Skocz do zawartości

[wypadek] poszkodowany mnie oskarza...


Rekomendowane odpowiedzi

Bylem dzis na miejscu.

 

Oto widok od strony poszkodowanego - ta droga jechal (wyjazd z "jego" tunelu):

 

zdjcie055resize.th.jpg zdjcie046resize.th.jpg

 

Oto widok od mojej strony - ta droga ja jechalem (wyjazd z "mojego" tunelu):

 

zdjcie019resize.th.jpg zdjcie023resize.th.jpg zdjcie026resize.th.jpg zdjcie024resize.th.jpg

 

I perspektywa:

 

zdjcie029resize.th.jpg

 

Uksztaltowanie terenu - moze sprzyjalo OTB:

 

zdjcie030resize.th.jpg

 

Znak przed zjadem:

 

zdjcie037resize.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blisko mnie to miejsce. Oczywiscie policjant nie mial racji, znak "ustap pierwszenstwa" tyczy sie rowerow. To sa dosc niebezpieczne miejsca wzdluz trasy pestki, wiec staram sie uwazac jadac tam, ale nie wiem jak musialby ten rowerzysta zahamowac zeby zrobic otb :down:. Ja raz tylko mialem taka sytuacje, gdy zmienilem rower z cantileverami na taki z v-brake :D. Nikt Ci nie moze zarzucic ze wymusiles pierwszenstwo, bo tam widocznosc na bok jest zerowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jechałeś chodnikiem. Możesz zostać za to ukarany, to chyba jasne. Ważniejsze jednak, czy możesz zostać ukarany za uszczerbek na zdrowiu ofiary wypadku, tzn. za czyn z art. 177 § 1 KK (Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.).

 

Żeby sprawca mógł odpowiadać za przestępstwo tego rodzaju, musi istnieć związek przyczynowy między jego zachowaniem a skutkiem (obrażeniami ciała pokrzywdzonego). Aby określić, czy istnieje taki związek w Twoim przypadku, trzeba "wyjąć" okoliczność naruszenia przepisu dot. jazdy po chodniku. Pytanie zatem brzmi: czy gdybyś był pieszym poruszającym się z tą samą prędkością, z jaką jechałeś, wystąpiłby ten sam skutek w postaci OTB (sytuację nieco komplikuje zakaz wchodzenia na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd i zakaz przebiegania przez przejście - ale ponieważ nie wiem, czy się zatrzymałeś przed przejściem, czy nie, nie będę się do tego odnosić)?

 

Jeżeli tak, to nie było przestępstwa. Jeżeli nie, to trzeba odpowiedzieć na drugie pytanie: czy upadek pokrzywdzonego (i w konsekwencji złamanie) był typowym następstwem Twojego ewentualnego wtargnięcia na drogę dla rowerów?

 

Jeżeli nie (czyli na przykład gdyby zostało ustalone, że większość rowerzystów o przeciętnych umiejętnościach ominęłaby Cię albo zahamowała normalnie), to nie można Twojemu zachowaniu przypisać skutku w postaci obrażeń ciała, o których mowa w art. 177 KK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha czyli jednak moja fotki są z miejsca zdarzenia

wg. mnie jedynie nieumiejętność połamańca spowodowała wypadek

pewnie się bardziej wystraszył samym faktem, że "coś" jest przed nim niż, rzeczywiste zagrożenie wypadkiem :/

i jest to wg. mnie kolejny przykład jak jest naszej wspaniałej ojczyźnie, gdzie jak ktoś jest miły to często za to musi mieć sporo nieprzyjemności :D

ps. podobno na egzaminie na prawo jazdy motocyklowe jest test "nagłego hamowania" gdzie musi się podnieść tyle koło :down: a motor nie może się wywrócić.

Może podobne egzaminy powinny być wprowadzone w wypadku testu na kartę rowerową i motorowerową? :D tak dla przyszłych pokoleń ale to już odbiega od tematu i jest retoryką :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Chcialem jeszcze tylko dodac, ze bylem w tym miejscu dzisiaj jeszcze raz.

 

1. Oto oznakowanie drogi, ktora poruszal sie poszkodowany:

 

zdjcie060resize.th.jpg

 

Interpretacja znaku: "Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami jednośladowymi; Symbole oddzielone kreską poziomą oznaczają, że ruch pieszych i rowerzystów odbywa się na całej szerokości jezdni"

 

2. Oto znak stojacy przy drodze, ktora poruszalem sie ja:

 

zdjcie061resize.th.jpg

 

Tu chyba interpretacja niepotrzebna oprocz wyjasnienia dlaczego ten znak tam sie znalal. Otoz jak sie okazuje, zawijas ktorym jechalem rozpoczyna swoj bieg jako zjazd z ulicy:

 

zdjcie068resize.th.jpg

 

i biegnie dalej w dol:

 

zdjcie070resize.th.jpg

 

a nastepnie 90* skretem wchodzi w przejscie podziemne / tunel, ktorym jechalem. Wiec czy jechalem chdnikiem...?

