Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie czerwonego Finish line, używałem w aerozolu puszkę 240ml do smarowania kółek, pancerzy zawiasów w przerzutkach i skończył się gaz. Sporo jeszcze zostało więc rozciąłem pojemnik, przelałem do pustej butelki i zaaplikowałem na łańcuch. No i rewelacja zupełnie co innego niż ten z butelki. Kolor mleka, lepiej smarujący, gęściejszy. I teraz moje pytanie - butelka 120 ml kosztuje ok 30 zł w sprayu 240 ml ok 40 zł - czy jest jakiś bezpieczny sposób aby odgazować pojemnik aby używać tego w aerozolu? Wychodzi taniej i lepszej jakości smar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam (wersja nie teflonowa) :

http://www.makita.sklep.pl/smar-w-sprayu-500ml-o-podwyzszonej-przyczepnosci-wysokogatunkowy-beko-2981500pl-p-2522.html

po zaaplikowaniu przechodzi w stan stały (zaraz po nasmarowaniu przetrzeć łańcuch) bardzo długo utrzymuje się w środku tulejek (tarcie wewnątrz nie wycska go jak olej), nie spływa, nic się do niego nie klei - doskonały na suche jak i na mokre.

Edytowane przez Obes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuj czy jest jakiś bezpieczny sposób aby odgazować pojemnik aby używać tego w aerozolu? Wychodzi taniej i lepszej jakości smar

Spróbuj odwrócić pojeminik do góry dnem i wypsikać gaz.

Wprawdzie nie robiłem tak, ale jak rórka w środku będzie powyżej poziomu smaru, to powinno się udać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teraz zamówiony Squirt Lube, zobaczymy co to warte.

Dokładnie TEGO szukałem - dla mnie malina!. Łańcuch suchy i czysty, po 150 km troszkę głośniej , ale plus taki że wystarczy przetrzeć łańcuch z kurzu i zaaplikować wg. instrukcji - subiektywnie REWELACJA

Ważne. Należy stosować się do instrukcji o bardzo dokładnym wyczyszczeniu i odtłuszczeniu łańcucha przed 1 aplikacją środka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 200km z Rohloffem przy ostrym naginaniu i jest znakomicie, łańcuch przed pierwszą aplikacją odczyściłem dokładnie,

ale nie przeszkodziło mu to zmienić barwę łańcucha na czarną, jednak przyjemne "ciamkanie" łańcucha zamiast pisków, zgrzytów

jest bezcenne, jak do tej pory nr 1. Osobiście polecam, a cena stosunkowo przyjazna, bo płaciłem 30 z przesyłką za oryg. 50ml

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę na FL Zielonym, czyszczę łańcuch shakiem w płynie do mycia naczyń, później w benzynie. Następnie łańcuch sobie schnie całą noc lub 2 godzinki na słońcu, smaruję po kropelce oleju, łańcuch znów leżakuje min 2 godzinki, najlepiej na słońcu (lepsza penetracja przy wyższej temp.) i na końcu wycieram porządnie szmatką kilka razy. Zakładam na rower i jazda, niestety już po ok 50 km na napędzie jest taka czarna maź (jak to ktoś wcześniej określił - pasta polerska) nawet jak jeżdżę tylko po asfalcie, no ale nic przecieram wszystko szmatą i dalej jeżdżę, maź znów się pojawia i znów przecieram, po ok 300 km dopiero czyszczę ponownie napęd.

W moim ulubionym sklepie rowerowym mówią, że smar Shimano WET zdecydowanie mniej syfu łapie niż FL zielony, ktoś to może potwierdzić? Tubka tego Shimano 100ml kosztuje 22zł, warto go wziąć?

Edytowane przez KartofeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd stosuję się do wyczytanej u Zinna rady (szmatka w dłoń po każdej jeździe) już praktycznie nie widuję przy FL zielonym sławnej czarnej mazi. Co więcej, Zinn twierdzi, że przy tej metodzie praktycznie nie ma potrzeby odtłuszczania/szejkowania łańcucha.

 

Oczywiście jest też popularna ostatnio teoria mówiąca o tym, że w ten sposób tylko wciska się brud w łańcuch i nic to nie daje, bo syf się kumuluje i jest to nawet gorsze, niż jakby się nic nie robiło (sławna zabójcza masa ścierna).

 

Wole jednak wersję A, bo jakoś do mnie łopatologicznie nie trafia, bym szmatką mocniej wciskał brud, niż wciska się sam z siebie, gdy łańcuch załamuje się w czasie jazdy gwałtownie na zębatkach. Co najwyżej wierzę w to, że się bez szejkowania po prostu w środku kumuluje, choć moje szmatkowanie nie ma na to żadnego wpływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerując się Waszymi opiniami zakupiłem tego sławnego Squirt'a. Za mną pierwszy krótki wypad - rewelacja! Do tej pory używałem zielonego FL i dopiero na Sqiurcie na asfalcie słyszałem wyłącznie opony. Jeszcze zobaczymy jak z trwałością, ale zdaje się, że nie wrócę już do Finnish Line'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku używałem Brunox ale po jakimś czasie po prostu mi się skończył i kupiłem Finsh Line Zielony. Jak na razie jest zadowolony, jedynie mała jak dla mnie wada to, że zbiera trochę więcej brudu ale i tak często czyszczę, więc to tylko szczegół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ważne. Należy stosować się do instrukcji o bardzo dokładnym wyczyszczeniu i odtłuszczeniu łańcucha przed 1 aplikacją środka.

