Skocz do zawartości

[bezczynność] Nerwica


Shogun

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Ehhhh też strasznie mnie dobija ta wszechogarniająca szarość, nuda i pustka. Myślę ciągle o rowerze, jak idiota przeglądam Allegro napalając się na części, na które i tak nie mam kasy i tak w kółko. Z nudów czasem grzebię przy rowerze, ale ileż można. Dziś ponad godzinę pie...łem się z pedałami (bez skojarzeń) ;) A siedząc przy kompie też wymachuję girami albo jak akurat nie stukam w klawiaturę to w stół co doprowadza do szału mamuśkę. Najchętnie też zasnąłbym na te parę miesięcy i obudził się wiosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja śpię 7-9 godzin i jestem niewyspany ,przed kompem nie mogę usiedzieć spokojnie. To chyba dlatego ,że od 3 miesięcy nie jezdziłem na biku...ale już za 2 tygodnie. Leniwy też jestem (szczególnie jeśli chodzi o sprawy szkolne)...kiedy przyjdzie wiosna to : szkoła->dom->obiad->lekcje->rower na kilka godzin. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wiele osób ma to samo co ja :P Normalnie je*la można dostać. Pogoda kiepawa, do tego taki zdechnięty jestem, niewyspany. Nie mogę się już doczekać lepszej pogody, bo na bajku nie byłem od miesiąca :P Codziennie odwiedzam moje skarby i grzebie (przy bajkach :) ), choć kompletnie nie ma co przy nich robić. Już szukam co by tu kupić, jakie buty, jakie coś tam na bajka normalnie kosmos. Ehh, pozostaje poczekać na lepszą aure i nie załamywać się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem to jaka ta zima jest zależy głównie od nas. Racja...ciężko się wybrać na rower jak na zewnątrz jest lodowisko, chlapa czy jeszcze coś innego. Ale zawsze można coś wykombinować. A jeśli już bardzo się stęsknimy za bikiem to przecież zostaje trenażer. Wiem wiem to nie to samo, ale zimą chyba chodzi o to, żeby się stęsknić za rowerkiem, poza tym wtedy mamy czas na wypróbowanie nowych rzeczy. Ja na przykład tym sposobem zaczęłam biegać na nartach i szalenie mi się to podoba.

Poza tym wydaje mi się, że im bardziej mam zapełniony kalendarz tym lepiej sobie z tym wszystkim radzę. Więc reasumując... sesja nie sesja - róbmy coś bo depresja tylko czeka na nas ( wiem z własnego doświadczenia)

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zawsze można coś wykombinować. A jeśli już bardzo się stęsknimy za bikiem to przecież zostaje trenażer.

 

 

Taki trenażer najpierw trzeba mieć :) ,gdybym takowy posiadał to ustawiłbym go w miarę blisko okna żeby msi sie nie nudziło ,zapuścił jakąś muzę i jazda...a tak to forma spada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już nie mogę znieść tej zimy. Rower trzymam w pokoju. Czasem zdarzy mi się usiąść na krześle i patrzeć na niego godzine w zamyśleniu(oczywiście myśle wtedy o jeździe w piękny słoneczny dzień). Zrobiłem juz 2 razy bezsensowny serwis prawie nowego amortyzatora, bo nie mialem co robić. O niczym innym nie marzę jak tylko o wiośnie.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo mam teraz mam ferie, jeszcze 4 dni

i szczerze mowiac to mam ich juz dosc, niby fajnie ale czasami to mnie tez rozpierr* a wlasciwie teraz, caly czas jak jestem przed kompem

 

decha co pare dni mi nie wystarcza, z rowerem to wiadomo jak przez tą zime jest. Mimo iz uwazam moje zycie za dosc aktywne to jednak np tak jak dzisija przyjdzie mi caly dzien przesiedziec w domu.

 

Wszystkie gry mi sie juz znudzily. Jednak tak calkiem bezczynnie to nie siedze bo ucze sie jezyka C++ ale to najwyzej 1,5 h dziennie bo potem juz sie odechciewa.

 

Mam takie cos że bym rozstrzelał wszystkich w okolicy czego dowodem sa non stop klotnie z domownikami :confused:

 

ja chce roweeeeeeeer jechac i nie wrocic, tzn wrocic ale pozno :)

 

zadne zajecia zastepcze mi nie dają tyle satysfakcji co rower.

 

 

Jak przyjdzie wiosna, zalozmy w polowie marca to chyba przez pierwszy miesiac natluke z 2000 km :) potem przyjdzie forma to sie zacznei jeszcze intensywniej.

