piotreus1988 Napisano 23 Kwietnia 2011 Napisano 23 Kwietnia 2011 Witam serdecznie. Jestem nowy na forum. Wczoraj zostałem potrącony przez samochód. Kierowca samochodu został ukarany mandatem karnym. Teraz pozostaje kwestia uzyskania odszkodowania z OC kierowcy. Rower ucierpiał, tylne koło pogięte, rama porysowana tak samo jak siodło, przednia klamko manetka od hamulca hydraulicznego porysowana i zablokowana w taki sposób, że się nie da jej wcisnąć (popsuta), do tego otarcia gripów i pedałów. Ja sam nie doznałem jakichś olbrzymich obrażeń, stłuczenie nogi, kciuka i obtarcia. Karetki nie wzywałem z tego względu, że nic aż tak poważnego się nie stało. Teraz mam pytanie jak będzie wyglądała sytuacja z wyceną roweru. Rowerek Kross level a 2 kupiony w zeszłym roku w sierpniu, niestety paragon wypłowiał. Czy będzie to miało jakiś wpływ przy wycenie, czy ewentualnie udać się do sprzedawcy w celu udokumentowania w jakiś sposób ceny zakupu roweru..? Czy zawieść rower na wycenę roweru..? Co do moich obrażeń, to chce dziś iść do szpitala co by byłą z tego jakakolwiek dokumentacja?? Czy ona do czegokolwiek się przyda?? Z góry dziękuje za pomoc, przepraszam za chaos w poście, ale nie miałem jeszcze do czynienia z taką sytuacją. Pozdrawiam Wszystkich.
Crazyk Napisano 23 Kwietnia 2011 Napisano 23 Kwietnia 2011 Hmm.. A jak bardzo naciągnąć można ubezpieczyciela? Próbował ktoś? Nawet jeżeli coś wygląda na tylko naruszone - można się ubiegać o nowe? Na przykład rama (jeżeli dostaniemy w trójkąt). Przecież jak by nie patrzeć jest ona przystosowana tylko do normalnej jazdy, każde uderzenie może ją osłabić. Lub amortyzator, który oberwie. Pytanie stąd, że czytałem już kiedyś na forum o osobie, która po stłuczce dostała dużo więcej niż warte były części.
piotreus1988 Napisano 23 Kwietnia 2011 Autor Napisano 23 Kwietnia 2011 Nie chodzi o to, by naciągnąć, tylko o to, by nie dać zostać jeszcze dodatkowo poszkodowanym przy naprawie roweru i innych rzeczy typu ubrania, które ucierpiał w wypadku.
szych Napisano 23 Kwietnia 2011 Napisano 23 Kwietnia 2011 Piszcie ile się da, bo ubezpieczalnia ostro przytnie, aby zejść z ceny. Standardem jest amortyzacja i wyszukiwanie "odpowiedników" na Allegro, więc w wycenie tylko wymiana na nowe i to najlepiej u najdroższego sprzedawcy. Wpisz każdy jeden elemnt, który ucierpiał, nawet jeśli to tylko ryska.
Mod Team sznib Napisano 23 Kwietnia 2011 Mod Team Napisano 23 Kwietnia 2011 Najlepiej w takim przypadku udać się do sklepu/serwisu rowerowego i poprosić o wycenę szkód, na papierze z pieczątka sklepu. Z tym dokumentem do ubezpieczyciela i powinni bez żadnego "ale " wypłacić. W ubezpieczalniach raczej nie ma ludzi znających się na rowerach, więc wycena uszkodzeń z serwisu to najlepsza opcja.
piotreus1988 Napisano 23 Kwietnia 2011 Autor Napisano 23 Kwietnia 2011 A czy ma ktoś jakieś doświadczenia praktyczne jak to wygląda po kolei..? A co ubraniem?? Obrażeniami ciała typu otarcie naskórka i stłuczenie uda, kciuka i pośladka..?
