Skocz do zawartości

[sprzet] Na czym jezdzi Maja Wloszczowska


Rekomendowane odpowiedzi

Od kiedy amor może się zapowietrzyć (uwierzę, że może ale chyba nie po jednym/kilku zjazdach)?

 

Może. To znaczy nie nazwałbym tego dosłownie zapowietrzeniem ale olej może się spienić i przestać dobrze tłumić. Dotyczy to wszystkich tłumików olejowych w mniejszym albo większym stopniu, najbardziej otwartej kąpieli. Tak samo jest to spotykane zjawisko w amortyzatorach samochodowych, dlatego im lepsze tym powszechniejsza jest tam oddzielona komora gazowa.

Jakiegoś gazu musi zawsze troszkę być z prostego powodu - komory po stronie tłoka i tłoczyska nie mają jednakowej objętości a ciecz jest teoretycznie nieściśliwa.

Natomiast nie jestem w stanie powiedzieć czy to jeden zjazd czy dziesięć czy sto :wallbash: . No i dużo zależy też od konstrukcji, te ultralekkie amorki mogą mieć za dużo w środku odchudzone z ważnych części - zarzuci ktoś schemat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Swoją drogą, widziałem ostatnio jakiegoś MTB na forum, również z węgla i hydraulikami ważącego mniej niż 8600g. Najlżejszy full w Polsce waży w okolicach 7500g (i to z Al, a nie carbonu). Tak więc sądzę, że gdyby chcieli to zeszliby jeszcze z wagą, no może nie przy współpracy z Shimano...

 

Dowiemy się w końcu o czym pisałeś czy było to wyssane z palca ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy amor może się zapowietrzyć (uwierzę, że może ale chyba nie po jednym/kilku zjazdach)?

spróbuj marcoka z TST2 :wallbash:

 

przypomniały mi się zeszłoroczne zmagania juniorów na FamylyCup w Olkuszu. jedno okrążenie i na przodzie jedzie trzech zawodników. trzeci na jakiejś karbonowej meridzie za sporą kase. kolejne okrążenie i z przodu jedzie już tylko dwójka. gość na meridzie gdzieś daleko z tyłu...

kolejność już się nie zmieniła. gość na marketowym fulu dojechał na drugiej pozycji...

 

co do najlżejszego fula w polsce.

jeśli ktoś wiedze na ten temat czerpie z e-bikerzone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos wagi roweru to jest jakieś ograniczenie? Kurzajewski wczoraj podczas transmisji gadał, że dla roweru górskiego minimalna waga to 8,5 kg ale tak jak przeglądam stronę i przepisy UCI to tam jest tylko o wadze 6,8 kg ale odnosi się to do rowerów szosówek niby (albo doczytać nie mogę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie tych "tylko" 5% sukcesu chcialbym zabrac glos :(. Otoz przy czasie Maji na Mistrzostwach 5% to 231 sekund, czyli prawie cztery minuty. W ogonie by przyjechala, gdyby nie miala dobrego roweru :). Nawet jakby rower mial tylko 1% wplyw na wynik, to oplacaloby sie go maksymalnie piescic.

Oczywiscie mowie tu o rowerach uzywanych w sporcie, bo projekty studyjne z ligtbike'u z rowerami do jezdzenia nie maja za duzo wspolnego. Ot, takie studia na temat "jak zrobic cos maksymalnie lekkiego, wygladajacego jak rower, za gruba kase" :)

Moim zdaniem oczywiscie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do amora to przyznaję się, nie mam wystarczającej wiedzy, żeby z wami dyskutować na ten temat. Ale zjawisko to wydało mi się dość dziwne bo pierwszy raz o czymś takim słyszę.

 

Jeśli chodzi o najlżejszego full'a to proszę bardzo:

http://www.e-bikerzone.com/index.php?strona=newsy&id=52

 

Fakt, ktoś tu dobrze powiedział, że full na V-kach to trochę nieporozumienie ale cel został osiągnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to powiedzialem ja i jeszcze raz sie powtorze ze ten rower nie jest najlzejszy w kraju nad wisla!!!

Autor powinien zmienic tylul na 'byl przez jakis czas najlzejszy'.....

Proponowalbym zerknac do rankingu fs.

