Skocz do zawartości

[Kierowcy] Bezczelność na drogach


roweras

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Jest takie powiedzenie "By zło zatriumfowało wystarczy aby ci dobrzy nic nie robili". Jak nie zgłosisz sprawy kierowca tego autobusu dalej będzie tak jeździł i być może kiedyś źle to się skończy dla jakiegoś rowerzysty. A jak dostanie naganę i mu premię zabiorą to może wyciągnie z tego wnioski i będzie wymijał rowerzystów tak jak to przewiduje kodeks drogowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś to koniecznie, facet trochę wymięknie jak go przełożeni wezwą i opierniczą. Jestem pracownikiem pewnej firmy transportowej i kiedyś na drodze spotkała mnie niemiła sytuacja. Otóż jechałem rowerkiem, z naprzeciwka jechał inny rowerzysta obaj trzymalismy sie swoich krawędzi jezdni a tego rowerzystę z naprzeciwka postanowil wyprzedzic pojazd ciężarowy, nie zważając w ogóle na to, że z naprzeciwka jadę ja. Droga w tym miejscu nie grzeszy szerokością, więc facet minął i mnie i tego drugiego na rowerze w odległości moze 0,5m maks, nie zwalniając przy tym ani troche - a był to zestaw z naczepą, więc trochę nami bujnęło. Tak sie złożyło, że był to pojazd firmy w której pracuję. Odwracając się zdążyłem odczytać rejestrację i po 5 minutach już wiedziałem kto to był. Wykonałem telefon do tego kierowcy, lekko go opieprzyłem wypominając przy tym, że nie zna pojazu ktory dopiero co dostał na stan i jest to jego pierwsza trasa nim. Podejrzewam, że zdziwienie jego było wielkie a i mam nadzieję zacznie trochę uważać, bo nigdy nie wiadomo kogo się na drodze mija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bus Driver Used Vehicle As a Weapon To Ram Cyclist - YouTube Za granicą bezczelność kierowców, też nie zna granic. Może ktoś z was widział to dzisiaj w TV. Łaskawy pan kierowca z tego autobusu wyleciał z roboty jeszcze tego samego dnia, a najbliższe 17 miesięcy spędzi w więzieniu .
Tutaj kierowca jak i rowerzysta postąpili chamsko, ale to w końcu nasza kochana Rosja :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra z tym autobusem, ale co do tego filmu z Rosji to się z wami nie zgodzę. Jak rowerzysta śmiga między pasami to powinien być przygotowany na to, że ktoś może chcieć zmienić pas i powinien go przepuścić, w końcu nie da się określić którym pasem jedzie i kto powinien mu ustąpić - czy jedzie innym pasem i ma pierwszeństwo przed zmieniającym czy jedzie tym samym pasem i formalnie jest za samochodem zmieniającym pas. A tutaj takie klasyczne buractwo obu stron - najpierw kierowca na siłę i bez kierunkowskazu próbuje zmienić pas rozpychając się między innymi samochodami, a kiedy ma miejsce i sygnalizuje zmianę pasa to pojawia się taki co to na siłę chce być pierwszy bo ma rower <_< A jak na koniec okazuje się, że elokwencji na wyjaśnienie konfliktu brakuje to rozwala lusterko i ucieka :bye2: A za jakiś czas będzie na forach cyklistów miejskich zbierał poklask za napisanie jacy to kierowcy agresywni są bo śmią go w ogóle wyprzedzać. A jakby to było u nas to jeszcze dopisałbym, że jak tu się dziwić, że (prawie) nikt rowerzystów nie lubi. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a tak z innej beczki to zastanawia mnnie czy Hundaje (jesli dobrze widze) maja tak slabe lusterka zewnetrzne??? :whistling: ...przeciez z tego co widac to ten chlopak szczelil mu w lustro z otwratej a rozleciala sie oboduwa zewnetrzna,wypadl wklad, i bog wie co jeszcze...myslicie ze to lustro to byla taka "klawizna" czy tez on mial tyle sily tyle ze tak niewinnie to wygladalo???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za granicą bezczelność kierowców, też nie zna granic.