Fenthin Napisano 23 Kwietnia 2011 Napisano 23 Kwietnia 2011 Każdą rysę można podczepić pod uszkodzenie mogące w późniejszej eksploatacji spowodować trwałe uszkodzenie zdrowia i/lub utratę życia Ale też bez przesady, czepiać się o ryskę na pedale czy coś... dajcie spokój. Najlepiej iść do jakiegoś serwisu, przedstawić sytuację i poprosić o wycenę uszkodzeń. Medycznie jak najbardziej coś od lekarza się przyda, podkładka dla ubezpieczalni musi być. Nie wiem tylko jak z ciuchami.
netta1987 Napisano 23 Kwietnia 2011 Napisano 23 Kwietnia 2011 mój przypadek już opisywałem w innym wątku ale tak jak koledzy wyżej idź do sklepu i niech ci wycenią najlepiej po kosztach nowych części ja tak zrobiłem i 3 letni rower za który zapłaciłem 1500zł wyceniono na 3400 i tyle dostałem nie dochodząc szkód moralnych i innych bo nie miałem czasu na to a i mi mało co się stało mimo dość mocnego trafienia
piotreus1988 Napisano 23 Kwietnia 2011 Autor Napisano 23 Kwietnia 2011 I tak też zrobię. We wtorek zawiozę rower do serwisu, zagadam i zobaczymy. co do stanu zdrowia to dziś byłem na ostrym dyżurze, kilka prześwietleń ale całe szczęście odbyło się bez gipsu. Kartę informacyjną dostarczę razem z wyceną do ubezpieczyciela i tyle. Wielkie dzięki wszystkim za odpowiedź, jak by ktoś miał jeszcze jakieś sugestie lub podpowiedzi to z góry dziękuje. Pozdrawiam.
Schwefel Napisano 23 Kwietnia 2011 Napisano 23 Kwietnia 2011 Głupio zrobiłeś, że nie wzywałeś karetki. Za obrażenia ciała można wyciągnąć od ubezpieczyciela niezłe pieniądze. Za sam rower dostaniesz marne grosze, tym bardziej, że nowy A2 to ~1300zł. Świstek ze sklepu to można sobie darować, bo uszkodzenia będzie wyceniał ich rzeczoznawca. ale całe szczęście odbyło się bez gipsu Na całe szczęście ale chyba ubezpieczyciela, bo za gips dostałbyś całkiem niezłe pieniądze. Za złamanie z przemieszczeniem była by już 4-ro cyfrowa kwota.
Crazyk Napisano 24 Kwietnia 2011 Napisano 24 Kwietnia 2011 @Schwefel, za takie lekkie obdarcia i obicia też się coś dostanie?
netta1987 Napisano 24 Kwietnia 2011 Napisano 24 Kwietnia 2011 Świstek ze sklepu to można sobie darować, bo uszkodzenia będzie wyceniał ich rzeczoznawca. który widząc wycenę od sklepu tylko sprawdza czy to co ma wypisane naprawdę jest uszkodzone i więcej nie wnika bo się nie zna przynajmniej w moim wypadku tak było bo sam agent do którego się zgłosiłem powiedział że oni nie znają się na rowerach i jeśli bym mógł to jakąś wycenę ile by kosztowała wymiana części wraz z wymianą potwierdzone pieczątką sklepu. do do uszkodzeń ciała tu sprawy potrafią się toczyć latami a czasem sami proponują ile ci mogą dać bez rozpraw sądowych ale zazwyczaj są to śmieszne kwoty jeśli nie było pogotowia i nie masz nic połamanego. No chyba że należysz do klubu to możesz już trochę podbić im stawkę bo przez wypadek "rujnuje się twój sezon"
Schwefel Napisano 24 Kwietnia 2011 Napisano 24 Kwietnia 2011 @Schwefel, za takie lekkie obdarcia i obicia też się coś dostanie? Wiesz ja miałem już kilka takich spraw i lekarz wyceniał szkody na podstawie jakiegoś tam "cennika" i tak za złamany z przemieszczeniem palec (nastawienie + gips), ranę ciętą dłoni, ranę ciętą biodra dostałem tyle co dobrej klasy rower. Więcej można było tylko dostać za pobyt w szpitalu pow. 7 dni ale to muszą być obrażenia dużego kalibru bo tak to wypisują ze szpitala po kilku dniach. Za zdarcia naskórka nic nie dostałem, bo to był mniejszy kaliber niż złamanie. Za takie coś więcej jak 3-4 stówki się niedostanie o ile w ogóle. Najlepiej się uskarżać na ból, wtedy da się więcej wyciągnąć bo lekarz przecież nie sprawdzi czy boli
piotreus1988 Napisano 24 Kwietnia 2011 Autor Napisano 24 Kwietnia 2011 No nic czas pokaże, pojadę do serwisu, żeby zrobili wycenę ,dostarczę papiery z ostrego dyżuru i zobaczymy. Mam nadzieję, że dostanę tyle, że rower będzie doprowadzony do stanu z przed wypadku. No nic czas pokaże, pojadę do serwisu, żeby zrobili wycenę ,dostarczę papiery z ostrego dyżuru i zobaczymy. Mam nadzieję, że dostanę tyle, że rower będzie doprowadzony do stanu z przed wypadku. A jeszcze jedno pytanie. Tę wycenę z serwisu to dostarczam do ubezpieczyciela w chwili zgłaszania szkody do likwidacji czy jak..?
