tobo

Nie twierdzę że nie potrafią - udzielilem jedynie odpowiedzi dlaczego niektórzy lubią robić zakupy u Niemców i ich preferują jako odbiorców swoich ciężko zarobionych pieniędzy.

Nie napisalem ze sie nie znaja. Raczej sa - w porownaniu do moich niemieckich doswiadczen - o wiele mniej zainteresowani sprzedaniem towaru klientowi. To ze rowery maja te same niedostatki to jedno, rzecz obiektywna, a to jak zajmuja sie klientami sprzedawcy to drugie. Przyklad z ostatniego miesiaca: napisalem do dwoch polskich i jednego niemieckiego sklepu pytania o zestaw potrzebnych mi czesci. Podalem jaki rodzaj i co dokladnie mnie interesuje i poinformowalem rowniez ze nie znam sie na tyle zeby rozroznic czy dana czesc jest dokladnie kompatybilna z moim srodkiem transportu czy nie. W pierwszym sklepie dostalem odpowiedz po tygodniu, jedynie polowa komponentow ktore potrzebowalem (mogli napisac ze pozostalych np nie maja) W drugim sklepie kazali mi ostatatecznie szukac samemu wg klucza nazwy mojego toczydla W niemieckim sklepie prowadzilem korespondencje na 18 maili, za kazdym razem otrzymujac odpowiedz z wyjasnieniem wszystkich moich watpliwosci. Wczesniej zaden polski sklep nie chcial mi pomoc tak jak to zrobil jeden z niemieckich rowerowych gdzie wlasciciel poszukal odpowiedzi na moje pytania i skontaktowal mnie z kims kto takich odpowiedzi mogl mi udzielic. A do tego odradzili mi czesci ktore mieli w ofercie a ktore nie byly najlepszej jakosci. Tyle.

Jesli nie polozy cie na lopatki potencjalna nuda to nie widze problemu zeby korzystac z takiego roweru. Ja krece na stacjonarnym ale korzystam z tego na silowni gdzie odbywaja sie treningi zorganizowane. W domu nie wyobrazam sobie przebierania nogami w miejscu.

Czesci zamiennych brak, wiec pozostaje nabyc nowa cala klamke. Srubki mocujace dekiel do zbiornika prawie na pewno nie posiadaja uszczelek. Mozna jeszcze uderzyc do lokalnych serwisow i zapytac - moze wymieniali taki hamulec i zostaly czesci.

Dlaczego? Bo moze ludzie stojacy za tymi stronami budza zaufanie co do sposobu traktowania klienta oraz to ze oferowane produkty rowniez sa dobrej jakosci z mala iloscia problemow? Moje zakupy w Niemczech jak do tej pory za kazdym razem przebiegaly bardzo dobrze a sprzedajacy wykazali duzo zainteresowania zeby mi pomoc. Obecnie jestem w trakcie zakupu w Niemczech rzeczy z innej branzy i ponownie: trzy sklepy, dwa polskie jeden niemiecki i jakosc obslugi mnie jako kompletnego laika bez porownania najlepsza w Niemczech.

Widelec alu jest najgorszym wyborem jeśli chodzi o widelce (przed nim stal i karbon). Używałem na asfalcie widelca alu w rowerze mtb, z oponą 2 cale. Taka opona na twardym podlożu nieżle tłumi drobne nierówności (nigdy nie byłem fanem bardzo wysokich ciśnień), rower nie był eksploatowany w terenie. Nadgarstki i dłonie nieźle to pamiętają. Dyskomfort może być nieodczuwalny lub mało odczuwalny na początku jazdy, jednak wraz z dystansem zmęczenie będzie rosnąć.

Jesteś pewien że widelec aluminiowy to dobry wybór?

Po polsku proszę.

Dolne czy gorne? Ktory rocznik jednego i drugiego?

Na poprawę wrażeń wpływa geometria roweru, skok zawieszenia i to jak ono pracuje (subiektywne odczucia co komu bardziej pasuje), rodzaj opon, ich szerokość oraz ciśnienie plus szerokość obręczy. Niektóre z tych czynników w obecnym rowerze możesz zmienić inne nie.

Masz dodatki do tej zabawki jak bidony, koszyki, pompkę, łyżki niezbędnik i pedały? Ciuchy? Kask? Jeśli nie to od kwoty maksymalnej na całość musisz odjąć cenę gadżetów.

