Skocz do zawartości

uzurpator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 119
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez uzurpator

  1. Taki upgrade jest bez sensu.
  2. "Gravel z prostą kierownicą" nazywa się cross lub fitness
  3. Nie. Czy chcesz dłuższą odpowiedź?
  4. Siłom i gondościom osobistom Serio - pracujesz ciałem wpychając rower w krytyczne sekcje, korzystasz z zawieszenia, podciągasz kierownicę etc. Generalnie - zad z siodła trzeba zdjąć, pedały odpowiednio ustawiać itd. Kilka podstawowych filmików z GMBN nawet da Ci pogląd o co chodzi. EDIT. Chodzi oczywiście o GMBN
  5. Aptekarskie problemy. Chcesz zmieniać, to zmień. Zawsze możesz wrócić do poprzedniej konfiguracji. Żaden z nas nie wie jak 'Tobie' się będzie jeździć. Około 7% ( +- 2%). Poza tym jeżeli WW to dla Ciebie "ma opory" to módl się, coby Ci jakiś psikus Assegaiów nie zapodał na jakiejś enduro mieszance. Wtedy się przekonasz co to są opory toczenia.
  6. Domniemam... Przerzutka jest dość wiekowa i pewno z czasem luz na nitach powoduje charakterystyczne skręcenie. Zaś jeżeli górne kółeczko się prawidłowo ustawia względem kasety, to nie ma to wpływu na pracę. Przerzutka nie zmienia biegu, to robi układ podcięć na kasecie i łańcuchu - przerzutka tylko ustawia łańcuch pod koronką. Sprawdź czy aby nie masz zużytego górnego kółeczka przerzutki - za duży luz lub wahanie się na boki sugeruje już wymianę na nowy. Sugeruję od razu zmienić na kółeczka z wysokimi ząbkami - np z RD-M6000-GS.
  7. Są, ale to ograniczenie jest tylko względem niektórych zębatek N/W. Na kasetach nie powinno być ograniczeń. Może z nowymi T-Type może coś być na rzeczy.
  8. Jak bardzo masz wydziwiaty rower? Jeszcze nie spotkałem się z rowerem do którego nie podejdzie jakaś mutacja side-swing, a tam kabel przerzutki wchodzi od przodu.
  9. Do 12 rzędowej kasety możesz stosować dowolny 12 rzędowy łancuch. Shimano na kasecie srama też. Zaś napędy na mamucich kasetach poza górami nie mają absolutnie żadnego sensu.
  10. Kaseta na 11-32, korba na 38/28 ( albo raczej same zębatki ), przerzutka na taką ze sprzęgłem dla higieny. Taniej wyjdzie na na warszawę +200km okolic ideał.
  11. Nie widzę żadnych fotek. Poza tym piszę o tym Bafangu.
  12. Bzdury gadasz. Jeden - nie wiem, roweru nie widziałem. Ale sporo analogowych rowerów ma ograniczenia co do wielkości zębatki. Trzy - masz tam silnik centralny? Bo jak jest w pieście, to dla napędu rowerego jest przeźroczysty.
  13. @Kettler Zmiana zębatki z 34T na 38T przedłuży okres eksploatacji jakieś 2-3 razy. taka już natura małych zębatek. @SzejkJasim Jeżeli to elektryk z centralnym napędem to jesteś potrójnie w zadku. Po pierwsze - określ jaka jest największa zębatka jaką w rower wsadzisz, i ją tam zapodaj. Mając te 250W + swoją siłę to 34/51 na elektryku wystarczy na _wszystkie_ góry w Polsce. Ale... właśnie - jaka największa wejdzie w rower? Po drugie - pewno, jak większość elektryków, piłujesz na najmniejszych zębatkach, bo motor na to pozwala. To jest notoryczne i pewno dlatego Shimano wprowadza automatyczną skrzynię do napędów steps. Tutaj jest kwestia nauki korzystania z całej kasety. Po trzecie - elektryk na 250W ( czy tam 500 nawet, chyba takie są ) daje Ci w praktyce siłę trzech osób. W takim układzie najrozsądniej jest przejść na napęd z chińskich kaset na 10 rzędach i bębnie HG, bo po prostu będziesz zajeźdżać kasety.
  14. To w sumie też płasko. Przynajmniej z rowerowego punktu widzenia. Zębatki 10/11/12T to są zębatki do użytku sporadycznego, podwójnie jeżeli są zapięte do zebatki 34 czy mniejszej. Jeżeli je zajechałeś, to po prostu za dużo na nich jeździsz. Co sugeruje albo za małą zębatkę z przodu, albo przyzwyczajenie do zbyt niskiej kadencji. Tak czy inaczej. Możesz próbować szlifować ząbki, albo kupujesz nową kasetę i, możliwe że, łańcuch. Albo nauczysz się kręcić szybciej, albo po prostu zmienisz zębatkę z przodu na coś z zakresu 38-40T. XTRy, wypasy oraz inne tego rodzaju nic tu nie pomogą. To jest problem z obsługą.
