Skocz do zawartości

[wady i zalety 29era wzgledem 26"] odczucia posiadacza wielkiego kola


nabial

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

jestem swiezo po mazovii w nidzicy 02/05 (trasa mega)

jechalem na treku 28" (trekking/cross) z oponami 2.0 przod i 1.6 tyl.

 

Moje spostrzezenia:

 

pozytywne:

1.na dlugich prostych zjazdach rowery 26" sa bez szans.

2.na ostrych podjazdach bylem w stanie wjezdzac, gdy wiekszosc rowerow 26" byla wprowadzana.

 

negatywne:

1.na zjazach z serpentynami "siedzialem na kole" rowerom 26" i w kazdym ostrym wirazu prawie wypadalem z zakretu (mniejsza zwrotnosc, gdy trzeba gwaltownie ostro skrecic). Zeby utrzymac ta sama trase w zakrecie (jechac po sladzie roweru 26") musialbym mocniej hamowac, a wiec tracic na predkosci.

2.przewagi uzyskane na prostych zjazdach czy dlugich podjazdach szybko tracilem, gdy na plaskim trzeba sie bylo rozpedzic (duze kolo dluzej sie rozpedza do danej predkosci).

 

Tak poza tym to naliczylem 3 duze kola ( 1 gf i 2 nine) i kilka trekkingow na 850 startujacych (pewnie nie wszystkie wychwycilem).

 

Kolejny maraton na prawdziwym 29 zlozonym na ramie orbea lanza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja obecnie jestem na etapie przyzwyczajania się do nowego roweru. Faktycznie - przez piach idzie jak czołg. Nierówności lepiej amortyzuje, ale czy szał jest to nie wiem. Nie porównywałem czasów przejazdu ale wydaje mi się że 29 łatwiej połyka dystans na dłuższym odcinku. Sympatycznie mi się podjeżdża bardzo. Mimo wszystko Traction 29 jakiś taki mniej stabilny, bardziej nerwowy jest. Na starym 26" bez trzymanki mogłem po niezłych wądołach pomykać, a ten ma tendencję do uciekania.

 

Jednak nieco jeszcze brak mi tej zadziorności małego koła. Ale tak jak napisałem to zespół przesiadkowy jest :icon_wink:

Edytowane przez Ekajana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

HELLo-:

 

...a u mnie jest tak: jestem szczesliwym posiadaczem kilku rowerow - dwa 29"(sztywny singiel i amortyzowany wielobieg), full 160mm na 26", 140mm hardtail na 26", sztywny singiel na 26" i Kona Joe na kaca...jak mam ochote sie powozic po miescie bez wysilku biore Kone...jak jest zima i chce wyjsc posmiagac z nudow/dla rozruszania sie biore 26" singla, albo 29" singla...jak mam ochote na hardkor to zaleznie od terenu 26" sztywniak lub full...jak mam robic kilometry bez patrzenia na horyzont to oczywistym wyborem jest 29"...umowmy sie ze na 29" nikt nie bedzie krecic back-flip'ow ani skakac z 3 metrowych dropow. Uwazam ze dlugosc szprych negatywnie wplywa na sztywnosc kola, co za tym idzie wieksze kola maja lepsze zastosowanie przy "spokojniejszej" jezdzie - maratony, xc, turystyka, aczkolwiek lekkie styranie po kamyczkach przy predkosciach lzawiacych oczu tez jest ok. Nie bede Wam mowic(pisac;) jaki procent pierwiastka z silni matrixa sprawia ze tarcza 160 dziala gorzej, po prostu tak jest i koniec. Troche trzezwego podejscia, otwarcia na swiat i jego reguly - proste ze traktora nielatwo zatrzymac hamulcami z malucha, czyz nie? Przyspiesznie, dynamika - jak chcecie sie scigac to popytajcie ekspertow(tu niestety to znakomita, aczkolwiek mniejszosc wnoszac po niektorych postach). Jak nie chcecie sie scigac to po ciula sie czepiacie zamiast isc na rower i sie zmachac az pot po siodelku bedzie kapac i miec radoche ze muchy w gebie z blotem niezle smakuja...blagam o jasnosc: jezdziles na 29"? Co czujesz? Jak wrazenia? Sprawdzales czasy tras na roznych rowerach? Poszczegolne sekcje tychze tras? Piszcie o tym jakie sa Wasze odczucia a nie teoretyzujcie co "powinno" sie jesc na sniadanie. Przepraszam za zadziorny charakter posta, ale brak miejscami konkretow, choc z radoscia stwierdzam ze kilka osob ma duze pojecie i zdrowe podejscie. Oby Ci kicha(bez wzgledu na rozmiar) nie strzelila!

