Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 028
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Zawartość dodana przez zekker

  1. Czyli jedne z najmocniejszych - nie każdy ma takie. Mam SLX-y 2-tłoczkowe i jednym palcem brakuje siły jak trzeba solidniej zahamować. Kiedyś miałem okazję testować rower z jakimiś XT i tam faktycznie więcej niż jednym palcem to była duża przesada.
  2. @LUKULUS Zdecydowanie nie. Crossy powstały ze zrzucenia akcesoriów z trekkingów. Ta sama mieszanka, ten sam bieżnik, to samo ciśnienie, to im szersza opona tym mniejsze opory toczenia.
  3. Masz wspomaganie, czy tyle pary w łapie?
  4. Żebyś się nie zdziwił. To że jest jedna nakrętka "centerlock" nie znaczy, że przełożenie zębatki będzie łatwe i przyjemne. Trzeba mieć odpowiedni klucz, trzeba zdemontować korbę (dobrze że nie sramowski dub...) i dopiero można się dobrać do zębatki. Tradycyjne 4 śruby nie są wcale takie złe. Pytanie z jaką linią łańcucha, offsetem koronki. W moim fullu fabrycznie siedziała 32t z offsetem 3mm. Producent podawał maks 34t. Wsadziłem 34t z offsetem 6mm (źle odczytałem lub po prostu nie sprawdziłem co było) i wchodzi na styk. Przypuszczam, że 36t z offsetem 0 by weszła (tylko ciężko znaleźć). Potencjalnie koronkę o numer większą idzie zmieścić ale bez przymiarki nie ma co próbować.
  5. Zawsze będzie wachlowanie, chyba że masz albo płasko albo stromy podjazd, stromy zjazd, gdzie pedałując nie przekroczysz 15-20km/h, bo resztę załatwia grawitacja. Jeżeli coś pomiędzy, to na młynku na wypłaszczeniu bardzo szybko wejdziesz na skrajne przełożenia i łańcuch będzie tarł o przednią przerzutkę.
  6. Z tych baterii, z abonamentu na ficzery itp. Ja się od wielu lat zastanawiam, dlaczego Garmin nie trzepie jednego bazowego komputerka z podstawowymi funkcjami, a reszta za dopłatą. Byłby jeden soft, jedna platforma sprzętowa, co zmniejszy koszty produkcji i utrzymania. Klienci mogliby dobierać potrzebne funkcje.
  7. Jak masz wprawę z napędami 2x, 3x i nie chcesz używać każdej możliwej kombinacji, to pojemność przerzutki da się naciągnąć. W grawelowym mam złożone 2x10. Z tyłu grx812 z deklarowaną pojemnością 31. Kaseta 11-42, korba 28-42, czyli jak dobrze liczę pojemność wychodzi 45. Długość łańcucha mam tak dobraną, żeby z blatu dało się używać całej kasety, z młynka wychodzi przynajmniej połowa. Działa to wystarczająco dobrze, choć są pewne niuanse przy regulacji odległości przerzutki od kasety. Myślę, że przekroczenie pojemności 41 na 45 pójdzie bez większego problemu. Można też pomyśleć nad zmianą małej zębatki na 28 jak rama przyjmie.
  8. Te z siedziskami mają nieco inną konstrukcję, przypominają trochę skutery ale nie będą tak stabilne, nie to wyprzedzenie koła, nie ta masa pojazdu. Nie ma się o co zaprzeć podczas nagłego hamowania, więc i tak poleci się na pysk. Dodatkowo siedząc nie da się tak balansować ciałem, z wyprzedzeniem cofnąć do tyłu. Jeżeli większość ciężaru jest na siedzisku, to nogi nie mają dobrego punktu podparcia, więc przy zderzeniu z tego siodła po prostu się wyleci. Na plus to łatwiej się podeprzeć nogą w razie utraty równowagi, poślizgu itp. Trochę mniejsza wysokość, z której się leci. Tak czy siak kluczowa jest prędkość, z siedziskiem czy bez 15-20km/h nie stanowi dużego zagrożenia. Jak się leci 40km/h to kompletnie bez różnicy.
  9. Zależy jakiej. Shimanowskie kanapki potrafią się upłynnić i środkowa aluminiowa warstwa wycisnąć się jak pasta. Jak ktoś chce to do tych 700° pewnie da radę nagrzać ale to trzeba bardzo chcieć i mieć metalowe klocki, bo żywiczne skończą się szybciej. Tutaj była mowa o smrodzie, więc zakładam, że właśnie żywiczne siedziały. Kilka razy udało mi się takie przygrzać (czyt. zaśmierdziało), raz przegrzać (przestał dobrze hamować). Metalików jeszcze ani razu.
