Skocz do zawartości

[suplementacja] Czy warto suplementować?


tomki65

Rekomendowane odpowiedzi

wiem, co chcesz powiedziec - konkretne wyniki sportowe w dyscyplinach wytrzymalosciowo-silowych sa obecnie niewykonalne bez wspomagania i masz racje, tylko problem widze w tym, ze ludzie, ktorzy jeszcze wczoraj nie wiedzieli co to sport, codziennie jedza kilkanascie czopkow i robia 'trening'

 

moje wybiorcze obserwacje z silowni mowia cos podobnego - im gorzej zbudowany koles, im mniej proporcjonalnie wyglada i w koncu im gorszy ma stosunek wygladu do rzeczywistej sily, tym wiecej srutuje ze sloiczkow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to prawda. Większość ludzi używających suplementów robi to kompletnie bez sensu, bo ani nie walczą na zawodach o wysoki wynik, ani nawet intensywnie nie trenują.

Używanie gainerów, witamin, l-karnityny czy kreatyny, gdy jedyną aktywnością są tak naprawdę długie wycieczki i okazjonalne starty jest nazwijmy to po imieniu głupie. Inna sprawa, że powoli nakręca się moda na suple, producenci skwapliwie wmawiają nam że są niezbędne, bo mają w tym swój interes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim ostatnim wyscigu w sezonie, w ostatni weekend wrzesnia miala miejsce taka scena.

Stoje sobie autem przy starcie i sie przygotowuje do zawodow, obok mnie zaparkowal jegomosc w srednim wieku. Wyjal rowerowy wypas znany mi tylko z relacji tv z WorldTour i rowniez sie zaczal krzatac.

Wyrazny brzuszek owego pana i łyda wielkosci fotela kazaly mi sadzic ze trening i ogolne zasady prawidlowego zywienianie nie sa jego mocna strona. Wyjal natomiast i rozsatwil na masce auta chyba z kilkanascie roznych substancji (wygladaly mi na suplemanty) o roznych dziwnych nazwach i krzykliwych opakowaniach i zaczal je mieszac, nalewac, przelewac i spożywać. Wygladalo mi to dziwnie, ale pomyslalem zeby nie chwalic dnia przed zachodem slonca, wyscig pokaze co pan potrafi.

Final byl taki ze w wyscigu szosowym na 100 km pan stracil do mnie prawie 20 min (a ja sam do zwyciezcy stracilem 4 min).

Zaznaczam ze nie zazywam zadnych "suplementow" a diete traktuje luzno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym że dużo osób zaczyna najpierw od suplementacji a dopiero potem jest trening :) Uważam że młody zawodnik ( młody wiekiem) powinien jak najpóźniej sięgnąć po suplementy. Jeśli natomiast pracujemy, nie możemy spożyć tyle wartości odżywczych ile powinniśmy a jeździmy w sposób trochę bardziej zaawansowany ( planujemy starty w maratonach) to aby organizm lepiej się regenerował warto zainwestować w suplementy które tę regenerację poprawią. Ktoś napisał że jeśli naszym celem jest skok z miejsca 200 na 100 to szkoda kasy. Myślę że to duży błąd albo nie jeździł w maratonach. Dla mnie każdy maraton jest ważny i niezależnie czy przyjadę na 100 czy 50 miejscu. Jest rywalizacja czy ze sobą czy z innym zawodnikiem, jakby nie patrzeć wygrywamy niezależnie czy staniemy na pudle czy nie. A żeby ten sport sprawiał nam przyjemność na długie lata warto dbać o organizm by jakaś poważna kontuzja z przetrenowania nie wykluczyła na długie miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odżywka posiłku nie zastąpi. Stosowane u osób zdrowych zgodnie z zaleceniami nie szkodzą. Polecam firmę Trec.

 

Przydatne suplementy:

- gainer - odżywka węglowodanowo-białkowa spożywana po treningu.

- bcaa - znacznie zahamuje katabolizm.

- carbo - do picia podczas treningu, tanie i ma dużo więcej kalorii niż zwykły izotonik a działanie identyczne.

- jabłczan kreatyny - przydatny podczas budowania siły/masy nóg w okresie zimowym (nie zalewa wodą!)