 

POZDRo-:wer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Ja od roku próbuję zbadać, co jest szybsze i nadal ciężko o wnioski :)

Czy to na ulicy, czy w terenie, czasy się przeplatają.

W miarę pewne jest tylko to, że 26er ciut lepiej podjeżdża, natomiast 29er zjeżdża i być może minimalnie lepiej na płaskim.

 

Ale różnice są tak minimalne, że trudno o wnioski. Dla przykładu, jednego dnia robię na swojej trasie testowej czas 33:50 na 26er, kolejnego dnia 33:45 na 29er.

Potem kolejnego dnia mam ciężki dzień (dłuższa wycieczka lub mało snu) i potem wynik na obu w okolicy 36 min :)

 

Także skoro inne czynniki mogą wpłynąć na czas o 2 min, to ciężko rozważyć, czy te 5 sek przewagi jednego nad drugim coś znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

evo,

 

czy oba rowery maja ta sama wage?

 

 

 

Ciężarówka jest szybsza od osobówki bo ma większe koła...

 

 

nie ciezarowka kolego bo nikt tutaj nie porownuje ciezarowki z osobowka, tylko dwa identyczne pojazdy. osobowka z wiekszymi kolami jest szybsza od takiej samej osobowki z mniejszymi kolami.

 

zaloz sobie 3 cale wieksze kola i sprawdz czy szybciej pojedziesz, kolego

Edytowane przez waldekj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawałem radę i z cięższym, tylko po co się męczyć?

Jak widzisz po ostatnich wypowiedziach w temacie, rok testów wcale nie pokazał, że większe koło jest zdecydowanie szybsze. Ot po prostu inny rodzaj roweru i tyle, pewnie lepszy na przeszkodach, dziurach itp bo są one dla niego "mniejsze". Szybszy pewnie niekoniecznie bo głównie walczymy z oporami powietrza, a najszybsze przełożenie wykorzystywane jest tylko przy sprintach na Vmax.

Chyba że mówiąc o szybkości, nie miałeś na myśli prędkości "stałej" tylko maksymalną. Ale to warto rower zmieniać żeby kilka razy w roku sprawdzić sobie Vmax?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldekj - nie pojedzie szybciej, jest to myślenie ŻYCZENIOWE.

 

To tak samo bzdurne założenie, jak to, że jeśli ja mam przełożenie w rowerze 44 zęby z przodu na 11 z tyłu (1 ruch korbą to 4 obroty koła), to jak zamontuję sobie 66 na 11 (1 ruch korbą to 6 obrotów koła), to nagle będę jeździł o 50% szybciej. Czyli zamiast 40 km/h to z tym samym wysiłkiem będę jechał 60 km/h.

Nie NIE będę. To nie jest takie proste.

 

Nie wiem czy jesteś kolejnym wcieleniem Chucka, ale męczy mnie te ślepe zapatrzenie w 29er. W każdym tygodniu (ponad rok) kilka razy jeżdżę na 26er i kilka razy na 29er i NIE widzę żadnych magicznych zalet 29er, które powodowały by, że jest szybszy "od tak". I piszę to jako fan 29er.

Różnice między nimi w czasach są ekstremalnie małe i w sumie bardzo dyskusyjne.

Mam swoje przemyślenia i masę testów, co planuję niedługo przelać na stronę.

 

Co do wagi rowerów. Osprzęt porównywalny, 29er był nawet droższy o 1000 zł. Wagowo wiadomo 29er cięższy, o około 1 kg.

Być może przy tej samej masie 29er spisywał by się ciut lepiej - ale to znowu czysto teoretyczne założenie, które NIC nie wnosi.

