Bo poczułem się jak hrabia
Miejsce Hrabiowskie, przełom Nysy Kłodzkiej. Z lewej Bardo z charakterystyczną bazyliką i obrywem skalnym, z prawej Nysa Kłodzka przepływająca przez Opolnicę.
Rowerem najłatwiej zboczyć z pętli hrabiowskiej (był drogowskaz). Kawałek idzie zjechać ale potem lepiej zostawić rower, bo robi się bardzo stromo.
Nie wiem nawet czy był Czechem czy Polakiem, czy jeszcze innej narodowości i bym tego w żaden sposób nie łączył. Bardziej z wiekiem, pokoleniem ale przede wszystkim to po prostu zupełnie inne podejście do jazdy.
Ja tu głównie śmieję się z siebie: milion przełożeń, amortyzacja - a objeżdża mnie dziadek na składaku
Dla mnie to ciekawe spotkanie na szlaku kogoś pozytywnie zakręconego, a nie powód do rozkminy nad mentalnością.