 

Oczywiscie mowie tu o rowerach uzywanych w sporcie, bo projekty studyjne z ligtbike'u z rowerami do jezdzenia nie maja za duzo wspolnego. Ot, takie studia na temat "jak zrobic cos maksymalnie lekkiego, wygladajacego jak rower, za gruba kase"

 

No wlasnie co do grubej kasy, jak mowi w/w artykul 33k pln to jest gruba kasa a wynik wagaowy to nawet wstyd wspominac....

Juz pomijajac naklady finansowe, to np moj full jest lzejszy, i jak daje pode mna rade to nie wyobrazam sobie ze nagle zawodniczka o tej masie potrzebuje 8.5kg sztywna maszyne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten ktos ma lekko nieaktualna wiedze :icon_mrgreen:

Poza tym jak dla mnie full na V-kach to zupelne nieporozumienie.

Cześć,

Ma aktualną wiedzę. Projektu nie rozwijam na tej stronie, z której być może czerpiesz wiadomości, powiem więcej poprosiłem o zdjęcie mojego projektu już dawno temu i tego nie uczyniono. Rower po najnowszych zmianach i w najlżejszej konfiguracji zszedł jeszcze o sporo gram w stosunku do tego co było prezentowane. Jednak projekt NRS uważam za zamknięty. W chwili obecnej pracuje nad nowym projektem fulla, w którym użyję innych komponentów. NIestety rama będzie już karbonowa. Spodziewana waga < 7kg.

Co do v-ek. Mylisz się kolego. Jeśli uważasz że v-ki są gorsze od tarcz to postaraj się jakoś sensownie podeprzeć to argumentami:

1. Praca w błocie? - Bzdura - ostatni maraton w Krakowie bezlitośnie obnażył podstawową wadę tarcz jaką jest szybkie zużywanie się klocków przy dużej ilości błota. Dodatkowo błoto które wedrze się między tarczę i okładzinę działa na tą drugą jak papier ścierny - rezultat - dojazd na metę i natychmiastowa wymiana tarcz i klocków, ew. wymiana ich w trakcie wyścigu (z tego co wiem ok 70% zawodników miało wytarte klocki na maksa) Rozwiązanie - spytaj się Remika Cioka co ma w swojej Orbei Oiz (która jest fullem nta bene) - odpowiem Ci - v-ki z okladzinami ceramicznymi które współpracują z ceramicznymi obręczami - rezultat - 1 miejsce jak na razie w klasyfikacji generalnej M3 na Powerade MTB Marathon, wicemistrzostwo polskiw xc w kategorii Masters i styl jazdy jakiego można tylko pozazdrościć - szczególnie na zjazdach.

 

2. Lepsza siła hamowania/modulacja i takie tam - zgoda ze nie potrzeba sily zeby zahamowac na hydraulikach, ale z drugiej strony masz ręce pianisty? Mój styl jazdy jest daleki od ideału. NIe ścigam się zresztą - rower to dla mnie przyjemność, choć od czasu do czasu w jakim wyścigu się przejadę. Jak do tej pory i KCNC potrafiło mnie zatrzymać i ciągle żyję :)

 

pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel, sorry ale jasnowidzem to ja nie jestem, jak nie mozna tam to mozna tu...

 

Co do v-ek, jednak postepu nie zatrzymasz i jakos ciezko byloby mi uwierzyc ze to tylko moda, moglbym zripostowac pytajac czy oprocz wspomniango przez ciebie przypadku, caly swiat sie myli?

Nie sadze, IMO w dzisiejszych czasach projekty na v-kach to raczej krok do tylu a szczegolnie ramy z pelnym zawieszeniem.

