Skocz do zawartości

[projekt ustawy] Rowerem pod wpływem %


Rekomendowane odpowiedzi

Propozycja zmian w ustawie

 

Jakie wasze zdanie?

Jeśli o mnie chodzi to karanie rowerzystów na równi z kierowcami nie jest sprawiedliwe.

Jak rowerzysta ma prawko to jest mu zabierane, jesli nie ma to nie jest...

 

Pamietam czasy kiedy mozna bylo sobie wypic piwo i wrocic bez obaw do domu.

Teraz policja siedzi sobie w okolicach lub w samej knajpie i obserwuje co pije taki rowerzysta, i przy probie odjechania na rowerze, łapią nic nie spodziewającego się delikwenta. Swoją drogą samo prawo jest chore, skoro policjanci dostają tyle samo lub więcej punktów za zatrzymanie rowerzysty w stanie nietrzeźwości co złodzieja na gorącym uczynku. A wiadomo że takiego rowerzystę łatwiej złapać.

U nas robione są akcje latem na deptaku, taki dzielny pan policjant zatrzymuje rowerzystów i każe dmuchać. A mógłby zapewne dużo bardziej pożytecznymi rzeczami się zająć.

 

Jeśli te przepisy zmieniły by się, to znaczyłoby że polska zaczyna się powoli cywilizować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli rowerzysta nie ma prawka to takie prawko zostaje mu odroczone i nie może zdawać przez bodajże dwa lata...

Uważam że kary za jazdę po pijanemu powinny być nie łagodzone a bardziej surowe np. poprzez zwiększenie wysokości mandatów. Jeżeli ktoś by zapłacił raz 1000zł lub nawet i więcej to może by się oduczył prowadzić po "jednym piwie". Rowerzysta też staje się zagrożeniem na drodze.

W innych krajach może i można prowadzić pojazdy mając nawet 0.8 promila we krwi ale w tych krajach nie pije się tyle co u nas a "młodzi" kierowcy nie prowadzą tak brawurowo jak u nas.

Podsumowując nie sądzę aby dobrym pomysłem było znoszenie przepisu zabraniającego jazdę rowerem pod wpływem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W innych krajach może i można prowadzić pojazdy mając nawet 0.8 promila we krwi ale w tych krajach nie pije się tyle co u nas a "młodzi" kierowcy nie prowadzą tak brawurowo jak u nas.

Podsumowując nie sądzę aby dobrym pomysłem było znoszenie przepisu zabraniającego jazdę rowerem pod wpływem...

Chcesz powiedziec że na wyspach się pije mniej ??

"młodzi" kierowcy w innych krajach są tak samo młodzi jak wszędzie, przeciez nie mogą mieć wyższej świadomości społecznej bo mieszkaja gdzie indziej, i może im tak samo cos do lba strzelic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie państwo coraz bardziej ogranicza obywateli nakładając coraz to nowe nakazy i zakazy... Te kary są za wysokie, a policja robi rzeczy mniej istotne.

Kolejna głupia ustawa dotyczy prawa jazdy na kategorię A. Niedługo będzie można zrobić takie prawo jazdy od 24 lat. Wszystko za sprawą tego, że dużo młodych ludzi ginie w wypadkach motocyklowych. Niestety znaczna część tych wypadków spowodowana jest złym stanem dróg...

Drogi rowerowe też nie są dobre, albo w ogóle ich nie ma, przez co jesteśmy zmuszeni do poruszania się po chodnikach (ze względu na własne bezpieczeństwo), a policjanci łapią przestępców którzy jadą rowerem 20 km/h po chodniku, zamiast łapać tych którzy cisną autami 120 km/h po mieście...

Te wszystkie przepisy to jakaś wielka paranoja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa kolejna liberalizacja prawa autorstwa PO :)

 

Karać surowo pijaków łącznie z konfiskatą samochodu/roweru/motoru/traktora/bryczki. Ten długi weekend pięknie pokazał ilu pijanych zabójców jeździ po drogach i mało mnie to obchodzi czy to jest rowerzysta, kierowca osobówki czy kierowca TIRa. Pijany to pijany i nie ma zmiłuj.

 

Weźmy taki hipoteczny przypadek, jedzie sobie nawalony rowerzysta poboczem, nagle zawiało go i wjechał na środek jezdni, jadący za nim TIR chcąc uniknąć zderzenia zjeżdża naprzeciwległy pas, zderza się czołowo z osobówką, w której ginie 5-cio osobowa rodzina. Kto jest winny? Oczywiście kierowca TIRa, a nawalony rowerzysta najwyżej odsiedzi śmieszne 14 dni aresztu o ile wcześniej nie zwieje z miejsca wypadku.

