Skocz do zawartości

[książki] co czytacie???


karolaq

Rekomendowane odpowiedzi

była już mowa o filmach i muzyce, to może warto by było teraz zapytać o trzeci filar kultury :D literaturę. nie wiem czy ten temat ma szanse się utrzymać, ale zaryzykuję i zapytam : co czytacie???

 

ja ostatnio skonczyłam czytać "Fiasko" Imre Kertesza - dość ciekawa książka o życiu i pokonywaniu przeszkud przez pryzmat powojennej asymilacji żydów. dla ciekawych - książka dostała nobla w 2002 roku, ale wcale nie należy się tym zrażać (tzn. uważać, że to nieprzystępne albo nudne). gorąco polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadrabiam zaległości z roku akademickiego kiedy to czytałem tylko o tym jak liczyć gwinty i tak działa bomba kalorymetryczna :D

 

 

"1984", "Zbrodnia i Kara"...

 

Z moich ulubionych książek to generalnie Lem - np. "Dzienniki gwiazdowe", powieści Lovecrafta ("Zew Cthulu") :) Duuuuużo jest tego :)

 

Pamiętam równiez przygody Mikołajka - pana Goscinnego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to zabrzmi dziwnie (nieczasowo :D ?) - ale ja uwielbiam poezję :-D . Czytam ją pasjami, w różnych językach (przekład to już nie to :) )... Ostatnio mam na warsztacie polską poezję legionową z czasów I wojny światowej :grin: ...

Pozdrówko rymowane :-) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio... Biblia treningu, maraton z blatu. Obie bardzo ciekawe, chociaż biblia treningu dość "trudna" jest.

A oprócz tego to dawno nie czytywałem, cała saga Sapkowskiego, Władca Pierścieni, jakieś tam mniej znane fantasy i to tyle chyba.... a jak już poezja to śpiewana :mrgreen: ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to zabrzmi dziwnie (nieczasowo Wink ?) - ale ja uwielbiam poezję Very Happy

a to niby dlaczego??? na dobra poezję zawsze znajdzie sie miejsce.

 

 

Duuuuużo jest tego Smile

niom... teraz jak na to patrze to przypomina mi sie masa tytułów... "zeznania sekretarki","prawiek i inne czasy","król szczurów","msza za miasto arras","cienka czerwona linia","forest gump","ptasiek", cała twórczość Carolla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właściwie nie czytam :D wolny czas ładuje w rower, forum troche sie poobijac na kompie, a czytając ksiązke widze oczyma duszy upływające stracone minuty, może i nie stracone ale ... hmm dla niektórych jest to świetne zajęcie, dla mnie nie dlaczego bardziej uwazam to za czas stracony, mowa szczegoilnie o lekturach itd.

 

Jednak bardzo chętnie czytam ksiązki komputerowe, których mam kilka niektóre naprawde bardzo grube i w prkayce czytane kilka razy (np o programowaniu).

 

Ostatnio jednak jakoś mi ambicja siadła i nic nie czytam :) ale moze czas o tym pomyslec.

 

 

co do hitów ksiązkowych, to wprost nienawidze harrego pottera,. gwiedznych wojen i jeszcze gorzej wladcy pierscieni i irytuje mnie jak bardzo wielu ludzi to czyta, ale rozumiem kazdy lubi co innego aczkolwiek skala tego zjawiska ma prawo dziwić.

 

Widziałem jedną z częsci władcy pierscieni i normalnie czułem sie jakbym oglądał głupią bajke, napchaną fantazją (której nie znosze)

 

już bardziej by mi sie podobała bajka z prawdziwgo zdarzenia :lol: :lol:

 

 

Sorry za ten wywód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marix - co do efektów wizualnych to się zgadzam, film to nie książka :D ... To trzeba przeczytać :grin: ! Nic nie jest w stanie zastąpić twojej wyobraźni :) ...

Pamiętam, że kiedy byłam mała, buntowałam się przeciwko książkom z obrazkami - burzyły mi moją własną wizję książkowej rzeczywistości. I tak mi do dziś zostało :) ...

Pozdrówko z fantazją :-) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eszcze gorzej wladcy pierscieni i irytuje mnie jak bardzo wielu ludzi to czyta, ale rozumiem kazdy lubi co innego aczkolwiek skala tego zjawiska ma prawo dziwić.