 

 

 

To co mowie, że męcza mnie ferie to polegana tym ze troche wolno to leci, normalny dzien w szkole mija rach ciach potem robi sie ciemno i noc i tak jest codziennie i mija mieiac za miesiacem i blizej do wiosny :D

 

a ferie mi sie dłużą niesamowicie :)

chociaz moze dlatego z enie licze dni jak pojde w pon do budy to juz bedzie polowa tego wiejskiego miesiąca :D

 

a moze zima nam odpusci i juz na poczatku marca bedzie odwilż:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pani zimie mówię stanowczo: wypie...laj!!! Od kilku dni jest to moje hasło przewodnie i opis na gg. I wiecie co? To pomaga :ninja: Nadeszła odwilż, temperatury dodatnie, ten cały syf topnieje, tylko się cieszyć. Jak dobrze pójdzie to jutro lub pojutrze będą całkiem niezłe warunki do jazdy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odi rozwalił mnie Twoj post ;) wrzucilem twoje haslo do opisu na gg :lol:

 

No fakt dzieki Tobie mamy odwilż :lol:

 

tylko ze... to jeszcze gorsze bo to sie juz w ogole nie da jeździć :lol:

 

a pierwsza odwilż wiosny nie czyni :)

 

ale musze was zmartwic/pocieszyc u mnie znowu nawalilo tego białego gó...a

 

i jak byl snieg tak jest znowu

 

ale temp dalej powyzej zera..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

u mnie znowu zasypało(padało od wczoraj wieczór). Ale powoli się topi bo jest 1*C. Tylko znowu bedzie chlapa i nie bede mógł wyjechać nigdzie.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani zimie mówię stanowczo: wypie...laj!!! I wiecie co? To pomaga :) Nadeszła odwilż, temperatury dodatnie, ten cały syf topnieje, tylko się cieszyć. Jak dobrze pójdzie to jutro lub pojutrze będą całkiem niezłe warunki do jazdy :)

 

 

ODI Jak wygladam teraz za okno to niestety nie moge ale chcialby sie z toba zgodzic. U mnie sypie jak cholera, a tak ladnie sie zapowiadalo.

 

U mnie nerwice razczej zastepuje stan przeddepresyjny. Sniadanie :arrow: Praca :arrow: Kolacja :arrow: Komp :arrow: Sen :arrow: Sniadanie :arrow: a dalej to juz sami sie domyslicie. Czekam na wiosne kiedy bede mogl po pracy chociazby godzineke na rowerze spedzic to swiat stanie sie zajefajnie PIEKNY :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hehehe może wszyscy walniemy sobie takie opisy i poskutkuje :P Kurna wczoraj skakałem z radości, że odwilż, słoneczko i myślałem, że dziś sobie pojeżdżę a tu kicha. Pochmurno, szaro i lekko pada :029:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, przestańcie :P - jest środek zimy, musi padać :P Ja tam lubię zimę - i czuję, że jeszcze mnie wystarczająco nie przemroziło :P ... Czekam, aż nam w Warszawie posypie, bo coś ostatnio przystopowało i jakby odwilż jakaś...

Jak się nie ma, co się lubi - czas polubić, co się ma :lol: ! Wtedy od razu humor wróci :) ...

Pozdrówko przyjazne światu :) :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

Czy wy też siedząc teraz przed kompem wyginacie się na wszystkie strony i machacie nogami jagbyście mieli robaki? Ja w zimę jestem nie do życia, śpię po 12 godzin i jestem niewyspany, nic mi się niechce, myślę tylko o lecie i jeździe na rowerze. Prawie nic nie jem, wszystko mnie denerwuje. Sam nie wiem co mi jest, z jednej strony rozp***dala mnie energia, a z drugiej najchętniej położyłbym się spać i obudził na wiosnę. Może to jakaś choroba psychiczna?

 

Siema. Spowodowane to jest wieloma skutkami.Nie masz sie czym dziwic poniewaz nie jestes jedyną osobą która tak sie czuje.Po pierwsze człowiek ma takie cos ze im dłużej spi tym jest bardziej zmeczony i przybity.Kiedys im dłużej spałem tym gorzej się czułem nic mi sie nie chciało,cos takiego co w twoim przypadku.Ja bym ci zalecił spac nie dłużej niz 10 godzin ale znowu nie krocej niz 8 bo to jedynie z tego co słyszałem to może ci zaszkodzic.Ja też lubie sobie pospac ale juz wiem ze im dłuzej spie tym gorzej sie czyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Siema. Spowodowane to jest wieloma skutkami.Nie masz sie czym dziwic poniewaz nie jestes jedyną osobą która tak sie czuje.Po pierwsze człowiek ma takie cos ze im dłużej spi tym jest bardziej zmeczony i przybity.Kiedys im dłużej spałem tym gorzej się czułem nic mi sie nie chciało,cos takiego co w twoim przypadku.Ja bym ci zalecił spac nie dłużej niz 10 godzin ale znowu nie krocej niz 8 bo to jedynie z tego co słyszałem to może ci zaszkodzic.Ja też lubie sobie pospac ale juz wiem ze im dłuzej spie tym gorzej sie czyje.

Powód to inaczej przyczyna, nie skutek :huh: A co do spania to raczej indywidualna kwestia i każdy potrzebuje innej ilości snu żeby być wypoczętym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...