Tu akurat mówię hipotetycznie ale ja naprawdę widziałem taki wypadek, tych ludzi w zmiażdżonym Golfie i tego nawalonego rowerzystę którego myślałem, że własnymi rękami zatłukę.:P

 

I tu nie chodzi o jedno piwko przy ognisku czy grillu ale o tych wiejskich czy miejskich pijaków których "prowadzi rower".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karać surowo pijaków łącznie z konfiskatą samochodu/roweru/motoru/traktora/bryczki. Ten długi weekend pięknie pokazał ilu pijanych zabójców jeździ po drogach i mało mnie to obchodzi czy to jest rowerzysta, kierowca osobówki czy kierowca TIRa. Pijany to pijany i nie ma zmiłuj.

 

 

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie państwo coraz bardziej ogranicza obywateli nakładając coraz to nowe nakazy i zakazy... Te kary są za wysokie, a policja robi rzeczy mniej istotne.

 

Karać surowo pijaków łącznie z konfiskatą samochodu/roweru/motoru/traktora/bryczki. Ten długi weekend pięknie pokazał ilu pijanych zabójców jeździ po drogach i mało mnie to obchodzi czy to jest rowerzysta, kierowca osobówki czy kierowca TIRa. Pijany to pijany i nie ma zmiłuj.

 

Miałem na myśli rowerzystę po 1 piwie. Co innego pijaka na rowerze, czy kierowcę auta lub motoru po jednym piwie.

Przecież rowerzysta po piwie nie będzie gnał na złamanie karku. Raczej osoby dojeżdżające na piwo rowerem, nie są demonami prędkości... Takie osoby nie stwarzają niebezpieczeństwa. Przy tej prędkości, jedno piwo nie zrobi różnicy w prowadzeniu roweru. Większe niebezpieczeństwo stwarzają już brawurowo zachowujący się nastolatkowie.

Co innego w wypadku pojazdów spalinowych. Tam prędkości są dużo większe i trzeba być bardzo dobrze skoncentrowanym na prowadzeniu, ponieważ skutki nieuwagi mogą być tragiczne.

Takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jadąc po 1 piwku? żadne a jestem traktowany tak samo jak bym jechał ostro nawalony

W prawie funkcjonuje "po spożyciu" i "nietrzeźwy". Zapoznaj się z tabelą zanim napiszesz, że po jednym piwku tak samo się traktuje jak po flaszce wódki.

http://wykroczenia.wieszjak.pl/charakterystyka-wykroczen/212643,Prowadzenie-pojazdu-pod-wplywem-alkoholu.html

 

Według mnie prowadzenie wózka dziecięcego przez nietrzeźwego też powinno się karać. Wolałbym aby po alkoholu koleś prowadził rower. Jetsem abstynentem i argumenty z piwkiem do mnie nie przemawiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem w całej dyskusji jeden problem który wydał mi się dość ciekawy:

 

Na "wiejskiej drodze" po której jeżdżą głównie mieszkańcy, rowerzysta który jest w stanie utrzymać tor jazdy nie stanowi zagrożenia.

Ten sam rowerzysta po tych samych dwóch piwach może mieć spore problemy z czasem reakcji na ruchliwym skrzyżowaniu w większym mieście.

 

Pełnoletnim niedowiarkom proponuję proste doświadczenie, odpalić jakąś strzelankę na komputerze, znaleźć serwer na którym będziecie gdzieś w środku stawki, wypić te dwa piwa i popatrzeć jak zmieni się wasza pozycja po pół godzinie.

 

Niestety, próba stworzenia prawa tak aby dopuszczalne limity poziomu alkoholu we krwi były uzależnione od kategorii drogi czy natężenia ruchu jest z góry skazana na porażkę. (a po wszystkich aferach łapówkarskich państwo nie chce zostawić tego w gestii policji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, prawo jazdy dla 14 latka i jazda po alkoholu, niedługo każdy z nas będzie mógł sobie bezproblemowo kupić pistolet i strzelić komuś w łeb :)

 

I to jest akurat idiotyzm. Prawo jazdy na samochód będzie od 14 lat (tylko, że to z jakimiś ograniczeniami), a prawo jazdy na motor od 24...

A co do jazdy na rowerze po piwie to dalej twierdzę, że nie powinno być karane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli rowerzystę po 1 piwie. Co innego pijaka na rowerze, czy kierowcę auta lub motoru po jednym piwie.