 

Bo:

- w tej samej klasie cenowej 29er jest praktycznie zawsze cięższy, a tak kupuje 95% osób;

- rozważając czysto teoretycznie, to przy takiej samej ekstremalnie niskiej masie, to 29er był by mniej wytrzymały, lub inaczej mówiąc, 26er dało by się jeszcze odchudzić.

 

Więc nie interesuje mnie z praktycznego punktu rozważanie tych 2 rowerów przy identycznej masie.

To prawie jak rozważanie, że pchła przy rozmiarze człowieka była by szybsza od nas. No ale kurcze nie jest.

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, ze 29er nie jest zawsze lepszy, ale porownywanie szybkosci obu rowerow powiedzmy do kwoty 4tys zl nie ma najmniejszego sensu, bo za te kase dostajemy juz przyzwoitego 26 i podstawowego 29era...na przykladzie rowerow Evo, ktorego golutkie kola w drozszym 29erze waza ponad 2,4kg z zaciskami, a i piasty kreca sie wyraznie gorzej niz novateki, ktore sa w 26...

 

nie ma sensu nikogo przekonywac, a o obiektywizmu nigdy nie bedzie, bo nawet jesli cos fizycznie udowodnimy, to pozostaje pytanie, czy w praktyce roznica wynosi 20, czy moze 2%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady z tymi kołami. Piasty nie mają wielkiego znaczenia w szybkości, ponieważ porównywałem ich "opory wewnętrzne" i po rozpędzeniu ręką w 26er i 29er toczą się porównywalnie długo (około 50 sek).

Po drugie, na 29er miałem opony 470 g i dętki 120 g, a zaciski 30 g sztuka = dokładnie taki sam zestaw wagowy jak 26er. Więc tutaj pomocna dłoń dla 29er, bo w teorii opony i dętki powinny być cięższe ze względu na proporcje.

 

Faktycznie przy tej samej cenie, dostajemy dużo gorszego 29era, ale akurat mój był o 1000 zł droższy od 29er.

Więc to i tak ukłon w badaniu do 29era. Bo jednak większość osób stawia sobie pewien pułap kasy do wydania przy kupnie bajka czy części.

Więc z praktycznego punktu widzenia, ma (niestety) sens porównywanie gorszego 29er z 26er.

Czysto teoretycznie najlepiej by było porównać identyczny zestaw części i identyczna waga.

Tylko jak tu uzyskać identyczną wagę przy identycznych częściach. Niewykonalne.

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

evo - porównywanie rowerów w kategoriach cenowych nie ma sensu. Ewentualne porównanie ma jedynie sens dla porównywalnego jakościowo sprzętu, a to oznacza także wagę rowerów. A to kto ma ile kasy do wydania na rower to inna sprawa, a potencjalni chętni na 29era w większości zdają sobie sprawę ,że za taką sama kasę kupią gorzej skrojonego 29era niż 26".

 

Jeszcze jedna istotna sprawa. Napisz w jakich warunkach przeprowadzałeś testy. Rodzaje nawierzchni, ukształtowanie terenu i jego zróżnicowanie itp.. Rodzaje podjazdów i zjazdów i ich trudność. Porównanie ma wtedy sens kiedy uwzględnimy różnorodne warunki jazdy, bo wtedy wychodzą zalety i słabości 29era i odwrotnie 26era. Do tego dopisać należy umiejętność wykorzystania przez rowerzystę w określonych sytuacjach zalet poszczególnych ...erów, a to trzeba czuć.

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" ma jedynie sens dla porównywalnego jakościowo sprzętu, a to oznacza także wagę rowerów"

 

- wapid, no więc cały czas piszę, że mają podobnej klasy osprzęt, a nawet 29er ma lepszy w kilku miejscach. Więc nie rozumiem w czym problem.

Poza tym sam sobie niejako przeczysz, bo tej samej klasy osprzęt oznacza zazwyczaj cięższego 29era. Rama dłuższa, amor dłuższy, obręcz dłuższa itd.

Więc nie da się praktycznie porównać w tej samej wadze i przy tym samym osprzęcie. Więc o co tobie chodzi?