netta1987 Napisano 24 Kwietnia 2011 Napisano 24 Kwietnia 2011 wezwą cie na wycenę z rowerem i wtedy lub jak zgłaszasz szkodę może przyjmą
Mod Team sznib Napisano 25 Kwietnia 2011 Mod Team Napisano 25 Kwietnia 2011 Ja mam takie pytanko; załóżmy że było potrącenie, rower rozwalony, rowerzysta ma np. złamanie lub coś innego, w każdym razie musi jechać do szpitala. Zabiera go karetka, co w takiej sytuacji dzieje się z rowerem?
piotreus1988 Napisano 25 Kwietnia 2011 Autor Napisano 25 Kwietnia 2011 Też się nad tym zastanawiałem. W moim przypadku było akurat tak, że policja chciała zobaczyć dowód zakupu roweru bo nie wiedzieli, który numer z ramy spisać. Zabrali mnie radiowozem do domu, i poprosili tego chłopaka co mnie potrącił by przywiózł na lawecie rower pod mój dom.
igor135 Napisano 12 Maja 2011 Napisano 12 Maja 2011 Z mojego punktu widzenia. Źle że nie pojechałeś na pogotowie od razu. Dokumentacja medyczne przydaje się do tego by Taki np. ja, za to co napisałeś wywalczył w firmie ubezpieczeniowej ok 3 tys zł.(około). co innego jeśli ty sam pójdziesz może dostaniesz 300 zł na otarcie łez. Za rower co najmniej zwrot. chyba że jesteś wielkim pasjonatem spotu rowerowego - a takowym w tym wypadku jesteś, tego trzeba się trzymać - to odszkodowanie podwyższone o ten składnik. Poza tym trauma. Uderzył w Ciebie samochód boisz się wsiąść na rower. to było dla ciebie straszne przeżycie. Tego się trzymaj jak będziesz załatwiać sam sprawy o odszkodowanie. !Pisemnie! I licz się z tym, że mogą chcieć przeciągać twoją sprawę w nieskończoność aż do przedawnienia jak nie będziesz przynajmniej raz na 2 tyg ich popędzać. Pozdrawiam i Służę pomocą teraz i w przyszłości. Igor Żebrowski Kierownik ds. odszkodowań na woj. łódzkie. 516474631 igor901205@o2.pl (mail nieoficjalny, niefirmowy) Ja mam takie pytanko; załóżmy że było potrącenie, rower rozwalony, rowerzysta ma np. złamanie lub coś innego, w każdym razie musi jechać do szpitala. Zabiera go karetka, co w takiej sytuacji dzieje się z rowerem? W czystej teorii i wg przepisów powinno być tak że pojazd jest odholowany na koszt zazwyczaj posiadacza na parking policji lub w wyznaczone, przez poszkodowanego lub osobę spoufaloną, miejsce.