 

I zycze powodzenia z nowym projektem ktorego mam nadzieje nie bedziesz trzymal w undergrundzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uważasz że v-ki są gorsze od tarcz to postaraj się jakoś sensownie podeprzeć to argumentami:

1. Praca w błocie? - Bzdura - ostatni maraton w Krakowie bezlitośnie obnażył podstawową wadę tarcz jaką jest szybkie zużywanie się klocków przy dużej ilości błota. Dodatkowo błoto które wedrze się między tarczę i okładzinę działa na tą drugą jak papier ścierny - rezultat - dojazd na metę i natychmiastowa wymiana tarcz i klocków, ew. wymiana ich w trakcie wyścigu (z tego co wiem ok 70% zawodników miało wytarte klocki na maksa) Rozwiązanie - spytaj się Remika Cioka co ma w swojej Orbei Oiz (która jest fullem nta bene) - odpowiem Ci - v-ki z okladzinami ceramicznymi które współpracują z ceramicznymi obręczami - rezultat - 1 miejsce jak na razie w klasyfikacji generalnej M3 na Powerade MTB Marathon, wicemistrzostwo polskiw xc w kategorii Masters i styl jazdy jakiego można tylko pozazdrościć - szczególnie na zjazdach.

 

2. Lepsza siła hamowania/modulacja i takie tam - zgoda ze nie potrzeba sily zeby zahamowac na hydraulikach, ale z drugiej strony masz ręce pianisty? Mój styl jazdy jest daleki od ideału. NIe ścigam się zresztą - rower to dla mnie przyjemność, choć od czasu do czasu w jakim wyścigu się przejadę. Jak do tej pory i KCNC potrafiło mnie zatrzymać i ciągle żyję :)

Nie chcąc wdawać się w długie dysputy. Spróbuję obnażyć słabość użytych argumentów.

1. Praca w błocie:

- jeden maraton w Krakowie był maratonem, na którym V-ki spisały się lepiej. Czy to powód by zapomnieć o pozostałych maratonach, na których lepiej byłoby mieć tarcze?

- rezultat wspomnianego bikera, który prowadzi w generalce M3 Powerade Maraton jest wynikiem jazdy na v-kach, czy bardziej należy przypisywać go mocnemu kopytu i dobrej technice jazdy na zjazdach, której sugerujesz, że nic tylko zazdrościć? Czy ów biker spadłby w klasyfikacji, gdyby "unieszczęśliwić" go tarczówkami? BTW, jest to odmiana debilnego argumentu marketingowego: mistrz jeździ na Giancie, Treku, Ukrainie - jak nie będziesz miał takiego sprzętu, to jesteś w czarnej... dziurze :icon_mrgreen:

2. Siła/modulacja:

-nie mam ręki pianisty, mam rękę wyćwiczoną nieco swego czasu w sportach siłowych. Nigdy nie miałem problemu z brakiem siły przy dociskaniu klamek. Mimo to bardzo doceniam zalety hydrauliki, która pozwala mi skupiać się na dozowaniu siły hamowania i umożliwia ją w ogromnym stopniu.

-też jeżdżę głównie (niemal wyłącznie) rekreacyjnie. Jeździłem w górach na v-kach. Da się? Oczywiście, że się da! ...ale z lepszymi hamulcami mogę sobie pozwolić na większe szaleństa i w konsekwencji na osiągnięcie większego współczynnika wygięcia banana na gębie (a o to przecież chodzi :) ).

-niekonsekwencja: przyznajesz, że siła tarczówek większa i modulacja lepsza, a mimo to namawiasz, a przynajmniej sam stosujesz w rekreacji v-ki. Po co wybierać rozwiązanie, które jakoś wystarcza, żeby się nie zabić, skoro można wybrać takie, które działa jak należy?

3. IMO jedyne wady tarcz względem v-ek to trudniejsza i droższa obsługa no i nieco większa waga. Te minusy nie powinny jednak przesłaniać plusów, które są ogromne. Aha, jedno zastrzeżenie. Jeżdżę również w górach. Gdybym był mieszkańcem płaskiej północy i nie zapuszczał się powyżej 500m n.p.m., to rozważyłbym sens inwestowania w tarcze i być może stwierdziłbym, że nie warto. I dodam wprost argument koronny: v-ki są gorsze w spełnianiu swojej podstawowej funkcji - skutecznego hamowania. Jako osoba mocno light'ująca rower możesz na nie patrzeć łaskawszym okiem, ale nie wmawiaj ludziom, że ośmiokątne koło jest lepsze od okrągłego. Vki są lżejsze, ale to nie znaczy, że są lepsze. Przynajmniej dla mnie :P

Pozdrawiam i życzę satysfakcji z ujeżdżania bicyklu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Praca w błocie? - Bzdura - ostatni maraton w Krakowie bezlitośnie obnażył podstawową wadę tarcz jaką jest szybkie zużywanie się klocków przy dużej ilości błota.