 

3. W zwiazku z powyzszym, kto potrafi jednoznacznie okreslic na jakiej drodze znajduja sie piesi i rowerzysci na "fyrtlu" ujetym na tym zdjeciu:

 

zdjcie029resize.th.jpg

 

Chodnik? Przeciez zaczyna sie zjazdem z ulicy i jest oznakowany zakazem wjazdu z wylaczeniem rowerow. Droga pieszo-rowerowa? Ok, ale wtedy mam prawo poruszac sie pieszo jak i rowerem na calej powierzchni "fyrtla"...

 

Zatem wyglada na to, ze Panowie Policjanci pospieszyli sie ze swoimi opiniami...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z takim znakiem jesteś w domu. miałeś pełne prawo się tam pojawić, nie ma żadnej mowy o Twojej winie. całkowita odpowiedzialność leży po stronie "poszkodowanego". jedyne o co mogą mieć wony, to że nie wezwałeś natychmiast policji, ale to tak raczej jakby chcieli na przyczepkę się dowalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

też nie cierpię tych skrzyżowań na PSTce. Ile razy jakiś dzieciak czy starsza pani wyjechali mi pod koła. Powinny stać tam jakieś ostrzeżenia dla pieszych wychodzących z tramwaju ostrzegające przed rowerzystami.

 

A co do wypadku to uważam że ten co wyjeżdża z przystanku,( z peronu )powinien sie najlepiej zatrzymać.

Jeżdżę codziennie w dwie strony przez wszystkie przystanki pestki, i z doświadczenia wiem że nikt nie patrzy na znak podporządkowania dla jadących ścieżka rowerową wzdłuż trasy PSTki.

Może jest to kontrowersyjne ale uważam że powinieneś sie zatrzymać. Zasada ograniczonego zaufania...

ALE on powinien nauczyć się hamować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość R3surrection

nie wjeżdża się na wała 30tką jak nic nie widać.... Jak jadę nocą autem przez miasto i mam pierwszeństwo to jednak też zawsze zwolnię przez skrzyżowaniem i się rozejrzę... I nie ma znaczenia kto ma pierwszeństwo skoro oboje będziecie leżeć na ziemi (w przypadku rowerów :D) Ja w tym miejscu zawsze zwalniam chociaż do 15 km/h ze względu na pieszych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na tym skrzyżowaniu pod tym tunelem to norma, też miałem tam ostre hamowanie i nie tylko na tym skrzyżowaniu tak jest. Ja również jak wjeżdżam pod tego typu skrzyżowanie, zwalniam czasami nawet do 10 km\h bo to różnie tam bywa. Wydaje mi się , że górą między autami jest bezpieczniej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez kojarze to miejsce, pamietam gdy raz tam jechalem, coby sie stalo gdyby ktos z poprzecznej popierd.alal na maxa...zawsze tam zwalnie i mocno wychylam glowe aby looknac czy ktos nie jedzie/idzie. i generalnie to prawda ludzie chodza/jezdza jak losie, nikt sie nie rozejrzy, nie raz rzucilem tam siarczysta ######..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 8 miesięcy temu...

Jedyne możliwe wykroczenie jakie mogłeś tam popełnić o jazda wzdłuż pasów dla pieszych lub po zejściu z roweru wtargnięcie pod pojazd (przy braku kontaktu wtargnięcie jest baaardzo naciąganym argumentem - hamowanie przed przejściem dla pieszych nie jest niczym niespodziewanym). Poszkodowany pierwszeństwa absolutnie żadnego nie miał. A ty do pasów w 100% na legalu jechałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jerzy jerzy aż sie włos jeży ale starego kotleta odgrzałeś B) patrz na daty postów,

Zobacz na datę mojej rejestracji ;)

Nie zamrożony to odgrzałem bo nie wszystko zostało wyczerpane.

A tak na marginesie to oryginały znakowały (masło maślane):

Znak ustąp przed pasami - podobny absurd to znak ustąp przy znaku "Koniec strefy zamieszkania". A przed jakimi pasami nie ustępujemy pieszym ? Chyba tylko tymi w dużych miastach bo po małych miastach ich mało i wiedzą po co są a w dużym mieście przez dużą ilość są już niezauważalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...