Skocz do zawartości

[Konserwacja] Jazda w deszczu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nie wiem jak u was, ale u mnie od środy pada deszcz ;) (za wyjątkiem wczorajszego dnia). Dzisiaj też trochę padało, ale po południu przestało. W związku z tym postanowiłem się wybrać na rower (3 dni bez roweru to męczarnia). Niestety w trakcie jazdy spotkał mnie deszcz. Do domu wróciłem przemoczony, rower cały mokry. I tu nasuwa się pytanie co zrobić, żeby deszcz nie zaszkodził mojemu rowerowi? Oczywiście zaraz po przyjeździe wytarłem wszystko do sucha, łańcuch, przerzutki, kasetę. Wyczyściłem obręcze i klocki hamulcowe. Następnie nasmarowałem łańcuch. Na tym moja konserwacja się zakończyła. Teraz chciałbym zapytać czy te czynności wystarczą, czy może należy zrobić coś jeszcze? Być może gdzieś jeszcze wdarła się woda, gdzie nie dostanę się ręcznikiem. Czekam na wszelkie rady. Pozdrawiam Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby jak woda moze do ramy wleciec? No chyba ze sie jezdzi bez srubek w miejscu na koszyki, albo np bez sztycy :unsure:

Ja po jezdzie w deszczu... nic nie robie. Sam wysycha. Lancuch smaruje i tak co 100 do 200km, po deszczu tego nie robie (po co jak to FL CC). Bo co bym mial niby zrobic. Rama nie zardzewieje wiec bez sensu ja wycierac. Kaseta tez z aluminium. Piasty uszczelnione. Poza tym tak naprawde to miejsca gdzie woda moglaby sie dostac i zaszkodzic to suport i stery, a do tego narzedzi potrzeba. No i nie wierze ze deszcz sie tam dostanie chocby nie wiem jak padalo. Przezutki sa tez rdzoodporne.

W zasadzie nie ma potrzeby robic nic, chyba ze o wyglad roweru chodzi lub ktos smaruje lancuch czyms co sie zmywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Verul u mnie na przykład w ramie Merdy są takie małe dziurki przez które sie czasem woda potrafi dostać...

Najcześciej woda wyciekała z ramy zimą ale tak to raczej nie powinno być problemów... Ja zawsze po jeździe w deszczu czyściłem obręcze i klocki strasznie taka jazda je osłabiała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niemal każdej ramie są dziurki - tuż przy hakach ramy chociazby. A jeśli się zerknie do mufy suportu to nie jest to zamknięta puszka. W mufie są wywiercone otwory tak, że wnętrze ramy jest połączone. Ja zawsze zaklejam te otwory dobrą taśmą klejącą. Wtedy jest pewność, że do środka suportu nic nie wpłynie z pozostałych części ramy.

Ostatnio kumpel wrócił z alp - spędził tam raptem dwa dni, za to deszczowe. Po powrocie coś strzelało więc zrobiłem mu mufę suportu - po wykręceniu misek z ramy wylało się błoto. A ma wszelkie otwory pozakręcane i pozamykane tak, że woda teoretycznie nie może dostać się do wnętrza.

 

Ja po jeździe w deszczu traktuje wszelkie miejsca gdzie woda może wyrządzić coś złego WD-40. Świetnie wypiera wodę. Po wszystkim smaruję łańcuch i golenie widelca. Jest spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby jak woda moze do ramy wleciec? No chyba ze sie jezdzi bez srubek w miejscu na koszyki, albo np bez sztycy ;)

Ja po jezdzie w deszczu... nic nie robie. Sam wysycha. Lancuch smaruje i tak co 100 do 200km, po deszczu tego nie robie (po co jak to FL CC). Bo co bym mial niby zrobic. Rama nie zardzewieje wiec bez sensu ja wycierac. Kaseta tez z aluminium. Piasty uszczelnione. Poza tym tak naprawde to miejsca gdzie woda moglaby sie dostac i zaszkodzic to suport i stery, a do tego narzedzi potrzeba. No i nie wierze ze deszcz sie tam dostanie chocby nie wiem jak padalo. Przezutki sa tez rdzoodporne.

W zasadzie nie ma potrzeby robic nic, chyba ze o wyglad roweru chodzi lub ktos smaruje lancuch czyms co sie zmywa.

 

Stek bzdur rower należy po deszczu przetrzeć najlepiej wrzucić łańcuch do benzyny ekstrakcyjnej do tego wyczyścić tryby wsadzić łańcuch i przesmarować lub opcja druga jedziesz na bp i psikasz kartcherem ale z dozą ostrożności po łańcuchu i samo wypłucze bród ja tak robie i jest ok ale uważaj przy piastach i supporcie możesz to wypłukać więc też ostrożnie oczywiście po całym myciu przesmaruj łańcuch ;) Jak za pierwszym razem myłem bike na kartcherze na bp tam jest z płynem a potem wodą samą to wypłukałem piasty tzn smar z nich :P Ale i tak im się serwis należał :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno? :) Moim zdaniem to jednak stal. Aluminiowe to masz koronki w droższych korbach, ale nie w kasetach.

No i tu bym się z tobą nie zgodził, kasety też są aluminiowe, np Sram 970

 

Stek bzdur rower należy po deszczu przetrzeć ...