Klocki v-brake w błocie (czy nawet deszczu) absolutnie się nie zużywają, wręcz ich przybywa :icon_mrgreen:

Dodatkowo błoto które wedrze się między tarczę i okładzinę działa na tą drugą jak papier ścierny

A błoto między okładziną v-brake i aluminiowa obręczą działa na nią (obręcz) jak klej zwiększając przyczepność klocka :)

 

 

Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ebikerzone --> troche nie masz racji. Klocki w tarczach zuzywaja sie szybko tylko w jednych warunkach - w czasie jazdy po blocie przy padajacym mocno deszczu. Jesli deszcz nie pada, to generalnie bloto nawet po same tarcze nie robi wiekszego wrazenia, czego dowiodla np Krynica, gdzie blota bylo na dlugich odcinkach wiecej niz w Krakowie, a na klocki nie narzekal nikt.

Z tego co wiem v-ki z ceramikami maja o wiele wieksza sile hamowania i lepsza modulacje od zwyklych v-ek, ktorych uzywa 99% ludzi. Zreszta Remik technicznie jest doskonaloscia, na tym poziomie zjezdzalby swietnie nawet na canti. Nie zmienia to faktu ze latwiej sie zjezdza z hamulcami tarczowymi.

Poza tym, w Krakowie v-ki nie sprawowaly sie lepiej. Po prostu wolniej sie scieraly. Sprawowaly sie gorzej, wiem, bo dwa lata temu jechalem na v-kach slynna Istebna w identycznych warunkach. Przez to ze v-ki lapaly przyczepnosc na ubloconej obreczy kiedy chcialy, tzn kiedy wytarly z niej bloto, zaliczylem dobre 5 czy 6 OTB na trasie. Ale fakt, nie wytarly sie do konca, gdy wielu ludzi z tarczami nie mialo hamulcow. Za to krotko po tym wyscigu zmienialem kola, bo obrecze nie przetrwalyby jeszcze jednego maratonu w takich warunkach :).

1415chris --> w swoim Pronghornie praktycznie wszystko masz tuningowane, w rowerach uzywanych w mistrzostwach wszystko musi byc zgodne ze specyfikacja - jak przerzutka XTR, to fabryczna, bez kolek KCNC i tytanowych srubek :). Poza tym, jak team czy reprezentacja ma kontrakt z dajmy na to Shimano to dostaje caly fabryczny osprzet XTR i nie ma, ze sa np lzejsze hamulce czy gripshifty zamiast rapidfire'ow. I w tych warunkach odchudzic sprzet to juz wieksze wyzwanie :). Poza tym, ja bym sie bal jechac szybko na maratonie na 8kg hardtailu, przy mojej wadze 11kg (no, moze 10) uwazam za idealny kompromis wagi i wytrzymalosci, ktory pozwala mi nie martwic sie w czasie wyscigu ze jakas nadmiernie wycieniowana czesc nie wytrzyma naprezen przy 60km/h po kamieniach. Ewentualnie 400g opona rozedrze sie jak papier na jakims ostrym kamieniu. Wiem ze sa 7 - czy nawet 6 kg hardtaile. Ale moim zdaniem nie nadaja sie one do normalnej jazdy w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powracając do wagi roweru to też słyszałem że komentator w trakcie Mistrzostw Świata mówił o ograniczeniu do 8,5 kg ale też słyszałem że gdyby nie kontrakty z firmami to zeszli by spokojnie poniżej 8 także nie wiem jak to do końca jest. A co do ceny roweru to zdaje mi się że rower na którym Maja zdobyła wicemistrzostwo olimpijskie kosztował coś ok.20 tys.(tak przynajmniej sama mówiła), a ten co zdobyła na nim mistrzostwo świata ok. 35 tys. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to bez sensu zainwestowane pieniądze :)

wspomniano powyżej o tym że sponsor daje i sponsor wymaga trzymania się umowy i reklamowania danej firmy... zdarza się że zawodnik jednak woli coś innego niż sponsorski prezent; wtedy po prostu uzywa tego czego chce a logo komponentu jest zasłonięte :)