- białko - chyba jedyna odżywka którą można zastąpić brak mięcha w posiłku przed/po treningowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam gainer'a jako pobudzacza przed treningiem. Strzał cukru pobudzi cię na 15 min a potem cię jeszcze bardziej zamuli. Ja zawsze piję puszkę/dwie Tiger'a przed treningiem i fajnie pobudza przed treningami szybkościowymi. Na skurcze polecam Vita-Min z Olimp'a, tylko nie wystrasz się jak będziesz siusiał na zielono. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rowniez proponuje zaczac od rozciagania przed jak (!!!) i po treningu (wszystkie miesnie nog + brzuch, grzbiet, szyja itp.) a na skurcze to ja magnez + jakies witaminki, ale szczerze nie faszeruj sie tymi sentytecznymi w piksach tylko juz lepiej kup jakies do rozpuszczenia (pluszsz itp.) albo slonecznik wpierdzielaj ;) nie ma co witamin przyjmowac w postaci syntetycznej w tabletkach (watroba ;x) Co do ospałości ani gainer ani tiger nie jest dobrym rozwiazaniem, juz bardziej proponowalbym carbo ( cos jak izotonik tylko ze weglowodany), nie dziala on jak tiger czy inne energetyki (nie niszczy serducha) ale dostajesz solidny przyplyw energii zeby ja wykorzystac na treningu ;) i nie sluchaj kogos kto Ci zaproponuje cos w stylu Shocka (Universal Shock), masz przy tym przyplyw energi jak po2/3 puszkach tigerow ale nie radze tego brac na dluzsza mete.

 

Przydatne suplementy:

- gainer - odżywka węglowodanowo-białkowa spożywana po treningu.

- bcaa - znacznie zahamuje katabolizm.

- carbo - do picia podczas treningu, tanie i ma dużo więcej kalorii niż zwykły izotonik a działanie identyczne.

- jabłczan kreatyny - przydatny podczas budowania siły/masy nóg w okresie zimowym (nie zalewa wodą!)

- białko - chyba jedyna odżywka którą można zastąpić brak mięcha w posiłku przed/po treningowym.

 

no tutaj sie nie pochwaliles wiedza o carbo za bardzo, nie dziala on tak samo jak izotonik, izotonik uzupelnia elektrolity + witaminy i opcjonalnie mozna tam znalesc l-karnitynie, a carbo to weglowodany, ktore moga szybko zamienic sie w mase jesli sie ich odpowiednio nie zużytkuje ;) co do bcaa- sa to po prostu aminokwasy rozgalezione, ktorych nie ma w jedzeniu, nie polecam przejadia tego, rozwala uklad odpornosciowy, ale normalnie w sumie nie narobia szkod ;) a i jeszcze TCM (jablczan kreatyny) powiem Ci, ze to nie jest dobry pomysl, jak zwiekszysz mase miesniowa to wiadomo ze zwiekszy Ci sie zapotrzebowanie na tlen ;) a to nie jest dobra strategia, pamietaj jeszcze ze nie ma sensu brac kretyny po stricte treningach na nogi, bedzie to tak niefajnie napompowane na tle innych miesni ze szok, ale samej kreatyny (a raczej TCM) nie bede tutaj specjalnie negowal, bo nie jest to zla rzecz ;)a i jeszcze jedno, Trec produkuje sreniej jakosci suple, jesli chcesz miec maximum jakosci, to wybierz universala (co nie znaczy ze trec ma zle odzywki, sam bralem Clen Burexin 2 i nie narzekam, przydalo sie ) pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rowniez proponuje zaczac od rozciagania przed jak (!!!) i po treningu (wszystkie miesnie nog + brzuch, grzbiet, szyja itp.) a na skurcze to ja magnez + jakies witaminki, ale szczerze nie faszeruj sie tymi sentytecznymi w piksach tylko juz lepiej kup jakies do rozpuszczenia (pluszsz itp.) albo slonecznik wpierdzielaj wink.gif nie ma co witamin przyjmowac w postaci syntetycznej w tabletkach (watroba ;x) Co do ospałości ani gainer ani tiger nie jest dobrym rozwiazaniem, juz bardziej proponowalbym carbo ( cos jak izotonik tylko ze weglowodany), nie dziala on jak tiger czy inne energetyki (nie niszczy serducha) ale dostajesz solidny przyplyw energii zeby ja wykorzystac na treningu wink.gif i nie sluchaj kogos kto Ci zaproponuje cos w stylu Shocka (Universal Shock), masz przy tym przyplyw energi jak po2/3 puszkach tigerow ale nie radze tego brac na dluzsza mete.

