znacznie mniejszą (o ile w ogóle) liczbą miejsc dla rowerzystów. No i wylądowaliśmy w jednym z takich autobusów z budowaną na zamówienie przyczepą: Wśród wspominanych "czynników" jest jeszcze infrastruktura noclegowa - wszystkie z ośmiu miejsc, w których spaliśmy, posiadało swoje miejsce na rowery. Nigdzie recepcjonista nawet nie mrugnął słysząc pytanie, gdzie bezpiecznie zostawić rowery. Ale w jednym miejscu - B&B w Udine - była to tylko otwarta, chociaż monitorowana, wiata na terenie hotelu. A jak mowa o spaniu, to musi być też wspomnienie o jedzeniu... Powiem tylko, że wrzucając te foty sam przełykam ślinę. W końcu Włosi nie są narodem, który do jedzenia zniechęca Oczywiście na trasie są jeszcze ciekawe, krajoznawcze miejscówki, które robią za kolejny dobry, urozmaicający element wyprawy, ale o nich to już w szczegółach na blogu - zapraszam , tu tylko rzucam kilka obrazków: Z pozdrowerrrem Szy.
-
Tyle dobrego, że kolejarz jednak chciał człowieka zabrać, że sprzeciwił się ochroniarz. Prawda. Jakieś dwa miesiące temu płynąłem z rowerem tramwajem wodnym przez Sprewę, zdaje się że najstarszym takim połączeniem w Berlinie. Właśnie tamtędy Niemcy poprowadzili szlak rowerowy Sprewy. Wszystko można, gdy się chce Szy.
-
[blog podróżniczy] Znajkraj - rowerem po Polsce i Europie
szy odpowiedział szy → na temat → NIERowerowe forum na max!
Na Znajkraju nowy przeglądowy artykuł o tym, jak wozi się rowery w pociągach, czyli zdjęcia z prawie 40 naszych kolejowych podróży z rowerami. Są i nasze lokalne pomorskie doświadczenia, i trochę z Europy, i kilka obrazków z naszej podróży z biletami Interrail, i różne inne doświadczenia z naszych wyjazdów, gdy chociażby korzystamy z lokalnych połaczeń żeby tylko wrócić z końca szlaku na początek do czekającego tam samochodu a trafiamy na przepiękny pociąg dla rowerzystów w Dolinie Loary. Zapraszam: Rower w pociągu. 36 podróży koleją z rowerem [2022] Wśród zdjęć między innymi - Polska z dawnym wagonem pocztowym 609A: Francja ze specjalnym pociągiem dla rowerzystów w Dolinie Loary: Austria z - ponownie - specjalnym wagonem dla rowerzystów na szlaku Alpe-Adria: Niemcy z wagonem w całości dla rowerzystów z relacji Berlin-Amsterdam: Austria - z fatalnie rozmieszczonymi pojedynczymi miejscami dla rowerzystów: Szwajcaria - z przedziałem rowerowym w górskiej, wąskotorowej kolei zębatej: Zapraszam na blog po ponad 30 innych kolejowo-rowerowych doświadczeń Szy.- 148 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- wycieczki rowerowe
- podróże rowerowe
- (i 6 więcej)