A moze to czyjs wybor co chce miec w rowerze? Ma wyrzucic to co mu potrzebne zeby zaspokoic Twoje szosowe gusta? Amortyzatory? Cannondale robil rowery szosowe z amortyzowanym widelcem. Trek robi ramy z amortyzacja - Domane.

A dlaczego ma wywalic sztyce?

Ale niewątpliwie ułatwia pielęgnację, szczególnie osobom niewprawnym. Mnie wcale nie fascynuje ukrycie linek w ramie, szczególnie gdy trzeba zrobić serwis - w przypadku zewnętrznego prowadzenia linki można przywrócić do sprawności jeśli noszą jakieś ślady eksploatacji, jeśli są wewnątrz ramy jest to prawie zawsze niewykonalne.

Jeśli ciśnienie spadło to sag powinien zrobić się większy.

Klocek mozna doszlifowac do szerokosci piora tarczy.

Wachlowanie jest dobre, jak jest goraco latem

Przy wyższych modelach Shimano niż te z tytułu tematu nie zetknąłem się jeszcze z takimi samymi dolegliwościami. Tak czy inaczej gdybym miał przechowywać rower na zewnątrz (a za takie miejsce uznaję wspomniany garaż) w zimie i nim nie jeździć to hamulce bym zdemontował i trzymał w domu. Montaż i demontaż (zaciski wraz z adapterami) nie wymaga ekstra narzędzi poza imbusami (na pewno 5 mm i chyba 4 mm do śrub korpusu dźwigni) jest bardzo prosty.

Sztywność 15tek nie jest taka jak 20tek. Jest trochę lepsza niż osi 9mm. To nie tylko kwestia mniejszej średnicy ale też bardziej wiotkiego zamknięcia tylko na wajchę. Jeśli mnie pamięć nie myli jedynymi lekkimi amortyzatorami z osią 20 mm były Manitou model Minute.

Nie pamiętam żeby była mowa o bezawaryjności

Ryzykowanie to kwestia tego czy musisz/potrzebujesz/chcesz jeździć w takich warunkach i tego jakie masz luzy finansowe na rowerowe pierdoły. Tu na forum jest wiele osób które piszą że mają te hamulce używają ich zawsze i wszędzie i nic się nie dzieje. Nie wątpię że tak jest, jednak mają styczność z reguły jednostkową, ze swoim sprzętem. Ja mam tą styczność sporą i wg mnie awaryjność jest duża i zwiększa się wraz z gorszą pogodą i niższymi temperaturami. Co do konieczności wymiany zacisku - nie pamiętam dokładnie ale na forum był temat o zamiennikach - jednak nie pamiętam czy uszczelek do zacisku czy do tłoczka w dźwigni. Wtedy nie trzeba kupować nowych zacisków (a takie części zamienne oferuje Shimano). Do tego oczywiście odpowietrzanie układu, olej mineralny, strzykawki, węzyki itd.

Znaczenie mają temperatury i humor danych egzemplarzy. Tolerancje są duuże.

Ciężko mi powiedzieć. Starsze modele nie ciekły, owszem, puchły ale po powrocie do temperatury pokojowej działały jak wcześniej. Wyższe modele (z ceramicznymi tłoczkami) nie cierpią na takie przypadłości więc wg mnie to kwestia kiepskiego materiału uszczelek niższych modeli.

Moje xt model 775 puchły przy plus 10, inne (np 535) około 2-3 na plusie. Miałem też 486 które nie puchły wcale ale za to nie przeżyły do wiosny. 445 spuchły aż do skasowania zacisków. Xtr nie reagował na temperatury do minus 8 wcale. Te 395 i pokrewny model 445 to popularny na serwisie hamulec z objawami opisanymi wyżej.

Czy nie używać? Z mojego doświadczenia wynika że jest pewne (spore) ryzyko. 8 stopni na plusie to nie jest krytyczna - jednak niektóre egzemplarze Shimano potrafią już reagować na takie temperatury skróceniem skoku dźwigni. Jeśli chcesz i potrzebujesz jeździć to zastanów się czy ewentualnie stać Cię na wymianę zacisków - nowe mają w komplecie klocki, co obniża koszt inwestycji.