A dlaczego stek bzdur? Jak mam czas to wycieram a jak czasu brakuje to zostawiam rower żeby sobie wysechł. Nic mu nie będzie. Chyba, że to rower z niezbyt dobrych materiałów to wtedy na pewno zardzewieje. Rower to nie jajko. Służy do jazdy na zewnątrz a nie po hali. Jak się nie wytrze nic mu się nie stanie. Oczywiście jak ktoś ma dużo czasu to może wycierać i smarować dobrze mu to zrobi ale pracując nieraz tego czasu brakuje i wtedy śmiało można zostawić. Ja swój rowerek już nie raz pozostawiłem bez ręcznika i nic mu nie jest, ma się całkiem dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopadł mnie w sierpniu taki deszcz, że wracałem na szosie ponad 30km, a miejscami woda tak stała że nie było widać obręczy, gdy dojechałem do domu i postawiłem rower pionowo przed wprowadzeniem go do windy to zaczęła lać się woda. Następnego dnia czyściłem rower przez cały dzień, przydało się wd40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że woda może się dostać, dlatego napisałem, że dobrze zrobi rowerkowi jak się go wytrze i nasmaruje. Ale jak się go nie wytrze to nic mu nie będzie i tej wersji będę się trzymał <_< . Chyba, że nigdy nie będziemy konserwować bika, to wtedy może być kiepsko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tez wróciłem z ulewy jechałem w niej 20 klocków zostawiłem rower w piwnicy na drugi dzień tylko łańcuch nasmarowałem i wytarłem spod ramy "sople błota". W ogóle to często jeździło się ostatnio w deszczu bo pogoda nie dopisywała, na tyle się wkurzyłem, że kupiłem błotniki, których nigdy bym nie założył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie pod suportem jest dziurka. Mysle ze ona jest w takim razie po to by z niej wylatywala woda, wiec zaklejanie jej...

Ale swoje zdanie utrzymuje. NAwet jak wodsa sie dostanie do suportu to jedyne co mozna zrobic to popsikac tam WD40 tylko ze nie wiem czy to taki do konca dobry pomysl. Bo on chyba dziala odtluszczajaco, a to nie wspolgra dobrze ze smarem w supporcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rower suszarką? pomogłem raz moim bucikom scott'a wyschnąć za pomocą suszarki bo nie miałem jak wyjść na rower...

Tak, bo nigdy nie wiem, kiedy będę mył napęd w takim wypadku, a nie chcę, żeby mi łańcuch zardzewiał. Poza tym po myciu wodą i ludwikiem, a bez benzyny, suszarka też się przydaje. B) A niedawno będąc na wiosce zamiast suszarki korzystałem z płomienia świeczki. Działa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem ciężko przesadzacie

ciekawe jakie pomysły będziecie mieli w zimowym sezonie

szmatką przecieram łańcuch oraz blaty ,a do trybów na kole mam tasiemki ze szmatek

na łańcuch kładę kilka kropel FLCC zielony

wąskim gardłem są kółka przerzutki , w które z braku innego rozwiązania wtryskuje wd40

suport ? i tak zdążę go zajeździć nim przerdzewieje

rama? ma gwarancje siem wymieni B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to najpierw idę się wykąpać :) Potem sobie coś zjem. Później jeżeli to była tylko ulewa to wycieram łąńcuch ścierą przy okazji zachwycając się jak trzeszczy (5km i piasek powypada :D) i waląc po kropelce FL na ogniwko. Jeżeli to natomiast nasza polska ostra zima to podczas jedzenia słyszę jak bryły zmarzniętej ziemi idpadają mi od roweru, więc okresowo wstaję z krzesełka, idę do przedpokoju i zbieram je do wiaderka a jak już wszystko odpadnie to wycieram podłogę B)

 

Okresowo oczywiście czyszczę wszystko ale nie jakoś często, najczęściej przed jakimiś zawodami się mobilizuję. Teraz w zimie to pewnie już całkiem syfiasto to będzie wyglądać bo ten napęd i tak do wiosny wytrzyma nie dłużej, pamiętam jak mi poprzedni szybko zniknął chociaż w tym roku zamierzam trochę błotka jednak unikać a nie tak jak w tamtym roku - dzień w dzień do lasu a tu 1*C i deszcz. Oby był mrozik to będzie można robić letnie traski nie taplając się w błocie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no sie zobaczy jak z pogodą będzie, bo teraz to syf troche. i jeszcze zrąbana prawidłowość: coraz krótszy dzień i coraz więcej nauki ;/. ale może zima chociaż bedzie jakaś normalna ( ze śniegiem), to sie bedzie z przyjemnośćią jeździło :) ale radze wycierać łańcuch po jeździe w deszczu- kumpel ostatnio jeździł przez pare dni w deszczu i nie wycierał i przedwczoraj strzelił mu łańcuch. może to nawet nie dlatego, ale teraz ciągle patrzy czy nie ma rdzy na łańcuchu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOlka przerzutek... JAk czyszcze lancuch to wycieram je z syfu krecac korba. Czasem rozkrece wozek i wyczyszcze dokladniej ale nie ma w zasadzie potrzeby. Mimo lozyska slizgowego jest niezle. Poza tym nie wime jak kolko moze zardzewiec skoro nie jest z metalu chyba. A przynajmniej nie wyglada bo jakies takie lekkie i kolor nie ten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...