Ranking

Tak na moich oczach zgasł letni Król. Więc, niech żyje nowy Król. ps. I życie znowu jest piękne. W końcu, co świt wpadam w zachwyt.

bo Potrójna 892m

Coś się dzień skraca...

Bo ostatek pogody, ostatek oddechu rowerowego, ostatek urlopu czyli bujania sie w południe gdzie się chciało...

Bo końca nie widać.

Bo mnie jest szkoda lata

Bo zakręty prawie się kończą.

Bo krótka podróż sentymentalna do tych miejsc na Pojezierzu Drawskim gdzie w dzieciństwie często spędzałem wakacje. Dawno tam nie byłem więc mnóstwo się zmieniło, niekoniecznie na lepsze , ale ciągnące się drogi ze stuletnim chyba brukiem i niemożebnie piaszczyste drogi w lasach pozostały, więc.... tylko taka połoninka:

po lewej Pilsko po prawej Romanka

Bo ta droga ma więcej zakrętów.

Nowe żelazo w stajni Nie ma co się rozpisywać - taki jak fabryka dała, CdF 10 rocznik 17. Tyle co zamiast mostka 100 weszła 80ka. Na razie po jednej dłuższej wycieczce - i wygląda na to że polubiliśmy się bardzo, chociaż rozmiar z tabelki nieco za duży dla mnie (L). Więc jakby ktoś był zainteresowany budżetowym żelazem - Centurion idzie na sell.

Hehe, 3 strony postów, a tylko dlatego że jest inne zrozumienie terminologii. Chociaż ja kiedyś się zastanawiałem, czy "sprawdzone zakupy" w tym przypadku to takie które się sprawdziły, czy te które zostały sprawdzone. Ale pomyślałem "Nic nie rozumiesz, bo polski nie jest twoim ojczystym, pewnie to jest jednoznaczne". Widzę ze nie.

Bo a'propos czystej wody: Najczystsza rzeka w Polsce (Podobno)

Bo taki minimalizm też czasem jest ok. Seashell

Bo taką rodzinkę spotkałem:

Bo piękna pogoda, bo droga, bo drzewo. A ja jak liliputek.

Browarownia na trasie rowerowej "Wielkiej Włóczęgi". ps. Gdzie te czasy, kiedy browary dowożono taczkami.

bo żar sie nie lał z nieba góra żar, z tyłu nie wiem co to za miasto może być, może Tychy?

bo przerwa z tyłu Grojec 612m nad Żywcem, dalej Beskid mały

Bo coraz trudniej za dnia do domu dojechać

Bo przed deszczem uciekam.

Bo zakręty z drogą.

Tama i lodowiec Moiry. Pełna relacja na blogu. Zapraszam

Zobacz że 36x11 daje przełożenie 3,27 - jak dla mnie to za mało, w XT 10s miałem 38x11 i to było Ok bo dawało 3,45 czyli minimalnie więcej jak 34x10. Z drugiej strony 34x50 to 0,68 co powinno każdemu wystarczyć. Co więcej liczą się nie tylko skrajne przełożenia. W jednoblatowym napędzie liczy się też których koronek używasz najczęściej i tu 34 znacznie lepiej się sprawdza.

W gravelach są po to, żeby nowocześni kolarze mogli kupić nowoczesne rozwiązanie i mogli mówić kolegom, że mają lepszy rower. Bo mają sztywną oś. A jak kolega nie ma sztywnej osi, to chyba oczywiste jest, że ma wiotką oś, nie? Czytam te opowieści o konieczności regulacji zacisku przy QR i oczy przecieram. Lata jeździłem na rowerze z QR. Regularnie zdejmowałem oba koła, aby zmieścić do małego samochodziku. Nigdy po tym nie regulowałem zacisku, aby nie ocierało. Ale skoro w internetach piszą, że trzeba, to pewnie oznacza, że tylko mi się wydawało. Musiałem, tylko nikt mi o tym nie powiedział Dzwonienie tarczy. Wymieniałem w swoim trance'2014 szpilkę i koło na sztywną oś (przy okazji ulepszania kół). Nie zauważyłem żadnych zmian. Jak się położę w zakręcie, to tarcza może zadzwonić tak na sztywnej osi, jak wcześniej na QR. Może to wynikać z budowy wahacza (zawieszenie z wirtualnym punktem obrotu). Wszelkie wahacze z łożyskiem blisko tylnej osi mogą więcej zyskiwać na sztywnej osi. Mogę sobie tak pisać. Internety będą wiedzieć lepiej, tj. że bez sztywnej osi ani rusz, nawet w gravelu.

A możesz wytłumaczyć sens twojego postu? Próbujesz udowodnić że się da? Tak, da się, ale co to za życie na wynajętym jednym pokoju? Zwłaszcza za taką śmieszną stawkę? Bo ta stawka jest śmieszna, jak dla osoby ogarniętej w branży rowerowej, w dodatku w warszawie, a do tego jeszcze serwis nart. Wiesz co to oznacza? Nieustanny zapieprz. Sezony rowerowe i narciarskie nakładają się na siebie w lutym i marcu.

Moje pierwsze zdjęcie z wyprawy. Bory Tucholskie, ścieżka dydaktyczna w Woziwodzie.

Zjazd z Sustenpass. Krótki sprawdzian przed oficjalnym Alpenbrevetem. Pełna relacja i zdjęcia na blogu

[/img]