 

Poprawka. Bezczelność ludzi nie zna granic. Wśród ludzkości jest pewien procent idiotów i chamów, którzy są równomiernie rozsiani po wszelkich środkach transportu. To, że ktoś porusza się rowerem, że oznacza że jedzie bezpiecznie, kulturalnie etc. Należy o tym pamiętać.

Rowerzysta jedzie środkiem pasa, ewidentnie blokując ruch. Specjalnie - nie specjalnie, trudno powiedzieć. Pech jednak chciał, że trafił na szeryfa, który stwierdził, że będzie wymierzał sprawiedliwość na własną rękę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Obejrzałem jeszcze raz ten filmik z Rosji i widać wyraźnie że rowerzysta jedzie prawą stroną pasa którym się porusza, czyli prawidłowo. Potem nagle to srebrne auto zaczyna go spychać, nie słychać trąbienia, tak "na chama". Następnie następuje ostra wymiana zdań, której nie słychać. Ale jak było to coś w stylu: Rowerzysta "Jak jedziesz?!!!" Kierowca "Wypier#@aj!" to się nie dziwie że lusterko zbił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że zachował się po chamsku, prędkości nie były wielkie, a siło go też nie przestawił, może kierowca nie zrobił najlepszego manewru, ale w korku czesto się tak zdarza ze delikatnie zmieniają pas, trzeba mieć ograniczone zaufanie. Z drugiej strony tak jak już wyżej zostało wspomniane, nie wiemy jak wyglądała rozmowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miał nie wiać?

Skoro miał na tyle odwagi żeby rozwalić lusterko to powinno mu też starczyć tej odwagi na konfrontację z kierowcą a tak zachował się jak dzieciak i oddalił się.

Oglądając trochę filmików z Rosji jedno mi się spodobało, kierowcy zamiast trąbić, zajeżdżać, wyprzedzać, hamować wysiadają w samochodów i wyjaśniają całą sytuację za pomocą pięści. Kilka sekund i sprawa załatwiona, negatywne emocje uleciały i można jechać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schwefel 100%-towa racja, również to zauważyłem.Po prostu ruski mają jakiś taki durnowaty zwyczaj.Chociaż zdarzają się też sytuacje ekstremalne, przykładem może być ten wściekły dziadek z bejsbolem. Ale cóż co kraj to inny obyczaj :teehee: Akcja zaczyna się ok. 2:30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Oglądając trochę filmików z Rosji jedno mi się spodobało, kierowcy zamiast trąbić, zajeżdżać, wyprzedzać, hamować wysiadają w samochodów i wyjaśniają całą sytuację za pomocą pięści.

Czyli powrót do epoki kamienia łupanego, silniejszy ma zawsze rację? Jak kierowca/pieszy/rowerzysta łamie przepisy i odwala chamówę od razu mamy go prać po pysku? Nie wiem jak w Rosji, ale u nas w takim przypadku gostek robi obdukcję, sprawę i mamy pozamiatane,choćby i racja była w 100% po naszej stronie. Nie wspominając już o tym że "koksy" z bejsbolem w bagażniku to już w ogóle czuli by się bezkarni, bo kto by im podskoczył?

Idąc tym tropem w srebrnym aucie z filmiku mógł siedzieć:

a/ zwykły człowiek/dziadek/słabiak jakiś w okularkach, ale cham, który raczej nie miał ochoty wysiadać z auta "na solo", za to gadką wyprowadzał z równowagi. No i poszło lusterko

b/ "byku", "koks", no i cham. Ten to byłby aż nadto chętny żeby wysiadać, za to rowerzysta nie dość że racja po jego stronie to jeszcze by dostał po mordzie. Na pewno nie było to w jego (rowerzysty) interesie, więc lusterko poszło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając trochę filmików z Rosji jedno mi się spodobało, kierowcy zamiast trąbić, zajeżdżać, wyprzedzać, hamować wysiadają w samochodów i wyjaśniają całą sytuację za pomocą pięści. Kilka sekund i sprawa załatwiona, negatywne emocje uleciały i można jechać dalej.

