Skocz do zawartości

Ranking

  1. Pantadeusz57

    Pantadeusz57

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      191


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      2 025


  3. bazzz

    bazzz

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      769


  4. TheJW

    TheJW

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      6 974


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.01.2022 w Odpowiedzi

  1. 9 punktów
  2. Droga daleka. Proszę zatankować mój GALEON po korek.
    9 punktów
  3. z ostatniej wyprawy edit: tragiczna jakość tutaj jest ciut lepsza
    6 punktów
  4. 6 punktów
  5. @itr Obecnie zaszczytny tytuł BajkPrime w moim garażu dzierży marIN murINwoodsTM, czarny jak dno studni. Nie mam fajnej jego fotki, bo jak wyprowadzam go z garażu, to zwykle jest już noc. Z oponami Maxxis Grifter 29x2.5 przód i Continental Race King 29x2.2 tył oraz kierownicą OnOne Geoff (typu Jones Loop Bar) jeździ się naprawdę zacnie. Mogę go spokojnie i do lasu zaciągnąć i pomknąć na dłuższy wypad szosowy. Ma bagażnik i torbę w ramę. Prosty, wytrzymały i bardzo wygodny. Najlepszy rowerowy zakup, jaki zrobiłem w życiu ... mimo konieczności jechania po niego z Bydgoszczy do Bielska Białej 🙂 Genowefa HLorendżTM też jest w użyciu, jeśli mam mało czasu na pojeżdżenie a mam potrzebę przytyrania się w terenie. Kiera to altbar Genesis 720 (kopia Answer 720). Z grubaśnymi oponami Innova Gravity Vidar 29x3.0 i Vittoria Mezcal 29x2.6 i jednym biegiem zawsze masz pewność, że jedziesz na niewłaściwym biegu i źle dobranym ogumieniu. To rower do skatowania użytkownika. Jest niezastąpiony i kocham go szczerze. auTHOR roNINTM poszedł w kierunku szosy. Pozdejmowałem z niego wszystkie odblaski, błotniki, niepotrzebne obciążniki. Dostał oponki Schwalbe Citizen 700x37c i na razie stoi smutny. Kierownica obecnie jest Ritchey Venturemax 46, ale będzie Ritchey Beacon 46. Rolę wszystko i wszedzie-jazdu przejął po nim Marin. Ronina chciałem puścić w świat, ale pewnie prędzej czy później będę chciał posmakować szosy, no to już mam. Może ostatecznie wyląduje w jakimś trenażerze, albo jako śliczna dekoracja ściany w pokoju. Szkoda mi tej ramy sprzedać.
    4 punkty
  6. Ścigałeś się już, czy dopiero planujesz zacząć? Może się okazać, że Ci się to nie spodoba i wszystko pójdzie się kochać. A jak złapiesz bakcyla, to z czasem i tak będziesz chciał kupić lepszy sprzęt, więc moim zdaniem - jeździj na tym co masz odkładając na nowy rower.
    3 punkty
  7. Bo po burzy(wczorajszej) zawsze przychodzi słońce (dzisiaj)
    3 punkty
  8. Bo... mogło by zmylić że to wiosna... ale niestety.
    2 punkty
  9. Bo po tym czymś dzisiejszym, trzeba popatrzeć prawdzie w oczy.Na takie widoczki jeszcze trochę poczekamy.Maj 2010.
    2 punkty
  10. Co do abusów też je lubię świetnie i na mojej głowie leżą - mam dwa, młoda też ma jeden. Airbrakeer jest spoko jak chcesz oszczedzić to świetny jest tec tical a aventor jest wg. mnie nieładny
    1 punkt
  11. Najwięcej zyskasz inwestując w siebie. Kup porządny pulsometr i licznik umożliwiający ćwiczenie interwałów. Trener "zdalny" to koszt zaczynający się od 200-300zł miesięcznie. Licznik z czujnikami 350zł: https://allegro.pl/oferta/licznik-rowerowy-gps-magene-c406-lite-bundle-10842375372 Pulsometr 160zł: https://allegro.pl/oferta/magene-h603-czujnik-tetna-do-garmin-polar-ant-bt-11368387963 Powyższego zestawu używam i jestem zadowolony. Współpracę z trenerką zacząłem w październiku. Zrobiliśmy test na charakterystycznym podjeździe, jak szybko dam radę pojechać go "w trupa". Teraz w tym samym tempie, co na jesieni "w trupa" robię serię 7 podjazdów jeden po drugim...
    1 punkt
  12. Amatorsko możesz startować na tym co jest. Szkoda pakować w ten rower cokolwiek więcej niż ew. zestaw ogumienia. Rower ma bardzo ograniczony potencjał rozwojowy - do tej ramy nie założysz lepszego amortyzatora itd. a wszystko w nim jest skrajnie podstawowe od kół, amora, napędu, hamulców...