Przecież rowerzysta po piwie nie będzie gnał na złamanie karku. Raczej osoby dojeżdżające na piwo rowerem, nie są demonami prędkości... Takie osoby nie stwarzają niebezpieczeństwa. Przy tej prędkości, jedno piwo nie zrobi różnicy w prowadzeniu roweru. Większe niebezpieczeństwo stwarzają już brawurowo zachowujący się nastolatkowie.

Co innego w wypadku pojazdów spalinowych. Tam prędkości są dużo większe i trzeba być bardzo dobrze skoncentrowanym na prowadzeniu, ponieważ skutki nieuwagi mogą być tragiczne.

Takie jest moje zdanie.

A co ma do tego prędkość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłóćcie się dalej, a to jest tylko odwrócenie wzroku od złej infrastruktury rowerowej, braku ścieżek, katastrofalnej jakości polskich ulic itd.

 

Tak naprawdę pijany rowerzysta to zdarzenie marginalne, chyba że pod wiejskim sklepem.

 

Zamiast się zastanawiać czy to dobrze czy źle lepiej powinniśmy zwrócić uwagę Państwa na rowerzystów, ich sytuację (tragiczną) w Polsce oraz naszych zachodnich sąsiadów jak u nich sprawa z rowerami wygląda.

 

A więc rowery na ulicę, tyłek ruszyć na masy krytyczne, zacznijmy walczyć o swoje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja w końcu zabiorę głos. Nie śmiem mówić, że jazda pod wpływem alkoholu jest ok, ale nie uważam, że powinna być karana na równi z kierowcami samochodów, którzy do tragedii mogą doprowadzić bez niczyjej pomocy (patrz wypowiedź Schwefel). Fakt, że takie sytuacje mogą się przydarzyć, jednak biorąc pod uwagę rachunek prawdopodobieństwa wg którego odpowiednio mniej ofiar śmiertelnych powodują pijani rowerzyści (nie wliczamy ich samych) niż pijani kierowcy pojazdów silnikowych, tak odpowiednio mniejsza powinna być kara. Jasne, że takie sytuacje przytoczone wyżej się zdarzają, jednak to rzadkość (rowerem można jechać po parku, po ścieżce rowerowej, chodniku etc., gdzie pewnie nikogo się nie zabije).

 

Weźmy pod lupę wysokość kar. Czemu mandaty za prędkość są coraz większe w miarę wzrostu prędkości? Ponieważ większa prędkość zwiększa prawdopodobieństwo groźnego w skutkach wypadku. Myślę, że słowo klucz w tej dyskusji to właśnie prawdopodobieństwo. Co innego dostać karę nawet x3 co spożywanie alkoholu, a co innego być traktowanym jak pijany kierowca samochodu, który podczas swojej jazdy na pewno osiągnął jakieś 50-60km/h. To po prostu nieuczciwe. Ile to razy myśleliście o wypadzie na grill, gdzieś do parku, wypić piwo lub dwa do kiełbasek w miłym towarzystwie i spokojna jazda rowerem do domu. Nie mówię o jeździe krajówką do pobliskiej wioski.

 

Z drugiej strony zezwolenie, będzie łączyło się z większym spożywaniem, co w wielu przypadkach zajdzie za daleko i będzie więcej prowadzonych przez rower jegomości. Ciężki temat. Chyba jednak ostateczną poprawą tego niesprawiedliwego stanu byłoby znaczne podniesienie kar dla pijanych kierowców i koniec kropka. Co do rowerzystów - bez zabierania prawa jazdy, bo to jakieś nieporozumienie. Nie widzę związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli propozycja w skrócie:

1. znosi kary za jazdę rowerem po spożyciu alkoholu (do 0,05%)

2. zmienia klasyfikacje jazdy na rowerze w stanie nietrzeźwości (ponad 0,05%) z przestępstwa (K.K.), na wykroczenie (K.W.)

3. Orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów dla nietrzeźwych rowerzystów nie jest obligatoryjne

 

Jak dla mnie proponowane zmiany są całkiem rozsądne.

Poniżej 0,5 promila rowerzysta nie stanowi szczególnego zagrożenia - niebezpieczni są nawaleni idioci, których czasami wywiewa na środek drogi.

Jeżeli złapią cię np. z 0,51 promila popełniasz wykroczenie, a nie przestępstwo, więc nie stajesz się osobą karaną.

Zakaz prowadzenia pojazdów, może być orzekany, więc recydywiści, czy porządnie pijani na pewno taki zakaz dostaną, ale przy lekkim przekroczeniu nie tracisz prawka.