na reklamie crampfixu, preparatu na różnego rodzaju dolegliwości skurczowe Lena Byberg uzywa hamulców avid xx, jednak logo modelu i producenta jest zaklejone taśmą. na pewno z powodu chęci uchronienia pięknych klameczek przed zadrapaniami :) gunn rita dahle na mecie wyścigu olimpijskiego podniosła na mecie flagę... meridy, tak się cieszyła ze zwycięstwa dla Norwegii :) i co z tego że złamała zasady olimpijskie?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej siły się wkłada w docisk klamki tarczówki, przez co więcej mocy idzie w nogi ;)

 

Tobo, a jak myślisz, dlaczego Maja jechała w Pekinie na obklejonym Sidzie WC zamiast Foxa? :)

 

No cóż... może i można by lżej, ale czy było by warte ryzykowania defektu(wiem, można niby lżej i bez ryzyka ale...)? Dojechała bez defektów na świetnej pozycji i to dla mnie teraz się liczy :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym jak dla mnie full na V-kach to zupelne nieporozumienie.

 

Zależy do czego ten full. Ja w swoim maratonowym raczej nie zrezygnuję z v-b - za dużo razy widziałem jak po jeździe w złych warunkach ludziom kończą się klocki od tarcz. Na maratony górskie nie jeżdżę bo jest za daleko, a v-b LX z równoległym prowadzeniem klocków mają wystarczającą siłę hamowania.

 

Chyba już najwyższy czas, aby zacząć rowery rozróżniać ze względu na przeznaczenie, a nie na użyte technologie. To co napisałeś, to brzmi prawie jak to, że karbonowe części są dobre tylko na szosę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie jeszcze wrzucić moje zdanie na temat V'brake i tarcz. Czy cały świat może się mylić (bo większość przesiada się na tarczówki)? A czy cały świat nie mylił się przechodząc w dobie 8b. na 9? Moim zdaniem tarcze to świetne hamulce, ale wciskane ludziom na siłę. Amortyzatory i ramy robi się bez piwotów; wystarczy spojrzeć też na Shimano. Dlaczego w swoich flagowych hamulcach V'brake (XTR, XT, LX) zrezygnowali z doskonałego patentu równoległego prowadzenia klocka? Bo patrząc na nowe żenujące XT czy LX tylko wariat nie wybrałby tarcz. Sam jeżdżę na hamulcach XTR (klamki + szczęki) a do tego ceramiczne Mavic X-517 i 717. Na takim zestawie da się przejechać absolutnie wszystko. Owszem, tarcze to zupełnie inna jakość hamowania i ja tego nie neguję. Czasem zastanawiam się tylko, czy wybierając ten właśnie typ hamulca nie usprawiedliwiamy własnych braków techniki. Więc jeżdżę sobie na tych swoich nędznych spowalniaczach, z widelcem 63 mm. skoku i często udowadniam kolegom na "motorach", że się da. Co więcej, na dole mogę być szybciej niż oni. Kiedy mnie ktoś wyprzedza nie zrzucam tego na karb hamulców, ale wiem, że coś tam muszę poprawić żeby następnym razem jechać lepiej.

Dlatego też stwierdzenie, że full na V'kach jest nieporozumieniem mija się z prawdą, bo użytkownikowi takiego roweru najwyraźniej nie potrzeba niczego lepszego.

Zawsze broniłem swojego zdania, że full na tarczach wieje nudą. HT z V-kami to czyste MTB kiedy trzeba finezyjne zjechać między kamieniami aby nie zostać katapultowanym z siodła. Na fullu po prostu jedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi sie podobna konwersacja sprzed lat, jak na rynku zaczely pojawiac sie cyfrowe aparaty fotograficzne, mowiono wtedy 'tradycyjnej lustrzanki nic nie zastapi'....

 

Zapewne kwestia gustu dla mnie taka kombinacja jest dziwaczna, pod wzgledem wygladu, filozofii jak i praktycznego zastosowania.

 

Odwolujac sie do 'swiata' mialem na mysli zawodnikow i ich sprzetowe wybory (tylko prosze nie piszcie ze jezdza na tarczach bo im sponsor tak nakazuje :icon_wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...