    1 punkt
  13. Bambolini: Masz rację higiena umysłu garażu i skóry głowy to podstawa pomyślnej koegzystencji. U mnie też ciągnie się za mną chęć oddania szansy na użycie moich zapasów innym, widzę że już nie bawi mnie piętnasty raz w roku zmienianie konfiguracji. Który rower masz teraz jako numer jeden z jakim kokpitem i oponami tak przy okazji zapytam?
    1 punkt
  14. Mości panie zostaw to ogumienie na zlot, otworzymy stoisko, i będziem mówić, pokarz mi swoje towary.
    1 punkt
  15. mnie wszystkie FUSHI bardzo pozytywnie zaskoczyły (hybryd co prawda nie brałem) https://pl.aliexpress.com/item/4000121247442.html
    1 punkt
  16. Tak po moich krampusich WTB rangerach wiem jedno: generalnie na Polskę płaskoziemską nie potrzebne są te wszystkie klocki większe. Ranger jedzie wszędzie i po wszystkim. Jednak kiedy pomyślę o pojechaniu na podjazdy w terenie prawdziwie górskim, to miękka mało kloca guma napędowa jak taki adidas zacznie się obślizgiwać, i potrzeba założyć na felgę pionierki zamiast sofixów... Tylko czy cena za opór i umordowanie z tonażem i toczeniem oporu jest warta aby ślepo trzymać się trzech cali? Tu pojawiła się u mnie Krampusia na zimę z oponami 2,1 tył i 2,25 przód i błotnikami i to nawet jest ciekawy eksperyment z tą ramą... Fajnie się jeździ, nagle leciutkie sterowanie, ale suport od razu czuć że poszedł w dół, można przybombić. Mam wrażenie że jeżeli na przód włożył bym miekki amortyzator i zaszalał w terenie to po jego ugięciu korbowe dzwony mogły by zdmuchiwać z roweru ( miałem tak w najstarszej niskiej geometrii w Garym 29 w G1.) Plusem braku plusa z tyłu jest możliwość powrotu do napędu z przednią przerzutką. Nie mogę dotąd zgrać się z 1x12, głupie to to i wygląda paskudnie a przy 3 calach ciężko negocjować ... Plany MTB to jedna sprawa,a rzeczywistość się z nich śmieje. W te wakacje cała radość cyklingu u mnie wypadła na retrograwelu rodem ze skupu złomu, a Krampus poczerwieniał, gumy mu parchem nie paprocią obrastały...Także miast oponę wolę chyba zatankować i przy pierwszej wiośnie przepalić się w ZachodnioPomorskie, matecznik cykloprzygody, albo Sudeten gdzie ucheten del montania grande!
    1 punkt
  17. Słońca jak na lekarstwo, więc każdy słoneczny dzień na wagę złota.
    1 punkt
  18. Bo ścieżka rowerowa w polu kukurydzy😁 Podziwiam wszystkich, którym zdrowie pozwala na jazdę w zimie, a ja czekam na wiosnę i lato, a przez rowerowy romantyzm wspominam ubiegły rok dzięki takim zdjęciom.
    1 punkt
  19. Bo znów zagrało mnie w stare zaułki.
    1 punkt
  20. Ale masz prawo nie wierzyć. Ja też nie wierzę w to, co się w kraju dzieje, a jednak to jest fakt. Zdjęcie było zrobione o godzinie 18:50, czyli nieco ponad 2 godziny po zachodzie słońca. Aparat ustawiony w kierunku zachodu, czas naświetlania 25s, iso 800, więc dzięki tym parametrom można było rozświetlić widok, gdzie patrząc bez aparatu było już praktycznie ciemno. Dzięki tym ustawieniom aparatu widoczne były w miarę wyraźnie gwiazdy, a chmury były naprawdę cienkie - zanim zaszło słońce wydawały się lekką mgiełką na niebie, przez którą praktycznie wszystko było widać.
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. Bo, ja chyba lubię zimę na rowerze 😀
    1 punkt
  23. Bo stare zbiegowisko sing love Pozdrow'er
    1 punkt
  24. Bo są szersze i prostsze trasy - 8 C trzyma 😜
    1 punkt
  25. Bo chłód na minus osiem, nie ma co się zatrzymywać na piękne kadrowanie
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Bo w stronę słońca...choć przy minus 4,6.
    1 punkt
  28. Bo kapliczka z 1892 roku z metalowym krzyżem.
    1 punkt
  29. Bo, dzisiaj - 6, bardzo przyjemnie choć bez słońca
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...