  15. O! Mastępny góral mazowiecki (?) :> Dwie ostatnie - tzn te najmniejsze? Zębatka z przodu 30 lub 32?
  16. Bo Bóg nie żyje. Zabiłem ją.
  17. To jest... dziwne. Zwykle sprzęgła nie mają jednolitego dźwięku, ale nie aż tak i na wolnych obrotach nie jest to słyszalne.
  18. Akurat uważam (uwaga: opinia), że ciąganie zablokowanego koła to albo brak techniki, albo czysta chamówa i jest od tego tylko jeden wyjątek. Tam gdzie to brak techniki szybciej się wyhamuje kręcącym kołem lub przodem - np w takiej szosówce. Tam gdzie to chamówa, to jest to darcie szlaku i przyśpieszanie jego erozji. Ostatecznie, użytek blokowania koła do robienia czegokolwiek ogranicza się do kurowanych i na bieżąco utrzymywanych bike-parków. No i podtrzymuję moje oryginalne stwierdzenie. Mniejsza tarcza z tyłu to taki emergentny fenomen gdzie ludziom bez szeroko pojętego 'skilla' ułatwiamy panowanie nad hamulcem.
  19. Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Nie ma takiej zasady. To jest praktyczne pryncypium, ale jeżeli potrafisz nie dopuścić do zablokowania koła, to używaj czego tam chcesz. Jak upowszechni się rowerowy ABS, to w ogóle tematu nie będzie. Modulacja hamulca tarczowego zależy odwrotnie od wielkości tarczy - im większa tarcza, tym mniejsza kontrola. Jako, że większość ludzi ma słabe wyczucie hamulca, to wielke tarcze z zada to proszenie się o blokowanie koła. Zaś zablokowane koło to siła hamowania, już taka sobie z tyłu na zjeździe, spada o połowę. Prawdą zaś jest, że tył najczęściej widzi dużo więcej ciepła niż przód.
  20. Najlepszym upgradem jest nie marnowanie czasu na tępą konsumpcję, a jeżdżenie. W rowerze który jest mechanicznie sprawny i nie na komponentach ze śmieciowej kategorii nie da się wiele polepszyć poprzez kupowanie. Wszelakie historie o "oszczędziłem 2kg i zmieniło to moje zycie" ( jak @kipcior ) to szukanie uzasadnienia post-hoc dla kupna nowego sprzętu. Dosłownie _żadna_ zmiana* ktora nie zmienia charakteru roweru nie jest odczuwalna. Niektóre są mierzalne na liczniku. Dużo większe różnice robi zmiana np ogumienia, siodła, czy chwytów - i ogólnie rozumiana optymalizacja pozycji na rowerze, niż kupno wypasów za miliony monet. Chcesz upgradu - kup wygodniejsze siodło i dobre portki. *pod warunkami które pisałem wyżej
  21. Załóżmy, że ważysz 75kg. To razem z rowerem, bidonami, sprzętami, śmieciami, będzie 90kg. Uwalisz 0.4kg, to będziesz w całości lżejszy o 0.5%. Więc w najbardziej optymistycznym przypadku będziesz 0.5% szybszy. Twój licznik nawet tego nie zauważy. Na stravie przesuniesz się o 20 miejsc, ze 254 na 234. Oczywiście, jeżeli to jest na podjeździe, bo w normalnym jeżdżeniu po płaskim to nawet tego nie zauważysz na stravie. Jak kupisz aero koła za 5 tysi to może coś uwalczysz. Może.
  22. @Boss No ja mam dwa takie rowery - tutaj grawelino. 42/32/24 z przodu, 11-24 z zadka. 10 rzędowy rozstaw koronek. Wszystkie biegi dostępne, przekosów w sumie brak. Jazda na zerowym zaangażowaniu intelektualnym w napęd. W bonusie symetryczne tylne koło. Ja jeszcze robiłem własny dzierg, bo wydawać hajs na piasty SS hope'a to drogo. Ale potem dowiedziałem się o piastach ALAUDARK które to mają mini-driver w standardzie. Rzekomo do dirtów. Cena w okolicach normalnych novateców.
  23. Nie ma różnicy, no chyba, że różnicą jest to, czy kształt klamkomanetek Ci podejdzie pod ręce. Piszę to nie mając doświadczenia ani z jednym ani z drugim. Po prostu wspóczesny osprzęt jest po prostu dobry. Masz parcie na bycie unikatem, kup Ekara. Mielisz kilometry, kup Shimano. Mielisz kilometry i masz hajs - kup Campę, niech plebs wie gdzie jego miejsce.
  24. Nie dawało mi to spokoju, bo gdzieś tam po głowie mi sę pałętało, że to 43mm to podejrzane jest. Ale tak naprawdę, to 48mm. Obręcz to Dartmoor Raptor, 26".
  25. No właśnie ciąg linki nie jest taki sam. ESP to nie Exact Actuation.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...