 

Co do nawierzchni, testowe odcinki mam w różnych miejscach. Od płaskiego asfaltu, po teren leśny z wjazdami (czasem ostre zakręty, tak że lądowałem w krzakach :). Nie za duże różnice poziomów, ale cały albo lekki wjazd/zjazd.

Poza tym testuję się z moim znajomym na maratonach. On cały czas na tym samym 26er, a ja na jednym na 26er a na innym maratonie na 29er.

I różnice końcowe cały czas podobne :icon_wink:

 

WaldekJ - sam jesteś pierwszy lepszy :)

Widzę jednak, że masz coś z Chacka i od razu odechciewa mi się dyskusji z takimi, bo do niczego to nie prowadzi.

Oba rowery MAJĄ POPRAWNĄ GEOMETRIĘ.

Na obu mam podobną pozycję od poprawnego ustawienia kolano-stopa, po prawie identyczny kąt nachylenia tułowia. Już nawet kierownice mam na tej samej wysokości, co jest lada sztuką w 29er (okolice 96 cm chwyty). Kąty 71 i 73 st. Jedyne co bym zmienił, to o 5 mm krótszy tylny trójkąt w 29er.

 

Poza tym sam sobie już przeczysz, bo jeżeli za główną zaletę 29er uważasz duże koła, a już szukasz dziury w całym i zwalasz na jakąś mityczną idealną geometrię, to gdzie tu konsekwencja?

Sądzisz, że Kross A6 to mega zawodowy sprzęt i jest tak boski, że muszę kupić 29er za 22500 zł, by się z nim równał? Daj spokój z takimi kawałkami.

 

Zresztą mój przypadek, to mój przypadek. Ale widać do podobnych wniosków dochodzą zawodowcy. Część jeździ na 29er a część na 26er. Dziś każdy walczy o nawet 1 sek przewagi, nawet lakier zdrapują zawodowcy, by uzyskać parę gram i minimalną przewagę. A mimo to, zespoły badawcze danych zespołów też nie mogą dojść don ładu, co lepsze. Bo gdyby wiedzieli z całą pewnością, to by wszyscy jeździli tylko na jednym typie rowerów. A tak nie jest.

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za zalete uwazam duze kola ale niepoprawna geometria bez problemu moze zanegowac te zalete a tylko uwypuklic wady. Niestety wiekszosc ram do 29erow na rynku to tylko kopie ram 26 i taka rama nie ma prawa zadzialac. Nawet takie marki jak Specialized nie wdaja sie w ceregiele tylko wskauja w trend 29 cali kopiujac swoje 26-stki (pomimo ze wczesniej zarzekaly sie ze predzej pieklo zamarznie niz oni przylacza sie do takiego trendu). Zalety duzego kola to fantastyczna stabilnosc i predkosc na nierownym terenie a wady to slaba zwrotnosc i sterownosc. Tak wiec poprawna rama ma nizej srodek ciezkosci zeby podkreslic atut stabilnosci i przerobiony przod zeby skrocic rame i poprawic sterownosc. Nawet Specialized nie ma dzisiaj poprawnej ramy, przejedz sie na produktach pionierow 29 jak GF i giant ktorych ramy kopiuja najlepsze butikowe amerykanskie manufaktury.

 

"ma jedynie sens dla porównywalnego jakościowo sprzętu, a to oznacza także wagę rowerów"

 

Nie potrzeba. Jesli masz 1.7 m wzrostu lub powyzej to wystarcza dwa takie same modele jednej firmy tylko jeden 26 a drugi 29.

 

29 bedzie troche ciezszy i mniej zwrotny a wiekszosc i tak wybierze 29 bo przy tym wzroscie ta konstrukcja bedzie bardziej naturalna i zdecydowanie "szybsza" w subiektywnym odczuciu testujacego). Ja mam ok 1.77 cm i na 26" czulem sie jak dzieciak na bmx-ie. Plus geometria i natura jest taka ze przy uderzeniu czolowo w kraweznik lub wiekszy korzen na 26 przelatujesz przez kierownice.

 

29er w takiej sytuacji przetacza sie przez przeszkode i nawet nie wytraca predkosci. Opor toczenia kolego. Plus opor psychologiczny- jeszcze nigdy tak szybko nie jechalem po wertepach na 26 jak na 29.

