...ale napadało, ulice w deszczu.
Korba co udaje ramionami Camp Anio Lo,
brakuje takiej gąbeczki brązowej na belce kierownicy, aby wozić na niej czyjąś dolną część miednicy....
Piękny rower w pięknej scenerii, lecz bez błotników radełkowanych z Japonii w zasadzie nie ma szans na 500 plus ....
Dostęp do Salcesona nigdy nie był takim problemem jak cena
A żeby dodać coś stalowego - nowy komuter na bazie Genesis Brixton, po "lekkich zmianach kosmetycznych" ochrzczony Sh!tloads:
Jak pierwszy raz chciałem kupić Canyona, to pisałem do nich z ciekawości w sprawie rabatu (bo miałem właśnie podobne przemyślenia, co Ty). Nie ma czegoś takiego dla zwykłego klienta - obowiązują ceny ze strony. Jeśli tam pojawi się jakaś promocja, możesz to traktować jako rabat.
Aczkolwiek jeszcze do zeszłego roku mając aktywną licencję PZKol można było kupić niektóre rowery i framesety z fajnym rabatem. W tym roku nie mogę tego znaleźć, więc pewnie wycofali się z pomysłu.
Powinna dać radę ( choć książkowo jest pod największą koronkę 44/48 i różnicę środkowa-duża 12 zębów, a więc 44/32/22 i 48/36/26 ). Ale powinna dać radę.
Udało się wyrwać za rozsądną kasę Genesis Brixton 2016, standardowe truchło trzeba było jednak nieco zbastardyzować. Pierwsze efekty jak poniżej, na pewno będą jeszcze inne inkarnacje (inbajknacje?)
Panie i Pany, oto Gienek Brixton a.k.a. sh*tloads:
Jak będę miał kiedyś trochę czasu i chęci, to zrobię taki mały teścik robiąc tego samego dnia ten sam podjazd po dwa razy z pełnym i pustym bidonem, notując czasy przejazdu i moc. Ale już teraz stawiam dolary przeciwko orzechom, że różnice będą na tyle nieistotne, że na podstawie czasów i mocy nikt nie zgadnie, który przejazd był z bidonem, a który bez.
O wyczuwaniu 100 gramów na masie rotującej to nawet szkoda pisać, bo to już kompletna bzdura.