 

ludzie siegaja po takie ksiązki po to aby odpocząć od realii. wartka fabuła, literacki jezyk i odrobina magii to cos czego wielu ludzi szuka na codzien. chwila zapomnienia przydaje sie kazdemu :)

 

 

Widziałem jedną z częsci władcy pierscieni i normalnie czułem sie jakbym oglądał głupią bajke, napchaną fantazją (której nie znosze)

 

widziałes film, ale nie czytałeś ksiązki... pewnie ci pani na polskim wielokrotnie mowila ze adaptacja to co innego niz sama lektura. zawsze tak jest. tutaj tez nie ma wyjątku. władca jest zdecydowanie bardziej interesujacy jako ksiazka. oczywiscie jest basniowy ale nawet jesli mowisz ze nie lubisz fantazji to ja w sobie masz - fantazja tworzy nasze marzenia a nie wierze ze ich nie masz :D

 

 

Sorry za ten wywód

 

nie ma sprawy. mój też jest neiwiele krótszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

udzie siegaja po takie ksiązki po to aby odpocząć od realii. wartka fabuła, literacki jezyk i odrobina magii to cos czego wielu ludzi szuka na codzien. chwila zapomnienia przydaje sie kazdemu Very Happy

 

Jestem totalnym realistą (dla niektorych pesymistą) i nie potrzeba mi takich durnych odskoczni :D mozna sie inaczej rozerwać

 

widziałes film, ale nie czytałeś ksiązki... pewnie ci pani na polskim wielokrotnie mowila ze adaptacja to co innego niz sama lektura. zawsze tak jest. tutaj tez nie ma wyjątku. władca jest zdecydowanie bardziej interesujacy jako ksiazka. oczywiscie jest basniowy ale nawet jesli mowisz ze nie lubisz fantazji to ja w sobie masz - fantazja tworzy nasze marzenia a nie wierze ze ich nie masz Smile

 

kojarza mi sie 2 takie lekcje polskiego zwiazane z tym tematem, obie zaiwrały glosowanie uczniow i dyskusja trwała, argumentacja oczywiscie przeważała na film, a nauczycielka próbując interpretować te argumenty sama sie zaplętała i tak to bywało :twisted:

 

Marix, nie lubisz tych książek a czytałeś je chociaż ?? Zapewniam cię czytając książke przed obejrzeniem filmu nie myślałbys tak, czytając książke trzeba mieć odrobinę fantazji, nie dostajesz wszystkiego gotowego na talerzu jak w filmie.

 

Nie mówie że nie lubie tych ksiązek, tylko jestem przekonany ze młody magik latajacy na miotle bedzie dla mnie tak samo nieciekawy w tekście jak i na obrazku, jak cała fantazja która mnie odraża totalnie.

 

Poza tym jakis tam staż w czytabniu ksiazek mam, pare razy zdarzylo mi sie całą lekture przeczytać :lol: jakichś 30% w ogole nie czytalem, 50% powiedzmy jakąs część

20% bazuje na streszczeniacjh

 

 

fakt, były ciekawe ksiązki ale i tak wole sie zajac życiem w rzeczywistosci niz tracić cenne godziny na ksiazki, może mało madre ale tak to widze

 

 

 

dlatego przyjemne z pozytecznym to ksiazki komputerowe czyli takie z ktorych wiedza bedzie do czegos potrzebna, a umiejętnośc latania na miotle raczej mi sie nie przyda :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię jak jakaś książka jest zrealizowana - bo czasem fajnie zestawić to jak były kreowane postacie w książce, a jak na ekranie :D

 

Pamiętam, że kiedy byłam mała, buntowałam się przeciwko książkom z obrazkami - burzyły mi moją własną wizję książkowej rzeczywistości

 

miałem i mam dokładnie to samo :)

 

[ Dodano: 2005-08-04, 23:32 ]

Hmm teraz przeczytałem co napisałeś Marix, generalnie czytam też dlatego żeby poszerzyć horyzonty :) A to się przydaje :D

 