 

Jesteś pewny, że dałbyś sobie radę na takiej ulicy? Miałem kolegę, który bardzo chętnie wysiadał z samochodu i uczył innych jak się jeździ... Do momentu, gdy zobaczył lufę przed nosem. Co prawda to była atrapa, ale skutecznie ostudziło to jego zapał do wymierzania sprawiedliwości na własną rękę. Co by było, jednak, gdyby to nie była atrapa?

 

Zauważyłem, że gdy ludzie wyjeżdżają na drogę, czy to rowerem, czy to samochodem, to wielu jednostkom nagle rosną muskuły, a kurczy się mózg. Wtedy z człowieka wyłazi typowy cham i egoista. Nie da się nic na to poradzić. Prawo pięści jest najgorszym z rozwiązań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, w ramach tego kurczenia się mózgu wiele jednostek zapomina, ze na drodze są jeszcze pojazdy innego rodzaju, co świetnie widać na tym filmie - rowerzysta, mimo że jest otoczony samochodami, wyraźnie zapomina o ich istnieniu i jedzie jak chce. Obejrzałem to jeszcze raz, nie uważacie, że tam była spora szansa na to, że był w martwym polu? Nie macie wrażenia, że pomimo kierunkowskazu cisnął dalej żeby tylko się pokłócić? Niestety jeździć między pasami i po lewym pasie to trzeba umieć. A bohater filmu to taki chojrak co wyraźnie ma wrażenie, że jest w tym mistrzem, ale zdolność oceny sytuacji jeszcze szwankuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka histori z mojego skromnego żywota:

 

1. Jadę sobie ulicą wylotową z Łodzi, jest korek, wyprzedzam delikwentów, w pewnym momencie światła zmieniły się na zielone i korek ruszył. To, że każdy wyprzedził mnie bez zachowania odpowiedniej odległosci to rzecz normalna, niestety z jednego samochodu usłyszałem wrzask żebym "spie$%lał na chodnik bo ruch blokuje.

 

2. Jazda po mieście, z lewej strony scieżka roweru (dziurawa i odbijająca nie w tą strone co trzeba). Kierowca autobusu był na tyle miły żeby mi krzyknąć abym zjechał na scieżke rowerową czego nie uczyniłem. Niestety potem przeszedł do czynów- 4x pod rząd zajechał mi specjalnie drogę (wyprzedzał po czym podczas wyprzedzania spychał mnie do rowu) 2x zachaczyłem kierownicą o autobus- nie miłe uczucie jednak sie do konca nie dałem - palant ugrzęzł w korku a ja pojechałem tam gdzie zamierzałem cały i zdrów.

 

3. Parking pod dworcem, jadę z górki na parking podziemny po czym dostrzegam przecinającego na "skos" mercedesa. Niestety ostre hamowanie połączone z próbą wyminięcia skończyło się na kilku siniakach i wgnieceniu w drzwiach samochodu. Z samochodu wychodzą dwie urocze panie które do dnia dzisiejszego nie są świadome, że zrobiły źle i posądzają mnie. Byłem jeszcze wtedy na tyle niedoświadczonym rowerzystą, że poprostu zebrałem się w "kupe" i pojechałem dalej.

 

4. Przejście na światłach drogą dla rowerów. Stety niestety w polsce jest wymysł pt "zielona strzałka", jednak z tego co mi wiadomo nie upoważnia do wjechania na pełnej prędkości na przejście gdy dla pieszych i rowerów świeci się zielone światło. Wzasadzie cudem uniknąłem mocnych obrażen w ostatniej chwili ustępując drogi (w samochodzie 3-4 młode panny uchahane do bólu, ehh ci ludzie- gdybym wjechał na to przejscie pewnie już im by nie było tak śmiesznie i to do końca życia).