 

 

 

no tutaj sie nie pochwaliles wiedza o carbo za bardzo, nie dziala on tak samo jak izotonik, izotonik uzupelnia elektrolity + witaminy i opcjonalnie mozna tam znalesc l-karnitynie, a carbo to weglowodany, ktore moga szybko zamienic sie w mase jesli sie ich odpowiednio nie zużytkuje wink.gif co do bcaa- sa to po prostu aminokwasy rozgalezione, ktorych nie ma w jedzeniu, nie polecam przejadia tego, rozwala uklad odpornosciowy, ale normalnie w sumie nie narobia szkod wink.gif a i jeszcze TCM (jablczan kreatyny) powiem Ci, ze to nie jest dobry pomysl, jak zwiekszysz mase miesniowa to wiadomo ze zwiekszy Ci sie zapotrzebowanie na tlen wink.gif a to nie jest dobra strategia, pamietaj jeszcze ze nie ma sensu brac kretyny po stricte treningach na nogi, bedzie to tak niefajnie napompowane na tle innych miesni ze szok, ale samej kreatyny (a raczej TCM) nie bede tutaj specjalnie negowal, bo nie jest to zla rzecz ;)a i jeszcze jedno, Trec produkuje sreniej jakosci suple, jesli chcesz miec maximum jakosci, to wybierz universala (co nie znaczy ze trec ma zle odzywki, sam bralem Clen Burexin 2 i nie narzekam, przydalo sie ) pozdro

Zapoznaj się ze składem carbo np. Olimp Carbonox albo Trec MaxCarb i porównaj go ze składem np. Iso Plus'a z Olimpa. Różica polega na tym, że za 1 kg izotonika zapłacimy prawie 50 zł, a za 1 kg carbo 18-25 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zapoznaj się ze składem carbo np. Olimp Carbonox albo Trec MaxCarb i porównaj go ze składem np. Iso Plus'a z Olimpa. Różica polega na tym, że za 1 kg izotonika zapłacimy prawie 50 zł, a za 1 kg carbo 18-25 zł.

 

Zgadzam się z Tobą. Niestety izotoniki są dużo droższe od carbo. Poza tym stosując izotonik mamy więcej pica niż z Carbo. Dla porównania z Olimp CarboNox z kilograma otrzymasz 2 L napoju, a z jednego z najtańszych izotoników na rynku (Isostar) z 400 gram otrzymasz 5 litrów napoju. Są również droższe izotoniki i z nich możemy otrzymać jeszcze więcej picia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą. Niestety izotoniki są dużo droższe od carbo. Poza tym stosując izotonik mamy więcej pica niż z Carbo. Dla porównania z Olimp CarboNox z kilograma otrzymasz 2 L napoju, a z jednego z najtańszych izotoników na rynku (Isostar) z 400 gram otrzymasz 5 litrów napoju. Są również droższe izotoniki i z nich możemy otrzymać jeszcze więcej picia.

1kg 2l napoju...?

Z całym szacunkiem, ale jeżeli chcesz takie proporcje dawkować podczas wyścigu, to jesteś nienormalny :) Proporcje podane na opakowaniu tyczą się uzupełniania glikogenu w mięśniach. Do jazdy na rowerze ten napój powinien być rozrabiany w proporcji około 30g na 500ml albo mniejszej. Wtedy dostarcza się optymalną dawkę węgli oraz wody (wchłanianie węgli nie hamuje wchłaniania wody i na odwrót, dokładnie nie wiem jak działa ten mechanizm).

 

 - wypicie 500ml napoju zawierającego 30g węglowodanów (napoje izotoniczne) powoduje, że w ciągu pierwszych 10min 200ml roztworu przechodzi z żołądka do jelit, dzięki czemu dostarczamy 200ml wody oraz 12g węglowodanów

 - wypicie 500ml napoju zawierającego 60g węglowodanów (napoje hipertoniczne) powoduje, że w ciągu 10 min tylko 150ml tego roztworu opuszcza żołądek, dzięki czemu dostarczamy tylko 150ml wody, ale za to 18g węglowodanów.