Nie zagadałbym do mojej dziewczyny (np. jak się poznawaliśmy) o połączeniach sworzniowych, albo o nowej ramie Scotta, bo jej to nie interesuje (nie mówię tez że wiedza książkowa to jedyny temat na rozmowę - mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi). Wg mnie nie powinno się tak szufladkować - nie mówię o Tobie Marix, tylko ogólnie :D

 

Aha i też jestem realistą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę może od d**y strony i pewnie przy okazji narażę fanom, których ostatnio nie brak, ale... Jedną z najnudniejszych, a co za tym idzie najgorszych, książek jakie czytałem był "Władca Pierścieni". Film zdecydowanie lepszy, bo w 9 godz. opowiadał to, co czytało się godzin parędziesiąt. Czyli przecudną, pełną czrno- białych postaci, historię jak pewien hobbit zmierza w kierunku wielkiej dziury :? (to zmierzanie w kierunku dziury, to trochę tak jakby poradnik seksuologiczny :P ).

Z kolei najgłupszą książką jaką czytałem było "Manitou" Mastertona (a wydawoło by się, że to taki ładny tytuł :twisted: ). Czytanie o tym, jak duch wielkiego komputera policyjnego pokonuje starego indiańskiego ducha, przybyłego w celu zniszczeniae Nowego Jorku (a jakże, wszyscy chcą zniszczyć Stany, nie tylko Muzułmanie), było przeżyciem dosyć traumatycznym i raczej tego autora będę omijał szerokim łukiem.

A teraz... Wołoszański, Suworow, Feliks W. Kres, Dukaj. To jest to, co obecnie czytam, kiedy tylko znaje czas (i ochotę, a z tym bywa róznie) na czytanie. Jak widać dużo fantasy oraz historii. Szczególne Kresa z tego zestawienia lubię :) No i Suworowa. Jego książki miały pewien wpływ na moje przekonania i na to, jak patrzę na politykę.

A jeszcze kiedyż, za bajtla, bardzo lubiłe Verne'a. Obecnie już z tego trochę wyrosłem, ale w sumie też znajdzie u mnie miejsce na półce z ulubionymi pisarzami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem w trakcie czytania książki pt"Morze Mieczy" - R.A.Salvatore. Książka, a raczej świat w niej zawarty, to rzeczywistość "Forgotten Realms"(Raczej wszyscy co grali w NeverWinter Nights/Dungeons & Dragons wiedzą o co chodzi...). Co jeszcze czytam. Najwięcej Horrorów, ale niestety mam słaby do nich dostęp(wiocha, a w biblitece nic nie ma :-( ). Ale na razie mogę polecić wypociny Mastertona i Kinga. Z tego pierwszego podobała mi się "Kostnica", oraz "Czarny Anioł", niestety jak to Masterton, umnie budować fabułę, przepoteżną, ale niestety mota się na końcu i trzeba czytać ostatnie 20% wolno i uważnie...King ma za to inaczej. Z jego wytworów polecam "Miasteczko Salem". Genialna książka, wbija w fotel, przynajmniej mnie. Teraz mam ochotę na "Mroczą Wieżę" Kinga, ale niesposób ją u nas dostać... W planach książki Dicka(największy mam na nie apetyt, bo koleś połowę pisał jak był "na haju" i przez to miał dziwne, przerażające i nieprzewidywalne wizje, więć musi to być ciekawe)oraz Lovercrafta. Wieć jak widać, Fantasy/SF i Horrory rządzą, ale thrillery ciekawe też mogą być. Szczególnie medyczne, ale jeszcze żadnego nie czytałem :sad:

 

Ja właściwie nie czytam  wolny czas ładuje w rower, forum troche sie poobijac na kompie, a czytając ksiązke widze oczyma duszy upływające stracone minuty, może i nie stracone ale ... hmm dla niektórych jest to świetne zajęcie, dla mnie nie dlaczego bardziej uwazam to za czas stracony, mowa szczegoilnie o lekturach itd.