MagdaK Napisano 15 Maja 2011 Napisano 15 Maja 2011 Witam, w nawiązaniu do tematu traumy powypdkowej, o której wspomniano w poprzedniej wypowiedzi, chcielibyśmy poinformować, że ostatnie lata prowadzonej pierwszej w Polsce akcji specjalistycznej pomocy psychologicznej dla uczestników wypadków komunikacyjnych w ramach programu „Trakt” pozwoliły nam na skuteczną pomoc ponad 200 osobom cierpiącym na zespół tzw. stresu pourazowego. Zachęcamy do kontaktu (tel 509 127 858; e mail terapia@psych.uw.edu.pl) osoby, które w ciągu ostatnich dwóch lat uczestniczyły, były świadkami wypadku, lub doświadczyły utraty bliskiej osoby w wypadku.Zapewniamy możliwość specjalistycznej diagnozy psychologicznych problemów potraumatycznych (takich jak kłopoty ze snem, nawracające wspomnienia, nadmierne podenerwowanie lub kłopoty z koncentracją uwagi). W razie stwierdzenia zespołu stresu pourazowego oferujemy możliwość skorzystania z bezpłatnej terapii prowadzonej przez najlepszych specjalistów leczeniu stresu pourazowego, w ramach programu naukowego prowadzonego przez Uniwersytet Warszawski – Interdyscyplinarne Centrum Genetyki Zachowania. Szczegóły programu na www.wypadki‐drogowe.pl. Z wyrazami szacunku, Zespół programu „Trakt 2" www.wypadki‐drogowe.pl tel 509127858
Krawcowy Napisano 16 Maja 2011 Napisano 16 Maja 2011 Na całe szczęście ale chyba ubezpieczyciela, bo za gips dostałbyś całkiem niezłe pieniądze. Za złamanie z przemieszczeniem była by już 4-ro cyfrowa kwota. Nie przesadzasz z tą zachłannością na kasę? Na całe szczęście poszkodowanego, że nie ma gipsu, a tym bardziej złamania z przemieszczeniem. Ludzie, opanujcie się!
igor135 Napisano 17 Maja 2011 Napisano 17 Maja 2011 Nie przesadzasz z tą zachłannością na kasę? Na całe szczęście poszkodowanego, że nie ma gipsu, a tym bardziej złamania z przemieszczeniem. Ludzie, opanujcie się! Ekhm.... Za złamanie z przemieszczeniem jest 5-cyfrowa kwota i to nie jest żart.
Lumperator Napisano 20 Maja 2011 Napisano 20 Maja 2011 Nic tylko się łamać z przemieszeniem jak sił wystarczy -___-
wiadrak Napisano 24 Maja 2011 Napisano 24 Maja 2011 Podepnę się pod temat, bo dzisiaj mi przydarzyła się podobna historia, a mianowicie również potrącił mnie samochód na ścieżce rowerowej. Nie wzywałem policji, bo kierowca od razu się przyznał do winy(chociaż nie wiem czy dobrze zrobiłem) spisałem jego dane, spisaliśmy oświadczenie i na razie się leczę bo trochę sobie pupę stłukłem że bez Altacetu nie mogę siedzieć :/ U lekarza już byłem jutro idę do ortopedy pewnie mi co nieco prześwietlą Teraz co mam zrobić dostanę papiery od lekarza mam oświadczenie i dane sprawcy i mój zniszczony rower wart może 300 zł z ósemką zamiast koła z przodu. Dodam tylko że był to wypadek w drodze do pracy. Nie wiem czemu się naczytałem o nowych przepisach dla rowerzystów i zapomniałem że kierowcy nadal nas nie zauważają
Schwefel Napisano 24 Maja 2011 Napisano 24 Maja 2011 I głupio zrobiłeś. Ile razy można mówić żeby wzywać policję do każdego wypadku (zdarzenie, w którym ktoś jest ranny). Kierowca może powiedzieć, że nie wie o co chodzi a oświadczenie nie jest żadnym dokumentem dla ubezpieczyciela.
drezyna Napisano 24 Maja 2011 Napisano 24 Maja 2011 Schwefel, dokładnie, dochodzenie odszkodowania za rower to cyrk, ubezpieczyciel zrobi wszystko coby oddalić większość roszczeń, w razie dzwona brać od razu za tel i dzwonić po policję, zwłaszcza że niektóre dolegilwości powstałe na skutek zdarzenia mogą się pojawić po jakimś czasie, szkodę osobową z oc można zgłaszać przez 10 lat i warto mieć jakąś "podkładkę".
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.