 

http://dobrydietetyk...k_czy_carbo/40/

 

Proporcje można zmieniać do uzyskania optymalnej wchłanialności wody/węgli - zależy co chcesz osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka z tymi carbo, nie wiedziałem że to jest tak podobne do izotoników. Muszę popróbować, skoro tańsze, z węglami i składnikami mineralnymi, to czym się właściwie różni od izotoników? Zalecanymi proporcjami? :)

Na maratonach, na których nie było upałów i tak zwykle wzmacniałem izotonik glukozą lub miodem, więc takie carbo byłoby idealne, można sobie regulować stężenie i w dodatku mniej kosztuje :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czym się właściwie różni od izotoników?

 

Trzeba zacząć temat od definicji izotonika. Dochodzimy wtedy do wniosku, że nawet sok przy odpowiednim rozcieńczeniu staje się napojem izotonicznym. Drugą sprawą jest jakich wartości odżywczych i witamin dostarcza przy tym stężeniu. Zerknij w tabelę wartości Twojego izotonika (załóżmy w porcji 15g na 200ml) i porównaj to z odpowiednią dla napoju izotonicznego ilością carbo (odpowiednikiem tego będzie załóżmy 20g na 200ml) - carbo sypie się przeważnie więcej.

 

A co do tego regulowania stężenie to przecież z izotonikiem również to można robić. Jeżeli do bidonu zapodasz mniej proszku niż zaleca to producent otrzymasz napój hipotoniczny zamiast izotonicznego, analogicznie gdy wsypiesz więcej dostaniesz napój hipotoniczny.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka z tymi carbo, nie wiedziałem że to jest tak podobne do izotoników. Muszę popróbować, skoro tańsze, z węglami i składnikami mineralnymi, to czym się właściwie różni od izotoników? Zalecanymi proporcjami? :)

Na maratonach, na których nie było upałów i tak zwykle wzmacniałem izotonik glukozą lub miodem, więc takie carbo byłoby idealne, można sobie regulować stężenie i w dodatku mniej kosztuje :).

W Izo bardziej chodzi o minerały, typu wapń, potas, magnez, sód. W carbo o same węgle które to np. w carbonoxie są wzbogacone witaminami od A do Z. Porównaj sobie składy Iso Plus i Carbonox, zobaczysz różnicę. Nie będę wspominał o napojach pokroju Isostar, Powerade czy innych takich bo to oranżada jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crazyk --> oczywiście że można izo wsypać więcej, tylko że jest droższy ;).

Xanagaz --> no właśnie cabonox też ma oprócz witamin minerały, poza sodem, co mnie akurat nie martwi, zresztą izotoniki sodu też mają niewielkie ilości.

Zresztą zdarzało mi się jechać maraton na Tymbarku, wodzie czy Kubusiu (to był już hardcore ;)) i uważam że skuteczność izotoników, poza największymi upałami jest przereklamowana, z całą pewnością nie są tak niezbędne jak wmawia prasa rowerowa i producenci.

Tak że spróbuję tego carbonoxu, bo widzę że to ciekawa opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że z tymi izotonikami to ściema jest. Zawsze ślepo wierząc w to, że bez izitonika nie ukończę maratonu wlewałem je do bidonu, po czym strasznie cierpiał na tym mój żołądek, źle je znosiłem, no ale czego się nie robi dla lepszych wyników ;) Pewnego razu postanowiłem spróbować inaczej, do bidonów wlałem wodę mineralną. Problemy z flakami zniknęły, nie odłączyło mi prądu nawet po 3h bardzo intensywnej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ślepo wierząc w to, że bez izitonika nie ukończę maratonu wlewałem je do bidonu, po czym strasznie cierpiał na tym mój żołądek, źle je znosiłem

 