To co na 29 nawet nie mnie zbytnio nie spowalnia, na 26 juz dawno zrzuciloby mnie z roweru.

Edytowane przez waldekj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hyhy :P co ma geometrycznie giant do gf, poza tym, ze obie marki robia dziwne geometrycznie 29ery...czy uwazasz, ze bez wzgledu na to, co napiszesz i tak pozostali otworza szeroko buzie i zamilkna? kpiiiiina, przejedz sie na czyms z katami 73/72 w polskich warunkach i zastanow sie, czy dalej obstajesz przy swoim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Waldek, gładkie zdania byle by tylko z 29er zrobić ideał.

 

"wystarcza dwa takie same modele jednej firmy tylko jeden 26 a drugi 29."

- no i 29er będzie cięższy! Zazwyczaj mają ten sam osprzęt, podobnie jak moje rowery. Generalnie klasa w okolicy XT-Deore.

Nie lubię pieprzenia, że jedna śrubka zmieniła by wynik pojedynku.

 

"Niestety wiekszosc ram do 29erow na rynku to tylko kopie ram 26 i taka rama nie ma prawa zadzialac."

- pewnych rzeczy nie da się obejść.

Kąt rury podsiodłowej musi być podobny, bo o tym decyduje ułożenie kolano-stopa.

Długość wideł tylnego trójkąta, też musi być dłuższy niż w 26er.

Odległość między kierą a siodłem musi być podobna, by pozycja była sportowa itd.

Pewne szczegóły mogą się nieco różnić, ale wg. mnie nie jest to jakaś kosmiczna różnica, która by przewracała tabele.

 

"Tak wiec poprawna rama ma nizej srodek ciezkosci zeby podkreslic atut stabilnosci i przerobiony przod zeby skrocic rame i poprawic sterownosc."

- co masz na myśli obniżony środek cięzkości? Dać niżej korby, by i siodło było niżej?

Tu są też pewne standardy, by korba/pedał niech haczył o teren.

Inna sprawa, że generalnie w każdym 29er nasz środek cięzkości i tak jest bliżej osi kół i to niezależnie od marki.

Nie wiem co więcej tutaj GF wskórał?

Po drugie, Felt też ma pewne elementy, by skrócić ramę i poprawić stabilność. Kąt przodu wynosi 72 st. by rozstaw był w miarę mały, a rama z góry dostatecznie sportowa. Także mostek jest tu krótszy o 1 cm niż w 26 er.

Także tutaj jest to inne niż w 26er dla poprawy sterowności.

Więc po prostu nie pie...ol, że to bezmyślna kopia, bo z tego co wiem, inne 26er mają inne kąty, mostki i rozstawy.

 

"29 bedzie troche ciezszy i mniej zwrotny a wiekszosc i tak wybierze 29 bo przy tym wzroscie ta konstrukcja bedzie bardziej naturalna i zdecydowanie "szybsza" w subiektywnym odczuciu testujacego"

 

- z takimi tekstami to do pisania folderów o 29er ale nie do mnie. Jeździłem na kilku 29er w tym GF i zawsze jest to uczucie, że jest mniej poręczny, zwrotny. Fakt, że po wejściu na 26er czuję się za duży na niego. Ale dokładnie po wejściu na 29er czuję się "za mały" na niego (mam 180 cm).

Nie wiem gdzie tu niby zaleta między poczuciem:

- o prowadzę malucha (26er)

- o prowadzę busa (29er)

 

"29er w takiej sytuacji przetacza sie przez przeszkode i nawet nie wytraca predkosci. Opor toczenia kolego."

 

- no coś ty?! Na serio? A ja myślałem, że 29er kupuje się dla ładnych kolorów?

Z kim ja piszę? Za kogo ty mnie masz?

Będziemy się teraz przerzucać? Każdy wie jakie zalety i wady są dużego koła.

Mogę ci tylko napisać, że nie mieszkam w górskim rejonie i nie przetaczam się przez wielkie kamloty, więc każde koło dobrze pokonuje trawę i kamienie 3 cm nawet na maratonach.

Fakt, pewnie jakiś tam procent lepiej na 29er i faktycznie mam wrażenie (bardziej mentalnie), że mogę szybciej śmigać przez takie tereny. Ale jednocześnie mam wrażenie, że potrzebuję więcej siły, by to napędzić zwłaszcza pod górę, gdzie wygrywa się wyścigi.