Książka rozwija duszę i umysł. A nawet najlepsza gra, ablo film nie robi to w takim stopniu jak książka. Nikt nie każe czytać komuś książki non stop. Za oknem pada, gry komputerowe się przejadły, książka w łapę i.......3 godziny mijają, odkąd jestem w innym świecie. Nigdy nie myślałem że to czas stracony. Lektrury są ciekawe i nieciekawe. Jak nieciekawa, to nie ma co się zrażać. Wystarczy streszczenie w łapę, ale takie żeby coś było w nim zawarte i mozna jechać z tym kiczem. A nie zrażać się do książek przez lektury.

Hmm teraz przeczytałem co napisałeś Marix, generalnie czytam też dlatego żeby poszerzyć horyzonty  A to się przydaje  

Dokładnie ::smile:: Identycznie jak w moim przypadku ::smile::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka rozwija duszę i umysł. A nawet najlepsza gra, ablo film nie robi to w takim stopniu jak książka. Nikt nie każe czytać komuś książki non stop. Za oknem pada, gry komputerowe się przejadły, książka w łapę i.......3 godziny mijają, odkąd jestem w innym świecie. Nigdy nie myślałem że to czas stracony. Lektrury są ciekawe i nieciekawe. Jak nieciekawa, to nie ma co się zrażać. Wystarczy streszczenie w łapę, ale takie żeby coś było w nim zawarte i mozna jechać z tym kiczem. A nie zrażać się do książek przez lektury.

 

 

Można lubić czytać i nie, ja nie lubie wiec sposob na zajmowanie czasu to nie jest.

poza tym ja nie chce zeby mi przeleciały 3 godziny tylko je jakoś wykorzystać.

 

nawet ciekawa lektura mnie nie ciągnie i wole robic pare innych rzeczy.

 

w rezultacie jak musze czytac lektury na sile to jst tak, ze chodz caly czas czytam to sie tak wyłączam ze mysle zupelne o czyms innym i g* pamietam z tego co przeczytalem :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja wszystie lektóry czytam w wakacje zawczasu bo nie lubie robic tego puźniej pod przymusem. A na ogół czytam wszystko co mi sie nawinie, kończe jedną sięgam po drugą ktora stała zaraz obok.. nie ważne co to.. ważne zeby wciągało :wink:

Z dotejpory przeczytanych najbardziej lubie "Siódme wtajemniczenie" nizurskiego, usmiałem sie przy tym jak nigdy ... aż rodzice sprawdzali czy nic mi nie jest jak śmiałęm sie po 10min non stop :lol: czytałem to z pare lat temu , ksiażka niedługa i przyjemna, godna polecenia.

CO do władcy pierścieni mi osobiście bardzo sie spodobał. WojtasGCE a przed "włądcą" czytałes może "hobbit'a" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio czytam National Geographic Szkoła Fotagrafowania - super książki dla amatorów fotografii, szczególnie polecam o fotografii cyfrowej :) . Jeśli chodzi o jakieś książki - opowiadania, to jakoś mi to nie idzie. Przeczytam trzy strony i już nie wiem co było na pierwszej a jak tylko otworzę książkę to odrazu chce mi się spać albo rozpiera mnie enaergia. Jedyna lektura jaką przeczytałem to "Ten obcy" (trochę mnie wciągnęło), reszta to głównie streszczenia i filmy :oops: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio czytam National Geographic Szkoła Fotagrafowania - super książki dla amatorów fotografii

powtwierdzam zdanie kolegi :) mój przyjaciel zajmuje się fotografią i stwierdził, że warto by było aby więcej ludzi po takie cus sięgało, to by zaskoczenia po wywołaniu nie mieli :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Też to czytałem, ciekawa lekturka ;-) . wszyscy ktorzy w taki czy inny sposob kozystaja z aparatu powinni to przeczytać ;-) [ale jak juz sie zrobi 30 000tys. zdjęć to wszystko co tam jest zawarte, samo w nawyk wchodzi -jak z rowerem ;-) ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Cyfrowa Twierdza" Dan'a Brown'a ... początkowo tytuł mnie nie przyciągął bo kojarzyło mi sie to z informatyczną paplaniną.. a jednak, widać kunszt Dana Browna, fabuła wciąga od pierwszej strony, do tego zaskakujące zwroty akcji, świetna narracja, i opis akcji.. dokladnie to co powinna zawierać dobra sensacja :) ogółem polecam ! Sam przerobiłem ją w ciągu jednego dnia w pracy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...