 

5. Jądąc drogą na Warszawę zostałem wyprzedzony na 4tego. Uciekłem do rowu, inaczej kiepsko by było ;/

 

6. Zajechanie- Jadąc drogą kierowca samochodu zaczął manewr wyprzedzania, widocznie nie pomyslał, ze rower może jechać 30-40km/h (moja aktualna prędkość) i przed upewnieniem się czy zostałem w tyle zajechał mi drogę planując wjechać na parking. Sytuacja niezbyt fajna, odbity od rogu samochodu poleciałem prawie na środek jezdni. Pokrzywione koło i poobijana ręka. Jako, że pani okazała się Chrześcijanką ( jechała do kościoła) tak więc sprawa ostatecznie przybrała dla mnie pozytywny wynik.

 

Było jeszcze kilka podobnych sytuacji typu złamanie amortyzatora na maluchu który mocno zahamował bo ktoś wymusił pierwszenstwo itp. Zawsze udało mi się jakoś wyjść z opresji mniej więcej całym i zdrowym. Mam nadzieję, że zawsze tak będzie. Wtedy wypadki są dla nas cenną nauczką, czego jeszcze możemy sie spodziewac i na co uważać.

 

Przepraszam za błędy i nielogiczność niektórych zdań- pisane na szybko.

 

Jeszcze zapomniałem dodać sytuacji po zmianie przepisów rowerowych (jazda środkiem pasa i jazda w dwa roweru równolegle).

 

Conajmniej kilkanaście kłutni z czego żadnemu z prowadzących nie obiło się nawet o uszy, że jest to prawidłowa jazda i trąbnie oraz krzyk jest bezpodstawny.Ehh..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

. Stety niestety w polsce jest wymysł pt "zielona strzałka", jednak z tego co mi wiadomo nie upoważnia do wjechania na pełnej prędkości na przejście gdy dla pieszych i rowerów świeci się zielone światło. Wzasadzie cudem uniknąłem mocnych obrażen w ostatniej chwili ustępując drogi (w samochodzie 3-4 młode panny uchahane do bólu, ehh ci ludzie- gdybym wjechał na to przejscie pewnie już im by nie było tak śmiesznie i to do końca życia).

 

 

Jeden z najbardziej "powalonych" wymysłów ta "zielona strzałka". W zamyśle ma rozładowywać korki, ale kierowca ZAWSZE powinien się zatrzymać na czerwonym świetle, a w przypadku gdy jest ta nieszczęsna strzałka i przejście jest PUSTE może przejechać na czerwonym. Tymczasem większość kierowców po chamsku pcha się przez pasy jak tylko mają "zieloną strzałkę" bez zatrzymywania. Ba, nieraz byłem w sytuacji ze już wszedłem na przejście mając zielone, a taki palant przejechał mi tuż przed nosem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Że tak wrócę do utrącenia lusterka, to mnie ten filmik śmieszy :). Też bym się wkurzył, jakbym coś gadał do baby, a ona włączyła ignore i mnie po prostu minęła. Już pomijając to chamskie wpychanie się. Tytuł filmika mówi wszystko: "Ostrożnie! Baba za kółkiem" :). Widać Rosjan rowerzysta w ogóle nie bulwersuje, a kierowca auta owszem.

Ale to zdziwko i awaryjne po urwaniu lusterka... za każdym razem jak to widzę płaczę ze smiechu ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niedawno nauka jazdy próbowała mnie rozjechać. Nie bardzo chce mi się wierzyć w złośliwość, ale ślepotę dwóch osób na raz też wykluczam.

Z tą nauką jazdy to jest prawda, ostatnimi czasy (wczoraj przedwczoraj) zacząłem się nad tym zastanawiać bo co Elka jedzie to wyprzedza mnie maksymalnie 0.5-0.7m od mojej kierownicy, często zajezdzając droge 2m dalej. Widać w takiej jeździe napinke instrukatora w styl (wyprzedzaj co się boisz, ten na rowerze się wlecze) . Dziwne to troche bo gdzie kierowca ma się nauczyć odpowiedniego zachowania na drodze jak nie w nauce jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...