Innymi słowy, jadąc na maratonach na 29er czuję się, jak bym jechał na 26er z jakimś ciężarem 3 kg na plecach. Przez to czuję się mniej zwrotny, męczą mnie podjazdy itd.

Te nieco lepsze pokonywanie małych przeszkód jest w praktyce prawie nie wyczuwalne. Bo na litość boską, chyba nikt normlany nie czuje, jak go spowalnia kamień 3 cm czy trawa. To nie rolki. Ba, nawet na rolkach da się jeździć na pol-bruku :P

I NIC nie ma tutaj inny kąt przodu w GF, bo te odczucie mam na prostych, które stanowią 95% tras. Mega ostre zakręty na maratonach czy nawet wycieczkach to jakiś margines. To nie zawody XC z wielkimi kamlotami i zakrętami 300 stopni.

 

ps. mój 29er 17,5 cala ma rozstaw z tego co pamiętam 110 cm (choć czasem podają 1082 - nieprawda).

Zaś maga boski oh ah GF przy 17,5 - ma aż 111 cm.

http://fisherbikes.com/bike/model/superfly

 

więc nie pisz mi Waldek, że to bosko zwrotna konstrukcja w każdym elemencie. Coś zrobili kosztem czegoś.

Edytowane przez evo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej dyskusji nie chodzi o przekonanie innych o wyższości jednego ..era nad drugim. Każdy będzie oceniał subiektywnie jazdę tymi dwoma rowerami górskimi. Uzależnione to będzie od wielu czynników. Przede wszystkim do celu jazdy, bo inaczej podejdzie ścigant, a inaczej np. turysta górski. Podobnie teren do jazdy będzie istotny. Asfalt, szutry i laski z niewielkimi pagórkami, a góry i trudne zróżnicowane warunki to inna bajka. Także jest prawdą, że geometria 29erów ma znaczenie i inaczej się jeździ na różnych ramach. Oczywiście jest wiele innych czynników, osobistych preferencji i przyzwyczajeń.

Ja nie będę z uporem maniaka namawiał kogoś na 29er, ale mogę jedynie wyrazić MOJĄ subiektywną ocenę.

 

evo - ale Ty zaś się pojąłeś jak wynika z Twoich postów prawie "laboratoryjnej" oceny i porównania swoich rowerów 29 i 26er. Ja pisząc o wyrównaniu jakości sprzętu, co oznacza przede wszystkim ciężaru (bo on ma istotne znaczenie) miałem na myśli np. wymianę w Twoim 29er amora na lżejszy i zadbanie o niższą wagę kół. Wystarczy. Będziesz zdziwiony efektem. I rzecz zasadnicza. 29er to przede wszystkim rower górski, ale także na asfalt, laski i drobne pagórki z krótkimi podjazdami i zjazdami.

Potestuj swoje rowery w górach, na szutrowych, mniej i bardziej kamienistych, ale długich podjazdach i zjazdach (tak by Ci ręce odpadały). W błocie na stromych zjazdach i najeżonych nierównościami podjazdach. Wtedy te różnice czasowe na pewno będą większe. Na korzyść którego ..era? Nie wiem w Twoim przypadku. Ale dostrzeżesz na pewno wiele różnic. Także tych kamieni 3cm i trawy... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie ciezarowka kolego bo nikt tutaj nie porownuje ciezarowki z osobowka, tylko dwa identyczne pojazdy. osobowka z wiekszymi kolami jest szybsza od takiej samej osobowki z mniejszymi kolami.

 

zaloz sobie 3 cale wieksze kola i sprawdz czy szybciej pojedziesz, kolego

 

 

Załóż odpowiednio duże do osobówki i pojedzie wolniej :P bo silnik-przekładnia nie będą dopasowane. Stosuj przemyślane, poważne argumenty a nie takie rzucanie hasełkami, które w prosty sposób da się ośmieszyć... Niech ta dyskusja będzie merytoryczna a nie "mój rower jest cięższy bo jest czerwony" - co też się da pseudonaukowo udowodnić:) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...