 

Nie stosuję tej metody. Z biegiem czasu stary smar sam wychodzi z łańcucha. W ogóle przestałem czyścić łańcuch, czyli robić kąpiele z benzyną, bo to przy Squircie nie ma to sensu. Po prostu raz na jakiś czas myję cały rower wraz z łańcuchem przetartym szczotą na kasecie, żeby było szybciej, wygodniej i to wystarcza. Przecieram szmatą po aplikacji, żeby na wierzchu nie sterczała warstwa wosku, ale to też nie jest konieczne, bo sam odpada, a przede wszystkim nie łapie brudu.

Dla mnie środek idealny, ale 100 km to maks jaki przejadę i co taki dystans aplikuję następną warstwę, chyba że dłuższa wycieczka, ale wtedy nie czuję się komfortowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#Realkrzysiek, czytaj ze zrozumieniem.... Chodzi o 1 (słownie: pierwszą aplikację środka). Innymi słowy bardzo dokładnie wyczyścić i odtłuścić łańcuch po innych środkach. W innym wypadku wosk jeszcze w stanie płynnym (podczas nakładania) nie będzie mógł spenetrować pinów i ogniw. Nawet sam sprzedawca zwracał na to uwagę.

Generalnie w instrukcji obsługi środka jest wyraźnie napisane, że później nie trzeba za każdym razem myć łańcucha....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się ostatnio przesiadłem na olej przekładniowy 85W140. Jak ktoś chce zobaczyć jak wygląda konsystencja, to nagrałem filmik: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1540 (polecam obejrzenie w wersji full screen). Wyraźna różnica jest jedna:

- FL Zielony. Cena: ~240 PLN/litr

- 85W140. Cena: od 15 PLN/litr

No dobra. Może jakieś tam różnice są. Ale nie są na tyle duże, aby płacić ponad 10x drożej.

 

@@turysta, Jeżeli się nie wytrze łańcucha, każdy smar mokry będzie łapał brud. Jedyne smary, które rzeczywiście nie łapią brudu, to smary suche, ale te nie są zbyt trwałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie wygląda ten olej przekładniowy, zupełnie jak FL Zielony, ja jednak zacząłem dawać zdecydowanie mniejsze krople na ogniwa niż Ty na tym filmiku. Jak mi się skończy to chyba kupię taki olej i starczy na długie lata za dużo lepszą cenę niż dedykowane. Pojemnik z dozownikiem mam już więc będzie gites malines.

 

Czym smarujecie łańcuchy w rowerach szosowych i co polecacie? W temacie rowerów szosowych jestem zielony i zastanawiam się czym zastąpić oryginalny smar z łańcucha jak przyjdzie na to pora, na razie przed pierwszym użyciem wytarłem go z wierzchu szmatką maczaną w benzynie ale i tak łapie bród, który wycieram po każdej jeździe, ale na szosę to coś czystszego jednak bym chciał i długotrwałego. Może coś na bazie wosku np FL Wax ceramiczny? Czy lepiej FL Czerwony albo Shimano PTFE?

Edytowane przez KartofeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

FL Wax ceramiczny?

 

Bardzo dobrze się sprawdza w niższych temperaturach, tak poniżej 15 stopni. W 25 stopniach nie chciał za bardzo wyschnąć. Czerwony - tragedia. Spory rozrzut jakości. Ja w butelce miałem maź, która nie była w stanie wnikać w łańcuch, a inny kolega z forum miał wodę, która była lekko zabarwiona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o 1 (słownie: pierwszą aplikację środka).

 

Kiedy ja właśnie zignorowałem to zalecenie, ale w rowerze, którym jeżdżę głównie po szosach, czasem po utwardzonych gruntowych drogach i jakoś nie miało to wpływu na napęd, ani łańcuch. Tak przypadkiem wyszło, bo nie chciało mi się ganiać po olej do sklepu, a został mi tylko taki do piły łańcuchowej, który do takiego roweru też się sprawdzi, ale poeksperymentować nie zaszkodzi, a tym bardziej, gdy napęd nowiutki, choć nie najwyższych lotów. Łańcuch już swoje porządnie dostał i należy mu się odpoczynek, bo jeżdżę na trzy łańcuchy. Z następnym postąpię prawdopodobnie w ten sam sposób, o ile nie będę jeździł wyłącznie na oleju, bo szosa, aż tak się nie brudzi. W MTB gdy jeździ się po piachu, błocie itd. pewnie nie postąpiłbym tak samo, ale więcej niż 100 km na jednym smarowaniu nie pojadę, a z resztą, wystarczy jedno porządne zmoczenie napędu w błocie i dokładne szorowanie jest niezbędne, bo piach zalega między ogniwami.

Edytowane przez realkrzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się ostatnio przesiadłem na olej przekładniowy 85W140.

 

Jakiej marki ? Nie śmierdzi na gorąco ?

Orlen 85W90 na podjazdach w ciepłe dni brzydko i dość intensywnie pachnie. Ale wystarcza na tyle samo co FL czy Rohloff, czyli poniżej 100 km :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...