 

Generalnie nie jestem za jeżdżeniem po alkoholu, ale np. na wycieczkach, piwo (jedno) do obiadu to rzecz normalna. ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...niedługo każdy z nas będzie mógł sobie bezproblemowo kupić pistolet i strzelić komuś w łeb

Tu akurat kulą w płot. Broni POpaprańcy nikomu nie dadzą. :P

Jestem za surowym i skutecznym karaniem nietrzeźwych kierowców - nieważne czy prowadzi wózek z dzieckiem, jedzie rowerem czy tirem.

Będąc któregoś razu na wsi byłem świadkiem świętego oburzenia starszej pani bo wnusiowi prawko zabrali

" a co un tam wypił, dwie steki. toż to nic a i jeszcze grzywnę dostoł. Ale niesprawiedliwość"
;)

Gdy powiedziałem, że dobrze mu tak bo po pijaku jest potencjalnym mordercą to babina się jakoś straszliwie wzbudziła :):) Myślałem że mnie rozszarpie.

Dopóki w społeczeństwie będzie przyzwolenie na takie wybryki, Dopóty będą ludzie mordowani przez pijanych kierowców.

Prawo jest z tym, że nie jest skutecznie realizowane.

 

Pijani za kółkiem to jedno, drugie to brak myślenia za kółkiem czy kierą motocykla, roweru, czy odmóżdżenie pieszych. Szczególnie dotyka to ludzi młodych. Nie jest to całe szczęście regułą. Najgorsze, że taki sam zginie to i zabierze ze sobą na tamten świat innych. :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będzie rowerzysta pobłażliwie traktowany to się przeciwnicy przyczepią, że niby wszystko dlatego, że rowerzyści po piwku jechali i dlatego zginęli. Byłbym za jeśli zakaz by nie dotyczył miejsc poza jezdnią włącznie z przejazdem przez jezdnię dla rowerzystów. Nie dawajcie argumentów przeciwnikom rowerzystów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po piwku, czy po wódce, nie jeździmy! Tak samo może zrobić komuś krzywdę, jasne nie w takim stopniu, ale zawsze. W ogóle kompletnie bez sensu nowelizacja. Ale najlepsze jest to, że podobno człowiek na wózku inwalidzki poruszający się pod wpływem alkoholu popełnia wykroczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym mowa. Najlepiej to poszerzyć ten przepis również o pieszych (sic!) i w ogóle będzie super. Przecież zataczający się pieszy również może wyleźć pod koła samochodu i spowodować zagrożenie. Nie ta kategoria ZŁA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym mowa. Najlepiej to poszerzyć ten przepis również o pieszych (sic!) i w ogóle będzie super. Przecież zataczający się pieszy również może wyleźć pod koła samochodu i spowodować zagrożenie. Nie ta kategoria ZŁA :blink:

Byłbym za jeśli zakaz by nie dotyczył miejsc poza jezdnią włącznie z przejazdem przez jezdnię dla rowerzystów.

Pijany na wózku na jezdnię też nie powinien wyjeżdżać. To naprawdę było by rozsądne. Tylko błagam - na jezdnię a nie na drogę poza jezdnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziesięć razy przejedziesz po 1dnym piwku, za 11tym wypijesz dwa itd itd.

jest prosta zasada - piłeś nie jedź.

 

nie ma o czym dyskutować.

a jak kary by były o wiele bardziej srogie to co z tego? powyłapywało by się debili i społeczeństwo by się oczyściło z pijanych kierowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedziec że na wyspach się pije mniej ??

"młodzi" kierowcy w innych krajach są tak samo młodzi jak wszędzie, przeciez nie mogą mieć wyższej świadomości społecznej bo mieszkaja gdzie indziej, i może im tak samo cos do lba strzelic B)

a niby dlaczego świadomość społeczna nie może być różna w róznych krajach?

tu, gdzie mieszkam obecnie młodzi ludzie są o wiele bardziej emocjonalnie dorośli do życia, wcześniej to samodzielne życie zaczynają a ponieważ są zdani na siebie - bo chcą, częściej mają na względzie konsekwencje tego co robią. od zachodzenia w ciążę zaczynając a na syfieniu na wspólne trawniki kończąc.

mimo że skandynawię uważa się za pijacki rejon europy, nie widuję tu na ulicach ludzi pijanych, nawet podpitych, zawiane towarzystwo wraca wieczorami w piątki i soboty do domu, robi to jednak bardzo kulturalnie. policja da się zauważać sporadycznie, podobnie jak uliczne kontrole w jej wykonaniu. i z obserwacji wynika że nie jest to spowodowane strachem policjantów przed wyjściem na ulicę - po prostu nie ma takiej potrzeby.

mieszkam w 300tysięcznym mieście, przez prawie rok ANI RAZU nie widziałem na ulicy wypadku drogowego....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...