Może spróbować z innym izotonikiem? Ja lecę na "Hot`cie" z Activelabu i problemów nie miałem, ale wiadomo każdy jest inny. Na maratony biorę 2 bidony, w jednym izo, a w drugim czysta woda, bo na dłuższą metę samo izo faktycznie robi się niesmaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo wszystko zalezy od stezenia - izo na maraton sie wg mnie w ogole nie nadaje, trzeba robic cos zdecydowanie mniej slodkiego, co juz oczywiscie ma inna nazwe, ale tak naprawde chodzi o to, zeby woda byla z czyms, i nie przelatywala jak przez sitko, dodatki w postaci witamin i mineralow jak dla mnie bardziej przydaja sie podczas treningow w upalne dni przy stosowaniu dlugoterminowym, niz jako watpliwej potrzeby uzupelnienie strat bierzacych...pomijajac tych, co scigaja sie 4h+

 

raz wlalem testowo gotowe oshee rozrobione 1/2 z woda i skonczylo sie na tym, ze pare razy mi sie 'ulalo' i musialem zwolnic, zeby nie oddac wszystkiego na trawe, kilka razy wzialem lyka od kolesi na trasie i kazdy mial wlasnie takiego ulepa...nie dziwie sie pozniej, ze komus kiszki graja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak od siebie - a czemu izotonik? Patrząc na skład typowego izotonika, domyślam się, że to w celu uzupełnienia strat węglowodanów i minerałów w drobnych ilościach (chociaż ich ilość w izotoniku pokrywa się ze stratami po raczej dłuższych maratonach niż po zwyczajnym treningu). Jak chodzi głównie o węgle - to równie dobrze można pić sok, czy też podjadać coś po drodze xD (no na maratonie raczej trudno po drodze przegryzać jabłuszko ^^). Piszę tak, bo ostatnio straszna moda nastała na izotoniki, i jakieś takie przeświadczenie wśród paru moich znajomych, że bez tego nie dadzą rady - chyba nawet nie wiedzą, po co to się pije.

 

 

Od siebie dodam, że mam od 13 lat cukrzycę, więc mam opanowane takie szczegóły perfekcyjnie.. jak w tym roku zacząłem śmielej poczynać na rowerze, pobijać swoje rekordy życiowe jeden za drugim, to zauważyłem że u mnie to wszystko całkiem inaczej przebiega - ale gdy wgłębiłem się w temat to domyśliłem się, że to przez to, iż cały czas reguluję poziom cukru we krwi, znam doskonale mój organizm, i po prostu znam się na tym. Z początku byłem zszokowany ile muszę pochłonąć na trasie żeby uzupełnić straty - z przerwaniem dostępu insuliny, wlewałem w siebie soki, zjadałem owoce, batony itd. No ale z drugiej strony, przez to szybciej zwiększałem swój maksymalny dzienny zasięg, i nie traciłem sił tak szybko jak moi znajomi, bez żadnej wiedzy nt metabolizmu itd

 

Mam nadzieję, że nie offtopuję ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idea izotoniku jest taka, że przez identyczne stężenie jak płyny ustrojowe najszybciej przechodzi z żołądka do krwi, więc najszybciej nawadnia. Wszystko inne, w tym skład, to rzeczy drugorzędne. Soki, które mają większe stężenie, i woda, która ma mniejsze, wchłaniają się wolniej.

Z tym że takie optymalne nawadnianie jest potrzebne moim zdaniem tylko na dłuższych zawodach, no ewentualnie na bardzo długich wyjazdach w upał, rzędu 5-10 godzin.

Kłopot w tym że ostatnio jest taki trend, że faktycznie wmawia się ludziom, że bez izotonika w ogóle nie ujadą 20 kilometrów ;). Podobno już nawet w zawodach biegowych na 10km (biegnie się to na średnim poziomie 40-50 minut) stawiają się biegacze obwieszeni pasami z bidonami ;).

Tak że izotonik jest po to żeby uzupełniać straty płynów, ewentualnie minerałów, odżywianie to zupełnie inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Klosiu z takim pasem wygląda się jak PRO ;) Są ludzie bardzo podatni na trendy. Dla nich bez izo nie da się biegać, buty muszą być za 3 stówki, rower poniżej 9kg a pierwszy raz na siłownie idzie się z kilogramem supli i rozpisanym treningiem na wszystkie partie. Muru głową nie przebijesz. Ja widzę też pozytyw, wiele z tych osób trenując dłuższy czas zmienia zdanie lub na własnym organizmie przekonuje się że niektóre rzeczy jednak warto stosować, ja już potrzebuje butów za 300 zł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...