  10. Rozumiem, że na zjazdach w górach też siedzisz, bo bezpieczniej? Zamiast jakichś personalnych przytyków byś odpowiedział merytorycznie w czym to siedzenie pomaga na hulajnodze.
  11. W jaki sposób byłyby bezpieczniejsze? To że spadniesz z nieco mniejszej wysokości nic nie zmienia, bo problemem są nielegalne i odblokowane zabawki jeżdżące zdecydowanie za szybko. Siedzenie raczej nie poprawia stabilności, możliwości manewrów itp. Wczoraj widziałem agenta co jechał w kucki, czy siedząc na tylnym błotniku, ręce na kierownicy mocno powyżej głowy. Na pewno było stabilnie i bezpiecznie.
  12. Prawie na pewno ty miałeś. Nie widać jakie tam są znaki ale ty nie masz żadnego zobowiązującego do ustąpienia. Do tego klasyka przecinania się kierunków ruchu, czyli prawa wolna.
  13. Bo trzeba było uważać, żeby nie rozjechać: Sporo ich wylazło, a wielkość jako widać.
  14. Bo niby wysoko ale gdzie tam do gór: Okolice zbiornika elektrowni Żarnowiec. Zdjęcie z około 110m, dolina na poziomie 3m, a górki w tle 100m. I taki ten urlop w tym roku płaski. Kujawy prawie jak stół, choć momentami można się zdziwić (np. prawy brzeg Wisły we Włocławku to +50m), rodzime Pomorze trochę pofałdowane ale ciężko znaleźć względne większe niż kilkadziesiąt metrów. A ci mi tu wrzucają zdjęcia z prawdziwych gór Cóż mogę winić tylko siebie, że za załatwianie wyjazdu zabrałem się tak późno i nic z tego nie wyszło...
  15. Z tego co widzę, to reklamują jako lepsze podparcie pedałowania, a nie chodzenia. To buty typowo pod wyścigi, a nie turystykę.
  16. Weź stare bloki i spiłuj im czubki pod kątem i będziesz miał to samo Jak wypuszczą w wersji multi release to może się skuszę.
  17. Rower jak rower - w czym rzecz? Chodzi o mityczne 32" koło z przodu, czy o perspektywę zdjęcia, które zaburza proporcje?
  18. Uszkodzone łożyska? W tym przypadku bębenka. Bardziej może zastanawiać jakim momentem dokręcasz, bo nawet przy minimalnym, żeby koło siedziało w ramie nie powinno być luzu (bez mocowania się w stylu próba wyrwania koła). Być może łożyska padnięte i mają luz, dokręcasz ponad zalecany moment i wtedy są zbyt mocno ściśnięte dając taki efekt.
  19. Bo taka chmura nie wróży niczego dobrego:
  20. Przecież są dwie wersje: - HT ze sztywną ramą i zwykłą sztycą - FS z uginającą się ramą i myk-mykiem Jedyny problem, to dali pełną specyfikację jedynie dla HT.
  21. Wszystko zależy od trasy. Są do przejechania byle czym, a są takie gdzie bez skoku 160+ i pełnej zbroi nie ma co próbować. Są szutrówki, czy wyłożone kamieniem drogi gospodarcze, są przygotowane gładkie trasy rowerowe, gdzie jedynie twoja fantazja może zrobić kuku, a są też te trudniejsze z kamieniami, uskokami, gdzie faktycznie można się zdziwić jak nagle koło ucieknie lub zaklinuje się i lecisz. Świętokrzyskich nie znam, więc nie porównam. Mazowsze w zasadzie też ale przypuszczam, że jest jak większość Polski płaskie i główne przeszkody to piach i korzenie. W górach zazwyczaj są kamienie, mniejsze większe, stabilne, luźne - generalnie coś co ciężko przećwiczyć w innych rejonach. W Świętokrzyskich pewnie trochę górek liznąłeś ale nie wiem czy to przygotuje na przewyższenia i stromizny, na które można trafić. Dodaj do tego wspomniane kamienie i bywa ciężko. @Tyfon79 dobrze radzi, żeby nie podłączać się pod takie nieznane ekipy co wymagają tego czy tamtego. Po prostu wygląda, że są już zaawansowani, a przynajmniej nastawieni na ostrzejsze jazdy. Dobrze się upewnić co chcą jechać, czy jakieś bike parki, czy bardziej przygodowo po szlakach górskich czy jeszcze coś innego. Samotny wyjazd na mniej ekstremalne trasy nie jest złym pomysłem. Można jechać tym co masz, bez obładowywania się ochraniaczami. Nikt nie będzie popędzał, wywierał presji, żeby zjechać. Na minus, to nie ma kto pozbierać jak przesadzisz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...