Mieszkam na Jurze i nie lubię jeździć tu góralem bo się nudzę. Co jakiś czas zdarzają się tu przyjemne kawałki na górala, ale większość to proste szutry, polne czy leśne drogi, dużo asfaltu, no i co jakiś czas piaskownica wysysająca chęć życia... Czerwony pieszy też tak wygląda, więc ja brałbym gravela.